NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

LaValle, Victor - "Samotne kobiety"

Ukazały się

Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)


 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

 He, Joan - "Uderz w struny"

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Gryffindor)

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Hufflepuff)

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Ravenclaw)

Linki

Dębski, Eugeniusz - "Z powodu picia podłego piwa"
Wydawnictwo: Wydawnictwo SR
Cykl: Dębski, Eugeniusz - "Hondelyk"
Data wydania: 1997



Dębski, Eugeniusz - "Z powodu picia podłego piwa"

„Z powodu picia podłego piwa” Eugeniusza Dębskiego, to drugi zbiór opowiadań (po niezłej „Królewskiej roszadzie”, a przed kiepskim „Tropem Xameleona”) z cyklu o dwóch nierozłącznych przyjaciołach, poszukiwaczach przygód – Hondelyku i jego słudze Cadronie. Jeśli chodzi o klasyfikację gatunkową – zaszufladkować wypadnie to jako fantasy, aczkolwiek niewielka domieszka science fiction jest tu również zauważalna. Książka składa się z mikropowieści „O włos od serca” oraz dwóch opowiadań: „Niepotrzebnej twierdzy” i tytułowego „Z powodu picia podłego piwa”.

Hondelyk, bohater, którego paranormal activities pełnią kluczową rolę w fabule kolejnych utworów, posiada zdolność mimikry, jest Xameleonem, co oznacza ni mniej ni więcej, że potrafi w krótkim czasie przemienić swą postać, kształt, stając się na pozór kimś zupełnie innym. Ów fakt sprawia, że o głównych bohaterach w żadnej mierze nie da się powiedzieć, że mają nudne życie. Inna sprawa, jak nam, czytelnikom, autor owe, wymyślone życie „sprzedaje”...

„O włos od serca” stanowi niemal 3/4 całej 200-stronicowej książki. Największym - i bardzo wymownym - atutem tego tekstu jest możliwość poznania przeszłości głównych bohaterów (w szczególności jednego z nich), która w „Królewskiej roszadzie” pozostawała okryta tajemnicą (albo też autor nie miał jeszcze w tej sprawie ostatecznie wykrystalizowanej koncepcji). A przeszłość okazuje się, jeśli spojrzeć kompleksowo, dość sztampowa; choć jednocześnie przyznać trzeba, że ma swój urok. To jednak cokolwiek niewiele jeśli wziąć pod uwagę fakt, że tekst jest niedopracowany i niespójny. W niektórych miejscach aż prosi się by coś wytłumaczyć, przedstawić jaśniej, gdzie indziej natomiast mamy do czynienia z bezsensownym, zupełnie zbędnym nadymaniem niewielkiego literacko balonika. Autor osobliwie ma problemy z odpowiednim przekazem własnych wizji, zdarzają się niejasne, mało plastyczne opisy, po których czytelnik nie jest w stanie powiedzieć: CO, a przede wszystkim JAK się stało. To skutecznie psuje odgórnie zakładaną przy tego typu literaturze, przyjemność wypływającą z lektury; dlatego, mimo że niektóre wątki poprowadzono całkiem zręcznie oraz zawarto w nich kilka ciekawych, wartych uwagi pomysłów, to tekst pozostaje nieudany.

Opowiadanie „Niepotrzebna twierdza” - tytuł, jeśliby zamienić „twierdza” na „historia”, byłby dla czytelnika świetną wskazówką - jest już niestety porażką autora na całej linii. Bo co z tego, że pomysł niezły, kiedy realizacja fatalna. Eugeniusz Dębski miał, jak się zdaje, koncept na początek i zakończenie tekstu, lecz całkowicie nie wiedział, jak do tego miejsca sensownie, zajmująco dotrzeć. Efekt: od „Niepotrzebnej twierdzy” prozaicznie wieje nudą, a kolejne sceny rażą przede wszystkim nienaturalnością.

Ostatnie, tytułowe opowiadanie, jest najlepsze – proste, bezpretensjonalne, stosunkowo treściwe, z dobrymi dialogami. Szkopuł w tym, że tekst objętościowo stanowi zaledwie 1/10 książki... Zatem nijak nie jest w stanie zatrzeć negatywnego wrażenia, powstałego po tym, co już szczęśliwie udało się przeczytać i - niemal - zapomnieć.

Reasumując: druga książka o Hondelyku i Cadronie jest w porównaniu z wcześniejszą, też nierewelacyjną, wyraźnie słabsza. Dlatego chętnym do zapoznania się z twórczością Eugeniusza Dębskiego radzę zacząć od „Królewskiej roszady”. Jeśli się spodoba, wówczas można spróbować coś jeszcze, np. cykl o Owenie Yeatesie lub polecaną przez samego autora – jako jego najlepszą – powieść „Aksamitny Anschluss”. Ale lekturę tegoż tomiku odradzam zdecydowanie. Prócz może tych spośród Was, którzy czują się fanami przygód Hondelyka i Cadrona, i chcieliby, nie zważając na jakość prozy, dowiedzieć się czegoś więcej o swych ulubionych bohaterach. W innym przypadku: „nie” – nie ma powodu pić podłego piwa.




Ocena: 3/10
Autor: Mateusz Wodyk
Dodano: 2006-01-27 14:44:05
Komentarze
-Jeszcze nie ma komentarzy-
Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS