NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Robinson, Kim Stanley - "Czerwony Mars" (Wymiary)

Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

Ukazały się

Ferek, Michał - "Pakt milczenia"


 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

Linki

McDevitt, Jack - "Polaris" (wydanie anglojęzyczne)
Wydawnictwo: Ace Books
Cykl: McDevitt, Jack - "Alex Benedict"
Data wydania: Październik 2005
ISBN: 0-441-01253-1
Oprawa: miękka
Liczba stron: 400
Cena: £7.99
Tom cyklu: 2



McDevitt, Jack - "Polaris" (wydanie anglojęzyczne)

Jack McDevitt bywa nazywany następcą Isaaca Asimova i Arthura C. Clarke'a. Ile w takich stwierdzeniach prawdy, a ile chęci wykorzystania znanych nazwisk nieżyjących autorów do zareklamowania książki? McDevitt był nominowany do Nebuli za prawie każdą powieść, a jego „Smykałka do wojny” bardzo przypadła mi do gustu. Po „Polaris”, następną powieść z serii o Alexie Benedikcie, sprzedawcy antyków, sięgnąłem nastawiony pozytywnie, ale bez nadmiernych oczekiwań.

Powieść jest luźno związana z poprzednią książką, kilkakrotnie wspomniane są wydarzenia ze „Smykałki do wojny”, ale jej znajomość nie jest istotna podczas lektury „Polaris”. Książka rozpoczyna się historią tajemniczego zniknięcia pasażerów statku, którzy uczestniczyli w obserwacji rzadkiego zjawiska kosmicznego. Zagadka nie została rozwiązana, ale zainteresowanie incydentem Polaris pozostało. Z okazji 60. rocznicy wydarzeń organizowana jest aukcja przedmiotów, które znaleziono na statku-widmo. Na niej pojawiają się nasi bohaterowie: Alex Benedict i Chase Kolpath, która przejęła od Alexa funkcję narratora wydarzeń. Nasza dwójka próbuje oczywiście rozwiązać zagadkę tajemniczego zniknięcia, wszak ostatnio udało im się odkryć tajemnicę wydarzeń sprzed 200 lat. Czemu miałoby się nie udać teraz?

Autor powtarza błędy poprzedniej powieści – kreśli bohaterów do cna papierowych; ważnych postaci jest w „Polaris” trochę więcej niż w „Smykałce” i żadna z nich nie przejawia nawet pozorów realności. Świat natomiast został tylko nieco bardziej rozbudowany, pojawiły się inne ludzkie kultury prócz tej głównej, „amerykańskiej” – zmiana to jednak raczej tylko kosmetyczna. Pojawia się dyktator rządzący żelazną ręką ludem (narodem? społeczeństwem? kulturą? nie wiadomo), niechętny wobec technologii, ale że znika dość szybko z kart powieści, trudno mówić o rzeczywistym wzbogaceniu kreacji świata. Kreacji, której można postawić naprawdę wiele zarzutów.

McDevitt roztrząsa w powieści kilka naukowych problemów i przedstawia propozycje ich rozwiązania – ktoś znający kwestie techniczne i fizyczne zapewne będzie zadowolony, lecz fabuły to nie ratuje. Główna zagadka i motywy działań pojawiających się bohaterów (bynajmniej nie głównych – im zależy tylko na zaspokojeniu swojej ciekawości) są dosyć interesujące, dotyczą kwestii długowieczności i przeludnienia w epoce zasiedlenia kosmosu, jak również nadpisywania osobowości przestępców w ramach resocjalizacji. Szkoda, że przy tych całkiem niezłych pomysłach, wykonanie, zastosowane rozwiązania pozostawiają duży niedosyt. Wiele spośród fabularnych zagadek czytelnik rozgryza już w połowie powieści, dlatego dziwi, gdy Alex pod koniec odkrywa w sobie duszę detektywa i tłumaczy narratorce (a pośrednio czytelnikowi) przebieg wydarzeń.

Trudno mi jednoznacznie ocenić tę powieść. Z jednej strony wykonanie jest raczej gorsze niż w przypadku poprzedniej części (dopuszczam możliwość, że to kwestia dobrego tłumaczenia „Smykałki” przez Jolantę Pers), która jednak i tak pozostawiała pod względem warsztatowym wiele do życzenia. Z drugiej strony pewne poruszane kwestie niepokoją, zakorzeniają się w głowie; w pamięci czytelnika zostaje ślad po „Polaris”, tym bardziej, że autor nie podaje jedynego właściwego etycznego podejścia do kreślonych problemów przyszłości, pozostawiając je w gestii odbiorcy. To jednak mało – nie mogę z czystym sumieniem polecić nowej powieści McDevitta. W przyszłości zaś będę ostrożniejszy, podejmując decyzję, czy sięgnąć po jego następną książkę.

Zobacz też:


Autor: Jakub "Jander" Pożarski
Dodano: 2008-11-23 20:00:00
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

nosiwoda - 08:23 24-11-2008
jego Smykałka do wojny bardzo przypadła mi do gustu.
versus
Autor powtarza błędy poprzedniej powieści; kreśli bohaterów do cna papierowych; ważnych postaci jest w Polaris trochę więcej niż w Smykałce i żadna z nich nie przejawia nawet pozorów realności. Świat natomiast został tylko nieco bardziej rozbudowany, pojawiły się inne ludzkie kultury prócz tej głównej, amerykańskiej; zmiana to jednak raczej tylko kosmetyczna. Pojawia się dyktator rządzący żelazną ręką ludem (narodem? społeczeństwem? kulturą? nie wiadomo), niechętny wobec technologii, ale że znika dość szybko z kart powieści, trudno mówić o rzeczywistym wzbogaceniu kreacji świata. Kreacji, której można postawić naprawdę wiele zarzutów.
and
która jednak i tak pozostawiała pod względem warsztatowym wiele do życzenia.


Jakoś mi się to gryzie. Bardzo się podobała, mimo że była do d. Does not compute.

Co nie zmienia faktu, że spodziewałem się kichy, po kiszkowatej (sorry, Turkey :) ) "Smykałce...".

Lord Turkey - 08:31 24-11-2008
A myślałem, że osiągnęliśmy konsensus :wink: (niewtajemniczonych zapraszam do samej recenzji i komentarzy :P ),
pozdrawiam

nosiwoda - 08:33 24-11-2008
Osiągnęliśmy agreement to disagree, jak prawdziwe angielskie dżentelmeny, popijając wódą i zagryzając ogórcem.

Jander - 20:33 24-11-2008
Poprzednia powieść była pod w tym względem bardziej znośna. W drugiej liczyłem na poprawę, a dostałem to samo. Pierwszą czytało mi się lepiej, ale jak napisałem możliwe, że to kwestia tłumaczenia i mojego obycia z angielskim.
W każdym razie jeśli nie spodobała się komuś pierwsza powieść to nie ma co sięgać pod następną. Ale bardziej zapada w pamięć, bo tematyka ciekawsza.

nosiwoda - 15:22 03-07-2009
Nie omieszkam zatem zalinkować swojej narzekanki.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS