NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (czarna)

Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Ukazały się

Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)


 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

 He, Joan - "Uderz w struny"

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Gryffindor)

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Hufflepuff)

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Ravenclaw)

Linki

Gibson, William - "Spook Country. W kraju agentów"
Wydawnictwo: Książnica
Tytuł oryginału: Spook Country
Data wydania: Maj 2008
ISBN: 978-83-245-7622-7
Oprawa: miękka
Format: 130×205mm
Liczba stron: 336
Cena: 24,90
Rok wydania oryginału: 2007



Gibson, William - "Spook Country. W kraju agentów"

Są ludzie, których słuchanie sprawia niezwykłą trudność i przypomina walkę z nawracającymi falami nieodpartej senności. Tak się, niestety, czyta najnowszego Gibsona.

Trudno powiedzieć, co w lekturze Williama Gibsona jest tak zniechęcające i nużące. Jest masa detali, informacji, szczegółowe opisy otoczenia, przeszłość i wspomnienia bohaterów – a wszystko to jest czytelnikowi tak obojętne, jak to tylko możliwe. Mrowie szczegółów nadaje niektórym literackim światom głębi i wiarygodności, w „Spook Country” tylko nuży. To trochę jak z rozpalaniem ognia – jednemu wystarczą dwa uderzenia krzemienia o krzemień, a ktoś inny, używając przecież tych samych narzędzi, nie skrzesze iskry godzinami.

Autor poszatkował powieść na kilkadziesiąt niewielkich rozdziałów tworzących kilka równoległych wątków. Jakby mało było zagubienia wywołanego ciągłą zmianą perspektywy, Gibson zdaje się igrać z czytelnikiem, gubiąc tropy i odwracając uwagę od istotnych wydarzeń lub kryjąc ważne szczegóły wśród lawiny nieistotnych. Byłoby to może i zabawne, gdyby stawka tej gry nie była tak niska – rozgryzienie gibsonowych sztuczek jest miłe tylko o tyle, o ile zbliża do wytęsknionego finału opowieści.

„Spook Country” to ponoć techno-thriller, ale niewiele w nim zarówno dreszczy, jak i technologicznych ciekawostek. Rzeczywistość dogoniła, zdaje się, wyobraźnię kultowego wizjonera i futurologa, bo więcej wrażeń niż wędrówka po świecie „Spook Country” dostarcza lektura działu „Nauka” w „Rzeczpospolitej”.

Słabuje też humor i błyskotliwość Gibsona. Znacie pewnie tę scenę, gdy nudziarz, ciągnąc swoją opowieść, zamiera nagle, czekając na Wasze westchnienie zachwytu albo też kończy żart i czeka na wybuchy śmiechu, które nie następują. W powietrzu zawisa ciężka i dokuczliwa cisza, którą ktoś w końcu przerywa wymuszonym parsknięciem, świadom, że bez tego nudziarz nie podejmie opowieści… Wielokrotnie czułem się tak na finiszach krótkich rozdziałów „Spook Country”, które w każdym thrillerze lubią rozbawić, zakręcić akcją, zatrzymać dech w piersiach, a u Gibsona – wywołują co najwyżej konsternację.

Cherlawej opowieści niewiele pomaga mieszanka niezwykłych osobowości – jest była gwiazda rocka dorabiająca do emerytury dziennikarstwem, haker, emigrujący z Kuby Chińczyk i uzdolniony narkoman, ale brakuje choćby jednej postaci z krwi i kości, której decyzje miałyby ciężar autentycznych, życiowych wyborów, i której losy śledziłoby się z zainteresowaniem. Ta galeria oryginałów to raczej sztampowa kompozycja jaskrawych postaci, które mają ubarwić szarą fabułę szarej powieści.

Cała historia osnuta jest wokół pewnej tajemniczej przesyłki – kontenera, którego śladem podążają bohaterowie. Zobligowany do przeczytania książki recenzent, który snuł się na szarym końcu tego korowodu, łudząc się, że zawartość kontenera choćby w części wynagrodzi mozolne kartkowanie książki, odszedł niepocieszony. Wędrówka za rozwiązaniem głównej zagadki to, niestety, pogoń za błyskiem geniuszu lub choćby zaskoczeniem, które nigdy nie nadejdzie.


Autor: Krzysztof Pochmara


Dodano: 2008-07-30 19:38:24
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Lett - 02:01 04-08-2008
No i mam problem. Byłem wstępnie zainteresowany, a teraz... Czytałeś "Rozpoznanie wzorca" Gibsona? Podobała Ci się???
Odpowiedź na to pytanie może pomoże mi. :)

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS