![Nowa lokalizacja konwentu](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_1982-small.jpg)
Są takie chwile, kiedy czas płynie bardzo szybko. Zdecydowanie zbyt szybko. Tak było na czwartej już edycji, objętego naszym patronatem warszawskiego konwentu Avangarda, który odbył się w dniach 4 – 6 lipca w ZS nr 37 im. Agnieszki Osieckiej przy al. Stanów Zjednoczonych. Nowa lokalizacja, oferująca znacznie większe możliwości metrażowe, pozwoliła na zorganizowanie jeszcze liczniejszych atrakcji i zapewniła naprawdę komfortowe warunki. Program obfitował w spotkania ze znanymi postaciami fantastycznego środowiska, prelekcje, konkursy (każda wygrana oznaczała olbrzymią pulę żetonów na nagrody) i interesujące warsztaty. RPG, filmy, karcianki, literatura czy gry bitewne – każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Pomimo dość dużej liczby uczestników, przekraczającej 800 osób, akredytacja przebiegała sprawnie i bezproblemowo. Po części dzięki internetowej rezerwacji, znacząco skracającej oczekiwanie na identyfikator i oddzielnej kolejce dla VIPów. Każdy otrzymał wydany bardzo profesjonalnie i zawierający wszelkie potrzebne informacje program. Cóż więc pozostało? Najtrudniejsze – konieczność wyselekcjonowania tego, co nas najbardziej interesuje. Ciekawych pozycji było tak wiele, że niemal zawsze trzeba było z czegoś rezygnować.
![Centrum akredytacyjne i jego urocza obsługa](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_1985-small.jpg)
![Fani gier bitewnych i karcianych nie mogli narzekać](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2046-small.jpg)
![](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2038-small.jpg)
![](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2044-small.jpg)
Warto wspomnieć o Cthulhu Night, poprzedzającej właściwą imprezę, i skupiającej w czwartkową noc wszystkich cthulystów pragnących oddać cześć twórczości H. P. Lovecrafta - dobrze się przy tym bawiąc. Wśród wielu związanych z nią atrakcji, takich jak sesje RPG i turnieje, miałem przyjemność wziąć udział w LARPie rozgrywanym w realiach okresu amerykańskiej prohibicji. Interesująca, zagmatwana fabuła pełna intryg i wątków związanych z tym, co odwieczne i plugawe, a także eleganckie stroje typowe dla tego okresu i duża liczba zaangażowanych w zabawę graczy sprawiły, że zorganizowana przez team LARPowisko noc należała do udanych i pamiętnych atrakcji Avangardy.
![](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2107-small.jpg)
Spośród licznych prelekcji i innych atrakcji, których byłem uczestnikiem, opiszę tylko wybrane, te najbardziej interesujące dla czytelników portalu poświęconego literaturze fantastycznej. Zaznaczam jednak, że tegoroczna Avangarda to nie tylko spotkania z autorami i prowadzone przez nich prelekcje, lecz również wiele innych atrakcji wspomnianych powyżej.
![Bogusław Polch i Maciej Parowski](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_1998-small.jpg)
W piątek rozpoczął się właściwy program konwentu. Dla mnie było to spotkanie z Bogusławem Polchem prowadzone przez redaktora i krytyka Macieja Parowskiego. Przybyła na nie jedynie garstka słuchaczy, lecz byli to prawdziwi fani komiksów i przedstawiciele poświęconych im portali. Dyskusja toczyła się dynamicznie, pełna retrospekcji związanych z dawną rzeczywistością komiksową, zestawianych ze współczesnym rynkiem krajowym i europejskim. Nierzadko padały pytania z widowni, na które goście udzielali wyczerpujących odpowiedzi okraszonych interesującymi anegdotami. Jednak główny tok dyskusji toczył się pomiędzy gospodarzami tego spotkania, którzy przerywając sobie i żywiołowo dopowiadając własne spostrzeżenia, przywodzili na myśl starych przyjaciół podczas spotkania po latach. Zresztą znajduje to potwierdzenie w wieloletniej współpracy przy tworzeniu komiksów Funky Koval i Wiedźmin. Słuchacze mieli możliwość dowiedzieć się, jak to było z komiksami w latach PRL-u, jak wyglądały działania cenzury na tym polu i jak udało się opublikować coś, co z pewnością nie powinno uchować się po jej pracy. Było też o historii powstawania serii komiksów wiedźmińskich, o braku wiary samych twórców w możliwość ich realizacji i trudnościach, jakie wiążą się z przenoszeniem powieści Andrzeja Sapkowskiego na komiksowe karty. Nie zabrakło również anegdot związanych z tym ostatnim i słów uznania pod adresem jego twórczości. Pod koniec Polch zdradził sensacyjną wiadomość o podpisaniu wstępnej umowy z Hollywood, które jest zainteresowane postacią Funky Kovala. Gratulujemy! Jeszcze autografy i już wszyscy pędzili na kolejne punkty programu.
![Mirosław „xaric” Kowalski i Maciej Parowski](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_1992-small.jpg)
![Mistrz lateksowego ostrza](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2052-small.jpg)
![Jarosław „gorim1” Ratajczyk i Rafał Ziemkiewicz](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2003-small.jpg)
Spotkanie z Rafałem Ziemkiewiczem przyciągnęło sporą widownię. Autor i publicysta chętnie odpowiadał na pytania słuchaczy i prowadzącego, któremu należą się brawa za przygotowanie i umiejętną moderację dyskusji. Początek spotkania poświęcony był książkom fantastycznym Ziemkiewicza, choć ciążenie w kierunku jego tekstów publicystycznych i zawodu dziennikarza było dosyć wyczuwalne. Ziemkiewicz wiele mówił o swoim programie „O co chodzi?” emitowanym w TVP Info, niezbyt pochlebnie wyrażając się przy tym o samej stacji. Przyznał też, że wiele satysfakcji i zadowolenia daje mu prowadzenie programu „Kontrowersje” w TVP Historia. Jak sam mówi, żyje z przybliżania ludziom meandrów polityki, gdyż zakłada, że nie mają czasu na codzienne ślęczenie z nosem w gazetach. Na pytanie o stan polskiej fantastyki i zarzut przechodzenia jakości w ilość (na przykładzie Fabryki Słów), odpowiedział, że nie śledzi rynku wydawniczego, skupiając się na zagadnieniach politycznych i nie mając na inne rzeczy zbyt wiele czasu. Jednak po chwili dodał, że taki trend jest raczej nieuchronny, a z masowości może powstać coś naprawdę dobrego. Korzystając z elementów tandety i łącząc je we właściwych proporcjach i w odpowiedni sposób można uzyskać coś niesamowitego. Inne ciekawe pytanie dotyczyło stylu Ziemkiewicza. Określony jako spoufalający się z czytelnikiem został skonfrontowany z mentorskim brzmieniem tekstów Gazety Wyborczej. Czyż nie powinien pisać w sposób bardziej neutralny, by dotrzeć właśnie do czytelników GW? Autor wyjaśnił, że jego styl wynika z filozofii pisania tekstu i szacunku dla czytelnika, ponad którego nie chce się wywyższać tylko dlatego „że on czyta pięć gazet dziennie, a czytelnik nie ma na to czasu”. Na pytanie o fantastyczne plany literackie autor przyznał, że obecnie nie ma dobrych pomysłów. Chciałby, gdyby znalazł czas, napisać kilka opowiadań o Aleksandrowiczu.
![Jarosław „gorim1” Ratajczyk i Jacek Komuda](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2016-small.jpg)
Kolejnym gościem konwentu był Jacek Komuda. Autor mówił o swoich licznych planach literackich, ubolewał nad polskim rynkiem gier fabularnych, a nawet rozprawiał się z duszną martyrologią polskiej literatury i kinematografii. Spotkanie cieszyło się ogromną popularnością, a imć Komuda chętnie rozwiewał wątpliwości i cierpliwie odpowiadał na wszelkie pytania. Swój zwrot w kierunku powieści marynistycznej wyjaśnił przede wszystkim tym, że nie można wciąż pisać o XVII-wiecznych stepach. Poza tym „Galeony wojny”, a potem „Czarna bandera” stały się w pewnym stopniu spełnieniem dziecięcych marzeń związanych z morzem. Dlatego na nie uciekł – przynajmniej na chwilę, bo w planach ma już kolejne książki, dalekie od szumu fal i morskiej bryzy. Aktualnie pracuje nad dylogią „Samozwaniec”, opowiadającą dzieje dymitriad i wojen polsko-moskiewskich w XVII w. Planuje też swoisty eksperyment – prowadzenie blogu o książce równolegle do jej powstawania, gdzie czytelnicy mogliby zgłaszać swoje uwagi i pomysły. Komuda wiele mówił o „pokoleniu wypalonych starców”, dla których gdy ktoś już o czymś pisał, to nie wypada pisać o tym inaczej. Za ich patrona przedstawił Sienkiewicza, którego nie darzy sympatią, jest bowiem w jego oczach wizytówką martyrologii, wciąż obecnej w polskiej literaturze i filmie.
![](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2021-small.jpg)
Autor opowiadał o kolejnych Dymitrach, procesie powstawania książek - którego etapem jest przekopywanie się przez obcojęzyczne przekleństwa – i grach fabularnych, których rynek wydawniczy po 2001 r. przeżył załamanie. Było zatem także o „Dzikich polach” i chęci zaangażowania się w kolejny projekt RPG, gdyby okazało się to bardziej opłacalne. Widząc, że czas ucieka, autor wyjawił bliższe i dalsze plany literackie. Poza „Samozwańcem” chciałby opisać Syberię XVII wieku jako miejsce dzikie i niezbadane. Choć autor porzuca morze, fanów jego morskich opowieści ucieszy zapewne fakt, że chciałby kiedyś napisać prequel historii Jachimowskiego z „Galeonów wojny”. Natomiast prawdopodobnie jeszcze w tym roku ukaże się zbiór opowiadań o Villonie. Obmyślona jest już również bezpośrednia kontynuacja „Diabła łańcuckiego”, nosząca tytuł „Diabelska krew”. Trzeba przyznać, że Jacek Komuda nie spoczywa na laurach i bardzo aktywnie zajmuje się pisarstwem.
![Nie zabrakło fanów moro](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2057-small.jpg)
![Jarosław „gorim1” Ratajczyk i Ewa Białołęcka](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2022-small.jpg)
Spotkanie z Ewą Białołęcką nie cieszyło się już tak dużym zainteresowaniem, lecz trzeba przyznać, że zgromadzone w sali osoby należały do znawców jej twórczości. Opowieści o początkach i pierwszych opowiadaniach, takich jak „Smok” czy „Królobójca” obfitowały w anegdoty i żarty. Później powstał „Tkacz iluzji” i to był przełom, od czasów którego – jak przyznaje Białołęcka – stara się każdym tekstem przeskakiwać „Tkacza”. Nie zabrakło tematów związanych z innym zajęciami autorki – takimi jak redakcja cudzych powieści i tworzenie witraży. Przy okazji tematu o najnowszej powieści „Wiedźma.com.pl”, autorka przyznała, że Reszka posiada zarówno jej cechy, jak i wielu kobiet, które zna. Nie jest więc lustrzanym odbiciem swojej stwórczyni. Wiele powiedziano także o historii i bohaterach „Kronik drugiego kręgu”. Sporadyczne pytania szybko przerodziły się w ożywioną dyskusję, gdy autorka zaczęła opowiadać o swoich planach i pracy nad kolejnymi powieściami. Dowiedzieliśmy się zatem, że planuje napisać kolejną część wspomnianej już „Wiedźmy.com.pl”, poruszającą między innymi wątek Eryka, a także drugi tom „Róży Selerbergu”, w którym wiele miejsca poświęci podróżom w czasie i przestrzeni. Trzeba przyznać, że dobry humor towarzyszył wszystkim przez całe spotkanie.
Piątkowy wieczór obfitował w wiele innych atrakcji – na które jednak nie starczyło czasu lub miejsca w niniejszej relacji - takich jak: prelekcja „Ursula K. Le Guin – spojrzenie z oddali”, ukazująca w literaturze tej klasycznej już autorki antropologiczne fundamenty, na których oparła swoją twórczość; premiera najnowszej książki Jakuba Ćwieka zatytułowanej „Ciemność płonie”; czy prelekcja Ewy Białołęckiej „Księgi wieczyste, czyli o książkofilii i bibliochirurgii”, prezentująca metody reperacji i ozdabiania naszych domowych księgozbiorów.
![Jeden z obstawiających imprezę Cthulystów](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2149-small.jpg)
![Prowadzący warsztaty z tworzenia rekwizytów na larpy w pełnej krasie](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2059-small.jpg)
![Aleksandra Janusz](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2025-small.jpg)
Sobotnie atrakcje rozpocząłem od prelekcji Aleksandry Janusz zatytułowanej „Kolonizacja obcych planet dla początkujących (i nie tylko)”. Zgodnie z założeniem miał to być poradnik dla rozpoczynających przygodę z pisarstwem autorów i mistrzów gry, pragnących osadzić akcję swoich opowieści czy też rozgrywanych sesji w wymyślonych światach, odległych o tysiące lat świetlnych od naszej Błękitnej Planety. Słuchacze spodziewali się otrzymać garść porad i wskazówek, jak taki spójny wewnętrznie i zgodny z zasadami fizyki świat otrzymać. Jednak rzeczywistość okazała się nieco inna. Autorka „Domu Wschodzącego Słońca” uraczyła uczestników popularnonaukowym wykładem na temat warunków koniecznych do kolonizacji obcej planety i programów badawczych mających na celu poszukiwanie planet typu ziemskiego. Całość uzupełniona została prezentacją multimedialną i pokazem różnych komputerowych generatorów zdolnych do tworzenia całych układów planetarnych wraz z dokładnym opisem ich środowiska. Trzeba dodać, że prelegentka znajdując się pod ostrzałem nieraz naprawdę niespodziewanych pytań, zawsze potrafiła udzielić konkretnej i wyczerpującej odpowiedzi – dowodząc tym samym znajomości tematu.
![Anna Brzezińska i Grzegorz Wiśniewski](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2031-small.jpg)
![Autorzy nie tylko prowadzili prelekcje. Byli też gośćmi innych literatów.](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2034-small.jpg)
Spotkanie z Anną Brzezińską i Grzegorzem Wiśniewskim związane było z niedawną premierą drugiego tomu cyklu „Wielka wojna”, noszącego tytuł „Na ziemi niczyjej”. Małżeństwo literatów przyciągnęło nie tylko wielu czytelników, lecz również innych autorów i postaci związane z fantastycznym środowiskiem. Prelekcja zatytułowana „Zaginieni żołnierze I wojny światowej: żywi i umarli” była efektem wielomiesięcznej pracy nad cyklem, podczas której autorzy zdobyli wiele informacji o I wojnie światowej, zwanej przez Brytyjczyków „Wielką wojną”, i o losach biorących w niej udział żołnierzy tudzież ich całych oddziałów. Słuchacze mieli okazję poznać realia prowadzenia walki w tamtym okresie - począwszy od systemu okopów i zastosowania drutu kolczastego, poprzez relacje, jakie łączyły strony konfliktu i zmiany, jakim one podlegały, na wysiłkach podejmowanych przez rodziny pozbawione wieści o swoich synach kończąc. Było o brytyjskiej propagandzie, do której formą nawiązuje pierwszy tom cyklu – „Za króla, ojczyznę i garść złota”; o losach jednostek, takich jak syn wybitnego pisarza Rudyarda Kiplinga – John; o rozbudowanym slangu, jakiego używały zaangażowane w konflikt strony. Po spotkaniu ogólne wrażenie zostało bardzo pozytywne, a wiedza, jaką zaprezentowali autorzy i interesujący sposób jej przedstawienia, zachęciły mnie do lektury wspomnianego cyklu lepiej niż jakiekolwiek zapowiedzi.
![Jeż Jerzy](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2099-small.jpg)
![Andrzej Zimniak](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2062-small.jpg)
Kolejna prelekcja o intrygującym tytule „Seks w XXII w.” prowadzona była przez Andrzeja Zimniaka. Pomimo że z seksem niewiele miała wspólnego - traktując o manipulacji ludzkim genotypem i możliwościach kształtowania jego budowy za pomocą metody somatycznej, a więc na przykład poprzez aplikowane doustnie tabletki – cieszyła się dość dużym zainteresowaniem konwentowiczów. Początek nie był zbyt porywający, autor posiłkując się notatkami, wymieniał kolejne czynniki mogące mieć wpływ na rozmnażanie i związane z nim aspekty społeczne w przyszłości. Sytuacja uległa zmianie, gdy zachęcana przez niego publiczność zaczęła włączać się do dyskusji. Od tego momentu notatki poleciały w kąt, a prelekcja nabrała rozmachu właściwego snuciu oddalonych w czasie wizji, rodem z prozy czy filmów sf. Dodatkowych rumieńców nabrała dzięki polemicznym głosom. Na koniec najaktywniejsi otrzymali od autora egzemplarze jego najnowszej książki „Jak NIE zginie ludzkość”. Warto było zabrać głos.
![Witold „Szaman” Siekierzyński; ponadto odnaleźć można Piotra Cholewę i Jakuba Ćwieka](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2085-small.jpg)
Prelekcja „Nagroda im. Janusza A. Zajdla” była jednym z najmniej formalnych spotkań zorganizowanych w ramach Avangardy. Każdy, kto wpadł posłuchać, mógł nie tylko poznać historię nagrody, związane z nią anegdoty i zasady przyznawania, lecz także zagłosować na najpotworniejszego z potwornych (cykliczną nagrodę Baby Jagi otrzymał Cthulhu). Warto wspomnieć o możliwości zważenia statuetki w dłoni i doborowym towarzystwie: Piotra Cholewy i Jakuba Ćwieka, który ani przez chwilę nie był poważny, bawiąc całą resztę.
![Nagroda im. Janusza A. Zajdla w całej okazałości](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2091-small.jpg)
![Pierwszy z Katedry, który dostał Zajdla! Przynajmniej na chwilę. Do potrzymania.](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2090-small.jpg)
![Rafał Dębski](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2074-small.jpg)
To już wszystkie prelekcje i spotkania, na które dane mi było dotrzeć. Wypada chociaż wspomnieć o pozostałych gościach takich jak Witold Jabłoński opowiadający o realiach związanych z jego nową powieścią „Fryne hetera”, Piotr Cholewa i jego prelekcja o tajemnicach piramid oraz rysunkach z Nazca, Rafał Dębski opowiadający o magii tkwiącej w piwie, Łukasz Orbitowski z prelekcją „Rok Horroru”, Marcin Przybyłek prowadzący prelekcję „Wolna wola?!! Dobre sobie!” i Magdalena Kozak – która przybyła na spotkanie z czytelnikami niemalże w obstawie prywatnej armii.
![Magdalena Kozak otoczona przez fanów](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2130-small.jpg)
![Piotr Cholewa](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2069-small.jpg)
![Marcin Przybyłek i Andrzej Zimniak](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2095-small.jpg)
![Magdalena Kozak i jej obstawa](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2136-small.jpg)
![To się nazywa efektowne wejście!](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2141-small.jpg)
![Turniej Rycerski i rzut lateksowym młotem bojowym](https://katedra.nast.pl/literatura/zdjecia/avangarda2008/img_2111-small.jpg)
Kończąc niniejszą relację powinienem zebrać wnioski. Czytając powyższy tekst, można odnieść wrażenie, że niemal wszystkie spotkania prowadzone były pierwszorzędnie, a prelegenci doskonale się przygotowali i każdorazowo potrafili zainteresować słuchaczy. Cóż, tak właśnie było. Niewiele mogę zarzucić tym punktom programu, których byłem uczestnikiem – a odwiedziłem większość spotkań związanych z literackim blokiem oraz wiele RPGowych. Przygotowane atrakcje były zróżnicowane i interesujące. Organizacja konwentu przebiegła bardzo sprawnie, począwszy od akredytacji po załatwianie spraw bieżących. Nie uniknięto oczywiście potknięć, ale nie było ich wiele i nie były poważne. Na pochwałę zasługują warunki noclegowe – wiele sal oddalonych od miejsc związanych z programem, w których można było bezpłatnie przespać te kilka godzin bez niespodzianek przed świtem. Nie były też zatłoczone – oraz kwestia czegoś pożywnego – na terenie szkoły działała stołówka oferująca normalne dania obiadowe (smaczne!) i przekąski w bardzo przystępnych cenach, a kilka przystanków od szkoły działał oficjalny bar konwentowy – Paradox Cafe. Wspominając o nocnych lukach w programie należy zaznaczyć, że przez okrągłą dobę czynne były games roomy oferujące konsolowe i komputerowe szaleństwo oraz sala pełna najróżniejszych gier planszowych. Jednak większość spędzała ten czas na rozmowach w gronie starych i nowych znajomych, bo konwenty to doskonałe miejsce ku temu, by poznawać nowych ludzi i doskonale bawić się w ich towarzystwie.
Warszawa doczekała się konwentu, który niewiele ustępuje tym najbardziej znanym. Kto wie, jaka Avangarda czeka nas za kilka lat? Mam zamiar się przekonać – do czego wszystkich gorąco zachęcam.