Patronat
Watts, Peter - "Wir" (Wymiary)
Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Tajemnica Ramy"
Ukazały się
Tur, Henryk - "Droga Honoru"
Kade, Kel - "Mag bez reputacji"
Domagalski, Dariusz - "I niechaj cisza wznieci wojnę"
Dębski, Rafał - "Gwiazdozbiór kata"
Larson, B.V. - "Świat Miasta"
Mortka, Marcin - "Karaibska krucjata. La Tumba de las Piratas" 2024
Antologia - "Imagination. Tom 1"
Chakraborty, Shannon - "Przygody Aminy Al-Sirafi"
Linki
|
|
|
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie Cykl: Lewandowski, Konrad T. - "Jerzy Drwęcki"Data wydania: Maj 2007 ISBN: 978-8373-84-655-5 Oprawa: broszurowa Format: 125x195 Liczba stron: ok. 240 Cena: 19,90 zł
|
XX-lecie międzywojenne wciąż pozostaje w naszej literaturze popularnej prawdziwą terra incognita. Niestety zawirowania historyczne spowodowały, że przez lata o tamtych czasach pisano mało, a jeśli już – to z reguły źle. Owszem, mamy jeszcze przedwojenne powieści chociażby Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, ale to ciut za mało. Szkoda, bo barwne lata 20. i 30. ubiegłego wieku, to wręcz wymarzona sceneria dla kryminałów, melodramatów czy horrorów. Bujne życie towarzyskie i kulturalne, piękne damy, wszechobecni oficerowie, pełne przepychu nocne lokale – ech, to był świat. Tym milej było mi sięgnąć po książkę Konrada Lewandowskiego „Bogini z labradoru”, która jest już drugim po „Magnetyzerze” spotkaniem z komisarzem Jerzym Drwęckim, stróżem prawa i porządku w sanacyjnej Warszawie
Nasz bohater wraca właśnie z podróży poślubnej, aby z marszu zająć się sprawą najwyższej wagi państwowej. A nie będzie to zwykłe śledztwo – wysoko postawieni wyznawcy okultyzmu i spirytyzmu są podejrzani o przygotowywanie zamachu na życie samego Józefa Piłsudskiego. Dochodzenie szybko zaczyna nabierać rozpędu – są pierwsze ofiary, gdzieś w tle przemyka tajemniczy angielski detektyw, a Drwęcki musi stawić czoła byłym towarzyszom broni z Lwowa.
Czytając kolejną część cyklu recenzent często zastanawia się, czy autor wziął sobie do serca głosy krytyki i zmienił coś w swoim stylu pisania, czy też z uporem maniaka trzyma się własnych ścieżek. Śpieszę więc z zapewnieniem, że w wypadku najnowszej powieści Lewandowskiego widać znaczną poprawę.
Po pierwsze w końcu dowiadujemy się czegoś więcej o głównym bohaterze. Przestaje być on postacią anonimową – poznajemy losy jego rodziny, a także wydarzenia, które sprowadziły go do Warszawy. Warto także zauważyć, że autor porzucił dwutorowość narracji. W „Bogini z labradoru” mamy tylko jedną retrospekcję opowiadającą o walkach o Lwów w 1918 roku, reszta wydarzeń rozgrywa się w 1928 roku. Autor zrezygnował również z wprowadzania do powieści, czasami wręcz na siłę, autentycznych postaci z okresu XX-lecia międzywojennego. Owszem, na kartach książki przewijają się postaci Witkacego, Gombrowicza czy Wieniawy-Długoszewskiego, ale ma to swe uzasadnienie dla fabuy powieści. Szkoda jedynie, że zredukowana została (fikcyjna) postać dzielnego dziadka Hiacyntusa. Ale umarł król, niech żyje król. Jego miejsce zajęła nie mniej barwna postać prawdziwego lwowskiego baciara Adama Platona Płachetko z typową, kresową gwarą i obyczajami.
Podobnie jak w „Magnetyzerze”, Lewandowski dużo miejsca poświęcił samej przedwojennej Warszawie, przy czym zamiast kamienic na Pradze koncentruje się on na życiu i domostwach wyższych warstw – salonach, seansach spirytystycznych, wykładach, proszonych kolacjach – otrzymujemy w ten sposób barwny obraz życia sanacyjnej elity. Chciałbym w tym miejscu pochwalić autora za jeszcze jedno – opisy stolicy są dobrze wkomponowane w treść powieści i stanowią jej integralną część.
Kryminał jednak przede wszystkim zagadką stoi, a ta w „Bogini z labradoru” zbyt ciekawa nie jest. Owszem akcja dzieje się wartko – mamy kilka trupów, strzelanin, a nawet pościg samochodowy, ale specjalnych emocji to nie wywołuje. Zresztą nie jest to zarzut tylko w stosunku do Lewandowskiego – podobne wrażenie odniosłem w trakcie lektury powieści Marka Krajewskiego z cyklu o Mocku. Tam jeszcze mocniej czuje się, że sama fabuła jest jedynie pretekstem, a główny bohater to miasto Breslau.
A na koniec słów parę o seksie. Nie jestem broń Boże purystą, ale do opisywania scen erotycznych trzeba mieć talent – w innym wypadku wychodzą one śmiesznie albo wulgarnie. Niestety artystyczne dokonania Lewandowskiego w tym zakresie klasyfikują go bliżej tej drugiej kategorii. Na szczęście opisowi miłosnych karesów Drwęckiego i jego żony Marysi daleko do niesławnej „Misji Ramzesa Wielkiego”, ale do „Ksina” już blisko. Chyba lepiej byłoby dla powieści, gdyby kończyły się one na pocałunkach i zgaszeniu światła.
„Bogini z labradoru” to krok w dobrym kierunku. Widać, że autor nie spoczął na laurach, ale postanowił coś zmienić i to trzeba docenić. Dla mnie, jako miłośnika kryminałów, w dalszym ciągu brakuje jednak ciekawej intrygi oraz klimatu rodem z Chandlera. „Lata 20., lata 30. zostaną dla nas miłym pretekstem” – mówiły słowa znanej piosenki. Podobnie ma się rzecz z najnowszą powieścią Lewandowskiego. Jest ona nie tylko kryminałem i ciekawym uzupełnieniem wiedzy o tamtej epoce, ale też zachętą do samodzielnego podjęcia poszukiwań i pogłębienia własnych informacji. Być może pomoże nam w nich sam autor – w przygotowaniu znajdują się kolejne dwa tomy przygód komisarza Drwęckiego.
Ocena: 6/10
Autor: Adam "Tigana" Szymonowicz
Dodano: 2007-07-15 19:17:50
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Yans - 16:31 17-07-2007
Tigana ====> Chyba jednak nie czujesz tych klimatów Osobiście o wiele pozytywniej oceniłbym BOGINIĘ Z LABLADORU, a czepainie się Krajewskiego zakrawa już na małą herezję
Tigana - 18:16 17-07-2007
Yans pisze:Tigana ====> Chyba jednak nie czujesz tych klimatów Osobiście o wiele pozytywniej oceniłbym BOGINIĘ Z LABLADORU, a czepainie się Krajewskiego zakrawa już na małą herezję
Uwielbiam "czarny kryminał" i raczej czuje klimat. Niestety Lewandowski musi się jeszcze sporo nauczyć. Krajewskiego bardzo sobie cenię, ale tak jak napisałem niekiedy śledztwo jest mniej ważne od samego Mocka.
A jakie Ty widzisz pozytywy w "Bogini" ?
Yans - 09:27 18-07-2007
Genaralnie wydaje mi się, że u Krajewskiego główne ikony, to właśnie Mock, Wrocław i "filozofia"
Co do BOGINI Z LABLADORU, to uważam, że jest to dobre czytadło w sosie retro-patriotyczno-warszawskim jakiego chyba nikt inny nie pisze ostatnio tak sprawnie (poza Krajewskim ale tu mamy wariant wrocławski). Nie oszukujmy się drugiego Chandlera z Lewandowskiego nie będzie, a i wydaje mi się, że on sam nie aspiruje. No może Lewandowski próbuje przemycić trochę "logiki wyższej" ale generalnie jakiś bardzo głębokich treści bym się nie doszukiwał Mogę się zgodzić, że sceny erotyczne nie są tu najmocniejszą stroną i bardziej śmieszą ale w końcu nie ma ich tak wiele. Kończąc dodam tylko, że mi zawsze podchodziła twórczość Przewodasa, który ma dosyć lekkie pióro i z przyjemnością czytałem zarówno przygody Kotołaka, Misję Ramzesa, Joannę D'Arc jak i inne jego pozycje. Może właśnie róznica naszych opinii na temat BOGINI leży w tym jak odbieramy i jak nam podchodzi styl pana L ??
Tigana - 10:42 18-07-2007
O scenach erotycznych napisałem, bo zauwważyłem ewolucje - w "Magnetyzerze" w ogóle ich nie było. Co do logiki i filozofii - niby Drwęcki taki zdolniacha,nadzieja polskiej nauki a często sprawia wrażenie zaginionego w akcji. Ogólnie tak jak pisałem w recce - przyjemne czytadło, ale nic więcej.
A Przewodasa najbardziejl ubię za "Notekę"
Yans - 11:30 18-07-2007
O NOTECE nie wspominałe, bo miałem nadzieję, że akurat to opowiadanie nie podlega jakiejkolwiek krytyce i jego jakość jest oczywista
|
|
|
Artykuły
Plaża skamielin
Zimny odczyt
Wywiad z Anthonym Ryanem
Pasje mojej miłości
Ekshumacja aniołka
Recenzje
Martine, Arkady - "Pustkowie zwane pokojem"
Sherriff, R.C. - "Rękopis Hopkinsa"
Kelly, Greta - "Lodowa Korona"
Harpman, Jacqueline - "Ja, która nie poznałam mężczyzn"
Baldree, Travis - "Księgarnie i kościopył"
Herbert, Brian & Anderson, Kevin J. - "Dziedzic Kaladanu"
Lee, Fonda - "Dziedzictwo jadeitu"
Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia"
Fragmenty
Wells, Martha - "Wiedźmi król. Witch King"
Howey, Hugh - "Zmiana"
Silverberg, Robert - "W dół do ziemi" (Wymiary)
Niven, Larry & Pournelle, Jerry - "Pyłek w Oku Boga"
Silverberg, Robert - "Księga czaszek"
Scalzi, John - "Wojna starego człowieka" (Wymiary)
Grimwood, Ken - "Powtórka"
Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"
|