Socjologia królową kosmicznych nauk
Półtora roku po wydaniu zbioru
„Piknik na skraju drogi i inne utwory” Arkadija i Borysa Strugackich Prószyński i S-ka publikuje jego drugą część,
„Wywrócony świat i inne utwory”. Tym razem każdy z zawartych w książce tekstów prowadzi do Świata Południa, futurologicznej rzeczywistości znanej już choćby z „Trudno być bogiem”, w której ludzkość mierzy się z problemami innych kosmicznych cywilizacji.
Trzy pierwsze powieści umieszczone w zbiorze łączy postać Maksyma Kammerera. W pierwszej z nich, „Wywróconym świecie” (skądinąd znanej polskim czytelnikom pod tytułem z poprzedniego tłumaczenia, czyli jako „Przenicowany świat”), Maksym jest jeszcze szeregowym pracownikiem Grupy Swobodnego Zwiadu. W wyniku przypadkowego awaryjnego lądowania grzęźnie na bliżej nieznanej planecie Saraksz. Szybko dowiaduje się, że zamieszkuje ją rozwinięta humanoidalna cywilizacja i zostaje wciągnięty w toczącą się na planecie polityczne awantury. Główną rolę odgrywają w nich tajemnicze wieże, pełniące rolę zaawansowanego technologicznie narzędzi kontroli społecznej, ale Maksym odkrywa też zamieszkującą planetę psiopodobną rasę głowanów i poznaje sens działania progresorów: delegatów ludzkości zajmujących się badaniem i kontrolowaniem obcych cywilizacji.
Kolejna powieść, „Żuk w mrowisku”, to historia Lwa Abałkina, zaginionego progresora i niedoszłego zoopsychologa, przyjaciela głowanów i weterana KOMKONu (czyli Komisji do spraw Kontaktów, której nie należy mylić z KOMKONem-2, Komisją Kontroli). Abałkin ucieka w nie do końca zrozumiałych okolicznościach z Sarakszu. Spotkania będącego już weteranem międzygwiezdnych operacji Kammerera, z osobami, które miały wcześniej istotny wpływ na życie Abałkina dają jasno do zrozumienia, że za decyzjami zaginionego kryje się coś więcej niż pojedynczy gwałtowny impuls.
„Fale tłumią wiatr” opowiadają historię pewnego śledztwa, prowadzonego przez Tojwo Głumowa pod nadzorem Kammerera, a koncentrującego się na ewentualnym wpływie na ludzkość zewnętrznych, bardziej zaawansowanych cywilizacji. Początkowo niezbyt czytelna powieść, składająca się z różnych powstałych w trakcie śledztwa dokumentów, z czasem zmienia perspektywę i staje się jednym z bardziej poruszających tekstów w zbiorze, po Lemowsku pesymistycznie oceniającym możliwość komunikacji i współistnienia istot znajdujących się na różnych etapach rozwoju.
Ostatnią powieść w kolekcji, choć formalnie również w niej akcja toczy się w Świecie Południa, cechuje wyraźnie inny charakter. „Niepokój” to pierwsza wersja „Ślimaka na zboczu”, formalnie dzieląca z tamtą powieścią połowę historii. Autorzy w pewnym momencie uznali pierwotny szkic za godny prezentacji jako osobny tekst, i choć trudno z tym wyborem polemizować, to jednocześnie trudno nie porównywać „Niepokoju” do kanonicznego dzieła, jakim stał się „Ślimak”, będący po prostu dużo ciekawszą i bardziej intrygującą opowieścią.
Historie z Świata Południa opowiadają o spotkaniach z innymi cywilizacjami: czasem pozornie zacofanymi, czasem zupełnie odmiennymi (jak głowanie), czasem dużo bardziej zaawansowanymi niż ludzka (Wędrowcy). Strugackich – podobnie jak często choćby Isaaka Asimova – interesują w nich bardzo często konstrukcje polityczne, a przede wszystkim struktury społeczne i mechanizmy ich modyfikowania. Skoro ludzie mogą rozważać ulepszanie innych, mniej rozwiniętych kultur, to czemu sami nie mieliby się stać przedmiotem eksperymentu? Z drugiej strony czy rozwój technologiczno-biologiczny nie sprawi, że całkowicie zmienią się jednostkowe i zbiorowe motywacje? A homo sapiens nie przekształci ostatecznie w homo ludens?
Przez wszystkie historie przebija szacunek do nauki, naukowców i instytucji naukowych. Rosyjscy autorzy dobrze znają i rozumieją ich wszystkie przywary, ale wiedzą też, że to nauce ludzkość zawdzięcza z jednej strony prozaiczną poprawę warunków życia, z drugiej wolę i możliwość poszukiwania odpowiedzi na fundamentalne pytania. Warto o tym pamiętać w świecie, gdzie na uczelnie czy instytuty badawcze patrzy się czasem w najlepszym wypadku podejrzliwie.
Omnibusowemu wydaniu towarzyszą bardzo ciekawe komentarze autorów (głównie Borysa) dotyczące okoliczności i genezy powstawania poszczególnych powieści, zawierające smaczki takie jak na przykład uwaga o tym, że KOMKON miał być początkowo Komisją Galaktycznego Bezpieczeństwa. Szkoda tylko, że brak informacji o tym, kiedy zostały napisane.
Autor:
Adam Skalski
Dodano: 2022-12-08 11:04:39