NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Crouch, Blake - "Upgrade. Wyższy poziom"

Watts, Peter - "Echopraksja" (wyd. 2024)

Ukazały się

Dresler-Janik, Elwira - "Topielica z mokradeł"


 Musiałowicz, Anna - "Wyrzuciła ją rzeka"

 Corey, James S.A. - "Łaska bogów"

 Thorpe, Gav - "Corax"

 Abnett, Dan & Lee, Mike - "Władca Zniszczenia"

 Piekara, Jacek - "Ja, inkwizytor. Miasto Słowa Bożego"

 Wyndham, John - "Kukułcze jaja z Midwich"

 Kańtoch, Anna - "Czarne" (wyd. 2024)

Linki

Watts, Peter - "Wir"
Wydawnictwo: Ars Machina
Cykl: Trylogia Ryfterów
Tytuł oryginału: Maelstrom
Tłumaczenie: Dominika Rycerz-Jakubiec
Data wydania: Listopad 2011
Wydanie: I
ISBN: 978-83-932319-2-8
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Liczba stron: 380
Cena: 37,80 zł
Rok wydania oryginału: 2001
Wydawca oryginału: Tor Books
Tom cyklu: 2



Watts, Peter - "Wir"

Pościg, sieć i zemsta


Peter Watts przenosi akcję z głębin morskich na kontynent amerykański. Nie jest to jedyna zmiana: rozszerzona zostaje tematyka, a akcja nabiera większego rozmachu. Jednakże, jak to przeważnie z modyfikacjami bywa, nie wszystkie prowadzą ku lepszemu.

Środowiskowy hype na Petera Wattsa trwa w najlepsze; może i jest on ograniczony do stosunkowo niewielkiej liczby polskich czytelników science fiction, ale na pewno zauważalny. W zeszłym (2011) roku kanadyjskiego pisarza wszędzie było pełno: dwie wizyty w naszym kraju, felietony w „Nowej Fantastyce”, jedno wznowienie i dwie premiery – jedną z nich jest właśnie „Wir”. Czy mogło to spowodować przesycenie? Na razie raczej nie, bo chociaż Watts przeważnie porusza w swych tekstach i wystąpieniach podobną problematykę, to robi to na tyle sprawnie, że nadal potrafi wzbudzić zainteresowanie, czego doskonałym przykładem jest omawiana powieść.
Watts stara się rozwijać wątki z pierwszego tomu przy jednoczesnym wprowadzaniu nowych elementów. Główną osią fabularną jest wędrówka Lenie Clarke przez teren obecnych Stanów Zjednoczonych. Bohaterka nie odgrywa jednakże tak znaczącej roli, jak miało to miejsce w „Rozgwieździe”: ważniejsze jest to, co się dzieje wokół niej. Chociaż kanadyjski autor poświęcił nieco miejsca prywatnej krucjacie bohaterki obwiniającej ludzkość za swój los, to znacznie więcej uwagi poświęcił efektom jej podróży. Lenie poszukiwana jest przez korporację, która jest gotowa na niemal wszystko, by ją pochwycić. Intensywne działania mające na celu ustalenie miejsca pobytu uciekinierki są prowadzone nie tylko dlatego, że pozwolą ukryć nadużycia, ale także zastopować epidemię βehemota, czyli organizmu odkrytego w pierwszym tomie „Ryfterów” w oceanicznych głębinach. Jego niekontrolowane rozprzestrzenienie może doprowadzić do zagłady całej ludzkości.
We wcześniejszych książkach Watts pokazał, że potrafi – i lubi – tworzyć postaci nieszablonowe, intrygujące, ale jednocześnie trudne do polubienia przez czytelnika, a to za sprawą licznych wad, a wręcz skaz na charakterze i aberracji psychicznych. „Wir” nie przynosi na tym polu odmiany: wprowadzeni zostali nowi bohaterowie, niektórzy epizodyczni, a inni kluczowi dla fabuły, ale o żadnym z nich nie można powiedzieć, by budził sympatię. Niemniej postaci są skonstruowane w interesujący sposób, dzięki czemu ich obecność nie drażni, a wręcz czytelnik oczekuje na kolejną scenę z ich udziałem.
Morska sceneria pierwszego tomu podpowiada „wodną” interpretację tytułu powieści Wattsa. Tymczasem Wir jest rozwinięciem dzisiejszego Internetu: znacznie bardziej skomplikowanym, o innej strukturze, pełnym wirusów, trojanów i innych rodzajów złośliwego oprogramowania, które potrafi ewoluować. Wydarzenia dziejące się w sieci mają kluczowe znaczenie dla fabuły, a jednocześnie stanowią główną niewiadomą dla czytelnika, co sprawia, iż niemal do końca rozwój wydarzeń jest trudny do przewidzenia. Rozwój i ewolucja sieci jest jednocześnie interesującym rozszerzeniem kręgu naukowych rozważań kanadyjskiego pisarza. „Ślepowidzenie” i „Rozgwiazda” orbitowały wokół podobnych kwestii (chociaż na innych poziomach, z inaczej położonym środkiem ciężkości), natomiast w „Wirze” pojawiają się nowe idee, co odbywa się tylko z korzyścią dla książki.
„Wir” różni się od dwóch przywoływanych powyżej powieści jeszcze pod jednym względem; i jednocześnie jest to jego największy mankament. Inne utwory Wattsa – nie tylko powieści – sprawiły, że czuje się on swobodnie w kreowaniu wydarzeń w kameralnej scenerii: dnie oceanu, statku kosmicznym, arktycznej pustce. Tym razem jednakże fabuła ma znacznie większy rozmach, jest też nietypowo dynamiczna jak na standardy tego pisarza. W narrację wkrada się odrobina chaosu, a natłok wydarzeń sprawia, iż postaci stają się jednak nieco mniej wyraziste. W dynamicznej fabule dowcip i intelekt Wattsa już tak nie błyszczy.
Drugi tom „Ryfterów” budzi więc nieco ambiwalentne odczucia. Z jednej strony należy docenić podbudowę naukową i umiejętność kreowania nieszablonowych postaci. Z drugiej jednakże w dynamicznej fabule umknęła gdzieś typowa dla książek Wattsa nieco klaustrofobiczna atmosfera, w której bohaterowie mogli pokazać pełnię swych paranoi. „Wir” zdaje się więc najsłabszą z dotychczas wydanych w Polsce powieści kanadyjskiego pisarza, ale należy przy tym zaznaczyć, iż dystans dzielący go od „Rozgwiazdy” nie jest znaczący.



Autor: Tymoteusz „Shadowmage” Wronka


Dodano: 2012-02-22 20:27:06
Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Ł - 22:53 22-02-2012
Nie zgadzam się i nie rozumiem sedna zarzutu o to Wir nie jest powtórką scenografii Rozgwiazdy. Sam brałem to właśnie za zaletę. Poza tym nie trzeba zamykać kogoś na dnie oceanu czy wysyłac w kosmos żeby był samotny i paranoiczny - i Wir to zdaje się dobrze ukazuje.

Shadowmage - 08:18 23-02-2012
Inaczej: sama zmiana scenerii jest ok, ale moim zdaniem nie udało się Wattsowi dobrze jej przedstawić i wykorzystać fabuły w niej. Nie ma to nic wspólnego z paranoicznymi postaciami, a raczej wykorzystaniem tła jako narzędzia.

rybieudka - 10:06 23-02-2012
Mi znacznie bliżej do tego co napisał powyżej Ł (a ja pisałem wcześniej w swojej recenzji) - odejście od schematów znanych ze Ślepowiedzenia lub Rozgwiazdy jest wielką zaletą Wiru. Watts pokazał, ze nie jest pisarzem jednego pomysłu. A o kontraście, grani poziomami makro i mikro też pisałem w swojej recenzji - ja to postrzegam raczej jako świadomy zabieg artystyczny. Innymi słowy - takiego Wattsa w Polsce jeszcze nie publikowano - moze stąd zdziwko

Shadowmage - 10:14 23-02-2012
Ja nie krytykuję decyzji o odejściu od skali mikro (przecież przy Rozgwieździe marudziłem, że powtarza Ślepowidzenie). Krytykuję tylko tego wykonanie :)

ASX76 - 14:23 23-02-2012
"Tylko"? Aż! :wink:

malakh - 14:59 23-02-2012
Shadowmage pisze:(przecież przy Rozgwieździe marudziłem, że powtarza Ślepowidzenie)


Peter ma maszynę czasu?!

Shadowmage - 15:08 23-02-2012
Oj... wszystkiego się czepiają. Recenzja nazywała się "Protoślepowidzenie", chyba jasne o co chodziło, tym bardziej, że w treści było wyjaśnione :P

ASX76 - 16:38 23-02-2012
Shadowmage pisze:Oj... wszystkiego się czepiają.


Gdyż mają uzasadnione powody po temu. :wink:

Shadowmage - 16:44 23-02-2012
No tak, śmiałem skrytykować Aesiksową świętość :cry:

ASX76 - 16:46 23-02-2012
Shadowku, azaliż jam Cię gdzieś tu skrytykował? Boże, broń! ;)

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

McDonald, Ian - "Hopelandia"


 antologia - "PoznAI przyszłość"

 Chambers, Becky - dylogia "Mnich i robot"

 Pohl, Frederik - "Gateway. Za błękitnym horyzontem zdarzeń"

 Esslemont, Ian Cameron - "Powrót Karmazynowej Gwardii"

 Sanderson, Brandon - "Słoneczny mąż"

 Swan, Richard - "Sprawiedliwość królów"

 Iglesias, Gabino - "Diabeł zabierze was do domu"

Fragmenty

 Hendel, Paulina - "Cmentarz zagubionych dusz"

 McCammon, Robert - "Bagno"

 Wyndham, John - "Kukułcze jaja z Midwich"

 Musiałowicz, Anna - "Wyrzuciła ją rzeka"

 James, Marlon - "Wiedźma Księżyca, Król Pająk"

 McCammon, Robert - "Łabędzi śpiew"

 Vaughn, S.K. - "Astronautka"

 Howey, Hugh - "Pył"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS