— Pokaż mi się prawdziwa — ni to zażądał, ni poprosił schrypniętym nagle głosem, mnąc w ręku chustę w czerwone róże i plącząc kosmyki skąpych włosów, pomiędzy którymi przezierała żółta, starcza skóra. Dotknęła jego piersi poczerni

1  2  3  4  5  6  7  8 

www.katedra.nast.pl