NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Weeks, Brent - "Nocny anioł. Nemezis"

LaValle, Victor - "Samotne kobiety"

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

2021-04-12 12:44:17 Rebis w maju 2021 r.

W maju Dom Wydawniczy Rebis planuje wydać:

Dodał: Shadowmage

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shadowmage - 12:46 12-04-2021
Ponadto będą wznowienia:
• Wichry Diuny, Brian Herbert – 11.05.2021
• Zgromadzenie Żeńskie z Diuny, Brian Herbert – 25.05.2021
• Deus Irae, Philip K. Dick – 11.05.2021

Shedao Shai - 12:59 12-04-2021
Ten Siudmak to reedycja albumu który już wyszedł, czy coś nowego?

ASX76 - 13:35 12-04-2021
Tylko dodam, że na czerwiec (bodaj 8) Rebis planuje wznowienie książki pt. "Raport mniejszości".

Wygląda na to, że w tym roku żadnych NOWYCH "Dicków" nie będzie.

Shadowmage - 15:43 12-04-2021
Shedao Shai pisze:Ten Siudmak to reedycja albumu który już wyszedł, czy coś nowego?

Coś nowego. Poprzedni był taki: http://katedra.nast.pl/ksiazka/13663/album-Siudmak/

asymon - 13:27 13-04-2021
Trochę nie na temat, ale jako że Rebis, to zadam tu pytanie.

Kończy się chyba licencja na ebooki z serii "Morze drzag" Abercrombiego. Warto to brać? Bo ponoć jakaś młodzieżówka. Czytam akurat "Ostrze" i jest całkiem spoko, na pewno lepsze niż pierwszy tom Kresa :-P

Z drugiej strony, jeśli dla młodszego czytelnika, nada się to dla 12-letniego dziecka, czy za poważne? Tak etap "Zwiadowców" Flanagana.

nosiwoda - 14:10 13-04-2021
Myślę, że da radę dla 12latka. Czytałem całość, jest trochę krwi i przemocy, ale chyba nie więcej, niż standard (nie czytałem Zwiadowców, których czytał mój syna, za to on nie czytał Drzazg, więc nie możemy porównać). Całkiem przyjemne fantasy post apo.

historyk - 18:43 13-04-2021
asymon pisze:Trochę nie na temat, ale jako że Rebis, to zadam tu pytanie.

Kończy się chyba licencja na ebooki z serii "Morze drzag" Abercrombiego. Warto to brać? Bo ponoć jakaś młodzieżówka. Czytam akurat "Ostrze" i jest całkiem spoko, na pewno lepsze niż pierwszy tom Kresa :-P

Z drugiej strony, jeśli dla młodszego czytelnika, nada się to dla 12-letniego dziecka, czy za poważne? Tak etap "Zwiadowców" Flanagana.

Młodzieżówka, ale nie obrażająca inteligencji dorosłego człowieka. Dodatkowy plusik za zabawę historią.

Pisałem o Pół króla:
https://seczytam.blogspot.com/2020/05/j ... krola.html

I Pół świata:
https://seczytam.blogspot.com/2020/06/j ... wiata.html

Tigana - 19:24 13-04-2021
asymon pisze:Z drugiej strony, jeśli dla młodszego czytelnika, nada się to dla 12-letniego dziecka, czy za poważne? Tak etap "Zwiadowców" Flanagana.


"Morze drzag" Abercrombiego dużo poważniejsze od "Zwiadowców" - tak o dwa lata. Powinno się spodobać, ale jest dużo krwawsze, dojrzalsze i bohaterzy nie są kryształowo czyści.

bel_e_muir - 19:54 13-04-2021
Ja "Morze drzazg" oceniam z tendencją spadkową: Pół króla 7/10, Pół świata 6/10, Pół wojny 5/10.
Zaznaczam jednak, że oceniałam w kategoriach fantastyki młodzieżowej - po prostu im dalej "w las", tym bardziej Abercrombie zapomniał, że pisze dla nastoletnich czytelników, i z każdym kolejnym tomem robiło się bardziej "dojrzale", czytaj: coraz bardziej przypominał cykl zwykłego, dorosłego Abercrombiego.

Dla mnie młodzieżowa fantasy powinna odznaczać się bohaterem do polubienia, z którym można się identyfikować i kibicować mu/jej. Tymczasem w "Morzu drzazg" Yarvi z każdym tomem robił się coraz zimniejszy, wyrachowany. Dla wielu dorosłych czytelników to pewnie woda na młyn, dla mnie niekoniecznie, choć nastolatką już dawno nie jestem, to jednak przy młodzieżówkach wolę, jak autor nie próbuje na siłę robić swojej serii bardziej gritty.

Z innych młodzieżówek polecić mogę z kolei: "Zatopione Miasta" Bacigalupiego oraz "Dopóki nie zgasną gwiazdy" Patykiewicza, które choć mają miejscami naprawdę mroczny klimat, nadal mają w sobie to coś, co powoduje, że trzyma się za bohaterów kciuki. Polecam!

nosiwoda - 09:40 14-04-2021
Czytałem opowiadanie ze świata Patykiewicza i mnie nie zachęciło, a wręcz odrzuciło - i zapamiętałem właśnie odwrotnie, jako zimne i odpychające.

Shadowmage - 09:51 14-04-2021
Przeczytałem pierwszy tom, drugi sobie chyba darowałem... a przynajmniej takie mam wrażenie. Mowa o Patykiewiczu rzecz jasna.

Bacigalupi to takie trochę nietypowe YA: u nas jednak przyjęło się, że to literatura raczej dla przedziału 10-15, ew. bardziej dla nastolatek niż dla nastolatków. A Bacigalupi (i może ciut Abercrombie) to opowieść w strukturze prostsza, z nastoletnimi bohaterami, ale tematyką i brutalnością śmiało do zakwalifikowania kategorię wiekową wyżej. W efekcie zaciera się granica między YA a fantasy "dla dorosłych". Jak dla mnie większość tego, co niby zalicza się do tej drugiej kategorii, śmiało może iść do pierwszej.

asymon - 11:16 14-04-2021
Dzięki wszystkim, wziąłem i pewnie przeczytam testowo przynajmniej pierwszy tom, zanim dam młodej. Na razie czyta Percy Jacksona.

Rebis chyba faktycznie pozbywa się licencji, jakiś czas temu była taka promocja na ebooki Pamięć, Smutek i Cierń i faktycznie kupić już ich nie można. Teraz to samo z Morzem Drzazg.

Patykiewicz trochę za straszny na razie :-)

jezzo - 11:55 14-04-2021
A czy nie jest tak, że wszystko z fantasy co się pojawiło przed Księgą Nowego Słońca czy Kroniką Czarnej Kompanii jest dla młodszego czytelnika (10+, 12+)?przystępne? Potem zresztą też. Władca Pierścieni czy te wszystkie typowe cykle fantasy jak Koło Czasu, spokojnie to można traktować jako literatura przystępna dla młodszego czytelnika. Nawet Wiedźmin to spokojnie 15+. Ciężej byłoby wymienić fantasy, które są typowo 18+.

asymon - 12:21 14-04-2021
@jezzo no jednak 12 a 15 lat to spora różnica. Hobbit przeczytany, bo lektura, ale Władcy nie chce :-(

Zwiadowcy to raczej przygodówka niż fantasy. Ale mam wrażenie że klimaty podobne co w Morzu Drzazg.

Whoresbane - 13:09 14-04-2021
Sandersona mu daj np. Elantris

Fidel-F2 - 13:20 14-04-2021
asymon pisze:Z drugiej strony, jeśli dla młodszego czytelnika, nada się to dla 12-letniego dziecka, czy za poważne? Tak etap "Zwiadowców" Flanagana.
Spróbuj smoki Tui Sutherland

Tigillo - 13:36 14-04-2021
Jezzo: 18+ fantasy to na pewno „Czarny lampart, czerwony wilk” :D

El Lagarto - 14:10 14-04-2021
jezzo pisze:A czy nie jest tak, że wszystko z fantasy co się pojawiło przed Księgą Nowego Słońca czy Kroniką Czarnej Kompanii jest dla młodszego czytelnika (10+, 12+)?przystępne? Potem zresztą też.


Jesteś w mylnym błędzie. Fantasy "nie dla nastolatków" to bezkresne terytorium. I wcale nie chodzi tylko o dark fantasy albo drastyczne czy erotyczne kawałki.
Większość młodych czytelników z pewnością odpadłaby przy Lordzie Dunsany'm, a nawet "Silmarillion" może być dla nich niestrawny.

historyk - 14:12 14-04-2021
jezzo pisze:A czy nie jest tak, że wszystko z fantasy co się pojawiło przed Księgą Nowego Słońca czy Kroniką Czarnej Kompanii jest dla młodszego czytelnika (10+, 12+)?przystępne?

No nie wiem czy cały nurt weird fiction jest bardziej młodzieżowy od KNS czy CzK. Albo Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka, Umierająca Ziemia, Amber, Opowieści z Płaskiej Ziemi (Tanith Lee) czy Grendel, o książkach Roberta Nye nie mówiąc.

asymon pisze:@jezzo no jednak 12 a 15 lat to spora różnica. Hobbit przeczytany, bo lektura, ale Władcy nie chce :-(

Kurcze, nie wiem czy trafię w wiek, ale poleciłbym Andersona Dzieci Wodnika, może Norton Świat czarownic (to chyba nastolatki płci żeńskiej były docelowym odbiorcą), Adamsa Wodnikowe wzgórze. A takie kawałki tolkienowskie z zasady odrzuca? Bo chyba lepsza dla młodych byłaby pierwsza tetralogia Feista (Adept magii, Mistrz magii, Srebrzysty cień, Mrok w Sethanon + dylogia Książę krwi i Królewski bukanier). Może Eddingsa (Belgariada i Elenium). Z humorystycznej Morressy (Kedrigern), Chalker (Tańczący Bogowie), Roger Zelazny & Robert Sheckley (Milenijny konkurs), Moers (Camonia).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

jezzo - 14:49 14-04-2021
El Lagarto pisze:Jesteś w mylnym błędzie. Fantasy "nie dla nastolatków" to bezkresne terytorium. I wcale nie chodzi tylko o dark fantasy albo drastyczne czy erotyczne kawałki.
Większość młodych czytelników z pewnością odpadłaby przy Lordzie Dunsany'm, a nawet "Silmarillion" może być dla nich niestrawny.


Mylny błąd to trochę masło maślane. Silmarillon jest niestrawny i nieprzystępny bo to legendarium dla fanów powieści Tolkiena, z ograniczeniami wiekowymi nie ma to wiele wspólnego. Ale możesz mieć rację z tym terytorium, może tylko nie bezkresnym bo to jednak skończona liczba książek :P

Albo Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka, Umierająca Ziemia, Amber, Opowieści z Płaskiej Ziemi (Tanith Lee) czy Grendel, o książkach Roberta Nye nie mówiąc.


To prawda, choć miałem na myśli bardziej klasyczne fantasy, niektóre z tych pozycji zahaczają o sci-fi, space-fantasy tudzież klasykę/główny nurt.

El Lagarto - 15:59 14-04-2021
jezzo pisze: Mylny błąd to trochę masło maślane.

Nawet więcej niż trochę. U Sapkowskiego Jaskier wspominał kiedyś o "banalnych komunałach". Po prostu uwielbiam takie gierki słowne. :lol:

nosiwoda - 16:48 14-04-2021
El Lagarto pisze:
jezzo pisze: Mylny błąd to trochę masło maślane.

Nawet więcej niż trochę. U Sapkowskiego Jaskier wspominał kiedyś o "banalnych komunałach". Po prostu uwielbiam takie gierki słowne. :lol:

Nie róbmy z tej kwestii zagadnienia.

El Lagarto - 16:53 14-04-2021
Jeśli w ogóle mamy dojść do porozumienia w tej sprawie, to powinniśmy pójść do tyłu, żeby cofnąć się z powrotem.

nosiwoda - 16:54 14-04-2021
Stanęliśmy w tej dyskusji na krawędzi przepaści, ale na szczęście od tego czasu poczyniliśmy wielki krok naprzód.

asymon - 17:23 14-04-2021
Fidel-F2 pisze:Spróbuj smoki Tui Sutherland

Spróbuję, jest w Legimi, choć przewiduję opór materii.

historyk pisze:Kurcze, nie wiem czy trafię w wiek, ale poleciłbym Andersona Dzieci Wodnika, może Norton Świat czarownic (to chyba nastolatki płci żeńskiej były docelowym odbiorcą), Adamsa Wodnikowe wzgórze. A takie kawałki tolkienowskie z zasady odrzuca? Bo chyba lepsza dla młodych byłaby pierwsza tetralogia Feista (Adept magii, Mistrz magii, Srebrzysty cień, Mrok w Sethanon + dylogia Książę krwi i Królewski bukanier). Może Eddingsa (Belgariada i Elenium). Z humorystycznej Morressy (Kedrigern), Chalker (Tańczący Bogowie), Roger Zelazny & Robert Sheckley (Milenijny konkurs), Moers (Camonia).


Ja właśnie do końca nie wiem, jakie są kryteria "fajności", więc szukam czegoś, co będzie podobne do czegoś sprawdzonego, stąd pytanie o Abercrombiego. Z tego co ustaliłem, obecność magii jest na nie, a przygody bardzo na tak. Na razie zostawiam książki na przynętę w losowych miejscach i patrzę, czy chwyci, poza tym korzystamy z dobrodziejstw darmowego abonamentu Legimi z biblioteki. Ostatnio wyszperałem "Dachołazy" Katherine Rundell i podobno super, aż chyba sam spróbuję.

Moers podszedł super, czytaliśmy parę lat temu, może tego Adamsa faktycznie, choć boję się że usłyszę coś typu "pff, króliki?"

Do Feista i Norton jestem osobiście zrażony ;-), na "Milenijny konkurs" nie wiem czy nie za młoda.

bel_e_muir - 17:23 14-04-2021
nosiwoda pisze:Czytałem opowiadanie ze świata Patykiewicza i mnie nie zachęciło, a wręcz odrzuciło - i zapamiętałem właśnie odwrotnie, jako zimne i odpychające.

asymon pisze:Patykiewicz trochę za straszny na razie :-)


Świat i realia straszne, apokaliptyczne, to fakt. Ja akurat miałam na myśli bohaterów: to są dzieciaki, które mówią i zachowują się jak na swój wiek. Denerwują mnie książki, w których dzieci mówią jak mali dorośli, że jakby wyjąć wypowiedź z książki, to nikt by nie poznał, że to mówi nastolatek...

Fidel-F2 pisze:
asymon pisze:Z drugiej strony, jeśli dla młodszego czytelnika, nada się to dla 12-letniego dziecka, czy za poważne? Tak etap "Zwiadowców" Flanagana.
Spróbuj smoki Tui Sutherland


Oj tak! Cykl "Skrzydła ognia" Sutherland jest świetny dla młodszych czytelników :) Dużo przygody, nacisk położony na znaczenie przyjaźni... Powinno się spodobać. Jest co prawda kilka momentów, w których albo ktoś ginie, albo jest wzięty do niewoli, ale nie ma żadnego epatowania przemocą czy brutalnością, jest to bardzo łagodnie i przystępnie opisane.

Fidel-F2 - 22:28 14-04-2021
Wodnikowe wzgórze Adamsa jest raczej bardziej brutalne niż mniej

El Lagarto - 23:36 14-04-2021
Fidel-F2 pisze:Wodnikowe wzgórze Adamsa jest raczej bardziej brutalne niż mniej

Króliki się tam zabijają o ile mię pamięć nie myli. Ale książka dobra.

Thuringwethil - 13:11 15-04-2021
Od ok 11-12 roku życia zaczytywałam się Mercedes Lackey i jej cyklem o heroldach (choć i zguba elfów pisana z Norton pamiętam też mi się podobała), tu polecałabym zacząć może nie chronologicznie ale od trylogii "Strzał", jest bardzo dobrym wprowadzeniem do świata. Aczkolwiek nie mam pojecia jak z dostępnościa obecnie.

El Lagarto - 18:24 15-04-2021
Thuringwethil pisze:Od ok 11-12 roku życia zaczytywałam się Mercedes Lackey i jej cyklem o heroldach

Nie wiem jak na papierze, ale z Zyska są dostępne na ebookach "Kroniki Kolegium" Lackey t. I "Początek" i t. II "Intrygi". Czekają u mnie w długiej kolejce do przeczytania. Jak tam jest z powiązaniem z innymi cyklami? Jest sens zapoznawać się z Lackey przy pomocy tych książek?

Whoresbane - 18:53 15-04-2021
Jeszcze nikt nie wymienił Eragona?

bel_e_muir - 20:13 15-04-2021
Thuringwethil pisze:Od ok 11-12 roku życia zaczytywałam się Mercedes Lackey i jej cyklem o heroldach (choć i zguba elfów pisana z Norton pamiętam też mi się podobała), tu polecałabym zacząć może nie chronologicznie ale od trylogii "Strzał", jest bardzo dobrym wprowadzeniem do świata. Aczkolwiek nie mam pojecia jak z dostępnościa obecnie.


Też wówczas uwielbiałam, chociaż muszę przyznać, że jak próbowałam czytać cykl o heroldach jako osoba dorosła, to już nie było tak kolorowo... Zbyt słodko, zbyt naiwnie niestety.

Druga sprawa, że część książek z cyklu, w szczególności trylogia Maga Heroldów zawiera wątki homoseksualne. Mi to absolutnie nie przeszkadzało, ale warto wspomnieć, na wypadek jakby jakiś rodzic sobie nie życzył takich treści dla swoich dzieci.

Thuringwethil - 08:44 16-04-2021
bel_e_muir pisze:Też wówczas uwielbiałam, chociaż muszę przyznać, że jak próbowałam czytać cykl o heroldach jako osoba dorosła, to już nie było tak kolorowo... Zbyt słodko, zbyt naiwnie niestety.
Druga sprawa, że część książek z cyklu, w szczególności trylogia Maga Heroldów zawiera wątki homoseksualne. Mi to absolutnie nie przeszkadzało, ale warto wspomnieć, na wypadek jakby jakiś rodzic sobie nie życzył takich treści dla swoich dzieci.


Jako dorosła przeczytałam tylko trylogie Rycerz sowy (pomijam rozbuchane ponad miare wydanie, format pierwszych książek byłby wystarczający, to nie są długie powieści) i w sumie podobne odczucie plus jakoś tak w tej konkretnej trylogii mało się działo, ale nie wiem czy to kwestia konketnej trylogii czy po prostu "dorosłam" :P . W sumie nie pomyślałam że komuś związki homo moga przeszkadzac - celny punkt. I faktycznie głównie tyczy to trylogii o Vanyelu. Aczkolwiek te kwestie są naprawdę poruszane z wyczuciem z tego co pamiętam.

El Lagarto pisze:Nie wiem jak na papierze, ale z Zyska są dostępne na ebookach "Kroniki Kolegium" Lackey t. I "Początek" i t. II "Intrygi". Czekają u mnie w długiej kolejce do przeczytania. Jak tam jest z powiązaniem z innymi cyklami? Jest sens zapoznawać się z Lackey przy pomocy tych książek?

Tego akurat nie czytałam, widzę że wydane niedawno (miło ze są ebooki, jakoś nie zarejestrowałam). Patrząc po umieszczeniu w chronologii cyklu nie powinno "przeszkadzać" zaczynanie od Kronik, może później przy trylogi Strzał część elementów świata przedstawionego będzie po prostu oczywista dla czytelnika, w przeciwieństwie do bohaterki (ja zaczynałam od Strzał i z Talią "poznawałam" ale o co chodzi z tymi heroldami). Generalnie wszelkie "prequele" (Gryfy, Mag, i zdaje się że Kroniki też) można w miarę swobodnie czytać jako samodzielne. Mocniejsze powiązanie fabualrne, które tworzy zwarty ciąg wydarzeń to trylogie Strzał, Wiatrów, Burz (pomiędzy Prawo miecza i Krzywoprzysięzcy, jako poboczne wtrącenie), ale nadal wątki w każdej konkretnej trylogii są zamknięte (co bardzo doeceniałam przy zyskowym trybie wydawania;) )

Próbuje sobie przypomnieć i skojarzyć co jeszcze czytałam w tak odległych czasach gdy mialam naście lat, ale chyba nic nie wniosę więcej. Ogólnie mieszkając w małym mieście czytałam wtedy wszystko co się dało z fantastyki, a że nie było tego dużo, nie byłam wybredna (nawet z Władcą pierścieni był problem, Silmarilion jak zobaczylam w księgarni to przecierałam oczka). Pamiętam, że Koło Czasu było, ale tak masakrycznie poszatkowane (typu tom 2, 4, 7,9, plus misz masz w częsciach bo przeciez dzielone tomy) że tak naprawdę zaprzyjaźniłam sie nim po wyjezdzie na studia do miasta z większą baza bibliotek/ksieganrii/antykwariatów. Poza oczywistymi "LeGuinami", "Nortonami" z tego okresu pamiętam, że szybko połknęłam Moorcocka (był dostępny Runestaff), i Ducnana Człowiek ze słowem, trochę później Rebis zaczął wydawać "Miecz prawdy".
Ogólnie teraz jednak 12 latki mają większy wybór i dostepność, czego im zazdroszczę:D (no dobra, nie tylko nastolatki)

El Lagarto - 11:13 16-04-2021
OK, dzięki Thuringwethil. Zatem w ramach z zapoznawania się z kanonem pewnie przeczytam, choć pewnie lepiej byłoby zajrzeć do starszych rzeczy.

El Lagarto - 11:21 16-04-2021
Jako zwolennik "zabytków" (określenie Fidela) podsunąłbym małolatom "Narnię" Lewisa, "Pięcioro dzieci i coś" Edith Nesbit; może "Klechdy sezamowe" Leśmiana w jakimś ładnym wydaniu. Z nowszych i bardziej w stronę SF oczywiście "Felix, Net i Nika" Kosika (się mi zrymowało).

historyk - 15:10 16-04-2021
El Lagarto pisze:Jako zwolennik "zabytków" (określenie Fidela) podsunąłbym małolatom "Narnię" Lewisa, "Pięcioro dzieci i coś" Edith Nesbit; może "Klechdy sezamowe" Leśmiana w jakimś ładnym wydaniu. Z nowszych i bardziej w stronę SF oczywiście "Felix, Net i Nika" Kosika (się mi zrymowało).

Ale to nie ośmiolatka, tylko dwunastolatka. Ośmiolatce to można by podsunąć wiele innych rzeczy, z Baumem, Milne, George MacDonaldem, Knutssonem, Selmą Lagerlöf i Tove Jansson na czele.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

El Lagarto - 16:35 16-04-2021
Zależy. IMO "Narnia" i Leśmian nadają się dla obu kategorii. Kosik raczej dla tej starszej pociechy.

BTW Jak miałem kilka lat czytano mi (oraz starszemu bratu) "Dzikowy skarb" Bunscha. SPOJLER Na koniec jedna z głównych postaci topi się w bagnie. Z całej książki pamiętam tylko ten fragment.
Czytano nam też "Potop" i zastanawiam się czy był cenzurowany. Pewnie stamtąd się wzięła moja szwedofobia ;-)

Shadowmage - 16:40 16-04-2021
Bunscha czy Sienkiewicza czytałem sam koło 3-4 klasy.
Za to jeszcze w przedszkolu babcia czytała mi o Czyngis chanie :)

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS