NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Weeks, Brent - "Cień doskonały" (wyd. 2024)

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

2020-11-25 11:32:02 Nowość od Maga

Dzisiaj nakładem wydawnictwa Mag ukazała się książka Susanny Clarke pt. "Piranesi"

Książka została objęta patronatem medialnym Katedry.

Długo wyczekiwany powrót autorki sprzedanego w milionach egzemplarzy bestsellera "Jonathan Strange i pan Norrell"
Piranesi mieszka w Domu. Być może, mieszka w nim od zawsze. W swoich dziennikach dzień po dniu sumiennie opisuje jego cudowności: labirynt komnat, tysiące tysięcy posągów, przypływy morza przetaczające się z hukiem po schodach, chmury płynące w wolnej procesji przez górne sale. We wtorki i piątki Piranesi spotyka się ze swoim przyjacielem, Tym Drugim.

Kiedy indziej składa Umarłym ofiary z jedzenia i lilii wodnych. Najczęściej jednak jest samotny. Pojawiają się wiadomości, wypisane kredą na posadzce. Do Domu przybył ktoś nowy. Kim jest? Czego chce? Czy jest przyjacielem? Czy też – jak twierdzi Ten Drugi – zwiastunem zniszczenia i szaleństwa? Zaginione teksty muszą zostać odnalezione, a tajemnice odkryte. Świat, który wydawał się Piranesiemu znajomy, staje się obcy i niebezpieczny.

Wydawnictwo: Mag
Tytuł oryginału: Piranesi
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła
Data wydania: 25 Listopad 2020
ISBN: 978-83-66409-29-3
Oprawa: twarda
Liczba stron: 208
Cena: 35,00 zł
Rok wydania oryginału: 2020

Dodał: Tigana

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

ASX76 - 13:37 25-11-2020
Oby Pani Clarke tym samym wróciła do o wiele bardziej płodnego pisania :)

Kjarik - 13:45 25-11-2020
Oby. Pozostaje życzyć zdrowia.

historyk - 15:05 25-11-2020
ASX76 pisze:Oby Pani Clarke tym samym wróciła do o wiele bardziej płodnego pisania :)

To kiedyś była bardziej płodna? "Jonathana Strange i pana Norrella" pisała dziesięć lat, a licząc od pierwszego pomysłu do wydania to było lat czternaście. Clarke cierpi na syndrom chronicznego zmęczenia, dlatego pracuje wolno. Ale chociaż dobrze jakościowo :D
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

ASX76 - 15:08 25-11-2020
<-- To był skrót myślowy, pardon za niedoprecyzowany wpis ;)

Ciacho - 15:31 25-11-2020
Ciekawi mnie ta książka. UW nie czytałem jeszcze, ale chyba od tej zacznę przygodę z panią Clarke. :)

aLeena7 - 18:53 25-11-2020
A gdzie ta książka jest dostępna? Tak jak i "Mythos"? Premiera 25.11. Czekam z zamówieniem i mam te książki w koszyku. Do wczoraj tak było. Dzisiaj zniknęły. A gdybym chciała zamówić poprzez wydawnictwo, to trzeba czekać 6 dni. To znaczy, ile trzeba czekać okaże się dopiero, gdy książki będę miała w ręku... Opóźnienia się zdarzają, ale fajnie by było gdyby ktoś był łaskaw z wydawnictwa, na takim np. fb wrzucić info. Ot, tak z szacunku do tych, którzy kupują książki Maga. Ale od dawna olewają czytelników. Wystarczy poczytać ich profil. Czytelnicy zasypują pytaniami, a wydawnictwo gorliwie odpowiada... Wróć, to tylko fantazja. Nie odpowiada. Ma nas w poważaniu. Klasa, nie ma co. Tak, wkurzyłam się.

Bibi King - 20:17 25-11-2020
@aLeena7,
Mieli jakieś kłopoty z drukiem, stąd opóźnienia, AM o tym pisał. Może coś się wysypało bardziej niż planowali... A co do polityki informacyjnej MAG-a, to fakt, trochę ręce opadają.

ASX76 - 20:38 25-11-2020
aLeena -> Najszybciej dostaniesz książki zamawiając przez sklep MAG-a. Proszę zerknąć na stronę wydawcy i sprawdzić kiedy rusza wysyłka poszczególnych pozycji.

historyk - 21:03 25-11-2020
Bibi King pisze:@aLeena7,
Mieli jakieś kłopoty z drukiem, stąd opóźnienia, AM o tym pisał. Może coś się wysypało bardziej niż planowali... A co do polityki informacyjnej MAG-a, to fakt, trochę ręce opadają.

No właśnie już jestem wkurzony. Zamówiłem to w Świecie Książki + pięć innych książek Maga i Piranesi wstrzymuje mi wysyłkę.
Data wydania:2020-11-25
Dostępność: PRODUKT NIEDOSTĘPNY


W księgarni Maga, niby produkt dostępny, ale...
Wysyłka w: 6 dni roboczych

_______________________
http://seczytam.blogspot.com

ASX76 - 21:22 25-11-2020
Panie Historyk, czemuż Pan nie zamówiłeś w sklepie MAG-a, na Jowisza?

historyk - 21:29 25-11-2020
ASX76 pisze:Panie Historyk, czemuż Pan nie zamówiłeś w sklepie MAG-a, na Jowisza?

Dlatego, że zamówiłem też trylogię Hamiltona, a w sklepie Maga już nie było :)
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

AM - 21:38 25-11-2020
aLeena7 pisze:A gdzie ta książka jest dostępna? Tak jak i "Mythos"? Premiera 25.11. Czekam z zamówieniem i mam te książki w koszyku. Do wczoraj tak było. Dzisiaj zniknęły. A gdybym chciała zamówić poprzez wydawnictwo, to trzeba czekać 6 dni. To znaczy, ile trzeba czekać okaże się dopiero, gdy książki będę miała w ręku... Opóźnienia się zdarzają, ale fajnie by było gdyby ktoś był łaskaw z wydawnictwa, na takim np. fb wrzucić info. Ot, tak z szacunku do tych, którzy kupują książki Maga. Ale od dawna olewają czytelników. Wystarczy poczytać ich profil. Czytelnicy zasypują pytaniami, a wydawnictwo gorliwie odpowiada... Wróć, to tylko fantazja. Nie odpowiada. Ma nas w poważaniu. Klasa, nie ma co. Tak, wkurzyłam się.


Gdybyśmy chcieli w obecnej sytuacji informować o każdej zmianie, dotyczącej terminu wydania książek, musielibyśmy robić to codziennie. Ponieważ codziennie słyszeliśmy inną wersję. To nie ma sensu. Ostatecznie obie książki wyjechały dopiero dziś do magazynu naszego dystrybutora i Empiku (o ile rzeczywiście wyjechały; okaże się jutro).

Nie wszyscy korzystają z naszego newslettera, ale w ostatnim z 3 listopada piszemy o tym, żeby nie przyzwyczajać się do tych dat. Kwarantanny uderzają w drukarnie, do tego się przyzwyczailiśmy. Sytuacja zaczyna się komplikować bardziej, jeśli dotykają nie "zwykłych" pracowników, a maszynistów...

toto - 21:42 25-11-2020
Nie wiem, ja zamawiałem (m.in. Piranesi) 4 listopada i od razu miałem przewidywany termin wysyłki 18 dni roboczych i byłem świadomy, że książki przyjdą do mnie w najwcześniej w grudniu. A druga paczka (m.in. Palmer) może dojdzie przed świętami, może nie.

Miałem też świadomość tego:
Podane terminy premier mogą ulec niewielkiemu przesunięciu w związku z sytuacją epidemiczną, prosimy śledzić informacje przy opisie książek na stronie księgarni.


Nie chcę oceniać jakości komunikacji, bo tej nie śledzę. Właściwie tylko newslettery z księgarni Maga i posty AMa, na które trafię tutaj i na zb. I to mi wystarcza, ale ja generalnie nie jestem bardzo wymagający w tych sprawach.

ASX76 - 22:08 25-11-2020
Niestety, co poniektórzy prezentują postawę roszczeniową i ni ch.ja nie są w stanie zrozumieć prostego przekazu.

aLeena7 - 10:45 26-11-2020
ASX76 pisze:Niestety, co poniektórzy prezentują postawę roszczeniową i ni ch.ja nie są w stanie zrozumieć prostego przekazu.


No tak, roszczeniowy klient. Bo chce kupić książkę. Oto Polska właśnie...
I problem polega na tym, że przekazu jest brak. Poczytaj magowego fb i może przedefiniujesz znaczenie "przekazu'. Bo jego nie ma. Ale mogę się założyć, że to problem tych roszczeniowych klientów, co to jak głupi, chcą wydać kasę na książki tego właśnie wydawnictwa. No zdecydowanie nieogarnięci, prawda? Chcieliby kupić w dniu premiery? Tylko kiedy ta premiera? A tego się nie dowiesz, nawet jak zadasz pytanie na fb. Bo przecież nie są od tego, by zniżać się do pospólstwa i im udzielać odpowiedzi.
To jest ten przekaz, jak rozumiem? mamy was w poważaniu? Miło.

Shedao Shai - 11:04 26-11-2020
aLeena7 pisze:
ASX76 pisze:Niestety, co poniektórzy prezentują postawę roszczeniową i ni ch.ja nie są w stanie zrozumieć prostego przekazu.


No tak, roszczeniowy klient. Bo chce kupić książkę. Oto Polska właśnie...
I problem polega na tym, że przekazu jest brak. Poczytaj magowego fb i może przedefiniujesz znaczenie "przekazu'. Bo jego nie ma. Ale mogę się założyć, że to problem tych roszczeniowych klientów, co to jak głupi, chcą wydać kasę na książki tego właśnie wydawnictwa. No zdecydowanie nieogarnięci, prawda? Chcieliby kupić w dniu premiery? Tylko kiedy ta premiera? A tego się nie dowiesz, nawet jak zadasz pytanie na fb. Bo przecież nie są od tego, by zniżać się do pospólstwa i im udzielać odpowiedzi.
To jest ten przekaz, jak rozumiem? mamy was w poważaniu? Miło.


fb, fb, fb.... olaboga fejsbuka olewajo. Jak rozumiem, twoje oburzenie wynika z faktu, że wydawnictwo nie kontaktuje się poprzez Facebooka tak, jak byś chciała. Ale zdajesz sobie sprawę, że Facebook to nie cały świat i można się z wydawnictwem skontaktować inaczej - nie wiem, zadzwonić, napisać maila do sklepu? Ja nigdy nie miałem problemu z uzyskaniem informacji tą drogą. Takie kanały służą do podstawowego kontaktu z podmiotami gospodarczymi; fanpage na Fejsie to fanpage na Fejsie. Służy do reklamowania swoich produktów. Każdy prowadzi sobie go według uznania. Niektórzy odpisują na komentarze pod postami czy PW, ale raz, że jest to rzadkie, dwa, nie ma takiego obowiązku i jeśli ktoś tak nie robi, to nie znaczy od razu, że ma w d... klientów. Nieco naiwnością, a nieco faktycznie roszczeniowością jest oczekiwać, że prowadzący fanpage'a będą odpisywać na dziesiątki zapytań, które to najczęściej powtarzają się na kopy, bo ludzie nie sprawdzają czy może już ktoś o coś pytał i dostał odpowiedź. Sam bym zlewał takie zapytania.

Jakbyś zadzwoniła i ci pan na linii powiedział "co się interesujesz, bedzie to bedzie elo xD" to rozumiem "mamy was w poważaniu". Ale to? Na fejsie nie napisali? I to jeszcze w erze koronawirusa, gdzie sam MAG nie wie jak to będzie z terminami? Podpowiedź: user AM jest z MAGa i wczoraj o 21:38 udzielił ci wyczerpującej odpowiedzi czemu jest, jak jest. Domyślam się, że nie napisał tak na fejsie, więc się nie liczy :> , ale jednak - nie ma co już bić piany. Ja sobie złożyłem zamówienie w sklepie MAGa, przyjdzie, to będzie :)

ASX76 - 11:11 26-11-2020
Szanowna Pani, z całym szacunkiem, ale ile razy można każdemu powtarzać że w związku z pandemią nie ma co się przywiązywać do przewidywanych dat wydania? MAG nie ma swojej (prywatnej) drukarni, że może sobie publikować kiedy chce. A odpowiadanie każdemu zainteresowanemu na pytanie "Kiedy?" gdy samemu nie zna się precyzyjnej odpowiedzi, nie ma sensu. Tym bardziej że później przybliżona data jest traktowana jako pewnik i znowu zaczynają się pretensje do wydawcy, który nie jest tu winny. Chce wydać, ale nie od niego tu wszystko zależy.
Rozwiązanie jest banalne proste - wchodzi Pani na stronę MAG-a. Tam wszystko jest jasne i czytelne. Przy każdej z książek jest podany czas wysyłki.

ASX76 - 11:17 26-11-2020
P.S. Warto mieć na na uwadze, że Facebook nie jest dobrym źródłem informacji dotyczących szkiców i planów wydawniczych MAG-a, przynajmniej jak dotychczas. Logika podpowiada więc, aby szukać w innych miejscach, np. tam gdzie podałem, czy na Katedrze. Mniej zacietrzewienia, a więcej rozsądku, please.

Shadowmage - 11:31 26-11-2020
Nie ma co naskakiwać, bardzo wiele firm (też wydawnictw) uczyniło z FB główny kanał komunikacji, strony wydawnictw, newslettery itp. coraz bardziej leżą w związku z tym. Nic dziwnego, że czytelnik przyzwyczajony, że ma wszystko w jednym miejscu, widzi jak działa konkurencja, chciałby żeby wszędzie tak działało. Jest to po prostu wygodne. Sam wolałem stare kanały komunikacji, ale trendów nie zmienimy. I o ile z AM się zgodzę, że nie ma sensu co chwila wrzucać info o wszystkich przesunięciach, to jednak obecnie informacje przekazywane są, jeśli w ogóle, raczej przez bardziej wyspecjalizowane miejsca, do których przeciętny czytelnik niekoniecznie zagląda.
Żeby nie było, to nie jest tylko przypadek Maga.

ASX76 - 11:46 26-11-2020
Ależ nie naskakuję, ino grzecznie tłumaczę, psze Szanownego Pana (Zg)Redaktora :P To, że wiele firm uczyniło z FB głowny (k)anal komunikacji nie oznacza, że pozostali muszą się szybko "dupasować" ;) Jeśli czytelnikowi zależy, to powinien trochę ruszyć głową rozwiązując tym samym swój problem zamiast narzekać na "złego" wydawcę :P

aLeena7 - 11:48 26-11-2020
ASX76 pisze:Szanowna Pani, z całym szacunkiem, ale ile razy można każdemu powtarzać że w związku z pandemią nie ma co się przywiązywać do przewidywanych dat wydania? MAG nie ma swojej (prywatnej) drukarni, że może sobie publikować kiedy chce. A odpowiadanie każdemu zainteresowanemu na pytanie "Kiedy?" gdy samemu nie zna się precyzyjnej odpowiedzi, nie ma sensu. Tym bardziej że później przybliżona data jest traktowana jako pewnik i znowu zaczynają się pretensje do wydawcy, który nie jest tu winny. Chce wydać, ale nie od niego tu wszystko zależy.
Rozwiązanie jest banalne proste - wchodzi Pani na stronę MAG-a. Tam wszystko jest jasne i czytelne. Przy każdej z książek jest podany czas wysyłki.


Kto mi powtarzał? W którym miejscu? Czy żeby kupić książkę muszę znać wszystkie komunikaty, publikowane w czeluściach Internetu? Ja nie mam obowiązku śledzić wypowiedzi Maga w kilku miejscach. No chyba, że mam, tego jeszcze nie wiem.
Już się kajam, bo faktycznie muszę. Ja i te inne osoby, które wczoraj pytały się nie tylko na fb, ale i na Instagramie, co z tymi tytułami? Ciołki z nas.
Skoro mają fb, to traktuję to miejsce, jako sposób na komunikowanie się wydawnictwa z czytelnikami. Ale to raczej słup ogłoszeniowy, ok. Tak chcą, tak mają. Pewnie są milionerami, że taka polityka PR im odpowiada. Bo wystarczy poczytać wpisy ludzi pod ich "reklamami"... Czytają? Przejmują się? Reagują? No nie. Bogacze, znaczy się! Mogą olać czytelników.

I nie będę kupowała przez stronę Maga, bo się nie opłaca. Nie kupuję tylko tych książek, składam zawsze większe zamówienie z kilku tytułów i tym razem czekałam z zakupem właśnie na Maga. A odnośnie strony wydawnictwa... od dawna nie zaglądam. Czemu? Bo bywała nieaktualna do bólu. Tym razem, jak widać z pierwszego postu tutaj, zrobiłam to, nim tutaj napisałam, bo znalazłam informację o 6 dniach oczekiwania na wysyłkę. Tylko, że znalazłam też informację o dacie wydania 25 listopada. Która jest prawdziwa? Co się stało w międzyczasie? A wystarczyło o opóźnieniach napisać albo na fb, albo stronie wydawnictwa. Napisali?
Tłumaczenie, że musieliby pisać codziennie jest idiotyczne, bo premiery maja codziennie? Zaplanowano premierę, jest opóźnienie, piszemy o tym. Koniec tematu. Ale to roszczeniowe. I w ogóle bez sensu.
Ale poradziłam sobie: nie kupię tych książek, przeżyję bez nich, jak Mag bez moich pieniędzy, jak widać, wybrałam 2 tytuły z Vesper. I o dziwo, oni, czyli Vesper, przekazują aktualności na bieżąco. Cud, chyba. Ale może oni nie są milionerami i liczą się z potencjalnym klientem? Albo mają klasę?

aLeena7 - 11:55 26-11-2020
Shedao Shai pisze:
fb, fb, fb.... olaboga fejsbuka olewajo. Jak rozumiem, twoje oburzenie wynika z faktu, że wydawnictwo nie kontaktuje się poprzez Facebooka tak, jak byś chciała. Ale zdajesz sobie sprawę, że Facebook to nie cały świat i można się z wydawnictwem skontaktować inaczej - nie wiem, zadzwonić, napisać maila do sklepu?


I nie dostrzegasz clue tematu. Nie fejsbuka olewajo, tylko klienta. Jak tobie nie przeszkadza, to cudownie! Realizują twoją wizję kontaktowania się z klientem pewnie koncertowo.
Dzwonić? Ojej. Może poprosić o możliwość o ucałowanie pierścienia głównodowodzącego przy okazji?

Śmieszne. Jak w sekcie. Dali plamę, ale ciii...., przecież Master jest jeden. Żyjemy w XXI wieku, jeśli nie potrafią przekazać krótkiej informacji i wyznawcy tłumaczą, to pandemią, to... w zasadzie nie mam więcej pytań.

Shedao Shai - 11:56 26-11-2020
aLeena7 pisze:I nie dostrzegasz clue tematu. Nie fejsbuka olewajo, tylko klienta. Jak tobie nie przeszkadza, to cudownie! Realizują twoją wizję kontaktowania się z klientem pewnie koncertowo.
Dzwonić? Ojej. Może poprosić o możliwość o ucałowanie pierścienia głównodowodzącego przy okazji?


Olewają fejsbuka, więc olewają klienta. O.K.
Jak rozumiem, zadzwonienie celem wywiedzenia się jak to jest z danym produktem, jest poniżej twojej godności? Bo tak to brzmi. No cóż, twój problem i tylko twój. Ja tam parę dni temu dzwoniłem do Świata Książki, bo też złapali opóźnienie z moim zamówieniem (nie, nie przez MAGa :mrgreen: ). Pani od razu rozwiązała problem i zamówienie poszło do realizacji. Głupi ja, mogłem wysłać im PW na Facebooku :D

aLeena7 pisze:Czy żeby kupić książkę muszę znać wszystkie komunikaty, publikowane w czeluściach Internetu?

Aby kupić książkę, wystarczy żebyś weszła do sklepu wydawnictwa i ją zamówiła - ja tak zrobiłem wczoraj, działa, powierdzam. Żadnych komunikatów nie czytałem, czeluście internetu pozostają nieprzejrzane.

aLeena7 pisze:Ja nie mam obowiązku śledzić wypowiedzi Maga w kilku miejscach. No chyba, że mam, tego jeszcze nie wiem.
Już się kajam, bo faktycznie muszę. Ja i te inne osoby, które wczoraj pytały się nie tylko na fb, ale i na Instagramie, co z tymi tytułami? Ciołki z nas.


Obowiązku nie masz, tak jak wydawnictwo nie ma obowiązku kontaktu akurat przez ten kanał który ty sobie wymarzyłaś.

aLeena7 pisze:Ale poradziłam sobie: nie kupię tych książek, przeżyję bez nich, jak Mag bez moich pieniędzy, jak widać


FOCH I CH**! :mrgreen:
Oburzona klientka zagłosowała portfelem i pokazała złemu wydawnictwu, gdzie raki zimują. Straty oszacowano na 59,90 zł. Poszło im w pięty i zmienią swoje podejście! Praktykant od obsługi FB już zatrudniony!

AM - 11:57 26-11-2020
Shadowmage pisze:Nie ma co naskakiwać, bardzo wiele firm (też wydawnictw) uczyniło z FB główny kanał komunikacji, strony wydawnictw, newslettery itp. coraz bardziej leżą w związku z tym. Nic dziwnego, że czytelnik przyzwyczajony, że ma wszystko w jednym miejscu, widzi jak działa konkurencja, chciałby żeby wszędzie tak działało. Jest to po prostu wygodne. Sam wolałem stare kanały komunikacji, ale trendów nie zmienimy. I o ile z AM się zgodzę, że nie ma sensu co chwila wrzucać info o wszystkich przesunięciach, to jednak obecnie informacje przekazywane są, jeśli w ogóle, raczej przez bardziej wyspecjalizowane miejsca, do których przeciętny czytelnik niekoniecznie zagląda.
Żeby nie było, to nie jest tylko przypadek Maga.


Niezależnie od tego co napisałeś, Facebook jest fatalnym narzędziem komunikacji. Zamieszczasz info, chwilę później i tak pojawiają się pytania, bo mnóstwo osób nie czyta informacji. Odpowiadasz na to samo pytanie 100 razy i tak pojawia się 100 kolejnych pytań o to samo. Przypomina to walkę z wiatrakami. Na naszym profilu chcemy głównie pokazywać produkty, od czasu do czasu podawać jakieś informacje i tyle.

aLeena7 - 11:59 26-11-2020
ASX76 pisze:Ależ nie naskakuję, ino grzecznie tłumaczę, psze Szanownego Pana (Zg)Redaktora :P To, że wiele firm uczyniło z FB głowny (k)anal komunikacji nie oznacza, że pozostali muszą się szybko "dupasować" ;) Jeśli czytelnikowi zależy, to powinien trochę ruszyć głową rozwiązując tym samym swój problem zamiast narzekać na "złego" wydawcę :P


Dokładnie! Dupasowałam się i wydałam kasę na coś innego. Tylko, czy to ten efekt mości pan chciał osiągnąć? Mag też? Fiu, fiu. To do usług! Polecam się na przyszłość.

ASX76 - 12:03 26-11-2020
Od dłuższego czasu strona MAG-a jest uaktualniana. Sprawdzenie tam poszczególnych tytułów zajmuje o wiele mniej czasu niż napisanie na FB (i oczekiwanie na odpowiedź). Proponuje realne i optymalne rozwiązanie, a Pani się obraża na wydawcę, bo rzadko odpisuje na FB. Czy takie podejście nie wydaje się Pani dziecinne?

aLeena7 - 12:04 26-11-2020
Shedao Shai pisze:
FOCH I CH**! :mrgreen:
Oburzona klientka zagłosowała portfelem i pokazała złemu wydawnictwu, gdzie raki zimują. Straty oszacowano na 59,90 zł. Poszło im w pięty i zmienią swoje podejście! Praktykant od obsługi FB już zatrudniony!


Jeśli sądzisz, że ich tym ukarałam, to słonko, mylisz się. Mają mnie i moje pieniądze w tyłku, o czym pisałam już tutaj, prawda? Nie mam złudzeń.
To raczej obrazili się wyznawcy, bo ojej, jak śmiała napisać, ze czegoś oczekuje. Nawet prostego komunikatu o opóźnieniu w dniu premiery. Przecież to... i lecimy z cytatami... kto tutaj strzela focha?
Zabawni jesteście z tą czołobitnością :)

Bibi King - 12:09 26-11-2020
"Czy żeby kupić książkę muszę znać wszystkie komunikaty, publikowane w czeluściach Internetu? Ja nie mam obowiązku śledzić wypowiedzi Maga w kilku miejscach."

A MAG nie ma obowiązku traktować fejsa jako ważnego kanału komunikacji z klientami. To działa w dwie strony.

Zresztą AM już to powyżej wyjaśnił.

aLeena7 - 12:09 26-11-2020
ASX76 pisze:Od dłuższego czasu strona MAG-a jest uaktualniana. Sprawdzenie tam poszczególnych tytułów zajmuje o wiele mniej czasu niż napisanie na FB (i oczekiwanie na odpowiedź). Proponuje realne i optymalne rozwiązanie, a Pani się obraża na wydawcę, bo rzadko odpisuje na FB. Czy takie podejście nie wydaje się Pani dziecinne?


Dziecinne jest upieranie się, że wydawca nie informujący o opóźnieniach, jest ok. Bo tutaj o tym poinformował i powinnam wiedzieć, a nie roszczyć sobie prawa do... czego... no właśnie.
Powtórzę pytanie: czytałeś wpisy na fb? Ludzi, którzy narzekają prawie pod każdym postem na politykę informacyjną? Na brak kontaktu? Wszyscy są dziecinni? Bo w XXI wieku chcieli by wykorzystać możliwości mediów społecznościowych? Lub przeczytać na stronie wydawnictwa, że są opóźnienia? To pytanie retoryczne, bo już wiem, ze nie, nie musza tego robić. To jest dla mnie dziecinne. Ale ja się nie znam, bo ja chcę tylko kupić książki.

Shedao Shai - 12:16 26-11-2020
Póki co, jedyną obrażoną tutaj osobą jesteś ty :mrgreen: Tak to wygląda - nie podoba mi się, nie odpowiedzieliście mi, nie kupię!!!!!11 I napiszę wam, że mi się nie podoba!!! I że nie kupiłam!!!

Nie wyobrażam sobie nie kupić interesującej mnie książki, bo mi wydawnictwo nie odpisało na Fejsie. Czy przełożyło premierę o parę dni i nie wydało komunikatu. No ale jak tam wolisz. Mówisz, że "ty tylko chciałaś kupić książki", ale chyba za bardzo to jednak nie chciałaś. Albo... FOCH :wink:

Przyszłaś tu najeżona od swojej pierwszej wypowiedzi, jako ambasadorka wszystkich urażonych z ludu fejsbuka, ludzie ci merytorycznie wyjaśnili co i jak, tobie to nie wystarczyło, bo dalej FOCH, wytknęliśmy ci błędy w twojej postawie, to się zaczęły teorie o wyznawcach i czołobitności. OK - troll we mnie błaga mnie o kontynuowanie tej dyskusji, ale staram się go już kontrolować, więc wysiadam*. Koń jaki jest, każdy widzi.


*Shadow, z góry przepraszam jeśli dalej jednak odpiszę, troll we mnie jest naprawdę silny :mrgreen:

ASX76 - 12:17 26-11-2020
P.S. Szanowna Pani aLeeno7 -> jakiś czas temu odpisywałem na FB na pytania dotyczące książek MAG-a i niestety mało kto zadaje sobie odrobinkę wysiłku aby prześledzić wcześniejsze odpowiedzi, zdecydowana większość pyta o to samo, choć wiadomości na ten temat zostały zamieszczone. Wielokrotnie trzeba było "każdemu z osobna".. ;) Mało przejrzysta to jest struktura funkcjonalna FB, bo odpowiedzi giną w "gąszczu" komentarzy. Skoro nie chce Pani przeczytać fajnych książek, bo wydawca nie traktuje FB jak np. Vesper, to Pani strata, niestety.

aLeena7 - 12:28 26-11-2020
ASX76 pisze:P.S. Szanowna Pani aLeeno7 -> jakiś czas temu odpisywałem na FB na pytania dotyczące książek MAG-a i niestety mało kto zadaje sobie odrobinkę wysiłku aby prześledzić wcześniejsze odpowiedzi, zdecydowana większość pyta o to samo, choć wiadomości na ten temat zostały zamieszczone. Wielokrotnie trzeba było "każdemu z osobna".. ;) Mało przejrzysta to jest struktura funkcjonalna FB, bo odpowiedzi giną w "gąszczu" komentarzy. Skoro nie chce Pani przeczytać fajnych książek, bo wydawca nie traktuje FB jak np. Vesper, to Pani strata, niestety.


No ogarnąć fb to trudna sztuka... A co ze strona wydawnictwa? Bo to często pomijacie. Nie trzeba pisać codziennie o bieżących wydarzeniach, ale na stronie wydawnictwa, w dniu premiery, która się nie odbyła, można napisać o opóźnieniu czy to za dużo?
I od razu dodam, że informacja o 6 dniach do wysyłki nie jest równoznaczna z jakimkolwiek komunikatem, bo niczym się dla mnie nie różni od tego, że książka miała wyjść 25.11. To i to jest datą, która nie jest w żaden sposób wyjaśniona.

I proszę się nie martwić, są setki "fajnych" książek. Życia nie starczy, by je wszystkie przeczytać. Bez tych przeżyję. Albo przeczytam na legimii lub wypożyczę z biblioteki za jakiś czas.

aLeena7 - 12:29 26-11-2020
Shedao Shai pisze:Póki co, jedyną obrażoną tutaj osobą jesteś ty :mrgreen: Tak to wygląda - nie podoba mi się, nie odpowiedzieliście mi, nie kupię!!!!!11 I napiszę wam, że mi się nie podoba!!! I że nie kupiłam!!!

Nie wyobrażam sobie nie kupić interesującej mnie książki, bo mi wydawnictwo nie odpisało na Fejsie. Czy przełożyło premierę o parę dni i nie wydało komunikatu. No ale jak tam wolisz. Mówisz, że "ty tylko chciałaś kupić książki", ale chyba za bardzo to jednak nie chciałaś. Albo... FOCH :wink:

Przyszłaś tu najeżona od swojej pierwszej wypowiedzi, jako ambasadorka wszystkich urażonych z ludu fejsbuka, ludzie ci merytorycznie wyjaśnili co i jak, tobie to nie wystarczyło, bo dalej FOCH, wytknęliśmy ci błędy w twojej postawie, to się zaczęły teorie o wyznawcach i czołobitności. OK - troll we mnie błaga mnie o kontynuowanie tej dyskusji, ale staram się go już kontrolować, więc wysiadam*. Koń jaki jest, każdy widzi.


*Shadow, z góry przepraszam jeśli dalej jednak odpiszę, troll we mnie jest naprawdę silny :mrgreen:


Merytorycznie? You make my day:)

toto - 12:30 26-11-2020
Jest tu pewne niezrozumienie. Spora część użytkowników tego forum traktuje Andrzeja wręcz po koleżeńsku (nawet jeśli faktycznie nie ma ku temu przesłanek, bo jedyne relacje są poprzez forum), bo z sieci znają go od kilkunastu lat. "Stała" ekipa tego forum (popatrz po datach rejestracji niektórych użytkowników) kiedyś przeżywała podobne rozczarowania związane z przesunięciami (ale w innych okolicznościach). Teraz mamy (chyba mogę tak powiedzieć) często sentymentalny stosunek do Maga i do ich książek i "wybaczamy" pewne obsuwy. A już na pewno w tym dziwnym okresie, kiedy na różnych etapach produkcji choroba jednej osoby może wyłączyć na kilka tygodni dużo więcej osób, przez co opóźnić realizację teoretycznie prostego zamówienia (druk książki).

Jeszcze raz, możesz kupić te książki, po prostu termin dostawy się przesunie o ok. tydzień. Frustrujące? Pewnie tak. Ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz, kiedy ograniczenia administracyjne spadają na ciebie bez żadnego ostrzeżenia.

AM - 12:35 26-11-2020
aLeena7 pisze:
Shedao Shai pisze:
fb, fb, fb.... olaboga fejsbuka olewajo. Jak rozumiem, twoje oburzenie wynika z faktu, że wydawnictwo nie kontaktuje się poprzez Facebooka tak, jak byś chciała. Ale zdajesz sobie sprawę, że Facebook to nie cały świat i można się z wydawnictwem skontaktować inaczej - nie wiem, zadzwonić, napisać maila do sklepu?


I nie dostrzegasz clue tematu. Nie fejsbuka olewajo, tylko klienta. Jak tobie nie przeszkadza, to cudownie! Realizują twoją wizję kontaktowania się z klientem pewnie koncertowo.
Dzwonić? Ojej. Może poprosić o możliwość o ucałowanie pierścienia głównodowodzącego przy okazji?

Śmieszne. Jak w sekcie. Dali plamę, ale ciii...., przecież Master jest jeden. Żyjemy w XXI wieku, jeśli nie potrafią przekazać krótkiej informacji i wyznawcy tłumaczą, to pandemią, to... w zasadzie nie mam więcej pytań.


Facebook tak nie działa. Informacje żyją przez moment. Odpowiadanie na ciągle powtarzające się te same pytania, niewiele zmienia, bo za chwilę pojawiają się ponownie. Osobną kwestią jest to, że nie ma sensu zamieszczenia info w stylu "Drodzy Czytelnicy, premiera Piranesi i Mythosu będzie miała miejsce w bliżej nieokreślonej przyszłości, ponieważ drukarnia zmienia zeznania codziennie od tygodnia". Inną kwestią jest to, że nie do końca wiedzieliśmy, co stanie się w empik.com czy światksiążki.pl w razie spóźnienia tytułu, którego daty wydania nie można przesunąć (mamy wykupione promocje, liczniki biją). To do tej pory nam się nie przytrafiło. Nigdy nie spóźniliśmy się z promowanymi książkami. BTW Piranesi wczoraj dojechało, a Mythos... drukarnia szuka kierowcy...

Shedao Shai - 12:39 26-11-2020
aLeena7 pisze:Merytorycznie? You make my day:)


Tak, merytorycznie. Już udowadniam:

Bibi King pisze:@aLeena7,
Mieli jakieś kłopoty z drukiem, stąd opóźnienia, AM o tym pisał. Może coś się wysypało bardziej niż planowali... A co do polityki informacyjnej MAG-a, to fakt, trochę ręce opadają.


- merytoryczna odpowiedź

ASX76 pisze:aLeena -> Najszybciej dostaniesz książki zamawiając przez sklep MAG-a. Proszę zerknąć na stronę wydawcy i sprawdzić kiedy rusza wysyłka poszczególnych pozycji.


- merytoryczna odpowiedź

(Asix, tak, nazwałem Twój post merytorycznym, możesz sobie zascreenshotować :mrgreen: )

AM pisze:Gdybyśmy chcieli w obecnej sytuacji informować o każdej zmianie, dotyczącej terminu wydania książek, musielibyśmy robić to codziennie. Ponieważ codziennie słyszeliśmy inną wersję. To nie ma sensu. Ostatecznie obie książki wyjechały dopiero dziś do magazynu naszego dystrybutora i Empiku (o ile rzeczywiście wyjechały; okaże się jutro).

Nie wszyscy korzystają z naszego newslettera, ale w ostatnim z 3 listopada piszemy o tym, żeby nie przyzwyczajać się do tych dat. Kwarantanny uderzają w drukarnie, do tego się przyzwyczailiśmy. Sytuacja zaczyna się komplikować bardziej, jeśli dotykają nie "zwykłych" pracowników, a maszynistów...


- merytoryczna odpowiedź ze strony osoby z wydawnictwa

Z drugiej strony mamy ciebie, która od pierwszego posta wbiła tu z buta: "gdyby ktoś był łaskaw z wydawnictwa...", "Ale od dawna olewają czytelników.", "Ma nas w poważaniu."

q.e.d.

lordofthedreams - 12:43 26-11-2020
aLeena7 pisze:ja chcę tylko kupić książki

Kupić te książki to żaden problem. Gdyby było tak jak piszesz, to byś je kupiła i nie rejestrowała się na katedrze, żeby marudzić, że na FB wydawnictwa nie ma informacji. Telefon/e-mail do wydawnictwa z pewnością byłby mniej wymagającym podejściem do problemu niż szukanie forum, na którym można pomarudzić i rejestrowanie się na nim.
Fakt, że mogli i powinni poinformować o przesunięciu premiery poprzez jakiś swój oficjalny kanał. Ale można się normalnie dowiedzieć a nie od razu robić aferę na jakimś forum znalezionym w czeluściach Internetu. Wydawnictwo to też ludzie.

Shicho - 12:48 26-11-2020
Ależ klientka/klient ma prawo oczekiwać, że w dowolnym miejscu rzeczywistości, w którym uzewnętrzniane są plany wydawnictwa - czy to jest fejs, czy ich strona - będzie poinformowana szybko i rzetelnie. Zadaje pytanie i oczekuje odpowiedzi. Po prostu.

Rozumiem punkt widzenia, który przedstawił AM, ale też podchodzę ze zrozumienie do tego, o czym pisze aLeena7. Zupełnie nie dziwią mnie te negatywne wpisy. Zresztą jest coś uroczego w wypowiedziach czytelniczki/czytelnika, który domaga się informacji, kiedy coś się pojawi i dlaczego nie teraz, lecz później. Po prostu lubię takie zakochane w literaturze osoby, pragnące mieć nowości jak najszybciej.

nosiwoda - 12:53 26-11-2020
toto pisze:Nie chcę oceniać jakości komunikacji, bo tej nie śledzę. Właściwie tylko newslettery z księgarni Maga i posty AMa, na które trafię tutaj i na zb. I to mi wystarcza, ale ja generalnie nie jestem bardzo wymagający w tych sprawach.

Mam dokładnie tak samo. Na szczęście. Nawet lepiej, jak coś przyjdzie później, bo żądza zamówienia kolejnej działki dragu pojawi się trochę później.

aLeena7 - a na ASXa nie zwracaj uwagi, to żaden przedstawiciel MAGa, wręcz robi im teraz niedźwiedzią robotę. Lubię MAGa, nie mam spiny na terminy, więc toleruję tę rwaną komunikację i doceniam AMa, że wrzuca różne info - ale gdybym nie był akurat forumowiczem Katedry i miał spinę na terminy, to owszem, mógłbym się zirytować. Bo kanały, które są, są nieprzepustowe. Rozdział strony sklepu i wydawnictwa, do tego FB, info tutaj... Nie ma, no nie ma jednego miejsca, żeby się dowiedzieć, co i jak. To nie jest dobre, nie ma co lukrować, że jest OK. I nie ma co wymagać, żeby ludzie dzwonili (!) do wydawnictwa, żeby tylko wspomnieć, że takie telefony zabierają pracownikom więcej czasu, niż wklepanie info w sieć.

Shicho pisze:Ależ klientka/klient ma prawo oczekiwać, że w dowolnym miejscu rzeczywistości, w którym uzewnętrzniane są plany wydawnictwa - czy to jest fejs, czy ich strona - będzie poinformowana szybko i rzetelnie. Zadaje pytanie i oczekuje odpowiedzi. Po prostu.

Oczywiście, że tak. To nie jest roszczeniowość, to jest uzasadnione oczekiwanie, żeby skoro prowadzone są kanały informacji, to były one dostępne i faktycznie działające.

Haribo - 12:55 26-11-2020
Hahaha :) W starciu między Panią aLeena7 a koalicją katedrowych samczyków ogłaszam remis :)

ASX76 - 12:58 26-11-2020
Panie Haribo, oczywiście remis ze wskazaniem na KKS, prawdaż? ;)

lordofthedreams - 13:03 26-11-2020
nosiwoda pisze:To nie jest roszczeniowość, to jest uzasadnione oczekiwanie, żeby skoro prowadzone są kanały informacji, to były one dostępne i faktycznie działające.

A jeśli to nie kanały informacji tylko kanały promowania?

Haribo - 13:06 26-11-2020
ASX76 - niechaj i tak będzie :) Ale trzeba wziąć pod uwagę, że nie każdy ma sobie tyle cierpliwości co Ty, gdy latami czekałeś na Bradbury'ego czy "Skoki" Donaldsona :))

AM - 13:06 26-11-2020
lordofthedreams pisze:
nosiwoda pisze:To nie jest roszczeniowość, to jest uzasadnione oczekiwanie, żeby skoro prowadzone są kanały informacji, to były one dostępne i faktycznie działające.

A jeśli to nie kanały informacji tylko kanały promowania?


I to jest clue.

ASX76 - 13:14 26-11-2020
Panie Haribo, z twórczości Bradbury'ego będą jeszcze dwa utwory w jednej książce, więc czekać nie przestałem ;) Z Donaldsona ze wszech miar przydałyby się Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka, lecz nikt tego w Kaczystanie już nie ruszy, wszakoż MAG żadną miarą nie jest i nie będzie zainteresowany ich wydaniem :'(

Haribo - 13:18 26-11-2020
ASX76 - Ale w sumie zawsze się dziwię tej napince, że jakaś książka zamiast wyjść za tydzień, to wyjdzie dopiero za pięć miesięcy. Przecież jest co czytać w międzyczasie. Ja cierpliwie czekam na McAuleya.

Shedao Shai - 13:24 26-11-2020
Ano. Ja tam mam książki kupione 10 lat temu, które jeszcze się nie doczekały swojego miejsca w kolejce. I starsze też. Te książki z teraz to tak dla zaspokajania nałogu.

ASX76 - 13:30 26-11-2020
Mister Haribo, to już inne czasy, bo ówczesny lud nie jest przyzwyczajony do przesunięć liczonych w tygodniach, a co dopiero długich lat, jak co poniektórzy rzekomi akolici MAG-a ;)
Teraz wszystko musi być podane najlepiej od razu na złotej tacy i pod sam nos ;P

Bibi King - 14:04 26-11-2020
Generalnie współczesny lud ma mentalność dziecka z charakterystyczną dla tej fazy rozwojowej niezdolnością zaczekania na realizację niektórych potrzeb/zachcianek. U dzieci, zwłaszcza małych, tak to właśnie działa: pragnienie MUSI BYĆ zaspokojone tu i teraz, bo bez natychmiastowej gratyfikacji jest rozdźwięk i dzieciak nie kuma, co się dzieje ze światem. I tak dziś - w cyfrowej rzeczywistości - coraz bardziej wygląda także świat dorosłych.

historyk - 14:10 26-11-2020
toto pisze:Jeszcze raz, możesz kupić te książki, po prostu termin dostawy się przesunie o ok. tydzień. Frustrujące? Pewnie tak. Ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz, kiedy ograniczenia administracyjne spadają na ciebie bez żadnego ostrzeżenia.

Ale całej "zadymy" by nie było, gdyby ktoś na fejsie napisał: Przepraszamy, mamy jedno (dwu, trzy) dniową obsuwę z Piranesi. A przy braku takiej informacji i przy wcześniejszych doświadczeniach z wydawcą, niektórzy mogą widzieć obsuwę może nawet dwuletnią.
Bibi King pisze:pragnienie MUSI BYĆ zaspokojone tu i teraz

Nie, nie tu i teraz. Ale jeśli mam zamówionych sześć książek i ta jedna mi wstrzymuje wysyłkę, a ze strony wydawcy brak komunikatu, kiedy ta książka pojawi się w sprzedaży, to nie wiesz jakie działania podejmować - anulować tę jedną pozycję z zamówienia, czy nie anulować... Czekać? Ale ile?

I jeszcze jedno - ze względu na charakter mojej pracy, zamawiam do odbioru w różnych miastach, przewidując gdzie danego dnia będę. Teraz muszę specjalnie dojechać po te książki, może niedaleko - ok. 30 km, czyli w obie strony 60. Krążę wciąż po tych samych miastach, więc nie ma problemu w przypadku Paczki w Ruchu, bo tam książki czekają kilka dni, ale w przypadku InPost (a tak zamawiałem te Maga) już problem jest, bo to tylko 48 godzin.

Ktoś tu tłumaczył, że przecież można napisać maila do wydawcy. To wydawcy łatwiej odpowiedzieć na sto maili, niż raz wyrzucić komunikat na fanpage i stronę sklepową?

W każdym razie, po raz ostatni zamówiłem książki Maga w przedsprzedaży.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

ASX76 - 14:13 26-11-2020
Strach ma wielkie oczy ;P

historyk - 14:17 26-11-2020
ASX76 pisze:Strach ma wielkie oczy ;P

Nie chodzi o strach, tylko o szacunek dla klienta, jego czasu i pieniędzy, czego najwyraźniej Mag nie ma.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Bibi King - 14:21 26-11-2020
historyku,

Wiem, jak to jest, zamawiać do paczkomatów i jednocześnie być w rozjazdach: czasem ciężko to zgrać, czasem się nie da, czasem udaje się dogadać ze sprzedawcą, żeby wysyłał w konkretnym dniu/przedziale czasowych, a czasem nie. Natomiast w takiej sytuacji ja po prostu rezygnuję z dostawy do paczkomatu i wybieram inną opcję, jeśli plan zajęć/przejazdów mam zbyt rozmyty; szukam kompromisu, zamiast (bezproduktywnie) burczeć na sprzedawcę. Wydaje mi się również, że AM dość wyraźnie dał do zrozumienia, dlaczego wydawanie co chwilę nowych komunikatów z punktu widzenia MAGa mija się z celem. Zacytuję ci go:

"nie ma sensu zamieszczenia info w stylu "Drodzy Czytelnicy, premiera Piranesi i Mythosu będzie miała miejsce w bliżej nieokreślonej przyszłości, ponieważ drukarnia zmienia zeznania codziennie od tygodnia""

historyk - 14:27 26-11-2020
Bibi King pisze:Wiem, jak to jest, zamawiać do paczkomatów i jednocześnie być w rozjazdach: czasem ciężko to zgrać, czasem się nie da, czasem udaje się dogadać ze sprzedawcą, żeby wysyłał w konkretnym dniu/przedziale czasowych, a czasem nie.

Mam możliwość delikatnego regulowania wyjazdów - w tamtym mieście mogłem być służbowo środa, czwartek lub piątek. Ale nie w weekend i nie w poniedziałek. Przy takiej możliwości regulacji, dotąd nie miałem problemow, a zmawiam tak pewnie od dwóch lat.

Wydaje mi się również, że AM dość wyraźnie dał do zrozumienia, dlaczego wydawanie co chwilę nowych komunikatów z punktu widzenia MAGa mija się z celem.

Wcale się nie mija z celem, bo skoro dziś już jest książka w sprzedaży, to nie wierzę, że wczoraj AM był w gęstej mgle - nie oczekuję, że poda więcej niż wie, więc gdyby wczoraj napisali: "Książka pojawi się w księgarniach z jedno lub dwudniowym opóźnieniem", byłoby OK. Jest różnica między obsuwą np. tygodniowa (gdzie mogę poczekać), a obsuwą miesięczną (gdzie jednak napiszę maila do księgarni, żeby wysyłali nie czekając na tę jedną pozycję). A jak wydawca zostawia cię całkowicie bez informacji, to cię ch... strzela,bo nie wiesz co zrobić.

W każdym razie mam nauczkę - nie zamawiać książek Maga w przedsprzedaży, i nie chodzi o obsuwę z wydaniem, tylko o informacyjne olanie klientów.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Bibi King - 14:38 26-11-2020
"skoro dziś już jest książka w sprzedaży, to nie wierzę, że wczoraj AM był w gęstej mgle"

To, w co wierzysz, nie ma:

1. znaczenia
2. pokrycia w faktach, O CZYM WYRAŹNIE NAPISAŁ AM: codziennie z drukarni dostawali inny przekaz, a nawet teraz jedna książka wyjechała do magazynów, a dla drugiej drukarnia nie znalazła kierowcy/samochodu

ASX76 - 14:42 26-11-2020
Szanowny Panie Historyku, zasadniczy problem leży w podejściu wydawcy do FB - to bardziej narzędzie do promowania, a nie informowania ;)

historyk - 14:46 26-11-2020
Bibi King pisze:O CZYM WYRAŹNIE NAPISAŁ AM: codziennie z drukarni dostawali inny przekaz, a nawet teraz jedna książka wyjechała do magazynów, a dla drugiej drukarnia nie znalazła kierowcy/samochodu

To ja Ci dopiszę, że z książkami Maga było też tak, że wychodziły kilka lat po zapowiedziach, więc informacja typu: Książka już jest wydrukowana, mamy problem z firmą transportową, ale najdalej w poniedziałek 30 listopada będzie w sprzedaży - jest sensownym komunikatem.

ASX76
Szanowny Panie Historyku, zasadniczy problem leży w podejściu wydawcy do FB - to bardziej narzędzie do promowania, a nie informowania ;)

Ale na stronie wydawnictwa i stronie sklepu, też nie było takiej informacji. Sprawdziłem skrzynkę - też zero newslettera z taką informacją.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

drwalrabarbar - 14:47 26-11-2020
W Świecie Książki dostępna za 24.50

historyk - 14:49 26-11-2020
drwalrabarbar pisze:W Świecie Książki dostępna za 24.50

Wiem, sprawdzałem dziś - ale chyba fizycznie będą mieć dopiero jutro, bo w moim zamówieniu stoi jak wół:
Oczekiwanie na dostawę

_______________________
http://seczytam.blogspot.com

ASX76 - 14:54 26-11-2020
Sz.P. Historyku, gdy na stronie wydawcy kliknie się na poszczególne tytuły, są tam zawarte informacje o terminie wysyłki. To nie wystarczy?

ASX76 - 14:56 26-11-2020
Co do Swiata Książki - to, że figuruje u nich jako "dostępna" jeszcze nie dowodzi, iż tak jest w istocie.

Bibi King - 14:57 26-11-2020
Ech, historyku... Jeszcze jedna uwaga i kończę bić pianę: przecież ze słów AM wynika dość wyraźnie, że - obserwując sytuację w drukarniach - równie dobrze po napisaniu "najdalej 30 listopada książka będzie w sprzedaży" musiałby jutro albo w poniedziałek pisać "no, jednak nie 30 listopada, tylko 6 grudnia", a potem "no, 6 grudnia nam nie wyszło, bo samochód złapał gumę, więc będzie 10 grudnia. Albo nie". Przykład z Piranesim (który już jedzie) i Mythosem (który jednak nie jedzie, bo kierowca) dokładnie to ilustruje. I takie mniej więcej komunikaty wysyłał MAG także tu, na Katedrze: "Sorry, drodzy czytelnicy, ale terminy są co najwyżej życzeniowe. Nie mamy wypływu na sytuację w drukarniach".

AM - 14:59 26-11-2020
historyk pisze:
drwalrabarbar pisze:W Świecie Książki dostępna za 24.50

Wiem, sprawdzałem dziś - ale chyba fizycznie będą mieć dopiero jutro, bo w moim zamówieniu stoi jak wół:
Oczekiwanie na dostawę

_______________________
http://seczytam.blogspot.com


Nasz dystrybutor jest właścicielem Świata. Dostarczenie książki to jedno. Inną kwestią jest przyjęcie lub przesunięcie tytułów.

AM - 15:00 26-11-2020
Bibi King pisze:"skoro dziś już jest książka w sprzedaży, to nie wierzę, że wczoraj AM był w gęstej mgle"

To, w co wierzysz, nie ma:

1. znaczenia
2. pokrycia w faktach, O CZYM WYRAŹNIE NAPISAŁ AM: codziennie z drukarni dostawali inny przekaz, a nawet teraz jedna książka wyjechała do magazynów, a dla drugiej drukarnia nie znalazła kierowcy/samochodu


Już znalazła :). Będzie za 1.5 h u naszego dystrybutora. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z wczorajszą wersją, a nawet dzisiejszą z rana. No i zobaczymy czy się sprawdzi. Ogólnie, listy przewozowe, które wysłaliśmy na ich prośbę, miały datę 24. To rozwiązywało problem. Gdyby je przywieźli, info nie byłoby potrzebne. O tym, że książek nie ma dowiedziałem się z tego forum. W normalnych czasach dowiedziałbym się od dystrybutora, ale to nie są normalne czasy i nikogo już nie dziwi, że książki nie pojawiają się o czasie. Ogólnie ostrzegaliśmy w naszym newsletterze i kilku innych miejscach, żeby nie przyzwyczajać się do dat.

drwalrabarbar - 15:03 26-11-2020
Dostępność 24h. Tak było, jak zamawiałem.

Janusz S. - 15:11 26-11-2020
Bibi King pisze:Generalnie współczesny lud ma mentalność dziecka z charakterystyczną dla tej fazy rozwojowej niezdolnością zaczekania na realizację niektórych potrzeb/zachcianek. U dzieci, zwłaszcza małych, tak to właśnie działa: pragnienie MUSI BYĆ zaspokojone tu i teraz, bo bez natychmiastowej gratyfikacji jest rozdźwięk i dzieciak nie kuma, co się dzieje ze światem. I tak dziś - w cyfrowej rzeczywistości - coraz bardziej wygląda także świat dorosłych.

Coś w tym jest. Przyzwyczajanie się do tego, że cudowne systemy kapitalistycznej gospodarki działają niedoskonale i sa podatne na przejściowe trudności, epidemie, awarie i zwykłą losowość mi też zajęło sporo czasu. Im starszy jestem tym spokojniej do tego podchodzę. Zwłaszcza w przypadku wydawnictwa, któremu zawdzięczam wydawanie wielu ze swoich ulubionych książek. Robiąc właśnie kolejny remont w domu codziennie przekonuję się, że nie ma nic pewnego i wszystko może ulec opóźnieniu - niektóre rzeczy jak się dzisiaj dowiedziałem aż do stycznia. I to raczej nie dlatego, że wszystkie te firmy takk strasznie nie chcą moich pieniędzy.
Byłoby fajnie gdybyśmy byli podpięci na żywo do laptopa AMa i poznawali wszystkie informacje i decyzje jako live stream.

lordofthedreams - 15:17 26-11-2020
historyk pisze:Mam możliwość delikatnego regulowania wyjazdów - w tamtym mieście mogłem być służbowo środa, czwartek lub piątek. Ale nie w weekend i nie w poniedziałek. Przy takiej możliwości regulacji, dotąd nie miałem problemow, a zmawiam tak pewnie od dwóch lat.

Można napisać do sklepu wydawnictwa, żeby wstrzymali się z wysyłką do konkretnego dnia, dnia tygodnia albo nawet aż do informacji, że już mogą wysyłać. Kilkukrotnie tak robiłem, kiedy w wyniku jakiegoś opóźnienia (mniejszego - jednodniowego lub większego) pokrył mi się wyjazd służbowy z terminem, w którym paczka dotarłaby do Paczkomatu.

aLeena7 - 15:47 26-11-2020
Bibi King pisze:Ech, historyku... Jeszcze jedna uwaga i kończę bić pianę: przecież ze słów AM wynika dość wyraźnie, że - obserwując sytuację w drukarniach - równie dobrze po napisaniu "najdalej 30 listopada książka będzie w sprzedaży" musiałby jutro albo w poniedziałek pisać "no, jednak nie 30 listopada, tylko 6 grudnia", a potem "no, 6 grudnia nam nie wyszło, bo samochód złapał gumę, więc będzie 10 grudnia. Albo nie". Przykład z Piranesim (który już jedzie) i Mythosem (który jednak nie jedzie, bo kierowca) dokładnie to ilustruje. I takie mniej więcej komunikaty wysyłał MAG także tu, na Katedrze: "Sorry, drodzy czytelnicy, ale terminy są co najwyżej życzeniowe. Nie mamy wypływu na sytuację w drukarniach".


Nie, nikt o zdrowych zmysłach tego nie oczekuje. To tutaj największy problem: to przywiązanie się do hiperboli i brak czytania ze zrozumieniem.
Natomiast faktycznie, byłby to krok milowy i w ogóle rewolucyjny, gdyby wydawnictwo w dniu, uwaga, kluczowe słowo nadchodzi, PREMIERY, łaskawie poinformowało na stronie wydawnictwa (lub fb, którego tutaj tak wszyscy nie lubią...), że jest opóźnienie. Tyle.

Ale po co? Skoro przecie przyjaciele i krewni AM wiedzą, bo jak ludzie tutaj piszą, to się znają, lubią i jedzą sobie z dzióbków (super!, ale co mnie to?) to przecież nie będą się przejmowali pospólstwem, czyli mną i resztą nie dygających w zachwycie.

Pandemia jest. Toć i napisać nie mogę na stronie, że jest opóźnienie. Bo przecież pandemia, to już pisałem... oczywista oczywistość. Ile razy trzeba odmieniać pandemię przez przypadki, by zabrzmiało wiarygodnie? Bo główny problem to ten głupi klient, co to czekał i chciałby wiedzieć, co się stało, skoro (egen, ważne słowo) w dniu premiery, książki nie ma? No, niczego się nie dowie, bo... i wszyscy razem: pandemia jest. To co będę pisał? (czytaj: na stronie wydawnictwa, bo w innych miejscach, do których dostęp mają moi wyznawcy, to już pisałem, że to możliwe)
A co jest naprawdę? Brak profesjonalizmu i szacunku dla klienta, który spokojnie poczeka, gdy dowie się, że jest opóźnianie. Bezczelny klient, fe, fuj i be.
Takich nie lubicie, już wiem, misie.

nosiwoda - 15:48 26-11-2020
lordofthedreams pisze:
nosiwoda pisze:To nie jest roszczeniowość, to jest uzasadnione oczekiwanie, żeby skoro prowadzone są kanały informacji, to były one dostępne i faktycznie działające.

A jeśli to nie kanały informacji tylko kanały promowania?

To należy, jakby, promować, nieprawdaż. W co wlicza się kontakt z zapromowanym nabywcą, zainteresowanym wypromowanym produktem, nieprawdaż. Inaczej zapromowany nabywca, przy następnej promocji tak wypromowanego produktu, powie, że ma w rzyci takie promocje, nieprawdaż. I wypromuje swoje doświadczenie z promowaną promocją promowanego produktu, co na pewno wydawcy na zdrowie, nieprawdaż, nie wyjdzie.
Serio, nie piszę przecież, żeby jechać po MAGu i AMie jak po łysych kobyłach. Ale nie ma też co lukrować, że jest spoko, a pretensje są nieuzasadnione i wynikają z dziecinnego mechanizmu tu, teraz, JUŻ. Nie. Są tych pretensji powody.

aLeena7 - 15:55 26-11-2020
lordofthedreams pisze:
nosiwoda pisze:To nie jest roszczeniowość, to jest uzasadnione oczekiwanie, żeby skoro prowadzone są kanały informacji, to były one dostępne i faktycznie działające.

A jeśli to nie kanały informacji tylko kanały promowania?


To może wziąć pod uwagę głos klienta i wyjść mu naprzeciw? Ot, taka niespodziewana myśl. W końcu to wiek informacji, więc może warto się nad tym zastanowić?

Wczoraj, na Instastory widziałam kilka zapytań o te tytuły. Ludzie nie wiedzą, czy książki będą w ogóle wydane, czy w tym roku, czy za tydzień, czy cokolwiek. Ale po co mają cokolwiek wiedzieć...

Shedao Shai - 16:05 26-11-2020
aLeena7 pisze:Nie, nikt o zdrowych zmysłach tego nie oczekuje. To tutaj największy problem: to przywiązanie się do hiperboli i brak czytania ze zrozumieniem.
Natomiast faktycznie, byłby to krok milowy i w ogóle rewolucyjny, gdyby wydawnictwo w dniu, uwaga, kluczowe słowo nadchodzi, PREMIERY, łaskawie poinformowało na stronie wydawnictwa (lub fb, którego tutaj tak wszyscy nie lubią...), że jest opóźnienie. Tyle.

Ale po co? Skoro przecie przyjaciele i krewni AM wiedzą, bo jak ludzie tutaj piszą, to się znają, lubią i jedzą sobie z dzióbków (super!, ale co mnie to?) to przecież nie będą się przejmowali pospólstwem, czyli mną i resztą nie dygających w zachwycie.

Pandemia jest. Toć i napisać nie mogę na stronie, że jest opóźnienie. Bo przecież pandemia, to już pisałem... oczywista oczywistość. Ile razy trzeba odmieniać pandemię przez przypadki, by zabrzmiało wiarygodnie? Bo główny problem to ten głupi klient, co to czekał i chciałby wiedzieć, co się stało, skoro (egen, ważne słowo) w dniu premiery, książki nie ma? No, niczego się nie dowie, bo... i wszyscy razem: pandemia jest. To co będę pisał? (czytaj: na stronie wydawnictwa, bo w innych miejscach, do których dostęp mają moi wyznawcy, to już pisałem, że to możliwe)
A co jest naprawdę? Brak profesjonalizmu i szacunku dla klienta, który spokojnie poczeka, gdy dowie się, że jest opóźnianie. Bezczelny klient, fe, fuj i be.
Takich nie lubicie, już wiem, misie.


Jeśli brak możliwości zakupienia książki w dzień premiery i niewiedza czemu tak jest rozsierdziły cię tak, że nam tu produkujesz takie tyrady, to bardzo chętnie poobserwowałbym twoje reakcje na, no wiesz, prawdziwe problemy w życiu :D

aLeena7 - 16:18 26-11-2020
Shedao Shai pisze:
Jeśli brak możliwości zakupienia książki w dzień premiery :D

Uderz w stół, a nożyce się odezwą...
Gdzie napisałam, że to jest problem? Słonko, więc po raz setny: to nie jest problem.
Czy tym razem dotarło, czy nadal blokada?

Bibi King - 16:19 26-11-2020
"To może wziąć pod uwagę głos klienta i wyjść mu naprzeciw?"

Świetna rada. Ale MAG tak nie robi i - wyobraź sobie - są klienci, którym to NIE PRZESZKADZA. Serio, serio! Są klienci, którzy z tego powodu nie pienią się i nie wyszukują w necie miejsc, gdzie można popluć. I część tych klientów spotkałaś tutaj, po prostu. Istnieje życie poza fejsbuniem, wiesz? Miłego dnia.

aLeena7 - 16:27 26-11-2020
Bibi King pisze:"To może wziąć pod uwagę głos klienta i wyjść mu naprzeciw?"

Świetna rada. Ale MAG tak nie robi i - wyobraź sobie - są klienci, którym to NIE PRZESZKADZA. Serio, serio! Są klienci, którzy z tego powodu nie pienią się i nie wyszukują w necie miejsc, gdzie można popluć. I część tych klientów spotkałaś tutaj, po prostu. Istnieje życie poza fejsbuniem, wiesz? Miłego dnia.


I zapomniałaś dodać, ze to jest tożsame z olewaniem klientów. Tobie takie taplanie się w urynie może nie przeszkadza (co kto lubi, jak widać), ale nie każdy ma takie upodobania, wiesz?
PS Co Wy macie z tym "fejsbuniem"? To tylko narzędzie do komunikowania się a w waszych postach to raczej narzędzie szatana...

Shedao Shai - 16:31 26-11-2020
aLeena7 pisze:
Shedao Shai pisze:
Jeśli brak możliwości zakupienia książki w dzień premiery :D

Uderz w stół, a nożyce się odezwą...
Gdzie napisałam, że to jest problem? Słonko, więc po raz setny: to nie jest problem.
Czy tym razem dotarło, czy nadal blokada?


Gdybyś zdołała doczytać dalej, niż pierwszych kilka słów mojej wypowiedzi, odkryłabyś, że jest tam np. takie sformułowanie jak "...i niewiedza czemu tak jest". Co, zdaje mi się, jest kolejnym twoim problemem w tej dyskusji: nie czytasz, co się do ciebie pisze, argumenty omijasz jak Neo kule agentów Matrixa, koncentrując się na przeżywaniu w kółko swoich frustracji. Wydawca zły, nie napisał że będzie obsuwa, nie szanuje klienta, nie odpowiada na fejsiku, a na instastories ludzie się martwią, przecież jestem potencjalną klientką, czemu o mnie nie zabiegają, a gdzie "klient nasz pan"? A to napiszę, że nie kupię. Nikogo to nie obchodzi? Co za krąg pochlebców! I mimo, że otrzymałaś dokładne wyjaśnienia, czemu jest jak jest, nie wyniosłaś z tej dyskusji nic - Mag jest zły, ludzie z Katedry są zaślepieni i tyle.

Nie, żebym narzekał, dawno nie było na Katedrze tak śmiesznie, ale jednak zdaj sobie sprawę, ze jesteś lekko żenująca :D

Bibi King - 16:33 26-11-2020
"To tylko narzędzie do komunikowania się"
Całkiem jak telefon, którego jednakże najwyraźniej brzydzisz się używać. Przynajmniej do telefonowania.

"Tobie takie taplanie się w urynie może nie przeszkadza"
Nie histeryzuj. To pocieszne.

Ja nie czuję się olany przez MAGa, natomiast w dyskusji z tobą mam wrażenie, że trafiłem na wyjątkowo niewyżytego osobnika, który o życiu w realu nie ma zielonego pojęcia. Stąd moje nawiązanie do FB.

EOT.

aLeena7 - 16:35 26-11-2020
Shedao Shai pisze:ale jednak zdaj sobie sprawę, ze jesteś lekko żenująca :D


Mój drogi Szit-Su, w twoich ustach, to komplement.

aLeena7 - 16:35 26-11-2020
Bibi King pisze:
EOT.


Ojej, już?

Fidel-F2 - 16:37 26-11-2020
Może sobie kupię te książki w przyszłym roku. A może nie.

nosiwoda - 16:37 26-11-2020
Oj, ale mocne fanbojostwo z Was wychodzi, Bibi King, Shedao Shai. To też jest troszkę żenujące.

Shedao Shai - 16:45 26-11-2020
Nosiwoda, nie białorycerzuj tutaj, tylko na spokojnie przeczytaj posty aLeeny7 i stwierdź, czy jej zachowanie tu jest adekwatne do "problemu". Skoro potrzebujesz czarno na bialym, to proszę: nie zamierzam wybielać Maga - mogliby powtórzyć krótkie info o możliwych obsuwach, skoro, jak widać, nie wszędzie dotarło a dla niektórych jest to obraza majestatu. Nie zrobili tego, ich sprawa.
Niemniej taki ból dupy jaki nam tu prezentuje aLeena7 jest czymś... No, żenującym to dobre określenie. I takie odwracanie kota ogonem "a wy to fanboje" jest słabe.

nosiwoda - 16:57 26-11-2020
Nie znam aLeeny7 i nie "bronię" jej z powodu jej "suabej puci", ja po prostu, jak mi się wydaje, rozumiem jej frustrację. Nie podzielam jej, bo, jak pisałem, zasadniczo z książek się cieszę, kiedy faktycznie wyjdą, a nie kiedy są zapowiadane, no i jak się odwlecze, to nawet lepiej, kolejne zamówienie później obciąży konto. Ale rozumiem (chyba). Jeśli to wg Ciebie białorycerzowanie, to spoko.

Po prostu - jeśli są kanały komunikacji, to należy z nich korzystać - choćby dla zysku swego wydawnictwa. Jeśli są, ale są niewykorzystywane albo wykorzystywane w sposób niezrozumiały i nieracjonalny - to lepiej, żeby ich nie było. Vesper ma profil na FB i ogarnia? OK. FS ma profil na FB i ogarnia? OK. A te wydawnictwa, które go nie mają? OK. Natomiast te, które mają i nie ogarniają - no sorry, powinny być przygotowane na krytykę.
I chyba tu właśnie to fanbojostwo wychodzi - bo to nie AM reaguje alergicznie na krytykę aLeeny7, tylko Wy. Jakbym chciał psychologizować, to mógłbym napisać, że wygląda to na racjonalizowanie własnego pogodzenia się z sytuacją, syndrom sztokholmski wręcz ;) Ale nie chcę, więc nie napiszę.

I naprawdę pisanie w odpowiedzi na zarzut, że nie ma odpowiedzi na FB czy maila, żeby zadzwonić, jest nie tylko zeszłowieczne, ale i niemądre. Pracownik, który będzie musiał ten telefon odebrać, może nie mieć wiedzy na ten temat, może będzie musiał zapytać kolejnego, aż wreszcie ktoś będzie wiedział, podejdzie i odpowie. Ile czasu na to zostanie zmarnowane? Czy serio uważacie, że reakcją na "brak informacji na stronie/fejsie" jest zatelefonowanie i zawracanie dupy w realnym czasie? Przecież to kontrskuteczne i wredne wobec samego bronionego wydawnictwa.

Shadowmage - 16:59 26-11-2020
IMO Nosix ma rację :) Prędzej rozumiem podejście "nie należy olewać klienta" niż "szukaj i staraj się jak chcesz kupić". Tak po prostu. Obie strony popadają w tej dyskusji w skrajności, ale Mag nie jest bez winy, nawet jeśli wynika to z kwestii zewnętrznych. Za dość zabawne uważam, co już kilka osób mi mówiło, że Katedra jest najlepszym źródłem informacji o ich planach, premierach i zmianach. Z jednej strony cieszy, z drugiej nie do końca tak to powinno wyglądać :)
Nie musiałby to być fejs, jeśli ma być tylko wystawką, ale jakiś kanał bardziej oficjalny niż komentarze pod newsami tutaj byłby ok. Już solidniej wyglądało śp. forum Maga.

aLeena7 - 17:04 26-11-2020
Shedao Shai pisze: nie zamierzam wybielać Maga - mogliby powtórzyć krótkie info o możliwych obsuwach, skoro, jak widać, nie wszędzie dotarło a dla niektórych jest to obraza majestatu. Nie zrobili tego, ich sprawa.
Niemniej taki ból dupy jaki nam tu prezentuje aLeena7 jest czymś... No, żenującym to dobre określenie. I takie odwracanie kota ogonem "a wy to fanboje" jest słabe.


Mistrzu, przeczytaj swój pierwszy post, podpowiem: ten taki protekcjonalny wpis do mnie i porównaj z tym powyżej. WTF?! Co się stało w przeciągu tych godzin, że w zasadzie przyznałeś mi rację? Ulala... "mogliby powtórzyć krótkie info o możliwych obsuwach"...
Wow! Zwrot w akcji, nie spodziewałam się.

Ja od pewnego momentu dyskutuję przede wszystkim z podejściem sekciarskim(też mnie to zaskoczyło, przyznaję), bo uraziłam...(olaboga, fejsunio, mentalność dziecka, roszczeniowość, fochy itd). To wszystko tutaj padło tylko dlatego, bo wam teoretycznie nie przeszkadzałaby niewiedza (teoretycznie, bo przecież wy wiedzieliście o obsuwie) ale jakimś tam żenującym babom już tak.

I przy okazji. Ja się świetnie bawię, przynajmniej na razie. Choć kompletnie nie rozumiem tego poddaństwa, ale co ja tam wiem o sektach?

Fidel-F2 - 17:06 26-11-2020
A może nie kupię. Pomyślę jeszcze.

aLeena7 - 17:10 26-11-2020
Fidel-F2 pisze:A może nie kupię. Pomyślę jeszcze.

:lol:

historyk - 17:24 26-11-2020
Shedao Shai pisze:przeczytaj posty aLeeny7 i stwierdź, czy jej zachowanie tu jest adekwatne do "problemu".

Ja już ją lubię - zadzior jest :D
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Shedao Shai - 17:28 26-11-2020
nosiwoda pisze:Nie znam aLeeny7 i nie "bronię" jej z powodu jej "suabej puci", ja po prostu, jak mi się wydaje, rozumiem jej frustrację. Nie podzielam jej, bo, jak pisałem, zasadniczo z książek się cieszę, kiedy faktycznie wyjdą, a nie kiedy są zapowiadane, no i jak się odwlecze, to nawet lepiej, kolejne zamówienie później obciąży konto. Ale rozumiem (chyba). Jeśli to wg Ciebie białorycerzowanie, to spoko.


Rozumiesz? Ja nie. Złość jaką nam tu demonstruje, ja czułem ostatnio chyba w momencie, kiedy mi się obsunął odbiór mieszkania co mi spowodowało spore problemy i koszta. Tu mamy obsuwę premiery książki o której wydawca nie poinformował. A tyrady, złość, ironizowanie, kpiny, r o z s i e r d z e n i e poziom max. To ja taki nieczuły jestem, czy ona frustratka bez powodu? Jestem przekonany, że to drugie, dlatego twoje próby przekierowania "a kto tu jest żenujący" na drugą stronę są dla mnie trochę jak polityczni symetryści, którzy przy kolejnej aferze PiSu wbijają w dyskusję i przypominają że "a PO też kradło" :D Dlatego tak, ma to dla mnie posmak białorycerstwa. Skupiłeś się na nas, przymknąłeś zupełnie oczy na nią.

nosiwoda pisze:I naprawdę pisanie w odpowiedzi na zarzut, że nie ma odpowiedzi na FB czy maila, żeby zadzwonić, jest nie tylko zeszłowieczne, ale i niemądre. Pracownik, który będzie musiał ten telefon odebrać, może nie mieć wiedzy na ten temat, może będzie musiał zapytać kolejnego, aż wreszcie ktoś będzie wiedział, podejdzie i odpowie. Ile czasu na to zostanie zmarnowane? Czy serio uważacie, że reakcją na "brak informacji na stronie/fejsie" jest zatelefonowanie i zawracanie dupy w realnym czasie? Przecież to kontrskuteczne i wredne wobec samego bronionego wydawnictwa.


Absolutnie nie jest niemądre. Pomieszałeś tu dwie rzeczy - spojrzenie z perspektywy klienta i spojrzenie z perspektywy wydawcy. Patrząc z perspektywy wydawcy, pewnie, najłatwiej i najszybciej byłoby walnąć krótką notkę i problem z głowy. Natomiast patrząc z perspektywy klienta, jeśli mam jakieś pytanie, nie umiem znaleźć na nie odpowiedzi, a męczy mnie ono, denerwuje, spytałem na Fejsbuku i mi nie odpisali, to się nie poddaję, tylko szukam alternatywnych metod kontaktu. A że sklepowi zajmie to chwilę? No, sam sobie to załatwił, nie umieszczając ogłoszenia, prawda :) Nie sugeruję, żeby wydawca zachęcał do dzwonienia jak się ma jakieś pytania. Sugeruję, żeby tak samemu robić, jak je się ma. A żalenie się w internecie że nie wydali ogłoszenia i nie odpisali na Fejsie więc OLEWAJĄ KLIENTÓW POWTARZAM OLEWAJĄ KLIENTÓW budzi mój śmiech.

historyk pisze:Ja już ją lubię - zadzior jest :D


Coś w tym jest :D Ale obawiam się, że na dłuższą metę byłoby męcząco. Zbyt duża emocjonalność, za duża odporność na argumenty. Wesoło, ale do czasu.

ASX76 - 17:52 26-11-2020
Proszę, nie przestawajcie! :)
A ja w międzyczasie skoczę po: noże, siekiery, łańcuchy... i zdamy się na Sąd Boży niczym w "Krzyżakach" ;P

jachu - 18:02 26-11-2020
Zaraz przedawkuję popcorn :mrgreen:

Haribo - 18:03 26-11-2020
Mam pytanie do pana AM. A może by tak MAG rozważył swoją obecność na Twitterze? ;)

aLeena7 - 18:07 26-11-2020
Haribo pisze:Mam pytanie do pana AM. A może by tak MAG rozważył swoją obecność na Twitterze? ;)


No, to pojechałeś. Grubo.

:wink:

aLeena7 - 18:08 26-11-2020
jachu pisze:Zaraz przedawkuję popcorn :mrgreen:


You welcome :)

Haribo - 18:20 26-11-2020
Przynajmniej W jednym pani aLeena7 ma na pewno rację. Wierni od dekad wielbiciele MAGa, czyli min. taki dziaders jak ja, tworzą swego rodzaju sektę.

ASX76 - 18:38 26-11-2020
"So Say We All" ;P

xan4 - 18:55 26-11-2020
Shadow, jeszcze kilkadziesiąt, kilkaset postów i Katedra będzie to mogła wydać, nawet jak nie na papierze, to przynajmniej e-book.
To taka współczesna Samotność w sieci. Podoba mi się, tylko trochę redakcji by się przydało.

nosiwoda - 19:04 26-11-2020
xan4 pisze:To taka współczesna Samotność w sieci. Podoba mi się, tylko trochę redakcji by się przydało.

No to zupełnie tak samo, jak S@motność w sieci.

aLeena7 - 19:16 26-11-2020
ASX76 pisze:Proszę, nie przestawajcie! :)
A ja w międzyczasie skoczę po: noże, siekiery, łańcuchy... i zdamy się na Sąd Boży niczym w "Krzyżakach" ;P


Ja tu widzę raczej analogię do baśni Andersena pt. "Nowe szaty cesarza". Ale to też wiele tłumaczy, że ty widzisz halabardy, podczas gdy ja raczej narzędzia krawieckie.

aLeena7 - 19:42 26-11-2020
nosiwoda pisze:
xan4 pisze:To taka współczesna Samotność w sieci. Podoba mi się, tylko trochę redakcji by się przydało.

No to zupełnie tak samo, jak S@motność w sieci.


"Grona gniewu" - bardziej pasują. Ewentualnie dla sekciarzy (skoro się przyjęło?) "Szatańskie wersety". Pasowałaby jeszcze "Przeklęta" ale to kiepska książka była a jak już nawiązywać, to do mistrzów.

toto - 19:44 26-11-2020
Wiecie co, a może po prostu nowe idzie? I to my, staruchy*, powinniśmy się dostosować do zmian, bo i tak tego nie powstrzymamy. Można się okopać i bronić swoich przyzwyczajeń tak długo, jak się da, a można spróbować się dostosować i próbować popłynąć z prądem. AM nie raz mówił, że sprzedaż tak naprawdę robią casualowi klienci empików, nie die-hard fani, co się tutaj zebrali i od kilkunastu lat w miarę stałym gronie śledzą z zapartym tchem wszystkie najdrobniejsze plotki o nowych tytułach. Może faktycznie pora przyjąć do wiadomości, że 99% potencjalnych klientów nawet nie wie o istnieniu Katedry ani o newsletterze sklepu i oni też by się ucieszyli z jakiegoś komunikatu. Powtórzę, mnie obecna polityka informacyjna pasuje. Raczej próbuję spojrzeć na to z innej, nie wiem czy słusznej, perspektywy.



*nie zawsze metrykalne, ale chyba wiadomo, o co mi chodzi

lordofthedreams - 20:03 26-11-2020
aLeena7 pisze:bo w innych miejscach, do których dostęp mają moi wyznawcy

Hej, dostęp ewidentnie Ty też masz.
Reakcje pewnie byłyby inne gdybyś trochę się opanowała i nie histeryzowała z tak błahego powodu.
nosiwoda pisze:To należy, jakby, promować, nieprawdaż. W co wlicza się kontakt z zapromowanym nabywcą, zainteresowanym wypromowanym produktem, nieprawdaż.

No właśnie niekoniecznie. Różne są strategie promocji. Przy reklamie telewizyjnej czy wywieszonym plakacie/bannerze kontaktu w tym rozumieniu też nie będzie. Wszystko wskazuje, że oficjalne kanały wydawnictwa należy traktować jako billboard do wywieszania obrazka i tyle. Niestety.
aLeena7 pisze:To może wziąć pod uwagę głos klienta i wyjść mu naprzeciw?

Byłoby miło i optymalnie, gdyby też i w tej kwestii wychodzili klientowi naprzeciw. Choć osobiście zadowalam się uleganiem namowom na wydanie pewnych tytułów, czy wydawaniem książek nieopłacalnych.
aLeena7 pisze:Wczoraj, na Instastory widziałam kilka zapytań o te tytuły. Ludzie nie wiedzą, czy książki będą w ogóle wydane, czy w tym roku, czy za tydzień, czy cokolwiek. Ale po co mają cokolwiek wiedzieć...

Na tym Instastory też Mag ma jakiś oficjalny profil?
nosiwoda pisze:jeśli są kanały komunikacji, to należy z nich korzystać

Poczta tradycyjna, poczta elektroniczna, faks, telefon, Facebook, Twitter, Instagram, Snapchat, YouTube, obwieszczenie w gazecie, spot w telewizji, plakat na słupie ogłoszeniowym, graffiti na ścianie... Odyn jeden wie co jeszcze ;)
Haribo pisze:Mam pytanie do pana AM. A może by tak MAG rozważył swoją obecność na Twitterze? ;)

O, a ja to bym chciał, żeby przy każdej zmianie posyłali do mnie umyślnego.
nosiwoda pisze:Jeśli są, ale są niewykorzystywane albo wykorzystywane w sposób niezrozumiały i nieracjonalny - to lepiej, żeby ich nie było.

Z tym nie mogę się nie zgodzić. Posiadanie Facebooka chyba tylko i wyłącznie ściąga na Maga krytykę.
nosiwoda pisze:bo to nie AM reaguje alergicznie na krytykę aLeeny7

Skoro Anna, przekonawszy się, że strony wydawnictwa nie ma co oczekiwać reakcji, przyszła do nas, to co mamy robić? Możemy przynajmniej reagować :D
nosiwoda pisze:Pracownik, który będzie musiał ten telefon odebrać, może nie mieć wiedzy na ten temat, może będzie musiał zapytać kolejnego, aż wreszcie ktoś będzie wiedział, podejdzie i odpowie.

:lol: Osoba, która obsługuje profil wydawnictwa na Facebooku, generalnie od lat wydaje się nie mieć wiedzy o działalności wydawnictwa ;) Co tylko potwierdza niedorzeczność istnienia tego profilu.
Dopisek: I pewnie jest duża szansa, że nie pracuje w siedzibie wydawnictwa, więc pewnie sama musiałaby zadzwonić do wydawnictwa, gdzie inny pracownik "będzie musiał ten telefon odebrać, może nie mieć wiedzy na ten temat, może będzie musiał zapytać kolejnego, aż wreszcie ktoś będzie wiedział, podejdzie i odpowie". ;)

Mag chyba po prostu w tle profilu (czy jak tam ten obrazek się nazywa) powinien wpisać sobie, że ten profil nie służy do udzielania jakichkolwiek informacji, żeby ludzie się ich tam nie spodziewali. Żeby było jasne, że to nie kanał komunikacji, tylko promocji w tym biernym ogłoszeniowym rozumieniu, które przyjęli.

Btw, profil Maga nie ma potwierdzenia autentyczności, więc właściwie nie wiem, czemu ktoś oczekuje tam oficjalnych informacji, skoro to równie dobrze może być profil prowadzony przeze mnie wg mojego widzimisię ;)

AM - 20:05 26-11-2020
Przy okazji... Mythos trafił w końcu do magazynu naszego dystrybutora.

nosiwoda - 20:18 26-11-2020
I tym optymistycznym akcentem...

Kjarik - 20:29 26-11-2020
Ooo, przegapiłem drugą rundę

Tigana - 20:34 26-11-2020
toto pisze: Może faktycznie pora przyjąć do wiadomości, że 99% potencjalnych klientów nawet nie wie o istnieniu Katedry ani o newsletterze sklepu i oni też by się ucieszyli z jakiegoś komunikatu.

To ktoś nie wie o Katedrze? :shock: :| :cry:
AM pisze:Przy okazji... Mythos trafił w końcu do magazynu naszego dystrybutora.

Hurra. Czyli dostanę prezent na urodziny.

pure - 03:05 27-11-2020
Panie historyk trzeba było poczekać z zakupami... Teraz na stronie świat książki jest dodatkowa promocja...

I Pani aLeena7 może skorzystać...

pure - 03:11 27-11-2020
A tak na marginesie... Zajebiście was odbierają... jako towarzystwo wzajemnej adoracji...

Fidel-F2 - 06:30 27-11-2020
A jest inaczej?

Shicho - 08:34 27-11-2020
Nie wiem, czy to fanboystwo, ale spojrzałem wczoraj na statystyki na Fantaście i wychodzi mi, że najwięcej książek posiadam właśnie od MAGa - 173. Nie mam pojęcia, co by było, gdyby nie istnieli, ale tak myślę, że mój świat literacki byłby o wiele smutniejszy/uboższy niż teraz.
To tylko takie spostrzeżenie bez związku z tematem - proszę nie gryźć.

Fidel-F2 - 09:57 27-11-2020
Shicho pisze: Nie mam pojęcia, co by było, gdyby nie istnieli, ale tak myślę, że mój świat literacki byłby o wiele smutniejszy/uboższy niż teraz.
Może mi nie uwierzysz, ale mam głębokie przekonanie, że byłoby zupełnie odwrotnie.

Shicho - 11:58 27-11-2020
Nie wiem, być może.
Piszę tylko o tym, Fidelu, co mi w duszy gra.

historyk - 12:26 27-11-2020
pure pisze:Panie historyk trzeba było poczekać z zakupami... Teraz na stronie świat książki jest dodatkowa promocja...

Jaka dodatkowa promocja? Książki Maga mają cenę nieznacznie wyższą, niż płaciłem parę dni temu (np. za Pustka. Sny: płaciłem 33,14, a dziś jest 33,43 - i tak po ok. 30 gr więcej na każdej, to jestem 1,80 zł do przodu :D ).

Shicho pisze:Nie wiem, czy to fanboystwo, ale spojrzałem wczoraj na statystyki na Fantaście i wychodzi mi, że najwięcej książek posiadam właśnie od MAGa - 173.

Ja chyba nie, ale nie jestem w stanie tego policzyć. Sprawdziłem zakupy tegoroczne, tyle że są mało miarodajne, bo nadrabiałem zaległości z wielu lat ograniczania się do fantasy i olewania SF, tudzież wyławiałem książki SF/fantasy z serii Zyska (Kameleon) i Rebisu (Salamandra). W każdym razie w ciągu 11 miesięcy bieżącego roku kupiłem wg wydawców (pomijam czasy PRL i efemerydy z lat 90, do tego ograniczam się do standardowej fantastyki - bez realizmu magicznego):

Rebis - 40
Zysk - 37
Alfa - 26
Solaris - 26
Mag - 25
Prószyński - 20
Amber - 11
Fabryka Słów - 6
Runa - 6
Albatros - 4
Genius Creations - 3
ISA - 2
SQN - 2
Uroboros - 2
Akurat - 2
Papierowy Księżyc - 1
Replika - 1
Dolnośląskie - 1
Dom Horroru - 1
Ciekawe miejsca - 1
Bibliotekarium - 1

Ale gdyby brać pod uwagę tylko rynek pierwotny, to wygrywa Mag:
Mag - 16
Rebis - 14

Następny będzie Zysk, ale to już za sprawą Hamiltona - co się dało jeszcze dostać na rynku pierwotnym, to kupiłem w listopadzie, ale część tych pozycji długo poleżała w księgarniach (nawet po kilkanaście lat). Swoją drogą, zdumiewa mnie polityka nakładnicza :D Zyska. Bo jak obliczają nakłady, że Dysfunkcja rzeczywistości (cz. 1 cyklu) i Nagi bóg (cz. 3 cyklu) leżą wszędzie, a Widmo "Alchemika" (cz. 2 cyklu) jest absolutnie niedostępne...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

pure - 13:34 27-11-2020
historyk pisze:Jaka dodatkowa promocja? Książki Maga mają cenę nieznacznie wyższą, niż płaciłem parę dni temu (np. za Pustka. Sny: płaciłem 33,14, a dziś jest 33,43 - i tak po ok. 30 gr więcej na każdej, to jestem 1,80 zł do przodu :D ).


Jest promocja - druga książka 50%.

lordofthedreams - 16:33 27-11-2020
Mag po prostu nie odpowiada a Egmont właśnie na pytanie o dostępność ich produktu odpowiedział mi "bardzo nam przykro ale wydawnictwo nie udziela żadnych informacji na ten temat". To dopiero kuriozum.

nosiwoda - 19:57 27-11-2020
Nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobisz.

historyk - 21:04 27-11-2020
pure pisze:Jest promocja - druga książka 50%.

A wiesz, że podniosłeś mi ciśnienie? Trzeba było czekać, aż Piranesi będzie w sprzedaży, to bym się nie wkurzał brakiem informacji od Maga i załapał na promocję.
lordofthedreams pisze:Mag po prostu nie odpowiada a Egmont właśnie na pytanie o dostępność ich produktu odpowiedział mi "bardzo nam przykro ale wydawnictwo nie udziela żadnych informacji na ten temat". To dopiero kuriozum.

Delikatnie mówiąc. A z takimi pytaniami, to na forum komikspec, do userki Glutamiluta, to jakaś przedstawicielka Egmontu.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

historyk - 21:59 02-12-2020
pure pisze:Jest promocja - druga książka 50%.

Z tej księgarni dziękuję już za cokolwiek, nawet jakby była promocja za dwie płacisz, trzy masz gratis:

http://seczytam.blogspot.com/2020/12/ja ... yli-o.html

toto - 06:28 03-12-2020
Wszyscy narzekają, to może ja. Moje zamówienie z Maga przyszło zgodnie z planem, zero opóźnień. Nadane w poniedziałek (tak jak było zapowiedziane w mailu z potwierdzeniem zakupów*), odebrałem wczoraj. Kupuję tam regularnie już piąty rok, nie kojarzę opóźnień ani innych problemów. Za niedogodność** uważam, że w sklepie nie ma spiętych szybkich płatności i za każdym razem muszę robić przelew "ręcznie". Raz nawet się zdziwiłem, bo w paczce znalazłem pieniądze. Po małym śledztwie okazało się, że wpłaciłem za dużo kasy przez swoją nieuwagę, a księgarnia odesłała mi nadpłatę.



*"Trzynastka" okazała się czymś w rodzaju bufora
**i to dużą, na pewno są gotowe rozwiązania, które wystarczy "wpiąć" w sklep

Shedao Shai - 08:15 03-12-2020
historyk pisze:
pure pisze:Jest promocja - druga książka 50%.

Z tej księgarni dziękuję już za cokolwiek, nawet jakby była promocja za dwie płacisz, trzy masz gratis:

http://seczytam.blogspot.com/2020/12/ja ... yli-o.html


Ze Światem Książki zauważyłem interesującą prawidłowość: jak zaznaczysz przy zamawianiu, że zgadzasz się na ocenę ich księgarni w Ceneo, to wszystko jest bez zarzutu. A jak nie zaznaczysz, to traktują Twoje zamówienie, jakbyś był gorszym sortem człowieka :)

Dokładnie tak samo jak Ty mówiłem o nich w kwietniu, po swoich własnych przebojach z nimi. A potem skusiłem się na zamówienie w lipcu, bo mieli jakąś naprawdę atrakcyjną ofertę, zaznaczyłem to Ceneo i wszystko było OK. Od tamtego czasu zrobiłem tam 4 większe zamówienia i złego słowa nie mogę powiedzieć, a przyglądam się dokładnie, oj dokładnie. Nie wiem, czy to przypadek, czy rzeczywiście jest z Ceneo jakaś prawidłowość, ale pomyślałem, że o tym opowiem, co mi szkodzi.

Dotychczas moje przygody ze ŚK były mocno bezproblemowe, bo zamawiałem sobie z odbiorem osobistym w księgarni - pracowałem tuż obok jednej. W razie problemów, przy rozpakowywaniu od razu nie przyjmuję, nie płacę, no problemo. Tak było w teorii, bo w praktyce zawsze przyjmowałem, książki były w stanie nienagannym. Nadchodzi marzec, koronawirus, zamykają mi biuro, siedzę w domu, a nałóg przecież trzeba karmić. 7 kwietnia popełniam błąd złożenia zamówienia w ŚK z dostawą kurierem. Przewidywana data wysyłki: 08.04.2020 (wisi w moim zamówieniu do teraz :mrgreen: ). 9 dostałem maila od ich BOKu, że nakład jednej z książek się skończył i czy chcę coś innego, czy może zwrot $$ za nią. Po 49 minutach odpisałem im, że proszę o wysyłkę bez tamtej książki, ale naiwny ja, jeszcze nie wiedziałem, że skoro moje zamówienie spadło z trasy ku realizacji, to nieprędko na nią wróci. Nie spieszyło mi się z tym zamówieniem, w dodatku akurat zaczęły się święta, więc i cudów nie oczekiwałem. Sprawę odpuściłem na parę dni. W końcu jednak zwietrzyłem okazję na jakiś srogi kupon rabatowy w ramach przeprosin :mrgreen: (podobna sytuacja w Empiku przydarzyła mi się z 10 lat temu i poskutkowała wręcz epickim kuponem, piękne to były zakupy, nie zapomnę ich nigdy). 14 kwietnia napisałem maila wyrażającego swoje niezadowolenie z powodu opóźnienia i spytałem, co się dzieje. Zero odpowiedzi. W tym momencie rozsądek podpowiadałby: zadzwoń. Ale jak prawdziwy Polak Cebulak, chciałem pociągnąć sprawę trochę dalej, żeby dostać ten wymarzony rabacik, a nie: rozwiązać od razu problem :mrgreen: Pisałem więc do nich maile, codziennie, przez kilka dni. W każdym wyrażałem coraz większe niezadowolenie. Na żaden mi nie odpisano. 17 kwietnia stwierdziłem, że wystarczy, dzwonię. Odebrał jakiś pan z manierą "nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi?" W tym przypadku: ojej, pana maile nie zostały odczytane, koronawirus... Przez prawie że zaciśnięte zęby mruknął "przepraszam" (a w powietrzu wisiało: spier...j), i popchnął moje zamówienie dalej - 20 kwietnia zostało wysłane, bodajże 21 kurier pojawił się u mnie. Dwa tygodnie realizacji prostego zamówienia. A najlepsze, oczywiście: czy dostałem rabacik? Pewnie, że nie :mrgreen: A w jakim stanie przyjechały książki? Ano takim, że... no, sam ostatnio tam zamówiłeś, to sobie wyobrażasz. Po czymś takim stwierdziłem, że więcej tam nie kupię.

Minęło kilka miesięcy, sporo pieniędzy poszło do innych księgarni, aż w lipcu wrzucili jakąś promocję, która mnie kusiła. Kusiła, ale jak to: kupić znowu w ŚK? Wahałem się, ale w końcu złożyłem zamówienie i zaznaczyłem sobie, że chcę mieć możliwość ocenienia ich w Ceneo - taka drobna złośliwość, jak znowu coś zje..ą, to przynajmniej ich ocenię. No i wszystko było OK. Skusiłem się w sierpniu po raz drugi - i to samo. I znowu, i znowu. Za każdym razem czekam aż w końcu się jakoś potkną i będę mógł to dokładnie opisać wystawiając odpowiednio mało gwiazdek, ale jak na złość, pilnują się :D

Ogólnie mam wrażenie, że ŚK to taki beton, w którym jak wszystko jest OK, to jest OK, ale jak już się pojawi problem, to na całego.

nosiwoda - 08:22 03-12-2020
W ŚK zamawiałem, dopóki mieli księgarnię po drodze do mojej pracy. I nie było żadnych problemów (chociaż zamawiałem u nich głównie DVD i CD, mieli jakoś lepsze ceny). nieprzeczytane.pl, od kiedy kupił ich Merlin, zeszło z czasem wysyłki straszliwie, ale że mnie nie zależy zazwyczaj na czasie, to dalej zwykle tam zamawiam. Dwa dni temu zamówiłem w esef.com, to, co mają tylko oni, czyli Stapledona, Złoty wiek 8 i 9 oraz Sheckleya, z maili wynika, że paczka powinna być u mnie dzisiaj - czyli byłoby to nieźle (pomijając ich sztywne koszty i formy wysyłki oraz ceny książek, wydawanych kiepsko - papier, grafiki, korekta i redakcja). Na MAGa czekam, bo zamówiłem w przedsprzedaży spory pakiet, ale ponownie - nie spieszy mi się.

historyk - 12:12 03-12-2020
Shedao Shai pisze:Ogólnie mam wrażenie, że ŚK to taki beton, w którym jak wszystko jest OK, to jest OK, ale jak już się pojawi problem, to na całego.

Do mnie już wcześniej docierały książki ze ŚK nieznaczenie, ale jednak uszkodzone - na tyle, że się wpienisz, ale nie warto reklamować. Ale to co mi odwalili teraz, to mnie osłabiło - to było tak zapakowane, że nie miało prawa dotrzeć w dobrym stanie. Ale to bym przebolał, jednak zasad reklamacji już nie. To Livro o niebo lepiej załatwia takie sprawy, ba, nawet w Empiku nie robili takich cyrków - wymienili mi w ciągu chyba czterech dni.
nosiwoda pisze:nieprzeczytane.pl, od kiedy kupił ich Merlin, zeszło z czasem wysyłki straszliwie, ale że mnie nie zależy zazwyczaj na czasie, to dalej zwykle tam zamawiam

Cała grupa Merlin ma poważne problemy i stąd wystawiają książki, których nie mają na stanie - dopiero ściągają od wydawców. Zamawianie starszych tytułów ryzykowne, bo jak okaże się, że wydawca już nie ma, to nie dość, że poczekasz za zamówieniem, to jeszcze ostatecznie go nie dostaniesz.

Ostatnio poziom na rynku księgarskim znacznie spadł, a przyczyną jest podniesienie cen przez Bonito/Arosa - nie da się ukryć, że to najlepsza księgarnia pod względem obsługi, niestety, od dwóch lat ceny dość wyśrubowane. Dobrą opcją była księgarnia Fantastyczne Światy, ale po przejęciu przez Glosel wyrównała do Taniej Książki. Czytam.pl ma trochę długie terminy realizacji. Jest jeszcze Tantis.pl - sam mogę chwalić, ale z dyskusji na forum komikspec wiem, że czasami zdarzy im się partackie pakowanie.

Bardzo dobrze oceniam Stara-Szuflada.pl, ale to tylko książka naukowa. Ale tak pancernego pakowania nigdzie indziej nie miałem, ba, nawet po złożeniu zamówienia odszukali mnie na facebooku (musieli powiązać imię i nazwisko z miejscem zamieszkania) i przysłali informację, że jednej książki mają ostatnie egzemplarze, wydawca więcej nie ma, a te co są u nich są nieznacznie uszkodzone (opisali uszkodzenia). I pytanie: czy chcę anulować zamówienie, zrezygnować tylko z tej jednej pozycji, czy chcę któryś z tych uszkodzonych egzemplarzy (wziąłem, bo w jednym był tylko nieznacznie zagięty narożnik).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

toto - 12:18 03-12-2020
Do mnie właśnie dotarł komiks "Niezwyciężony" zapakowany prawie jak laptop.

asymon - 13:00 03-12-2020
toto pisze:Do mnie właśnie dotarł komiks "Niezwyciężony" zapakowany prawie jak laptop.


Bo to nie żadna sieciówka, a sam Autor chyba pakuje, temi rencami samemi, co rysował. Też byłem w szoku :-)

Janusz S. - 17:29 03-12-2020
toto pisze:Do mnie właśnie dotarł komiks "Niezwyciężony" zapakowany prawie jak laptop.

Qrde a mojego nie ma :(

toto - 17:39 03-12-2020
Na pocieszenie - paczka nadana wczoraj, dzisiaj kurier zapukał do drzwi.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS