center>
Na "Całą Orsinię" składają się wszystkie teksty Ursuli K. Le Guin osadzone w Orsinii: powieść "Malafrena" (1979), trzy piosenki, zbiór opowiadań "Opowieści orsiniańskie" (1976) oraz dwa dodatkowe opowiadania.
Pomysł kraju zwanego Orsinią przyszedł Ursuli Le Guin do głowy w 1949 roku podczas studiów w Radcliffe. Kolejne teksty cyklu powstawały w późniejszych latach, publikowane były w różnych zbiorach opowiadań oraz w tygodniku "The New Yorker".
"Pamiętam, kiedy wpadłam na ten pomysł: w naszym małym spółdzielczym akademiku Everett House w Radcliffe w jadalni, gdzie można było uczyć się i pisać na maszynie do późna, nie przeszkadzając śpiącym. Miałam dwadzieścia lat, pracowałam około północy przy jednym ze stołów i wtedy po raz pierwszy mignął mi przed oczami ten mój inny kraj. Nieważny kraj w Europie Środkowej. Jeden z tych, które zdemolował Hitler, a teraz demolował Stalin. Kraj położony niezbyt daleko od Czechosłowacji albo Polski, ale… nie przejmujmy się granicami. Nie któryś z tych częściowo zislamizowanych narodów - bardziej zorientowany na Zachód… Może jak Rumunia z językiem wywodzącym się z łaciny, lecz ze słowiańskimi naleciałościami? Aha! Zaczynam nabierać wrażenia, że do czegoś dochodzę. Zaczynam słyszeć nazwy. Orsenya po łacinie, a po angielsku Orsinia. Zobaczyłam rzekę Molsenę, płynącą przez otwartą słoneczną okolicę do starej stolicy Krasnoy (krasniy to po słowiańsku "piękny"). Krasnoy na trzech wzgórzach: Pałacowym, Uniwersyteckim, Katedralnym. Katedrę Świętej Teodory, jawnie nieświętej świętej, noszącej imię mojej matki… Zaczynam orientować się w terenie, czuć się jak u siebie w domu, tu, w Orsenyi - to matrya miya, moja ojczyzna. Mogę tu mieszkać, dowiedzieć się, kim są inni mieszkańcy i co robią, i o tym opowiadać. Tak też zrobiłam".
(ze wstępu autorki)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tytuł oryginału: The Complete Orsinia
Tłumaczenie: Agnieszka Sylwanowicz
Data wydania: 12 Listopada 2019
Oprawa: twarda
Format: 150mm x 231mm
Liczba stron: 568
Cena: 59,99 zł
Rok wydania oryginału: 2016
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Shedao Shai - 09:24 09-10-2019
Pio... piosenki? XD
Tak czy siak, uwielbiam Prószyńskiego za tę serię.
Fidel-F2 - 10:06 09-10-2019
Następne będą żółte karteczki z lodówki, rachunki z Walmartu i jako bonus imienny bilet na Northeast Corridor.
jachu - 10:30 09-10-2019
Fidel-F2 pisze:Następne będą żółte karteczki z lodówki, rachunki z Walmartu i jako bonus imienny bilet na Northeast Corridor.
Shadowmage - 10:31 09-10-2019
Czepiacie się, jak ma być omnibus, to dają wszystko. A że Le Guin sobie w kajeciku napisała piosenki, to jej sprawa. Równie dobrze w treści książki jakaś postać randomowo mogłaby je zaśpiewać bez związku z fabułą i nikt by nie zauważył
Adon - 10:40 09-10-2019
Ktos to w ogole kupuje? (Najwyrxniej tak, skoro juz nty tom) I czy ktos to naprawde czyta? Tyle innych dobrych rzeczy mogliby wydac zamiast tego.
Shadowmage - 10:45 09-10-2019
Ale co? Większość tego, co wydano w serii Le Guin to świetne rzeczy. Nawet felietony blogowe były w sumie ciekawe, choć rzecz jasna to nisza.
Bardziej mnie dziwi, że takiego Eddingsa wydali
nosiwoda - 10:52 09-10-2019
Chcę zaznaczyć, że
Wracać wciąż do domu także zawiera piosenki nieistniejącego ludu przyszłej północnej Kalifornii.
Adon - 11:05 09-10-2019
Shadowmage, wiekszosc moze nie, czesc na pewno tak. Ale generalnie to im dalej w las, tym wiekszy skok wydawcy na kase, a nie wydanie wartosciowych rzeczy. Nie mam nic przeciwko Le Guin, przeciwnie, ale to co warto bylo wydac, juz wydano.
Shedao Shai - 11:17 09-10-2019
Ja tam lubię, jak wydawca robi dzieła zebrane, a nie dzieła wybrane. Każdy może sobie wybrać, co kupuje.
asymon - 12:40 09-10-2019
Zastanawiają mnie te piosenki, czy Prószyński wrzuci "angielskie" oryginały :-) Bo z tego co czytałem, to mają być próbki wymyślonego orsiniańskiego języka, który może być w sumie dla Polaków zrozumiały, jak słowacki czy słoweński.
Shadowmage - 13:13 09-10-2019
Adon pisze:Shadowmage, wiekszosc moze nie, czesc na pewno tak. Ale generalnie to im dalej w las, tym wiekszy skok wydawcy na kase, a nie wydanie wartosciowych rzeczy. Nie mam nic przeciwko Le Guin, przeciwnie, ale to co warto bylo wydac, juz wydano.
Sugerujesz, że wydawcy nie wydają dla pieniędzy?
Przecież nikt nikogo nie zmusza, no chyba że ma się zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne i musi się mieć całość
Ja np. "Orsinię" chętnie przeczytam, bo akurat tego nie znam. Ale np. wiersze to sobie chyba daruję, bo dobrej poezji nie poznam nawet jakby mnie ktoś tomikiem wierszy po łbie okładał.
nosiwoda - 16:08 09-10-2019
Shadowmage pisze:no chyba że ma się zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne i musi się mieć całość
Bardzo Cię proszę, żebyś mnie w ten sposób nie przywoływał. Zwłaszcza że walczę z tym!
Sumire - 17:16 09-10-2019
To mogło być do mnie :P Dobra rada: ulec jest i łatwiej, i przyjemniej niż walczyć.
Beatrycze - 17:24 09-10-2019
Że tak swoje trzy grosze wrzucę - moim zdaniem "Malafrena" jest jedną ze słabszych rzeczy LeGuin. Ale już opowiadania orsiniańskie uważam za jedną z najlepszych.
nosiwoda - 09:36 10-10-2019
Sumire pisze:To mogło być do mnie
Dobra rada: ulec jest i łatwiej, i przyjemniej niż walczyć.
Stwierdził już to Oscar Wilde
Jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest uleganie jej.
Coacoochee - 18:56 10-10-2019
Kupiłbym ze względu na okładkę, gdybym kupował książki ze względu na okładki.
Janusz S. - 19:06 10-10-2019
nosiwoda pisze:Shadowmage pisze:no chyba że ma się zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne i musi się mieć całość
Bardzo Cię proszę, żebyś mnie w ten sposób nie przywoływał. Zwłaszcza że walczę z tym!
Ale nieskutecznie, sądząc z tego co przed chwilą przeczytałem w Twoim wpisie na temat posiadanych książek Tokarczuk...
No cóż, ja też kupię do kompletu
nosiwoda - 10:17 11-10-2019
Człowiekiem słabym jestem. Dodam, że mam chyba 14 tomów Pernu, a przeczytałem półtora. Mam całość Koła Czasu, a utknąłem w tomie 7. I tak dalej, i tak dalej.
Orsinię jednak zdobędę (chociaż eseje i wiersze odpuściłem).
Janusz S. - 19:50 11-10-2019
Może i słabym lecz majętnym!~Zawsze coś
nosiwoda - 10:00 14-10-2019
Cały majątek w tych książkach
Gorzej, że niewiele z nich to dobra lokata kapitału, bo większość jednak traci na wartości.
asymon - 10:38 15-10-2019
nosiwoda pisze:Cały majątek w tych książkach
Gorzej, że niewiele z nich to dobra lokata kapitału, bo większość jednak traci na wartości.
Właśnie widziałem dziś kartkę-ogłoszenie, gość wywozi księgozbiory i nawet nic za to nie nie chce
nosiwoda - 11:13 15-10-2019
No właśnie. Jak kipnę, to przyjdzie taki gość, za darmo zabierze wszystko, wybierze ze 100 książek coś wartych, reszta do zsypu.