Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Janusz S. - 15:55 14-03-2019
Ciekawe czy wznowią całość do czasu startu serialu. Zysk się ostatnio rzeczywiście uaktywnił.

Shedao Shai - 16:25 14-03-2019
Kupowałem pierwsze wydania, te porozbijane na dwa tomy każdy.

Kupiłem wszystkie wydania jednotomowe.

Na widok tego newsa pomyślałem: oho, trzeba będzie kupować!

Beznadziejny przypadek ze mnie. Ale bardzo lubię Koło Czasu. Chociaż patrząc na to, jak poprzednie wydanie walało się kilogramami po taniej książce, to niestety muszę zgodzić się z Fenrirem: nie wierzę, żeby wydali całość.

Janusz S. - 16:34 14-03-2019

Fenrir pisze:Wiadomo coś o formacie?

@Janusz, raczej wątpię, nie tak obszerną serię dla tak niewielkiej grupy docelowej, bo przeciętny Kowalski to umrze z nudów najdalej przy 5 tomie.

Wedle konkurencji 140x205 mm, czyli tak samo jak poprzednie wydanie jednotomowe.
Myślisz, że sytuacja się nie zmieni jeśli serial odniesie sukces? Muszą przecież na to liczyć wznawiając.

Shedao Shai pisze:...
Na widok tego newsa pomyślałem: oho, trzeba będzie kupować!

Beznadziejny przypadek ze mnie. ...

Nie jesteś jedyny, chociaż aż tak bardzo nie lubię tego cyklu. Poza tym to co mam jest mocno już podniszczone za wyjątkiem ostatnich tomów.

light pillar - 17:01 14-03-2019
Do pewnego momentu jest to świetny cykl. Później niestety robi się gniot. Pierwsze tomy czytałem będąc nastolatkiem, potem człowiek wyrósł i gust się zmienił. Może stąd taki odbiór? A może R.J. zaczął rozwlekać wątki, jak np. Perrin szukający żony przez trzy tomy...Litości! Do tej pory czeka na mnie Pamięć światłości i prawdę mówiąc, nie chce mi się.

Janusz S. - 17:35 14-03-2019

Fenrir pisze:Janusz, jestem mocno sceptyczny - co innego trylogia czy niech będzie nawet pięcioksiąg, a co innego seria na 15 czy 16 tomów. To jest już od strony logistycznej ogromne przedsięwzięcie, a od strony finansowej dla wydawcy to przypomina trochę rosyjską ruletkę. ...

Zysk ma sporo kasy za GoT Co im szkodzi zaryzykować...

Coacoochee - 18:18 14-03-2019
light pillar
Gilotyna marzeń i tomy Sandersona są bardzo dobre.

romulus - 18:26 14-03-2019
Tak, od "Gilotyny marzeń" można zaobserwować powrót formy. Sandersonowi też udało się zakończyć ten cykl na wysokim poziomie.

Co do wydania, to sam nie wiem. Serial może napędzić sprzedaż. Jako tako. Ale twarde wydania? Nie widzę tego, ale się nie znam na potrzebach rynku.

Słabością tych wydań poprzednich są fatalne okładki. Przydałoby się je zmienić w nowym wydaniu. Ale to chyba marzenie ściętej głowy.

Wracając do serialu, to moja aplikacja pokazuje mi datę premiery: 2 stycznia 2020 r. To serial Amazona więc jestem trochę sceptyczny, bo rzadko tam podają daty swoich seriali z takim wyprzedzeniem. Ale kto wie.

"Koło Czasu" to mimo ogromu tego cyklu, fantasy dosyć lajtowa. Jasny podział na Dobro i Zło, choć pojawia się sporo nagości to jednak bez żadnych dosłowności. Zawirowania uczuciowe też nie dominują nad fabułą. Boję się, że wyjdzie z tego jakieś familijne fantasy. Przydałoby się, aby serial trochę był odważniejszy. Ale pewnie będzie trudno, bo zaraz się znajdą jakieś oburzone hordy fanów bezkrytycznie zapatrzonych w pierwowzór.

Shedao Shai - 18:43 14-03-2019
Romukus, ta data to placeholder. Prawdziwej daty premiery jeszcze nie podano.

"Do pewnego momentu jest to świetny cykl. Później niestety robi się gniot." - to prawda. Ale potem przyszedł Sanderson i zrobił bardzo skuteczną reanimację, dzięki czemu ostatni tom serii to... chyba mój ulubiony tom serii. Mega.

Zgadzam się z tym, że trzebaby wymienić okładki. Ale to pewnie za dwa kolejne wydania...

light pillar - 19:30 14-03-2019
Sandersonem zauroczony nie jestem. Prawdę mówiąc, ostatnie ABŚ było kubłem zimnej wody. Tak mną wstrząsnęło, że wszystkie tomy sprzedałem. Tom 3 to jak Jordan w swoim najgorszym wydaniu. Fajnie, że B.S.Koło czasu skończył, ale jego nazwisko nie jest niestety dla mnie żadnym gwarantem. Szkoda, bo dom 1 i 2 były świetne (wojna na Strzaskanych Równaniach, historia mostowych). Trójka to gó*no.

Janusz S. - 22:38 14-03-2019

romulus pisze:"Koło Czasu" to mimo ogromu tego cyklu, fantasy dosyć lajtowa. Jasny podział na Dobro i Zło, choć pojawia się sporo nagości ...

Gdzie w tym całym cyklu pojawia się jakakolwiek "nagość" Może i czytałem dawno temu, ale nie przypominam sobie ani jednej nagiej sceny. Czyżbym czytał ocenzurowaną wersję dla dzieci?

A co do samego serialu to w pierwszym sezonie mają być zmieszczone dwa pierwsze tomy i jakieś sceny powiązane z kolejnymi. Jeśli nie będzie to rozwleczone ponad miarę to może da się obejrzeć.

romulus - 09:11 15-03-2019

Janusz S. pisze:

romulus pisze:"Koło Czasu" to mimo ogromu tego cyklu, fantasy dosyć lajtowa. Jasny podział na Dobro i Zło, choć pojawia się sporo nagości ...

Gdzie w tym całym cyklu pojawia się jakakolwiek "nagość" Może i czytałem dawno temu, ale nie przypominam sobie ani jednej nagiej sceny. Czyżbym czytał ocenzurowaną wersję dla dzieci?

A co do samego serialu to w pierwszym sezonie mają być zmieszczone dwa pierwsze tomy i jakieś sceny powiązane z kolejnymi. Jeśli nie będzie to rozwleczone ponad miarę to może da się obejrzeć.

Na przykład w tomie "Ognie Niebios" (chyba), kiedy Rand wchodzi do namiotu, czy komnaty i zastaje Aviendhę nagą, kiedy się myje. Jak to on, zaczerwienia się, jąka, ale wzroku nie opuszcza. Aviendha też się płoszy, robi - chyba bezwiednie - bramę i przez nią skacze, Rand za nią. Goni ją nagusieńką. Potem ona zamarza w jakiejś chacinie a on się rozbiera do naga, aby ją rozgrzać. I wychodzi im z tego tradycyjny stosunek seksualny.

Do tego w kilku scenach z Przeklętymi pojawiają się nagie arystokratki służące Graendal. I jeszcze jakbym się wysilił, to kilka scen bym znalazł. Chyba.

A co do Sandersona to się zgadzam częściowo. ABŚ zrobiło się niestrawną i ociężałą drogą przez mękę. Ale "Koło Czasu" chwycił za "pysk", zapanował nad materią i dosyć dziarsko skończył. Zajęło mu to kilka tysięcy stron. Ale nie ma się co dziwić. Jordan wyprodukowałby jeszcze kilkanaście tysięcy.

Zeb - 15:59 15-03-2019
Ja wymiękłem na chyba 6 albo 7 tomie, kiedy przejście przez obozowisko zajęło jednemu z bohaterów/bohaterek chyba 28 stron opisów. Coś jakbym "Przedwiośnie" czytał. Od czasu zakończenia cyklu przez Sandersona zabieram sie za przeczytanie całości, ale coś mi nie wychodzi na razie.

Lady Dragon - 17:35 16-03-2019
W Kole jest dużo nagości ale jest ona podana bardziej dyskretnie niż u np Martina. Na przykład Aes Sedai wszystkie rytuały przeprowadzają nago, w Shienarze są wspólne łaźnie, nie mówiąc o Aielach czy Seanchanach bo tam niemalże każdy gania na golasa.

ASX76 - 19:24 16-03-2019
Zamiast brnąć w lekturę rozciągniętą do wszelkich granic, lepiej poczekać na serial :P

Paulo - 18:32 20-03-2019

romulus pisze:Słabością tych wydań poprzednich są fatalne okładki. Przydałoby się je zmienić w nowym wydaniu. Ale to chyba marzenie ściętej głowy.

Będą nowe. Pytanie tylko jakie ?

Lady Dragon - 18:49 21-03-2019
Będą nowe twarde, okładki, wzorowane na tych z wydawnictwa Orbitbooks. Link

Janusz S. - 01:42 22-03-2019
Wzorowane czy takie same? Szczerze pisząc są one przerażająco monotonne, co przy serii kilkunastu książek jest zarzutem równie przykrym jak ogólna paskudność. Tu komplet:
http://www.orbitbooks.net/2014/05/28/new-look-wheel-time/

Lady Dragon - 08:40 22-03-2019
Takie same. Faktycznie są trochę monotonne, ale i tak lepsze niż dzieła Darrella Sweeta. Może w latach 80 i 90 okładka zrobiona przez Sweeta to był prestiż, który gwarantował sprzedawalność, ale potem to przestało działać. Rzeczywiście pierwsze 3 tomy są niezłe, w każdym razie bardzo rozpoznawalne, szczególnie Oko Świata, ale te dalsze to wolę nawet nie komentować. Moim marzeniem byłyby okładki wzorowane na tych ebookowych, ale chyba nie ma takich szans. Za to jeśli serial nie spali na panewce to Zysk pewnie pomyśli o kolejnym wydaniu, tym razem z okładkami serialowymi

nosiwoda - 10:34 22-03-2019
Jeśli już mają iść w stronę jednolitej szaty, to szczerze mówiąc, wolałbym taką: https://www.betterreading.com.au/wp-content/uploads/2014/09/isbn9781857230765.jpg

Ale nie jestem targetem, bo mam całość w oryginalnych paperbackach z tymi kolololololorowymi okładkami (Sweet, mówisz? OK, przyjmuję na słowo). Od lat noszę się z zamiarem powrotu do zarzuconej na 7. tomie serii.

Spriggana - 11:28 22-03-2019
Kolololorowośc niech sobie będzie, gorzej że jak Sweet rysował ludzi to najczęściej wychodziły mu kukiełki, czasem wzbogacone nowatorskim podejściem do anatomii :->

romulus - 19:32 22-03-2019

nosiwoda pisze:Od lat noszę się z zamiarem powrotu do zarzuconej na 7. tomie serii.

Według jakiej rachuby?

nosiwoda - 12:02 25-03-2019
Oryginalnej. Mam w pojedynczych tomach.

asymon - 14:19 28-03-2019
Będą ebooki (info ze Świata Czytników), jest też okładka pierwszego tomu:

https://www.facebook.com/337868988481/posts/10157125244228482/