NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Weeks, Brent - "Cień doskonały" (wyd. 2024)

Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

Ukazały się

Wyrzykowski, Adam - "Klątwa Czarnoboga"


 Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"

 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

Linki

2018-04-12 18:23:43 Klasyka fantasy w nowej odsłonie

Oficyna Zysk i S-ka poinformowała o planach nowego wydania "Mgieł Avalonu" Marion Zimmer Bradley. Poniżej prezentujemy okładkę, data wydania wkrótce.

Dodał: Tigana

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Juztyna - 18:49 12-04-2018
Przydałoby się jeszcze wydać dalsze tomy.

lordofthedreams - 18:59 12-04-2018
A to nie omnibusy (to teraz zapowiadane wydanie i to poprzednie, jeszcze brzydsze)?

Juztyna - 19:06 12-04-2018
To jest tylko pierwszy tom z Cyklu Avalońskiego.

Obłęd - 20:50 12-04-2018
Wybitna powieść, warto mieć i czytać. Mam stare wydanie w twardej oprawie więc się nie skusze,ale niedługo trzeba będzie wrócić do lektury ponownie.

Aegnor - 21:15 12-04-2018
Powinni poprosić jej córkę o napisanie przedmowy.

Ciacho - 09:09 13-04-2018
Ciekawe ile przyjdzie czekać na kolejne trzy tomy. Ale w sumie Zysk to porządne wydawnictwo i szybko oraz systematycznie wydaje. Ja to biorę.

nosiwoda - 09:58 13-04-2018
Aegnor pisze:Powinni poprosić jej córkę o napisanie przedmowy.

+9000.

ASX76 - 10:12 13-04-2018
Panie Ciacho, tak szybko i systematycznie jak twórczość K. Elliott? :P

Ciacho - 11:49 13-04-2018
A tego to akurat nie odnotowałem, bo Elliott się nie interesowałem. Ale znaczy się, że wątpisz w ich wydawniczy sukces co do Cyklu Avalońskiego? Wydaje mi się, że na ogół systematycznie i całościowo wydają.
Bez tego 'panie', proszę. Kolegami tutaj wszyscy jesteśmy. ;)

Juztyna - 15:58 13-04-2018
Zadziwiający optymizm. Gotowa jestem się założyć, że i tym razem poprzestaną tylko na pierwszej książce z cyklu.

kurp - 23:47 14-04-2018
Czy to się jeszcze nadaje dla dzisiejszego, dorosłego czytelnika, czy raczej jak Amber albo Świat Czarownic?

Obłęd - 00:35 15-04-2018
Zdecydowanie się nadaje, to poważna literatura, nie pop marnej jakości.

Juztyna - 07:39 15-04-2018
kurp pisze:Czy to się jeszcze nadaje dla dzisiejszego, dorosłego czytelnika, czy raczej jak Amber albo Świat Czarownic?


Jakie pytanie. Oczywiście, że nadaje, to jest bardzo dobra literatura i nie ma to nic wspólnego ze Światem Czarownic. To deprecjonowaniem Amberu także bardzo osobliwe.

kurp - 08:01 15-04-2018
A to Amber jest dobrą literaturą??

Obłęd - 08:07 15-04-2018
Bradley zdecydowanie bliżej do Le Guin ( jak dla nie to top 6 najlepszych autorów fantasy every) niż Norton, tylko w tę literaturę trzeba się zagłębić i spokojnie docenić. A co do Amberu, to powierzchownie może się wydawać zwykła przygodówka, ale jak się go przefitruje przez Szekspira, a szczególnie przez postmodernizm, to otrzymujemy dzieło już kanoniczne i daleko wychodzące poza fantasy.

Juztyna - 08:16 15-04-2018
kurp pisze:A to Amber jest dobrą literaturą??


Nie, Amber to różowa koparka.

ASX76 - 10:47 15-04-2018
Panie Kurp, jesteś Pan bluźniercą, a za to należy się przypiekanie na wolnym ogniu!! :P

asymon - 08:31 16-04-2018
Hm, mi też swego czasu nic nie urwało podczas lektury Amberu, nudne było to ciągłe łażenie po Wzorcu w ostatnich tomach... Rodzinę intrygi były OK, ale jeśli dobrze pamiętam, szybko się skończyły. Szekspira nie wyczułem, ale nie jestem szekspirologiem, nie wiem, nie znam się. Jak ktoś może podesłać coś do poczytania, to poproszę, np. na redditcie bywają czasem dobre rozkminy literackie. Nie znalazłem, ale nie szukałem za bardzo, Ambrer wpadł u mnie w szufladkę "przychodówka dla dorastających chłopców".


"Mgły Avalonu" za to dobrze wspominam, taki brak akcji, baby siedzą w zamku w czasie gdy faceci szukają Graala, niby nic, a trochę się dzieje. Sapkowski mocno to polecał, z różnych jego wypowiedzi wynikało, że to Najlepsze Fantasy Ever.

Obłęd - 08:57 16-04-2018
Jeśli chcesz coś o Szekspirze w Amberze to polecam tekst w pracy Tomasza Majkowskiego "W cieniu Białego Drzewa". Na wikipedi, oględnie bo oględnie, też coś się znajdzie: https://en.wikipedia.org/wiki/The_Chronicles_of_Amber#Allusions_to_Shakespeare

Natomiast stawiam tezę, że jednak główna frajda to jest filtrowanie Amberu przez postmodernizm, bo to jest prąd myślowo-artystyczny, do którego Zelazny się odnosił. Tutaj polecam przeczytać najpierw "Powieść postmodernistyczną" Briana McHale i potem jeszcze raz Amber.

Janusz S. - 12:05 16-04-2018
asymon pisze:"Mgły Avalonu"[...], taki brak akcji, baby siedzą w zamku w czasie gdy faceci szukają Graala...

I tak przez 1040 stron... Lekturę MA wspominam w ten sam sposób z zamierzchłych czasów, tyle że nie są to dobre wspomnienia :) . Nudne to było niemal tak samo jak "Małe, duże" Crowleya, że ograniczę się do jedynie do co bardziej uznanych arcydzieł fantasy.

nosiwoda - 12:19 16-04-2018
Amber jest świetny. OK, możliwe, że częściowo przemawia przeze mnie sentyment, ale pierwszy pięcioksiąg czytałem ponownie niedawno i nadal się broni. Nie tylko Szekspir, ale i Chandler, i te genialne zdania, typu "Ufałem mu jak bratu. Czyli wcale". Zelazny był bardzo dobry we frazowaniu. Obrazek

historyk - 14:28 16-04-2018
Juztyna pisze:
kurp pisze:Czy to się jeszcze nadaje dla dzisiejszego, dorosłego czytelnika, czy raczej jak Amber albo Świat Czarownic?


Jakie pytanie. Oczywiście, że nadaje, to jest bardzo dobra literatura i nie ma to nic wspólnego ze Światem Czarownic. To deprecjonowaniem Amberu także bardzo osobliwe.


Pierwsze tomy (pięć z lat 60.) Świata czarownic wcale nie są takie złe. Amber oczywiście jest świetny i się nie starzeje.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Shadowmage - 15:58 16-04-2018
No nie wiem, odpadłem po pierwszym. "Świata czarownic" znaczy się. "Amberu" nadal jestem wielkim fanem, zresztą jak wielu tekstów Zelaznego (choć chałturki też miewał).

Fidel-F2 - 16:22 16-04-2018
Świat czarownic przeczytałem w wieku 12 czy 13 lat w Fantastyce. Zachwyciłem się, to powieść która odpowiada za wciągnięcie mnie w świat fantastyki. Kilka lat później przeczytałam Świat czarownic w pułapce z rozczarowaniem. Siłą rozpędu sięgnąłem po tom trzeci. Nie doczytałem. Od tamtej pory unikam Andre Norton.

Ziuta - 16:36 16-04-2018
Czytałem kilka lat temu pierwszy tom "Świata czarownic." Nie był wcale taki zły, choć trzeba było brać poprawkę, że to książka dla młodego, początkującego czytelnika, czy datę powstania (Norton zaczynała jeszcze przed boomem na Tolkiena — to prehistoria fantasy).
"Amber" z kolei jest znakomity. Językowo, fabularnie, dzięki całemu bagażowi intertekstualnemu i wkładowi własnemu autora.

Jeśli zaś chodzi o "Mgły Avalonu" — po prostu załapały się na dobry moment zainteresowania celtyckością, herstorią i pewnie paroma pomniejszymi fenomenami kultury. U nas dochodziły zachwyty Sapkowskiego, który zaliczył "Mgły..." do ścisłej czołówki gatunku. Dziś książek realizujących to samo, tylko lepiej, jest do wyboru, do koloru. A i to, co parę lat temu wypłynęło na temat Bradley nie zachęca do lektury.

Obłęd - 17:28 16-04-2018
To z ciekawości, jakie to książki "realizujące to samo, tylko lepiej"? Z chęcią coś przeczytam.

Ziuta - 17:48 16-04-2018
Jest sporo feministycznej SF i fantasy (ostatnio podia nagród szturmuje Jemisin). Brytyjski folklor eksplorują Walton ("Wśród obcych") czy Clarke ("Jonathan Strange i pan Norrell"), ciekawy retelling mitu arturiańskiego przedstawił Cornwell. To tak na szybko.

asymon - 20:03 16-04-2018
Mnie się z kolei podobała seria Pendragon Stephena Lawheada, niby tylko czytadło, ale podobało mi się opisanie procesu zastępowania wiary w celtyckich bogów przez chrześcijaństwo.

Jest genialne Lyonesse, ale to taki trochę spinoff ;-)

Faktycznie, była posucha na mity arturiańskie, teraz jest nawet "Był sobie raz na zawsze król", coś dla dzieci, ale czytałem swoim do poduszki i lekturę skończyliśmy na opisie średniowiecznego zamku. Bardzo szczegółowym opisie.

Kato Starszy - 20:09 16-04-2018
Ziuta pisze:(...) A i to, co parę lat temu wypłynęło na temat Bradley nie zachęca do lektury.

A tak z czystej ciekawości - co wypłynęło? Nie w temacie jestem...

historyk - 20:22 16-04-2018
asymon pisze:Mnie się z kolei podobała seria Pendragon Stephena Lawheada, niby tylko czytadło, ale podobało mi się opisanie procesu zastępowania wiary w celtyckich bogów przez chrześcijaństwo.

Sam Pendragon? Przecież to tom czwarty (z pięciu) cyklu... Poza tym, moim zdaniem, słabe to jest. Jeśli Lawheada coś w klimatach brytyjskich, to polecam raczej "celtycką" trylogię Pieśń Albionu (t. 1: Wojna o Raj, t. 2: Srebrnoręki, t. 3: Węzeł bez końca).

asymon pisze:Jest genialne Lyonesse

Fakt, u mnie TOP10 fantasy. Szkoda, że Vance nie wznawiają (a przecież Saga Lyonesse wyszła w latach 1994-1995, z kolei Umierająca Ziemia w 2010; nie mówiąc już, że poza tym jego twórczość jest u nas praktycznie nieznana - wieki temu wyszło jeszcze SF: Pięć złotych obręczy).

Z pozycji arturiańskich, poza świetnym Cornwellem, swego czasu nawet spodobał mi się Artur Rex Thomasa Bergera, no i oczywiście T.H. White, pięcioksiąg: Był sobie raz na zawsze król.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Ziuta - 20:54 16-04-2018
Kato Starszy pisze:A tak z czystej ciekawości - co wypłynęło? Nie w temacie jestem...

Bradley molestowała swoje dzieci. Jej mąż zresztą też był pedofilem, ale go skazano i umarł w więzieniu.

ASX76 - 23:48 16-04-2018
"Amber" jest znakomity, a każdy kto twierdzi inaczej ma spaczony gust :P
Co do mitu arturiańskiego - Cornwell jest numerem 1.

Kato Starszy - 07:01 17-04-2018
historyk pisze:Fakt, u mnie TOP10 fantasy. Szkoda, że Vance nie wznawiają (a przecież Saga Lyonesse wyszła w latach 1994-1995, z kolei Umierająca Ziemia w 2010; nie mówiąc już, że poza tym jego twórczość jest u nas praktycznie nieznana - wieki temu wyszło jeszcze SF: Pięć złotych obręczy).


Z tym, że 3 i 4 tomu "Umierającej Ziemi" już nie wydano... pozostaje nad tym jedynie ubolewać.
1 z 2 jeszcze można wygrzebać gdzieś na składach tanich książek, podobnie jak antologię "Pieśni umierającej Ziemi". Nieładnie Solaris potraktował Vance`a.

Lyonesse idzie dostać w miarę przyzwoitej cenie na allegro, ale niedostępność "Madouc" i tak zawyża całościową kwotę...

historyk - 16:45 17-04-2018
Kato Starszy pisze:Lyonesse idzie dostać w miarę przyzwoitej cenie na allegro, ale niedostępność "Madouc" i tak zawyża całościową kwotę...

Eee tam, widzę dziś na allegro trzy sztuki Madouc w cenie: 54, 60 (ale to w pakiecie z Zieloną perłą) i 89 zł. Jest też komplet - trzy tomy za 75 zł.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Kato Starszy - 07:45 18-04-2018
Właśnie o tym mówię. Lyonesse i Zieloną Perłę kupisz już za 8-10 zł. Madouc za to podbija stawkę kilkukrotnie.
Aczkolwiek 75 zł za kompletną trylogię w niezłym stanie to cena jeszcze akceptowalna.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS