Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
kowal - 08:53 16-02-2018
Czy ktoś już miał Ellisona w łapkach? Jak to jest wydane, coś w stylu Le Guin?
Shadowmage - 09:29 16-02-2018
Nie miałem, ale takie ma być.
kwx747 - 14:37 17-02-2018
Miałem dzisiaj w rękach Ellisona, wydany tak jak Le Guin + w zapowiedziach w środku książki tom drugi... i kolejna Le Guin! :D Ale jeszcze nie zdradzili tytułu.
kowal - 15:35 17-02-2018
Dzięki. Wczoraj już zamówiłem; liczę, że jednak mniejsza objętość niż wydań Le Guin będzie wygodniejsza w czytaniu.
ASX76 - 16:27 17-02-2018
Panowie, dajcie znać, czy warto się pakować w tego Ellisona, oczywiście gdy już przeczytacie małe co nieco... ;)
Rusłan - 22:20 18-02-2018
Panie Aesiksie, ciężko polecać Ellisona komuś, kto go nie zna (trochę wstyd baj de łej). Jest to autor specyficzny i najlepiej sprawdzić na własnej skórze.
ASX76 - 12:44 19-02-2018
Szanowny Panie Rusłan, jestem bezwstydnikiem, który z czasem zaczął się bać pozycji, których nie zna. Oczywiście książkowych ;P
Thuringwethil - 11:25 26-02-2018
Wnoszę o mój aneks do Klubu Strachliwych Bezwstydników Książkowych. Nie miałam okazji jeszcze poznać pana Ellisona i(znów bezwstydnie) muszę się przyznać, że o jego istnieniu dowiedziałam się niedawno z Katedry. Zainteresował mnie na tyle by wziąć pod uwagę bliższe zapoznanie, stąd też za jakieś recenzje i porównania do innych autorów będę wdzięczna. Liczę, że ułatwią podjęcie decyzji
Spriggana - 17:49 26-02-2018
Rozważający, ale jeszcze niezdecydowani na zakup mogą spróbować znaleźć w bibliotekach zbiór z 2002 roku „
Ptak śmierci” (Solaris) – tam jest całkiem niezła próbka twórczości Ellisona.
Thuringwethil - 18:17 26-02-2018
Dzięki Spriggana, poszukam zbiorku do testów:)
toto - 18:35 26-02-2018
Przejrzałem spis treści i rzuciło mi się w oczy, że "To, co najlepsze" to raczej "to, co najważniejsze". Nie stawiam tego jako zarzut, ośmielę się nawet powiedzieć, że jest to zaleta. W takim duchu była "Retrospektywa" Martina. Uwielbiam ją, te wszystkie grafomańskie potworki w niej zawarte, w przyjętej formie, doskonale się bronią. Ta książka (mówię o "R") to nie tylko "najlepsze teksty w karierze", raczej "teksty przełomowe plus autorski komentarz". I często to nie sam utwór, a komentarz miał większą wartość, pokazał też drogę jaką przeszedł Martin przez te lata. W przypadku Ellisona komentarzy, chyba nie tylko autorskich, jest mniej, ale zdają się pełnić podobną, narracyjną, rolę o karierze pisarza.
"Ptaka śmierci" również polecam, ładnie pokazuje Ellisona autora, ale to tylko drobny ułamek jego twórczości.
Spriggana - 18:44 26-02-2018
toto pisze:"Ptaka śmierci" również polecam, ładnie pokazuje Ellisona autora, ale to tylko drobny ułamek jego twórczości.
Tak, to własnie taki zbiór najlepszych, ale jesli komuś nie podejdzie to wie że nie ma raczej sensu kupowanie cegieł z Prószyńskiego.
Thuringwethil - 21:38 26-02-2018
Znalazłam i się zastanawiam czy w przypadku tego zbioru był on sprzedawany w jakimś opakowaniu zastępczym, kryjącym piękną inaczej okładkę? Ciekawa jestem jak wyglądała sprzedaż tego wydania. Niby wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale, jejku, to zjawisko musi podpadać pod jakąś bardzo wysublimowaną karegorię grafiki, której walorów nie potrafię docenić w swym prostackim guście.
nosiwoda - 09:58 27-02-2018
Thuringwethil pisze:to zjawisko musi podpadać pod jakąś bardzo wysublimowaną karegorię grafiki, której walorów nie potrafię docenić w swym prostackim guście.
Tak, ta kategoria nazywa się "Solaris".
toto - 17:59 27-02-2018
Mam sentyment do tych okładek białych okładek z serii The Best of("Ptak śmierci" i "Pożeglować do Bizancjum"). Pomimo wad mają jakiś urok i po latach dużo przyjemniej wyglądają, pewnie ze względu na dziwność, niż standardowe okładki Solarisu z tego okresu - patrz
"Więcej niż człowiek" Sturgeona.
Richau, Amy & Crouse, Megan - "Star Wars. Wielka Republika. Encyklopedia postaci"
