Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
xavion - 00:04 01-03-2015
Okładka przypomina te z serii Hyperiona. Czy cała oprawa także będzie taka sama?
Janusz S. - 12:07 01-03-2015
Okładka piękna.Pewnie i tak bym kupił, chociaż mam stare wydanie, ale teraz już się nie waham.
Ciacho - 14:29 01-03-2015
Czy tylko ja miałem pierwszą myśl zahaczającą o "300"? :) Jak dla mnie zajebioza. Jaram się!
kowal - 14:43 01-03-2015
Nie każdy facet z włócznią i szczotką na hełmie to od razu 300 ;)
kurp - 17:05 01-03-2015
Ładne ale żeby zaraz wymieniać stare?
Ciacho - 17:42 01-03-2015
Hehe, kowal, nie mówię, że jest, tylko że przypomina na pierwszy rzut oka. ;) Bardzo mi się podoba. Tym bardziej, że format hyperionowy i to takie właśnie wydanie będzie. Obyśmy nie musieli za długo czekać na Olimp.
Janusz S. - 17:55 01-03-2015
kurp pisze:Ładne ale żeby zaraz wymieniać stare?
Ja tam nie mam zamiaru niczego wymieniać - jedno będę czytał, a drugie podziwiał.
Ciacho - 18:03 01-03-2015
Hehehe, zawsze można drugi raz przecież przeczytać. :) Ja się nakręciłem na ten cykl już ze 2-3 lata temu, także oczekiwania cholernie wysokie. Oby było warto. :) Jeszcze tylko "Terroru" brakuje do kolekcji wydań hyperionowych. ;)
kurp - 18:11 01-03-2015
No, Terror to się zakwalifikował do wymiany po pierwszym czytaniu...
Janusz S. - 18:21 01-03-2015
Ciacho pisze:Hehehe, zawsze można drugi raz przecież przeczytać.
...
Czytałem już wiele razy. To nie o to chodzi. Często np. czytam w wannie, a nowego wydania nie odważę się wziąć ze sobą do łazienki. Często czytam leżąc na plecach, a nowe wydanie nie nadaje się do trzymania w górze dłużej niż parę minut. Itd. Nie wspominam już o ty, że to stare jest już dość mocno zużyte...
Ciacho - 18:29 01-03-2015
kurp - mi o dziwo książka przetrwała bez widocznych śladów używania, chociaż czytałem, że się wielu osobom rozpadła. Mimo wszystko to wydanie jest kiepskie bardzo, a treść kapitalna, więc warto byłoby ją upakować w ładniejszy materiał. :)
Janusz - no z tym to się akurat zgodzę. Ja żadnego Simmonsa, Eriksona i Stephensona nie czytam poza domem, bo niewygodnie i szkoda narażać na zniszczenie. U mnie wszystkie te książki na półce się prezentuje niczym skarb.
Shadowmage - 21:40 01-03-2015
A mnie jakoś ta okładka nie pasuje. Znaczy niby nawiązuje do treści, ale do moich wyobrażeń z lektury już niekoniecznie.
Mamerkus1 - 01:03 02-03-2015
Mhm, mam podobnie jak Shadow, okładka fajna, niemniej biorąc pod uwagę epę fabuły, to chyba za bardzo stonowana. Ale mniejsza o to, ważne, aby się książeczki sprzedawały jak świeże bułeczki i znowu zapanowała moda na Simmonsa, to może będzie szansa na inne jego pozycje, dotychczas nie wydane.
qtr - 07:40 02-03-2015
A ja mam pytanie do tych co czytali... Czy to dobre książki? Mam na myśli Ilion i Olimp. Pytam, bo Simmonsa znam tylko Cykl Hyperioński i o ile Hyperiony były rewelacyjne, to Endymiony już słabiutkie...
Shadowmage - 08:21 02-03-2015
Mnie się "Ilion" podobał bardziej niż "Hyperion", "Olimp" jednak już słabszy (ale lepszy od "Edymionów"). Ale ja chyba nie jestem wiarygodnym źródłem, bo u Simmonsa od "Hyperiona" wolę też "Terror" czy "Drood".
nosiwoda - 09:44 02-03-2015
A może jest info, czy nowe wydanie będzie zawierało opowiadanie ze świata, czyli
Dziewiąty Av? To w sumie dość ważne dopowiedzenie fabuły dylogii.
Ciacho - 13:32 02-03-2015
AM na forum pisał ze 2-3, a może i 10 razy, że Ilion/Olimp będą wydane tak, jak Hyperion. :)
Ciacho - 13:37 02-03-2015
Fajnie żem napisał. Patrzyłem na wiadomość xaviona, która widnieje na samym początku, bo myślałem, że czytam od końca. Wybaczcie. ;)
Mamerkus1 - okładka sama z siebie jest świetna, ale właśnie ten, kto nie czytał nie może stwierdzić, czy gra z treścią. Czytając opis ciężko powiedzieć. A co do reszty Simmonsa to AM nie przypominam sobie, żeby rozważał coś od Simmonsa nowego.
Anonymous - 14:18 02-03-2015
Okładka świetna, nie mam wcześniejszego wydania, więc na pewno się zaopatrzę.
Niestety mają być tylko wznowienia "Hyperiona", "Ilon/Olimp" i chyba "Drooda", ani nic nowego ani nic starego poza tymi tytułami. Mi do tego kompletu brakuje "Terroru"(wg. mnie najlepsza powieść Simmonsa) i "The Abominable". Ciekawe czy ktoś, kiedyś pokusi się o wznowienie/wydanie tych pozycji.
nosiwoda - 14:42 02-03-2015
A
Flashback jest dobry? Kiedyś się nad nim zastanawiałem.
Janusz S. - 16:00 02-03-2015
qtr pisze:A ja mam pytanie do tych co czytali... Czy to dobre książki? Mam na myśli Ilion i Olimp. Pytam, bo Simmonsa znam tylko Cykl Hyperioński i o ile Hyperiony były rewelacyjne, to Endymiony już słabiutkie...
Moja opinia może być niemiarodajna, bo mnie się bardzo podobał cały cykl hyparioński. Ilion/Olimp jest minimalnie słabszy. Terror - zupełnie inny styl, ale poziom równie dobry. Reszta niestety jest słabsza, chociaż "Drood" mi się podobał, "Trupia otucha" już nie bardzo (nie znam jego najstarszych książek - Pieśń Kali i fazy grawitacji). Simmons pisze solidnie i zawsze jest dobrze przygotowany, ale część jego książek jest nudna pomimo solidności autora (Ostrze Darwina).
nosiwoda pisze:A Flashback jest dobry? Kiedyś się nad nim zastanawiałem.
"Flashback" to były raczej nudy. "The Abominable" podobał mi się bardziej, bo trochę przypominał mi "Terror", ale raczej nie dorównują jego najlepszym książkom.
I jak zawsze "
De gustibus..."
Mamerkus1 - 20:06 02-03-2015
Nie no, Simmons ma rzeczy, gorsze, lepsze i genialne, ale nawet w tych gorszych nie schodzi poniżej pewnego poziomu, który jest nieosiągalny dla większości innych pisarzy rozrywkowych. Dlatego, w mojej opinii, warto wydawać wszystko od niego, tylko problemem są zazwyczaj koszt praw autorskich, dużo sobie Simmons życzy.
Janusz S. - 20:22 02-03-2015
Mamerkus1 pisze:Nie no, Simmons ma rzeczy, gorsze, lepsze i genialne, ale nawet w tych gorszych nie schodzi poniżej pewnego poziomu, który jest nieosiągalny dla większości innych pisarzy rozrywkowych. Dlatego, w mojej opinii, warto wydawać wszystko od niego, tylko problemem są zazwyczaj koszt praw autorskich, dużo sobie Simmons życzy.
Dlatego napisałem, że to bardzo solidny autor. Przygotowuje się do danego tematu i świetnie mu wychodzi łączenie fikcji z rzeczywistością (Terror i Drood) lub fikcji z fikcją (Ilion). Nie wiem ile sobie liczy, ale niezależnie od tego ma książki, których bym nie kupił jak choćby to nieszczęsne "Ostrze Darwina". Musze kiedyś przeczytać jego najstarsze książki i cykl o Kurtzu (Kurtzie?)to będę miał pełny obraz jego działań, ale ostatnie jego książki (nie znam Black Hills) były w większości takie sobie. Drood był dziwnym wyjątkiem, bo sam właściwie nie wiem co mi się w nim podobało. Zwykle takie książki mnie usypiają, a tu było inaczej. Generalnie więc chyba się zgadzamy.
Ciacho - 11:12 03-03-2015
Mnie tylko smuci, że AM wspominał o rzekomym wydaniu "Olimpu" dopiero w październiku. Nieco odległy termin, bo niemal pół roku. Chyba że jeszcze się coś zmieni.
nosiwoda - 14:15 03-03-2015
Janusz S. pisze:(nie znam jego najstarszych książek - Pieśń Kali i fazy grawitacji)
Obie czytałem bardzo dawno temu - czyli kiedy wyszły w Polsce.
Fazy grawitacji bardzo wtedy lubiłem, nawet pożyczałem ludziom, z przyłączoną polecanką. Ciekawe, czy teraz nadal byłbym zadowolony z lektury.
Janusz S. - 22:37 03-03-2015
nosiwoda pisze:Janusz S. pisze:(nie znam jego najstarszych książek - Pieśń Kali i fazy grawitacji)
Obie czytałem bardzo dawno temu - czyli kiedy wyszły w Polsce.
Fazy grawitacji bardzo wtedy lubiłem, nawet pożyczałem ludziom, z przyłączoną polecanką. Ciekawe, czy teraz nadal byłbym zadowolony z lektury.
Popatrzyłem na twoje oceny 6.0 na fantaście i chyba wezmę się za FG. Ktoś kto ocenił Czarną kompanię na 6 nie może się mylić
nosiwoda - 09:33 04-03-2015
Ale mógłby zmienić zdanie po tych 15+ latach, gdyby przeczytał raz jeszcze
Może nawet udało Ci się mnie zachęcić do ponownej lektury. I do pododawania ocen na fantaście, bo od czasu, gdy dopisywałem tam książki, które miałem na półce, a których nie było w spisie, zaglądam tam tylko przy okazji zakupów i ew. sprawdzania jakichś szczegółów do konkursów.
Janusz S. - 18:15 04-03-2015
nosiwoda pisze:Ale mógłby zmienić zdanie po tych 15+ latach, gdyby przeczytał raz jeszcze
Może nawet udało Ci się mnie zachęcić do ponownej lektury. I do pododawania ocen na fantaście, bo od czasu, gdy dopisywałem tam książki, które miałem na półce, a których nie było w spisie, zaglądam tam tylko przy okazji zakupów i ew. sprawdzania jakichś szczegółów do konkursów.
Moje intencje były bardziej egoistyczne, ale i taki skutek jest pozytywny.
Kiedyś chciałem założyć tam konto, ale jeden z siedmiu grzechów głównych mnie powstrzymał przed dodawaniem swojej biblioteczki i pisaniem ocen. Za to oceny ludzi, których gust nauczyłem się cenić, bardzo się przydają przy szukaniu nowych rzeczy do czytania. Mam zamiar rzucić okiem na parę nieznanych mi książek, które masz na liście najwyżej ocenionych, bo zbieżności w gustach mamy trochę więcej niż tylko Simmons i Cook. Nawet Aristoi tam wylądowało...