O tytułowych niebezpiecznych kobietach, którym poświęcona jest ta znakomita antologia, można napisać krótko, że w znajdujących się w niej tekstach nie ma ich wiele. W zasadzie każde opowiadanie za bohaterkę ma kobietę, ale ich „niebezpieczność” jest tak umowna, że w większości utworów trzeba naprawdę dużo wyobraźni, aby tę cechę w postaci odnaleźć. Zatem pierwsza, największa i jednocześnie najmniej istotna wada tej antologii to nieadekwatność tytułu.
Roman Ochocki recenzuje antologię "Niebezpieczne kobiety".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-