NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

Weeks, Brent - "Droga cienia" (wyd. 2024)

Ukazały się

Kingfisher, T. - "Cierń"


 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Lloyd Banwo, Ayanna - "Kiedy byłyśmy ptakami"

 Jadowska, Aneta - "Tajemnica domu Uklejów"

 Sablik, Tomasz - "Mój dom"

 Pilipiuk, Andrzej - "Czasy, które nadejdą"

 Szmidt, Robert J. - "Szczury Wrocławia. Dzielnica"

 Bordage, Pierre - "Paryż. Lewy brzeg"

Linki

2012-03-21 15:57:09 SFFiH zawiesza działalność

Majowy numer Science Fiction, Fantasy i Horror będzie ostatnim numerem pisma. Poniżej zamieszczamy oficjalny komunikat Rafała Dębskiego, redaktora naczelnego pisma:

Muszę przekazać Czytelnikom „Science Fiction, Fantasy i Horror” bardzo przykrą wiadomość. Jak powszechnie wiadomo, na rynku prasy od dłuższego czasu mamy do czynienia z zapaścią. Problemy finansowe dotyczą nawet bardzo znanych tytułów, wspieranych przez potężne koncerny. I nas nie ominął kryzys. Próbowaliśmy przeczekać zły okres, trwa on jednak zdecydowanie zbyt długo. Zostaliśmy więc zmuszeni, aby rozważyć sens dalszego wydawania „Science Fiction, Fantasy i Horror”. Jest to decyzja ogromnie trudna i bolesna, ale w obecnym układzie ekonomicznym okazała się jedynym wyjściem. Zawieszamy wydawanie miesięcznika. Numer majowy będzie numerem ostatnim. Przynajmniej ostatnim na jakiś czas... Prenumeratorom zostaną, oczywiście, zwrócone pieniądze, a o sposobie rozliczenia poinformuję dokładniej w majowym artykule wstępnym. Bardzo, bardzo mi przykro...
Rafał Dębski


Źródło: Strona SFFiH

Dodał: Shadowmage

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shadowmage - 16:00 21-03-2012
Czarny rok dla wydawnictw. Szkoda, bo chociaż czytałem wybiórczo, to jednak była to ważna pozycja na rynku. Miejsca do debiutowania dla początkujących autorów jest coraz mniej.

Ale mogłem się spodziewać: zwykle jest tak, że jak jakieś pismo zaczynam prenumerować, a nie kupować w kiosku, to ono pada...

Lord Turkey - 16:00 21-03-2012
Szok.

MORT - 16:10 21-03-2012
Mając za sobą FS będzie im łatwiej ewentualnie wrócić, o ile sytuacja w ogóle się poprawi.

Shadowmage - 16:21 21-03-2012
Posiadanie za sobą FS nie pomogło im się utrzymać na powierzchni. Ale fakt, mając kapitał, jest łatwiej myśleć o reaktywacji.

Kruk Siwy - 16:27 21-03-2012
Współpracowałem z pismem dziesięć lat. To nie jest dobra wiadomość. Zwłaszcza dla młodych autorów.

Żerań - 16:30 21-03-2012
Straszna wiadomość. Człowiek debiutował, rozmawiał z Naczelnym, snuł plany...

Ciekawe, co teraz będzie z "Nową Fantastyką"...

E: W sensie istnienia. "FSF" - padło (z różnych powodów, ale padło). "SFFiH" padło...

Shadowmage - 16:33 21-03-2012
Żerań pisze:Straszna wiadomość. Człowiek debiutował, rozmawiał z Naczelnym, snuł plany...
Przez kogoś tu prywata przemawia :P

MORT - 16:35 21-03-2012
Shadowmage pisze:Posiadanie za sobą FS nie pomogło im się utrzymać na powierzchni.

Skąd wiesz, że nie pomogło? Może padłoby wcześniej.

Tigana - 16:38 21-03-2012
Spodziewałem się takiej wiadomości mniej więcej od miesiąca, kiedy nie przedłużono mi prenumeraty. Optymizmem nie nastrajał także zmniejszający się nakład. Szkoda pisma, szkoda młodych autorów, szkoda całego środowiska skupionego wokół czasopisma. Mam nadzieję, że Science Fiction, Fantasy i Horror doczeka się reaktywacji.

Gavein - 16:46 21-03-2012
Nigdy tego pisma w ręcach nie miałem. Ale szkoda, że oferta się kurczy.

Silverhair - 16:50 21-03-2012
Wielka szkoda, że do tego doszło. Miejmy nadzieję, że pismo mimo wszystko powróci...

Shadowmage - 16:54 21-03-2012
MORT pisze:Skąd wiesz, że nie pomogło? Może padłoby wcześniej.
Pewnie by padło... ale mówimy o końcowym efekcie, nieprawdaż?

Pat - 16:57 21-03-2012
Te dwie informacje obok siebie, ta i ta ponad nią, nastrajają mnie dzisiaj mało optymistycznie, ale fajnie, że "F&SF" wyśle prenumeratorom książki wraz z e zwrotem pieniędzy. Przynajmniej tyle dobrego :(

Tigana - 17:16 21-03-2012
MORT pisze:
Shadowmage pisze:Posiadanie za sobą FS nie pomogło im się utrzymać na powierzchni.

Skąd wiesz, że nie pomogło? Może padłoby wcześniej.

Na pewno pomógł. Tylko, że w pewnym momencie cała akcja okazała się nieopłacalna. Zresztą do końca nie wiadomo jaką sytuację finansową ma sama FS. Bo już różne chodziły pogłoski.

malakh - 17:51 21-03-2012
Żerań pisze:Ciekawe, co teraz będzie z "Nową Fantastyką"...


Nie pogardziłbym nakładem "Polityki", ale nie narzekamy :wink:

MORT - 18:08 21-03-2012
Tigana pisze:
MORT pisze:
Shadowmage pisze:Posiadanie za sobą FS nie pomogło im się utrzymać na powierzchni.

Skąd wiesz, że nie pomogło? Może padłoby wcześniej.

Na pewno pomógł. Tylko, że w pewnym momencie cała akcja okazała się nieopłacalna.

O to mi właśnie chodziło. FS pozwoliła im się utrzymać na powierzchni dłużej, niż gdyby byli zdani tylko na siebie.

Orcio - 18:39 21-03-2012
Szkoda, nie wszystko było w tym piśmie ok, ale szkoda. Teraz i mówię to z całą premedytacją i mocno trzymam kciuki za takie rozwiązanie - pora na NF.

jmpiszczek - 20:06 21-03-2012
Niby, że też powinna się zamknąć? To już by był kataklizm, gdyby 3 pisma zdechły w jednym roku!!

Shadowmage - 20:13 21-03-2012
De facto 5, bo FWS i CzF bez NF nie istnieją. Ale na Orcia uwagi nie zwracaj, on po prostu wręcz pała miłością do Prószyńskiego :)

Orcio - 20:28 21-03-2012
Pruszyński wydał swego czasu całkiem konkretne książki przecie. Ja po prostu nie znoszę bufonady, braku dystansu do samego siebie i nieprzyjmowania krytyki, stąd moje "sympatia" do NF.

malakh - 20:42 21-03-2012
Orcio pisze:Pruszyński


Serio?

Orcio - 20:46 21-03-2012
Serio PrUszyński.

Ostatnie ostrzeżenie. Zaczniesz pisać na temat i kulturalnie, albo ban.

malakh - 20:53 21-03-2012
A, czyli że o blachach? A to sorki, myślałem, że o nas :wink:

Żerań pisze:"FSF" - padło (z różnych powodów, ale padło)


Ja tak nieśmiało chciałem przypomnieć, że "F&SF" to tak w zasadzie nie do końca padło, bo ma wrócić, wedle zapowiedzi z FB.

Shadowmage - 20:57 21-03-2012
Ma wrócić. SFFiH też "może" wrócić. Poczekamy, zobaczymy. Na razie fakt jest taki, że pisma nie ma.

malakh - 21:02 21-03-2012
To kwartalnik, więc w sumie jeszcze nie było spóźnienia...

Shadowmage - 21:08 21-03-2012
Spóźnienie w tym przypadku jest akurat czymś "naturalnym" :twisted:

Tommi - 22:11 21-03-2012
Wielka szkoda. A można by się spodziewać, że pozycję na rynku SFFiH miało pewną i stabilną.
Rodzimi debiutanci będą mieli teraz trochę utrudniony druk opowiadań.
W SFFiH poznałem wielu ciekawych polskich autorów, których pewnie bym nigdy nie poczytał.

Mam nadzieję, że będzie reaktywacja!

Paulo - 08:38 22-03-2012
Ale przecie pisze wyraźnie - zawieszona, a nie kompletnie skasowana. Zatem w planie jest powrót na rynek. Może chcą przeczekać ciężki okres dla wydawnictw i liczą, że nadejdzie ten dzień kiedy wszystko wróci do normy. Trza być dobrej myśli...

nosiwoda - 11:18 22-03-2012
Tja, Fenix też chyba podawał, że "zawiesza działalność", i że może kiedyś... Poczytaj sobie komentarze Dębskiego na forum SFFH, to zmienisz zdanie o "w planie jest powrót na rynek".
W powrót FSF na rynek wierzę jeszcze mniej. A w trwały powrót nie wierzę wcale.

MORT - 14:19 22-03-2012
Paulo pisze:Ale przecie pisze wyraźnie - zawieszona, a nie kompletnie skasowana. Zatem w planie jest powrót na rynek. Może chcą przeczekać ciężki okres dla wydawnictw i liczą, że nadejdzie ten dzień kiedy wszystko wróci do normy. Trza być dobrej myśli...

Zawsze lepiej sobie zostawić otwarte opcje, nawet jeśli nic z tego miałoby nie wyjść.

kurp - 19:46 22-03-2012
Szok :shock:
I kto by pomyślał, że z takiego pomoru zwycięsko wyjdzie akurat odmłodzona babcia "NF"? Powinna teraz jeszcze dodatkowo złapać wiatr w żagle (albo przynajmniej nieco oddechu).

W powrót "SFFiH" jakoś nie wierzę. W ogóle ten rynek będzie się chyba niestety kurczył. Dużo większe, nie-niszowe tytuły tracą grunt pod nogami. W epoce ajpadów-srajpadów chcielibyście widzieć rozkwit czasopism literackich drukujących gęste szpalty beletrystyki? No, błagam... :roll:

malakh - 20:06 22-03-2012
Wprawdzie wątek o "SFFiH", ale "NF" powraca co chwilę i sporo osób narzeka.

Skorzystam więc z okazji i podpytam: czego jeszcze oczekiwali byście od "NF"?

Ostatnio sporo się zmieniło. Czekam więc na oceny, serio.

Mój dział dostał swoją porcję klepania po pleckach (plebiscyt Katedry), a mam wrażenie, że ten rok będę miał lepszy, poziom będzie równiejszy. U Maćka bywa różnie, no ale on ma trudniej od mnie, bo nie może sobie grzebać w periodykach, tylko pracuje z tym, co ma. Nadchodzą jednak dobre numery, bo i Majka, i Matuszek, i Brzezińska, a i jeszcze kilka fajnych nazwisk się przewija.

Publicystyka zmieniła wygląd i filozofię (większa różnorodność, bez dominowania jednego tematu). Jesteśmy na bieżąco, udało się ściągnąć Wawrzyńca Podrzuckiego, mamy silną grupę felietonistów, w każdym numerze dwa dłuuższe teksty (na 4 i 3 strony), pamiętamy też o tym, żeby pojawiało się więcej tekstów czysto literackich.

A wszystko uzupełnia "CzF", który dla mnie jest nieodłączną częścią "NF", bo zawiera teksty dla wąskiej grupki. Wiem, że owa grupka chciałaby, aby właśnie takie teksty jak w "CzF" trafiały do "NF" - obawiam się jednak, że nakłady 'CzF", ale i "F&SF" dobitnie pokazują, że to niemożliwe - sprzedaz na pozimie 2 tys. egz. to na "NF" śmierć na miejscu.

kurp - 20:27 22-03-2012
malakh pisze:Wprawdzie wątek o "SFFiH", ale "NF" powraca co chwilę i sporo osób narzeka.

Na wypadek, gdybyś to moje słowa brał za narzekanie - nic podobnego nie miałem na myśli :)

Chodzi mi tylko o to, że jeszcze niedawno "NF" znalazła się między agresywnym i (podejrzewam) dysponującym niezłym zapleczem finansowym i tekstowym SFFiH a trochę elitarną, światową, ambitną marką FSF, z którą wiązano ogromne nadzieje.

Doświadczenie "Filipinki" czy "Przekroju" (sorry za porównania) mogłoby wskazywać, że biada Wam. Rynek nie ma litości dla legend i niedawno postawiłbym pieniądze, że "NF" lada moment wyleci z rynku. Tymczasem wszyscy polegli, a Wy jedziecie dalej. Na dodatek wygląda na to, że to jednak ciągle w dużej mierze jest stara, dobra "Fantastyka" (a przynajmniej zmieniła się dużo mniej, niż świat wokoło)...

malakh - 20:41 22-03-2012
Z tym narzekaniem, nie miałem na myśli twoich słów. Napisałem teraz, bo akurat miałem czas.

Odnośnie rynku - IMO "NF" się trzyma, bo mamy świadomość tego, że miesięcznik trzeba robić dla szerokiej grupy odbiorców. "F&SF" było (i jest - ja wciąż wierzę, że wróci) naprawdę fajne, ale od początku podejrzewałem, że do tego rodzaju pisma trzeba będzie zawsze dokładać.

Stąd "CzF" - niektórze rzeczy da się pogodzić tylko wtedy, kiedy się je rozdzieli.

toto - 20:44 22-03-2012
Chcemy Grega Egana. Opowiadania Yu i Liu bardzo mi się podobają, ale chciałbym też więcej trochę twardszej sf. Chociaż mam kilku autorów, których teksty chętnie bym czytał co miesiąc, to jednak dobrze by było, gdyby jeden autor trafiał na łamy NF nie częściej niż 2 razy w roku (dla Kosmatki i Egana możesz być bardziej łaskawy).

I może, żeby FWS zawsze zawierała mikropowieść - za długą na NF, za krótką na samodzielną książkę - dopełnioną dwoma, trzema krótszymi tekstami.

draken - 20:47 22-03-2012
Nie powinno się kopać leżącego. Nie jest to moim celem, choć gdyby ktoś chciał złośliwie podejść do mojej wypowiedzi... to trudno.
A może po prostu, trzeba szukać zawsze dobrego i w złym.
SFFiH jako pismo i jako społeczność mi nie odpowiadało. Braku więc nie odczuję, a widzę tu pewną szanse dla NF, do której powróciłem po krótkim rozwodzie. Tak malakhu, to w pewnej części (dużej) Twoja zasługa.
Gdzie widzę tę szanse? Nasz rynek jest mały i duża ilość pism rozwadniała go strasznie. Narzekacie, że nie będzie miejsca na debiuty. A czy te debiuty były aż tak warte uwagi? Przez 12 lat istnienia w zasadzie o jednym ważnym autorze można powiedzieć, że wyrósł z SF/SFFiH - o Wegnerze. Moim zdaniem - to mało (ilościowo!). Jest więc szansa, że skoro o debiut będzie trudniej, to i docierać będzie do nas polska fantastyka lepiej odfiltrowana. Pytanie czy Maciej Parowski będzie w stanie obrabiać nawał debiutantów i czy nie przydałaby mu się pomoc (tu spojrzenie w stronę pewnego autora oraz redaktora antologii).
Drapieżny kapitalizm może doprowadzić do końcowego efektu identycznego z tym, jaki był w socjalizmie - jednego pisma na rynku, zajmującego całą niszę. To wielka odpowiedzialność dla redakcji, ale i wielka szansa.
Odpowiedzialność, bo łatwo można zejść w bylejakość, skoro nie ma się konkurencji. Szansa - bo jeśli tak się nie stanie, to NF zbuduje sobie mocną pozycję na kolejne lata.
Tak więc, nie będę płakać po SFFiH, będę uważnie obserwować, czy za jakiś czas podniesie się poziom polskich tekstów, skoro poprzeczka publikacji nagle znajduje sie dwa razy wyżej.

Czego oczekuję od NF? W tej chwili tylko przyznania, że z premedytacja zamordowała swoje forum. Może się to wydać dziwne, ale serio biorąc każdy kolejny numer do ręki najpierw trafia mnie szlag, za to co się ongiś na forum wydarzyło (przewodas bez kagańca za przyzwoleniem redakcji). Ale to sprawa bardziej polityczna niż merytoryczna. Pakiet NF, FWS i CzF to zgrany tercet i nie szukam już w NF tego co mam w CzF. Pogodziłem się z tym dualizmem i jakoś przywykłem. Jest OK.

malakh - 21:07 22-03-2012
toto pisze:Chcemy Grega Egana


Join the club. Będzie bardzo ciężko. Rozmawaiłem z Mirkiem Obarskim - stawki za jego opowiadania są zabójcze. A trzeba kontaktować się z agentami, bo sam Greg zarobiony jest i nie odpowiada na meile. Zresztą, to wcale nie jest tak, że on pisze same super teksty, wręcz przeciwnie. Sporo się tego naczytałem i wybrałem jedno. Które zaraz odrzuciłem, bo Mirek słusznie wskazał mi na ogromne podobieństwo do jednego z tekstów Lema (z tym że Lem ograł pomysł lepiej, więc nie chciałem powtarzać).

toto pisze:Opowiadania Yu i Liu bardzo mi się podobają, ale chciałbym też więcej trochę twardszej sf.


To już drugi klub, do którego wspólnie się zapiszemy. Mało tego, bardzo mało. Cokolwiek upatrzę - czytam, ale trudno o coś na naprawdę dobrego. Poluję, uwierz mi, sam też jestem baardzo za hard SF.

toto pisze:Chociaż mam kilku autorów, których teksty chętnie bym czytał co miesiąc, to jednak dobrze by było, gdyby jeden autor trafiał na łamy NF nie częściej niż 2 razy w roku (dla Kosmatki i Egana możesz być bardziej łaskawy).


Mój limit to 3, z tym że takie traktowanie mogą mieć nieliczni: Watts, Ford, Kosmatka, Valente.

toto pisze:I może, żeby FWS zawsze zawierała mikropowieść - za długą na NF, za krótką na samodzielną książkę - dopełnioną dwoma, trzema krótszymi tekstami.


Done. To akurat był mój cel od początku.

darken pisze:Odpowiedzialność, bo łatwo można zejść w bylejakość, skoro nie ma się konkurencji.


Wiecie, my nigdy nie konkurowaliśmy z "SFFiH". My sobie zyjemy własnym życiem i średnio oglądamy się na innych. Brak "SFFiH" nie wpłynie na nas, bo my nie walczyliśmy z innymi pismami, ale z rynkiem, z czytelnikami, których musimy przekonać, że prasa papierowa wciąż jest dla nich.

darken pisze:W tej chwili tylko przyznania, że z premedytacja zamordowała swoje forum.


Mnie nic do tego, no bo i jak? Nie było mnie wtedy w redakcji, nie jestem stroną w tym sporze, nawet go nie śledziłem, nie mam więc zamiaru go oceniać. Moje zdanie o Przewodasie jest chyba wszystkim znane, ale to tyle w tej kwestii.

Ziuta - 22:05 22-03-2012
draken pisze:Przez 12 lat istnienia w zasadzie o jednym ważnym autorze można powiedzieć, że wyrósł z SF/SFFiH - o Wegnerze.

Są jeszcze Małecki, Orbitowski, Miszczak i Twardoch. Oni wszyscy debiutowali w SF(FiH), węc kogoś to pismo wykreowało.
Kryzys autorów jednak był i chyba Fabryka, przejmując pismo, chyba się do tego przyczyniła. Na pewno przestali tam pisać uznani autorzy "niefabryczni". Nie wiem, jak oceniać debiuty, od lat nie było nikogo, kto by się wyróżnił. W NF chyba też, więc może to być kryzys "pokoleniowy" czy coś w ten deseń.
malakh - więcej pseudotekstów pseudofantastycznych autorów na pseudopapierze :)

draken - 22:10 22-03-2012
malakh pisze:Wiecie, my nigdy nie konkurowaliśmy z "SFFiH". My sobie zyjemy własnym życiem i średnio oglądamy się na innych. Brak "SFFiH" nie wpłynie na nas, bo my nie walczyliśmy z innymi pismami, ale z rynkiem, z czytelnikami, których musimy przekonać, że prasa papierowa wciąż jest dla nich.


Wy może nie konkurowaliście, ale wystarczy poczytać forum SFFiH, by zobaczyć, ze jednak przez czytelników traktowane były te pisma jako rywalizujące.
Tam jest cała masa wypowiedzi typu "przestałem czytać NF bo cośtamcostam i znalazłem wasze pismo i to jest to!" Pytanie na ile czytelnicy SFFiH chcieli po prostu czytać fantastykę, a na ile chcieli czytać "swoje pismo". Ci poszukujący fantastyki (ale już nawet nie ci poszukujący "polskiej fantastyki", tak jak niektórzy moi znajomi na pytanie jakiej muzyki słuchasz odpowiadali - polskiego rocka o_O do tej pory nie mogę tego ogarnąć ) mogą naturalną koleją rzeczy przepłynąć do NF. Co przełoży się na sprzedaż, ta na zysk, zysk na więcej kasy na wypasione opowiadania. Szansa. Będę obstawał przy swoim.

Co do forum, to wiem, że ty z nowej ekipy, ale jesteś jednak Redakcja. Chyba, ze nie jesteście Redakcja, tylko każdy sobie rzepkę skrobie.
A w redakcji jest cały czas jeden co sobie naskrobał...

Są jeszcze Małecki, Orbitowski, Miszczak i Twardoch. Oni wszyscy debiutowali w SF(FiH), węc kogoś to pismo wykreowało.

Ok, Twardoch jest WAŻNY. Małecki - jeszcze nie wiem, możliwe. Miszczak, z całym szacunkiem - jeszcze nie. Orbitowski - jednak dla mnie jest to bardziej autor NF. Różnica w terminie pierwszej publikacji w SF i NF jest minimalna...
Ale Twardochem to mnie zagiąłeś... :(

malakh - 22:20 22-03-2012
draken pisze:Co przełoży się na sprzedaż, ta na zysk, zysk na więcej kasy na wypasione opowiadania. Szansa. Będę obstawał przy swoim.


Wciale a wcale nie obrażę się, jak będziesz miał rację :D

draken pisze:Co do forum, to wiem, że ty z nowej ekipy, ale jesteś jednak Redakcja. Chyba, ze nie jesteście Redakcja, tylko każdy sobie rzepkę skrobie.
A w redakcji jest cały czas jeden co sobie naskrobał...


Jestem Redakcja. Obecna. Pismo istnieje prawie 30 lat, ja jestem w nim ledwie ponad rok - dawne spory mnie nie obchodzą, bo i nie mogą. Jak pisałem, nie jestem w nich stroną, nie znam nawet szczegółów, nie będę więc wchodził między młot i kowadło i robił na negocjatora. Jesteście dorośli.

Ziuta - 22:33 22-03-2012
Twardoch w ogóle jest ewenementem. Człowiek z głównonurtowym temperamentem i oczytaniem (trzeba się naszukać, żeby znaleźć poszlaki, że kiedykolwiek przeczytał coś fantastycznego poza tekstami kolegów i Lemem) debiutował w getcierskim SF, to się rzadko zdarza.
Obraz Orbitowskiego zaciemniają felietony do SF. Przed nimi obdzielał oba pisma równo, ze wskazaniem na SF.
Miszczak i Małecki. Nie są jeszcze nazwiskami z pierwszego szeregu, ale nominacje do Zajdli (słuszne i godne, żeby nie było) dostali. Kto porównywalny debiutował w NF w tym samym czasie, czyli w latach 2001-2012?
I nie, żebym zarzucał coś NF. Robert Szmidt miał trochę więcej szczęścia i dużo więcej papieru na polskie debiuty niż redaktor Parowski :)

edit: zapomniałem, w SF debiutował też Kosik

draken - 23:14 22-03-2012
Nie pozostaje mi nic innego, jak przyznać, że w kwestii małej ilości znaczących odkryć myliłem się.
Dobrze Ziuta, że taki czujny jesteś.

Orcio - 23:51 22-03-2012
W NF zdecydowanie powinno być więcej hard sf i zdecydowanie mniej trzecioligowych stulejarzy pokroju Yoon Ha Lee czy Kena liu.

draken - 23:57 22-03-2012
Orcio, co tak ogólnie? Podaj nazwiska autorów i tytuły dobrych i bardzo dobrych opowiadań hard sf, które powinny się w NF znaleźć.

Bronsiu - 07:26 23-03-2012
Ziuta pisze:w SF debiutował też Kosik

Nic z tego. NF 9/2001.

W SF debiutowali jeszcze, z ciekawszych nazwisk, Guzek i Protasiuk.

malakh - 08:06 23-03-2012
Orcio pisze:W NF zdecydowanie powinno być więcej hard sf i zdecydowanie mniej trzecioligowych stulejarzy pokroju Yoon Ha Lee czy Kena liu.


Jak napisał ktoś niżej - zarzuć nazwiskami, tytułami, a chętnie przeczytam. Obecnie na celowniku mam Paula McAuleya, może od niego coś wybiorę. Jak pisałem, o hard SF trudo. Przede wszystkim, mniej się tego pisze, a to, co powstaje bywa różne. Ale też to nie jest tak, że ludziska nie piszą hard SF, bo nie lubią. Hard SF jest po prostu trudne, bardzo trudne.

Odnośnie Yoon Ha Lee. Tego typu teksty będą publikowane w "NF". Mam ambicję pokazywać nie tylko teksty "bezpieczne", ale też mniej pewne, ale będące dowodem na bogactwo fantastyki.

Odnośnie Kena. Cóż, lepiej zacznij się do niego przyzwyczajać. Liu to obecnie najjaśniejsza gwiazda wśród młodych, dwa jego teksty są nominowane do Nebuli (i, w mojej ocenie, zasługuje na przynajmniej jedną statuetkę).

A tak poza tym, "Zapisane w węzłach" Kena z "NF" 4/2012 to hard SF. Ken rozwija w nim pomysł projektowania przestrzennego białek za pomocą gier MMO.

nosiwoda - 08:50 23-03-2012
Ziuta pisze:Twardoch Orbitowskiego Miszczak i Małecki Kosik
Można byłoby też znaleźć kilka nazwisk, które były publikowane przez oba pisma mniej więcej po równo albo przynajmniej tu i tu. Np. Ania Kańtoch, Agnieszka Hałas. Musiałbym pogrzebać.

Orcio - 08:50 23-03-2012
Sorry malakh, ale jeśli opowiadania pokroju "Skrzydlate Miasto" Yoon Ha Lee mają być dowodem na bogactwo fantastyki, to ten gatunek jest biedny jak mysz kościelna.
Poza tym - po co ja niby mam sypać nazwiskami? To ty jesteś redaktorem, ty masz zareagować w odpowiedni sposób na takie prośby czytelników i znaleźć co trzeba. Co to da, że ktoś tu sypnie Eganem czy Reynoldsem?

Bronsiu - 08:56 23-03-2012
nosiwoda pisze:Można byłoby też znaleźć kilka nazwisk, które były publikowane przez oba pisma mniej więcej po równo albo przynajmniej tu i tu. Np. Ania Kańtoch, Agnieszka Hałas. Musiałbym pogrzebać.

Przykłady trochę średnie, zwłaszcza Hałas publikowała znacznie więcej w SF. Co nie zmienia faktu, że teza jako taka jest prawdziwa.
Tu klasycznym przykładem są właśnie Orbit i Kosik.

malakh - 09:03 23-03-2012
Orcio pisze:Sorry malakh, ale jeśli opowiadania pokroju "Skrzydlate Miasto" Yoon Ha Lee mają być dowodem na bogactwo fantastyki, to ten gatunek jest biedny jak mysz kościelna.


Są gusta i gusta. Mój gust ma tę przewagę, że jes t mój;) Nie spodziewam się, że każdemu będzie się podobać 100% puszczanych przeze mnie tekstów.

Orcio pisze:Poza tym - po co ja niby mam sypać nazwiskami? To ty jesteś redaktorem, ty masz zareagować w odpowiedni sposób na takie prośby czytelników i znaleźć co trzeba. Co to da, że ktoś tu sypnie Eganem czy Reynoldsem?


To pytanie o nazwiska nie miało na celu wyręczanie się tobą w mojej pracy. Chciałem, żebyś sam spróbował coś znaleźć i przekonał się, że to wcale nie jest tak, że jest mnóstwo dobrego hard SF, tylko zły malakh blokuje im wstęp do "NF".

Opowiadanie Reynoldsa idzie w "NF" 5/2012. W zasadzie to mikropowieść jest i zajmie cały dział.

nosiwoda - 09:08 23-03-2012
Bronsiu pisze:
nosiwoda pisze:Można byłoby też znaleźć kilka nazwisk, które były publikowane przez oba pisma mniej więcej po równo albo przynajmniej tu i tu. Np. Ania Kańtoch, Agnieszka Hałas. Musiałbym pogrzebać.

Przykłady trochę średnie, zwłaszcza Hałas publikowała znacznie więcej w SF. Co nie zmienia faktu, że teza jako taka jest prawdziwa.
Tu klasycznym przykładem są właśnie Orbit i Kosik.
Wiem, że Hałas mniej pasuje. Natomiast Anneke w spisie istotnych "tych, co w SFFH" nie można IMO pominąć.

Orcio - 09:10 23-03-2012
malakh pisze:Opowiadanie Reynoldsa idzie w "NF" 5/2012. W zasadzie to mikropowieść jest i zajmie cały dział.


O, to chyba po raz pierwszy mogę cię pochwalić.

malakh - 09:44 23-03-2012
Chwalmy Pana 8)

W maju Reynolds, w czerwcu doskonali Tony Daniel i Jeffrey Ford, w lipcu Watts i trójka nominowanych d Nebul, w sierpniu Stephenson... jeszcze mi pomnik postawisz :lol:

Ziuta - 09:57 23-03-2012
Bronsiu pisze:
Ziuta pisze:w SF debiutował też Kosik

Nic z tego. NF 9/2001.

W SF debiutowali jeszcze, z ciekawszych nazwisk, Guzek i Protasiuk.


Tak właśnie pamięć myli człowieka. Kosika przypisałem do SF, Guzka miałem za człowieka NF.

Bronsiu - 10:12 23-03-2012
Kosik jechał tu i tu po równo. A Guzek sprzed "Królikarni" (która poszła w NF), to trochę inny Guzek, ten dzisiejszy faktycznie pochodzi raczej z NF. ;)

Ziuta - 10:24 23-03-2012
Czyli jednak nie obejdzie się be z poważnej dyskusji na temat, ile i co wniósł SF-SFFiH do polskiej fantastyki :)

nosiwoda - 11:52 23-03-2012
Na panel na Pyrkonie chyba już za późno.

Bronsiu - 11:54 23-03-2012
Ale można gdzieś mniej oficjalnie, w holu z piwem. Na mnie można liczyć. :)

Ausir - 13:28 23-03-2012
@malakh
"A wszystko uzupełnia "CzF", który dla mnie jest nieodłączną częścią "NF", bo zawiera teksty dla wąskiej grupki. Wiem, że owa grupka chciałaby, aby właśnie takie teksty jak w "CzF" trafiały do "NF" - obawiam się jednak, że nakłady "CzF", ale i "F&SF" dobitnie pokazują, że to niemożliwe - sprzedaz na pozimie 2 tys. egz. to na "NF" śmierć na miejscu."

Ja na przykład bym nie chciał w NF tekstów z "Czasu Kruchty" w rodzaju tego o tym, jak to Harry Potter to narzędzie Szatana czy o inteligentnym projekcie.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Hoyle, Fred - "Czarna chmura"


 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

 Simmons, Dan - "Czarne Góry"

Fragmenty

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Rothfuss, Patrick - "Wąska droga między pragnieniami"

 Clarke, Arthur C. & Lee, Gentry - "Ogród Ramy"

 Sablik, Tomasz - "Próba sił"

 Kagawa, Julie - "Żelazna córka"

 Pratchett, Terry - "Pociągnięcie pióra. Zaginione opowieści"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS