NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Moorcock, Michael - "Elryk z Melniboné"

Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

Ukazały się

Ferek, Michał - "Pakt milczenia"


 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Kukiełka, Jarosław - "Kroczący wśród cieni"

 Gray, Claudia - "Leia. Księżniczka Alderaana"

Linki

2010-05-28 11:02:17 Długo wyczekiwany Reynolds

Nakładem wydawnictwa Mag ukazała się dziś "Otchłań rozgrzeszenia" Alastaira Reynoldsa.


Katedra objęła książkę swoim patronatem. Tutaj można przeczytać jej fragment.

Jest XXVII wiek. Człowiek już dawno podzielił się na kilka podgatunków, a zmodyfikowane zwierzęta stanowią część ludzkiej społeczności. W galaktyce znów grasują Inhibitorzy, wyrafinowane maszyny, które tępią wszystkie istoty inteligentne. Ocaleńcy z poprzedniej wojny wyruszają w kierunku odległego gazowego giganta. Tam, na lodowym księżycu Hela, żyje ktoś, kto umiałby pokonać odwiecznego wroga.

Na Heli panuje dziwna teokracja. Źródłem tamtejszej religii było nietypowe zjawisko astronomiczne, a ośrodkami kultu są wielkie wędrujące po globie katedry, które zmierzają ku otchłani. Do jednej z katedr trafia wrażliwa, lecz bezkompromisowa nastolatka Rashmika. Dziewczyna potrafi kontaktować się z istotami z sąsiedniej kosmicznej brany. Czy dzięki swym parapsychicznym zdolnościom ocali ludzkość?
„Otchłań Rozgrzeszenia” jest kontynuacją poprzednich powieści Reynoldsa. Spotykamy w niej postaci znane z „Przestrzeni Objawienia”, „Arki Odkupienia” i „Migotliwej Wstęgi” – sędziwego Clavaina, bohaterską Khouri, kapitana Brannigana, waleczną hiperświnię Scorpia. Powieść można jednak czytać zupełnie niezależnie. Znajdziemy tu nowe wątki, nowych bohaterów, niezwykłe sytuacje i nietypowe zjawiska astronomiczne.


Wydawnictwo: Mag
Tytuł oryginału: Absolution Gap
Tłumaczenie: Grażyna Grygiel i Piotr Staniewski
Data wydania: 30 Maj 2010
Wydanie: I
ISBN: 978-83-7480-164-5
Oprawa: miękka
Format: 115 x 185 mm
Liczba stron: 784
Cena: 49,00
Rok wydania oryginału: 2003
Wydawca oryginału: Gollancz
Tom cyklu: 4

Dodał: Maeg

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

malakh - 11:20 28-05-2010
Na stronie Maga jest data 30 maja

Maeg - 11:37 28-05-2010
Książki nie ukazują się w niedziele. ;) A poza tym wiem, że to miał być ostatni piątek miesiąca.

jmpiszczek - 11:52 28-05-2010
Cenę przysolili niezłą. Hardcover to to nie jest a i 1000 stron nie ma...
Całe szczęście, że zaopatruję się w hurtowni. Ponad 12 zł zostanie w kieszeni.

AM - 12:28 28-05-2010
jmpiszczek pisze:Cenę przysolili niezłą. Hardcover to to nie jest a i 1000 stron nie ma...


Dziwię się, że cena może kogoś zaskakiwać... Poprzedni tom (o podobnej lub mniejszej obiętości) kosztował łącznie 54 PLN. Teraz jest więc taniej. Chyba jednak warto dzielić?

jmpiszczek - 13:16 28-05-2010
Po prostu 54 zł było jeszcze większym zdzierstwem. Tyle.
Ostatni Hamilton od Zyska ma 600 stron i kosztuje 37,90 zł.

Maeg - 13:35 28-05-2010
Cena za jedną stronę.

Hamilton w Zysku: 0,0635 zł
Reynolds w Magu: 0,0625 zł

Chyba jednak Mag jest tańszy...

Paul Atryda - 13:38 28-05-2010
Absolutnie nie dzielić !!! tylko obniżyć cenę :-).

AM - 14:15 28-05-2010
jmpiszczek pisze:Po prostu 54 zł było jeszcze większym zdzierstwem.


To nie ma nic wspólnego ze zdzierstwem. Po prostu żyjemy w paradoksalnej sytuacji, kiedy książki są zbyt drogie dla czytelników i jednocześnie zbyt tanie dla wydawców.

Gdybyśmy chciali odpowiednie proporcje cenowe, Reynolds powinien kosztować około 100 PLN i ani grosza mniej.

Jeśli sprzedamy cały nakład (2000 egzemplarzy), otrzymamy około 42000 PLN (to raczej niemożliwe, bo Arka dobiła z trudem do 1.5 tysiąca). Koszty wydania Otchłani to około 40000 PLN. Odpowiedź narzuca się sama. Ten projekt nie ma sensu.

Brzuzka - 15:14 28-05-2010
jesli wyprodukowanie jednego egzemplarza kosztuje 40 zł to wam współczuje, jesteście wydawnictwem charytatywnym?:D

Brzuzka - 15:15 28-05-2010
ah żle policzyłem, mój błąd

Żerań - 15:26 28-05-2010
W pewnym sensie MAG JEST wydawnictwem charytatywnym (vide casus UW), bo publikuje książki dla bardzo wąskiej, sprofilowanej grupy czytelników. O ile z książkami typu "Miasto kości" można dotrzeć do co najmniej kilku(nastu) tysięcy odbiorców, o tyle miłośników literatury ambitnej - czytelnicy Reynoldsa, Donaldsona, czy Wolfe'a jest kilkukrotnie mniej. A wydanie książek, o ile się nie myle, kosztuje tyle samo. Może prawa w przypadku w Charlaine Harris kosztowały więcej (i ew. promocja). Dobrze kombinuję?

Można się spierać, czy da się tę grupę poszerzyć (imho tak), ale nie zmienia to faktu, że to nie są książki obliczone na zysk. Swoją drogą bardzo fajnie, że wydaliście Reynoldsa w jednym tomie - nie cierpię dzielenia a la FS...

AM - 16:52 28-05-2010
Żerań pisze:A wydanie książek, o ile się nie myle, kosztuje tyle samo. Może prawa w przypadku w Charlaine Harris kosztowały więcej (i ew. promocja). Dobrze kombinuję?


W jakim sensie tyle samo? Bo o ile wydanie Reynoldsa to około 40000 PLN (nakład 2000), to na przykład Peanatemy Stephensona około 110 000 PLN (nakład 5000), a Sookie to około 90 000 PLN (nakład 20000). W przypadku Sookie dochodzi jeszcze okóło 15000 kosztów promocji (przy pierwszym tomie były wyższe).

Wiele zależy od zaliczki. Najniższe jakie teraz płacimy to 1500 USD, najwyższa 50000 USD. Tłumacze mają różne stawki (książka o objętości Otchałni, to już kilkanaście tysięcy złotych dla tłumacza). Liczy się forma wydania. Wspomniana Peanatema kosztowała mniej więcej 13 PLN za egzemplarz, a Martwy aż do zmroku 3 PLN.

Jander - 18:17 28-05-2010
Kto jest wart 50000$ ? Ktoś z wampirzych?

Żerań - 19:20 28-05-2010
@AM

Chodziło mi właśnie o prawa. O ile rozumiem, że prawa do Harris kosztowały majątek (ciekawe, ile tych paranormali się wam sprzedaje...pewnie w cholerę i jeszcze więcej), tak podejrzewałem, że pozostałe prawa do książek oscylują w podobnej skali. Np. za megabestsellery i Simmonsa - okolice 20-30 tys USD, ale już Valente 2000 zaliczki.

AM - 20:00 28-05-2010
Żerań pisze:@AM

Chodziło mi właśnie o prawa. O ile rozumiem, że prawa do Harris kosztowały majątek (ciekawe, ile tych paranormali się wam sprzedaje...pewnie w cholerę i jeszcze więcej), tak podejrzewałem, że pozostałe prawa do książek oscylują w podobnej skali. Np. za megabestsellery i Simmonsa - okolice 20-30 tys USD, ale już Valente 2000 zaliczki.


Nie kosztowały majątku. Chociaż pewnie te, których jeszcze nie kupiliśmy będą dużo droższe :P. Simmons to "taniocha" 4000-5000 tysięcy euro (pamiętaj, ze w momencie, kiedy kupowaliśmy Hyperiona, sprzedawano 2 lub 3 tysiące egzemplarzy jego książek).

Pierwsza piątka, jeśli chodzi o zaliczki to:
Christopher Paolini
Lauren Kate
Cassandra Clara
Neil Gaiman
Christopher Moore

Clare to sprzedaż pomiędzy 20 a 30 tys egzemplarzy.
Harris pomiędzy 10 a 20 tysięcy.
Kim Harrison 5-6 tys
Lauren Kate ? - sprzedaż po pierwszych 6 dniach wskazuje na to, że może być lepiej niż z Clare.

Żerań - 20:30 28-05-2010
Rozumiem, że chodzi o sprzedaże pojedynczych tomów - nie całości. W przeciwnym wypadku zaskoczyłaby mnie słaba sprzedaż Kim Harrison, bo wyglądałoby na to, że Lynch, czy Hyperiony Simmonsa sprzedawałyby się w Polsce lepiej, niż paranormale. :) Duch w narodzie nie zginął? Patrząc na te statsy mogę zrozumieć, czemu są takie, a nie inne plany wydawnicze...

A jak Uczta? Powinno być nieco lepiej, niż na początku. Jak mówiłem - silnie sprofilowana seria, czytelnicy w większości "wierni". Trzy, cztery tys. powinno schodzić dość spokojnie +/- 500 egzemplarzy (np. Watts może sprzedać się lepiej, bo miał niezłą reklamę przed premierą i recenzje wersji anglojęzycznej).

AM - 22:46 28-05-2010
Żerań pisze:A jak Uczta?


Zejdźmy na ziemię. Bez zmian.

Shadowmage - 08:28 29-05-2010
Żerania ciężko ściągnąć z chmur, a w jego analizach i przypuszczeniach więcej jest chęci i życzeń niż faktów :lol:
Niemniej... tacy fantaści też mają swój urok :)

Wracając do tematu - szczerze powiedziawszy takiej kwoty się spodziewałem (45-49 zł). Spekulując - nie sądzę, by wydawca zdecydował się na przekroczenie w przypadku takiej książki magicznej/psychologicznej granicy 50 zł... a zarobić/nie stracić musi.
Czy mi się to podoba? Nie. Powiem szczerze - gdyby wszystkie książki tak kosztowały, stać by mnie było miesięcznie na 2/3 sztuki... a i wtedy poważnie bym się zastanowił, bo mało który tytuł jest wg mnie wart takiej inwestycji.
Rozumiem jednak powody wydawcy... a i przecież każdy z nas ma wybór - jest tyle książek, że zawsze znajdzie się coś odpowiadającego dla kieszeni.

AM - 10:33 29-05-2010
Shadowmage pisze:Wracając do tematu - szczerze powiedziawszy takiej kwoty się spodziewałem (45-49 zł). Spekulując - nie sądzę, by wydawca zdecydował się na przekroczenie w przypadku takiej książki magicznej/psychologicznej granicy 50 zł... a zarobić/nie stracić musi.
Czy mi się to podoba? Nie. Powiem szczerze - gdyby wszystkie książki tak kosztowały, stać by mnie było miesięcznie na 2/3 sztuki... a i wtedy poważnie bym się zastanowił, bo mało który tytuł jest wg mnie wart takiej inwestycji.
Rozumiem jednak powody wydawcy... a i przecież każdy z nas ma wybór - jest tyle książek, że zawsze znajdzie się coś odpowiadającego dla kieszeni.


Na Reynoldsie na pewno nie zarobimy, mimo wyśrubowanej ceny (na tym polega paradoks, o którym wspominałem). Przy nakładach 2-5 tysięcy książki o takiej objętości, to dla nas tragedia (tłumacz otrzymuje w takim przypadku 2x więcej pieniążków od autora). Zdrowe proporcje cenowe, to 29.90 za książki o objętości zbliżonej do Harris. Potem im książka grubsza tym gorzej. Prawdę mówiąc, pozycja dwa razy grubsza powinna kosztować dwa razy więcej.

Niestety, nie da się z tym nic zrobić. Nie za bardzo wierzę w podniesienie sprzedaży. Więc opcje są tylko 2. Albo serwować takie ceny, albo zrezygnować z tego typu pozycji.

Shadowmage - 10:43 29-05-2010
Czyli jesteście w kropce: albo dostawać burę za ceny, albo za wydawanie samej wampirycznej pulpy :?

AM - 11:38 29-05-2010
Shadowmage pisze:Czyli jesteście w kropce: albo dostawać burę za ceny, albo za wydawanie samej wampirycznej pulpy :?


W pewnym sensie tak i to raczej się nie zmieni, bo autorzy science fiction i fantasy nie chcą pisać książek o "normalnej" obiętości. Dobrze jednak zdać sobię sprawę z tego, że wyprodukowanie 2 lub trzy razy grubszej książki zwykle kosztuje nas 2 lub 3 razy więcej, a ceny nie są 2 lub 3 razy wyższe. I dochodzi do sytuacji, że za wampiryczną książkę wydaną w nakładzie 5000 tysięcy i kosztującą 29,99 otrzymujemy więcej (po sprzedaniu całego nakładu) niż za chociażby Peanatemę (jeśli sprzeda się cały nakład), kosztującą 69 PLN.

ASX76 - 14:15 29-05-2010
Panie Andrzeju, jeśli wydajecie "grube" książki w miękkiej oprawie, to uważam, że w sumie lepiej dla Was, gdy będziecie je dzielić na dwie części - wówczas agresja ludu jest mniejsza niż w przypadku jednorazowego wydatku, pomimo iż za "podział" klient zapłaci łącznie więcej.
Mnie osobiście, bardziej pasuje "dzielenie", gdyż sporą objętościowo książkę w miękkiej oprawie niewygodnie się trzyma.
"Cegłówka na miękko" to najgorszy wariant. :wink:

toto - 22:31 29-05-2010
W przyszłym roku są szanse na jakiś esefowy debiut na naszym rynku?

AM - 23:21 29-05-2010
toto pisze:W przyszłym roku są szanse na jakiś esefowy debiut na naszym rynku?


To:
http://www.amazon.co.uk/Quantum-Thief-H ... 903&sr=1-1

Więcej o książce
http://thewertzone.blogspot.com/

I to:
http://www.amazon.co.uk/Windup-Girl-Pao ... 050&sr=1-1

toto - 23:48 29-05-2010
Zapomniałem, że Bacigalupi spadł na kolejny rok.

Rajaniemi wygląda zachęcająco.

AM - 23:56 29-05-2010
toto pisze:Rajaniemi wygląda zachęcająco.


I taki jest.

Maeg - 01:24 30-05-2010
A ta japońska fantastyka to jeszcze jest w planach? ;)

ASX76 - 09:52 30-05-2010
O nie, tylko nie japońska... :P

malakh - 10:08 30-05-2010
Dlaczego? Zbiór "Speculative Japan" to jedna z lepszych antologii, jakie czytałem.

Shadowmage - 10:10 30-05-2010
Malakh, ASXa do jego literackich fobii i miłości nie przekonasz :D

ASX76 - 10:33 30-05-2010
Shadowmage pisze:Malakh, ASXa do jego literackich fobii i miłości nie przekonasz :D


Do miłości go nie trzeba przekonywać, o ile niewiasta ładna. :P

Zamiast fantastycznych antologii wolę powieści. Ot i cała "tajemnica". :P

toto - 12:59 30-05-2010
ASX76 pisze:Ot i cała "tajemnica".
Sekret mnicha? :lol:

Może fantastyka z jakiegoś egzotycznego dla nas regionu (Azja, niekoniecznie Japonia, Afryka) nadawałaby się do Uczty?

Jak sprawa z Mitchellem? Są jakieś szanse na jego książkę?

AdamB - 19:46 30-05-2010
Cena Reynoldsa jest jak najbardziej właściwa, jaka by nie była i tak naród by narzekał. Chętnie jeszcze dopłacę za edycję HC całości serii. :)

ASX76 - 15:14 31-05-2010
AdamB pisze:Cena Reynoldsa jest jak najbardziej właściwa, jaka by nie była i tak naród by narzekał. Chętnie jeszcze dopłacę za edycję HC całości serii. :)


Na pewno Cię stać na pokrycie kosztów całości serii w HC? :wink:

AdamB - 21:31 31-05-2010
ASX76 pisze:Na pewno Cię stać na pokrycie kosztów całości serii w HC? :wink:

A masz jakieś powody żeby w to wątpić? :)

ASX76 - 08:15 01-06-2010
AdamB pisze:
ASX76 pisze:Na pewno Cię stać na pokrycie kosztów całości serii w HC? :wink:

A masz jakieś powody żeby w to wątpić? :)


W takim razie czekam aż na księgarnianych półkach pojawi się cała edycja w HC. :wink:

muad - 12:46 03-08-2010
Kupiłem sobie ostatnio całą kolekcję Reynoldsa i, w kontekście wcześniejszej dyskusji, powiem że mi pasują książki nie dzielone. Jednakże grube powinny być odpowiednio wydane, np. Przestrzeń objawienia (600s) jest wydana ok, cienki papier, do tego elastyczna, można ją łatwo, mocno rozgjąć bez rozerwania. Z kolei Odchłań.. jest zbyt mało elastyczna i trudno się ją czyta (technicznie) i papier jest grubszy.

Z kolei Migotliwa wstęga wydana na takim papierze, że myślałem że wydano ją 50 lat temu.


Pdnośnie cyklu Hyperiona i Endymiona, to po co tworzyć takie tomiska, nie ma gdzie tego trzymać. Moim zdaniem moża było zastoswać mniejszą i to zdecydowanie czcionkę, mniejsze odległości między liniami tekstu, dzięki temu byłoby 400 lub mniej stron. Osobiście wolałbym nawet taką 800 cegłę z dwoma częściami. Ta orginalna czcionaka to jakieś nieporozumienie, na jednej stronie jest mało tekstu.
Poza tym po co dakie dziwnie wstawki z pustymi kartkami.

Nie wiem czy to wiecej kosztuje ale warto tekże wydawać szersze książki. Mam Ulissesa sprzed dwudziestu (chyba wydał Czytelnik) lat i technicznie książką mi super psuje. Dużo tekstu na stronie, szeroka.

PS Czy wydawnictwa robią badania nad formą książek.

Shadowmage - 17:22 03-08-2010
Nie sądzę, by wydawnictwa robiły jakieś poważniejsze badania; zbyt mały rynek. Niemniej pewnie po sprzedaży książek widzą, co bardziej odpowiada czytelnikom.

muad - 14:30 13-08-2010
Odnośnie wydawnictwa Mag, po skończeniu Przestrzeni objawienia zachciało mi się troszkę wiecej s-f (jak dotąd jak książka nie powstała kilkadziesiąt lat temu to rzadko brałem ja do ręki - co było błędem) i kupiłem sobie Accelerando (Stross Charles) z serii Uczta Wyobraźni. To wydanie jest naprawdę super, a w dodatku relatywnie tanie - kupiłem z 28 zł, a np. jeden tom Migotliwej wstęgi (chudszej i kiepsko wydanej) kosztował 25 zł.

Swoją drogę ta seria UW jest bardzo ciekawa. Wiem już, że dokupię kilka tytułów. Chciałem też od razu kupić Ślepowidzenie (bo na podstawie recenzji i komentarzy mi na pewno się spodoba) ale nigdzie jej nie ma.
W necie dotarłem do pdfu, niemniej jednak nie chcę go drukwoać, bo to w końcu piracenie a w dodatku książka to ksiażka.
Mam nadzieje, że w prędzej czy później pojawi się na allegro. A do tego czasu nudzić się nie będę.
A tak namrginesie dotąd przeczytałem tylko dwie pozycje z s-f Dune i Hyperiona (obie bardzo cenię), niemniej taraz po wojażach z Reynoldsem powróciłem na ziemie i czytam Germinal (z tej tematyki polecema Grona Gniewu).

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

 Mrozińska, Marta - "Jeleni sztylet"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS