Odnoszę wrażenie, że autorzy tym razem nie mieli za bardzo pomysłu, co uczynić tematem przewodnim książki. Podtytuł sugeruje, że miałaby to być teoria ewolucji. Faktycznie, działalności Darwina poświęcono wiele miejsca, ale w wielu miejscach stanowi ona jedynie pretekst do zajęcia się zupełnie inną tematyką. Z drugiej strony ta część „Nauki Świata Dysku” wydaje mi się najmniej świeża, nowatorska.
Tymoteusz "Shadowmage" Wronka prezentuje recenzję trzeciej części "Nauki Świata Dysku". Zapraszamy do czytania.
Dodał: Vampdey
-Jeszcze nie ma komentarzy-