„Koralina” utrzymana jest w baśniowej konwencji, wykorzystuje zabiegi znane z wielu wcześniejszych powieści opartych na podobnym schemacie. Mam jednak wrażenie, że Gaiman czerpał nie tylko z klasyki literatury dziecięco-młodzieżowej, nie zawahał się również użyć narzędzi typowych dla horroru. Z tego połączenia wyszła interesująca mieszanka.
Zapraszamy do czytania recenzji książki Neila Gaimana "Koralina". Autorem tekstu jest Tymoteusz "Shadowmage" Wronka.
Dodał: Vampdey
-Jeszcze nie ma komentarzy-