Co do zachwalanych w blurbie przez Jarosława Grzędowicza realiów – moim zdaniem również w tym aspekcie „Malowany człowiek” nie jest zbyt odkrywczy. Nie licząc samej kwestii demonów, które pojawiają się na całym świecie wraz z zachodem słońca, autor nie wprowadził jakichś ciekawych elementów.
Zapraszamy do czytania recenzji pierwszej księgi powieści Petera V. Bretta "Malowany człowiek". Autorem tekstu jest Adam "Tigana" Szymonowicz.
Dodał: Vampdey
-Jeszcze nie ma komentarzy-