Jak poinformowały wydawnictwo SuperNOWA i tygodnik "Newsweek", w pierwszym kwartale 2009 roku ukaże się "Żmija", nowa, ukończona już powieść Andrzeja Sapkowskiego.
Akcja powieści rozgrywa się podczas wojny w Afganistanie, a jej bohaterem jest rosyjski żołnierz. Choć brzmi to dość realistycznie, jak zapewnia autor, w "Żmii" nie zabraknie magii. Więcej szczegółów zostanie ujawnionych za tydzień, gdy w "Newsweeku" ukaże się obszerny wywiad z pisarzem oraz fragment nowej powieści.
[źródło:
newsweek.pl]
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
romulus - 13:39 30-12-2008
Chyba nie przesadzę twierdząc, że - wobec tego newsa - to obecnie najbardziej oczekiwana powieść fantastyczna w Polsce 2009 r.
Vanin - 13:54 30-12-2008
Pytanie tylko, czy, mając w pamięci klęskę "Lux perpetua", będzie to książka dobra...
Lord Turkey - 14:02 30-12-2008
Temat mnie przeraża, jakoś mi Pan Andrzej nie pasuje do takich klimatów... Ale w jakiej tajemnicy powstała kolejna książka!
Gvynbleid - 14:18 30-12-2008
AS wielokrotnie pokazał że potrafi pisać bardzo dobre opowiadania nie stricte fantasy - chociażby z 13 kotów czy 11 apostołów grozy. A tematyka świetna, pisze o tym co go w historii interesuje - jak widać teraz najnowszej.
Maeg - 16:04 30-12-2008
Może i będzie oczekiwana, ale ja chyba sobie odpuszczę. Po "Trylogii husyckiej" a dokładniej po "Narrenturm" mam dość twórczości Sapkowskiego.
MadMill - 18:48 30-12-2008
A to debiutant jakiś?
kurp - 21:14 30-12-2008
Brzmi bardzo oryginalnie, ale - prawdę mówiąc - jak dla mnie, mało kusząco. A po tym, jak ugrzęzłem w połowie Bożych bojowników, z lekturą poczekam aż jakiś katedralny recenzent przetestuje ten produkt na sobie i (w co wątpię) wyrazi entuzjazm
Yans - 11:00 31-12-2008
Ostatni tom husyckiej trylogii "Lux perpetua" to już prawie Wiedźmin tylko w odorobinę innych klimatach i zamiast Geraltem, to Reynevanem zwany
Pożyjemy zobaczymy, ja pewnie kupię i przeczytam.
Shadowmage - 09:47 05-01-2009
E tam, "LP" było dla mnie najlepszym tomem trylogii husyckiej... bez ostatnich 50 stron
Co oczywiście nie oznacza jakiegoś wielkiego zauroczenia, ale czytało się przyzwoicie. A poza tym książki ASa mają sporo innych walorów, nie tylko stricte fabularnych. I choćby dlatego po "Żmiję" sięgnę.