Pratchett wprost piętnuje ludzkie okrucieństwo, a jedna scena, w której bohaterowie wkraczają do siedziby Sekcji Specjalnej (ankhmorporkskiego odpowiednika tajnej policji), wręcz wywołuje ciarki na plecach. Nic podobnego we wcześniejszych książkach Pratchetta nie miało miejsca.
Zapraszamy do czytania recenzji powieści Terry'ego Pratchetta "Straż nocna". Autorem tekstu jest Tymoteusz "Shadowmage" Wronka.
Dodał: Vampdey
-Jeszcze nie ma komentarzy-