"Niedawno powieść innego autora reklamowano jako »utrzymaną w duchu George'a R.R. Martina«. Gdy książki jakiegoś pisarza sprzedają się na tyle dobrze, że wydawcy próbują przekonać czytelników do kupowania książek innych autorów, mówiąc, że są podobne do nich, znaczy to, że stał się on naprawdę sławny. Jeśli wątpicie w moje słowa, przypomnijcie sobie innych pisarzy, których nazwisk używa się w takim kontekście: J.R.R. Tolkiena; Roberta E. Howarda; H.P. Lovecrafta; Stephena Kinga; J.K. Rowling. To naprawdę imponująca lista, ale nie ma wątpliwości, że George w pełni zasłużył na miejsce wśród nich".
GARDNER DOZOIS
George R.R. Martin pozyskał miliony oddanych fanów za sprawą epickiego cyklu "Pieśń lodu i ognia", niemniej popularność ta jest tylko ostatnim etapem jego długiej, proteuszowej kariery, albowiem prócz powieści science fiction i fantasy ma on w swoim dorobku liczne, zdumiewająco różnorodne gatunkowo, opowiadania.
Najlepsze (i według samego autora - najważniejsze dla niego, przełomowe, stanowiące swoiste "kamienie milowe" w jego twórczości) z nich zebrano w tej wyjątkowej, złożonej z trzech tomów, antologii.
W tomie między innymi:- Żeglarze nocy
- Strażnicy
- Piaseczniki
- Bestia dla Norna
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tytuł oryginału: GRRM: A RRetrospective
Data wydania: 12 lutego 2008
ISBN: 978-83-7506-111-6
Oprawa: miękka
Liczba stron: 600
Cena: 35,90
Rok wydania oryginału: 2003
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
AdamB - 17:48 13-02-2008
Szkoda tylko, że te Retrospektywy mają takie beznadziejne okładki. Nie dość, że brzydkie to jeszcze miękkie. A mogło być tak pięknie.
ASX76 - 17:51 13-02-2008
AdamB pisze:Szkoda tylko, że te Retrospektywy mają takie beznadziejne okładki. Nie dość, że brzydkie to jeszcze miękkie. A mogło być tak pięknie.
Pal licho okładki... Grunt, że zawartość bardzo miodna
A jak Ci nie odpowiadają obrazki na okładkach, to można obłożyć ciemnym papierem i nie będą kłuć w oczy.
Wypada się cieszyć, że w ogóle Zysk jeszcze nie zrezygnował z wydawania fantastyki.
toto - 17:59 13-02-2008
Znaczy się, trzeba do księgarni iść.
Vampdey - 18:14 13-02-2008
Brzydkie? Może układ graficzny jest nieszczególny, ale same obrazki mają niemały klimat. Takie przyjemne oldschoolowe s-f.
toto - 18:21 13-02-2008
Mi się okładka podoba. I tak najważniejsza jest zawartość. A ta zapowiada się naprawdę dobrze.
Pytanie. Czy w tym tomie znajdą się opowiadania fantasy, czy tylko sf?
AdamB - 18:41 13-02-2008
ASX76 pisze:Pal licho okładki... Grunt, że zawartość bardzo miodna
A jak Ci nie odpowiadają obrazki na okładkach, to można obłożyć ciemnym papierem i nie będą kłuć w oczy.
Wypada się cieszyć, że w ogóle Zysk jeszcze nie zrezygnował z wydawania fantastyki.
I kto to mówi? A ja widziałem w tobie "bratnią duszę" miłośnika porządnych wydań HC.
-> toto - Właśnie dlatego, że cenię zawartość tej książki to chciałbym ją widzieć na półce w estetycznym HC.
toto - 19:04 13-02-2008
HC czy nie HC? Oto jest pytanie.
AdamB--> Brak HC nie wyklucza estetycznego wydania. Poza tym opowiadania idealnie nadają się do czytania w autobusie, a HC trochę to utrudnia (bardzo dużo książek pochłonąłem w autobusach różnej maści), przynajmniej w wydaniu takim jak
"Hyperion", czy nawet książki z serii Uczta Wyobraźni (próbowałem z
"Welinem" Duncana i było mi bardziej niezręcznie, niż z książkami w zwykłych okładkach).
Oczywiście, twarda okładka jest o wiele bardziej efektowna i trwała, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
I tak doszliśmy do tematu o okładkach.
Na koniec, najładniejsze/najlepsze (oczywiście wg mnie) okładki książek z ostatnich kilku lat to
"Amerykańscy bogowie" wydanie pierwsze i
"Niebezpieczne wizje".
ASX76 - 19:35 13-02-2008
AdamB pisze:I kto to mówi? A ja widziałem w tobie "bratnią duszę" miłośnika porządnych wydań HC.
Miałem na myśli wyłącznie obrazki na okładkach...
Pewnie, że zawsze wolę książki wydane w HC, jednak w przypadku wydawnictwa Zysk i jego oferty fantastycznej takie cuda się nie zdarzają, więc... jak się nie ma co się lubi, to nie pozostaje nic innego, jak tylko polubić to, co się ma/mieć będzie.
Nie ma tu nawet od kogo wymagać...
Toto---> Mi z kolei, utrudniają czytanie wydania miękkookładkowe.
elTadziko - 20:41 13-02-2008
A więc jednak pojawiła się bez opóźnień
Zamówię na urodzinowej promocji Zysku razem z dwoma książkami Mieville (jeśli jeszcze będą
)
ASX76 - 20:44 13-02-2008
elTadziko pisze:A więc jednak pojawiła się bez opóźnień
Za to ile było długich miesięcy czekania...
toto - 21:17 13-02-2008
elTadziko pisze:z dwoma książkami Mieville (jeśli jeszcze będą Smile)
"Blizna" może jeszcze jest, ale na
"Dworzec Perdido" to bym nie liczył.
elTadziko - 21:51 13-02-2008
Własnie to mnie denerwuje :/ W sklepie Zysku mają pełno książek, tylko większośc to: "nakład wyczerpany" -_-