Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
ASX76 - 14:17 12-02-2008
Wielka szkoda. Bardzo chciałbym się mylić, ale obawiam się, że spowoduje to opóźnienia wydania ich długo oczekiwanych książek.
toto - 18:17 12-02-2008
Wiem, że to nieładnie cieszyć się z cudzego nieszczęścia, ale... może to spowoduje, że kilka innych książek, na które czekam ja, ukaże się troszkę wcześniej.
A tak szczerze, to byłoby szkoda, gdyby się obsunęło. Czytałem tylko kilka rzeczy Diaczenków (nie więcej niż 5, włącznie z opowiadaniami) i przyznam, że mi się podobało.
ASX76 - 13:32 13-02-2008
Właśnie się dowiedziałem, że brak Państwa Diaczenków w Nidzicy jednak nie spowoduje obsuw, a plany mają być realizowane bez większych zmian.
Chyba upiję się herbatą ze szczęścia. Albo piwem bezalkoholowym.
Toto
Twoja radość była przedwczesna.
toto - 16:13 13-02-2008
Jak ujrzę to uwierzę. Może nawet coś kupię. Bo jak na razie to pierwszeństwo mają u mnie Crowley, Bradbury. I jeszcze
"Dom Burz", ale to od Maga.
ASX76 - 17:15 13-02-2008
Mnie również interesują wymienieni przez pana autorzy z tą różnicą, że bez podziału na pierwszeństwo w zakupach. Nie marudzę i biorę jak leci.
Szczególnie jestem zainteresowany Crowleyem. Ciekawe, czy spełni napompowany balon oczekiwań...
W każdym razie szykuje się chyba wymagająca lektura.
toto - 17:24 13-02-2008
Finanse ograniczone, to i trzeba ustalić kolejność zakupów, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku, kiedy nadejdzie czas na naprawdę ciekawe książki.
ASX76 - 17:40 13-02-2008
toto pisze:Finanse ograniczone, to i trzeba ustalić kolejność zakupów, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku, kiedy nadejdzie czas na naprawdę ciekawe książki.
Celem podreperowania budżetu zawsze można spróbować napaść na bank, porwać kogoś dla okupu, zatrudnić się w klubie go-go w charakterze tancerza/tancerki...
Czy książki Diaczenków nie są naprawdę ciekawe
Tutaj przynajmniej wiadomo, czego się spodziewać, natomiast np. Crowley może okazać się ciężkim orzechem do zgryzenia.
Co oczywiscie nie znaczy, że nie warto sięgnąć po jego prozę.
toto - 18:27 13-02-2008
ASX76 pisze:Celem podreperowania budżetu zawsze można (...) zatrudnić się w klubie go-go w charakterze tancerza/tancerki...
Gdybym był kobietą, to może bym spróbował. Bo nie znam żadnego klubu, gdzie wychudzony studencina mógłby prezentować swoje wdzięki przy rurze.
ASX76 - 19:41 13-02-2008
toto pisze:ASX76 pisze:Celem podreperowania budżetu zawsze można (...) zatrudnić się w klubie go-go w charakterze tancerza/tancerki...
Gdybym był kobietą, to może bym spróbował. Bo nie znam żadnego klubu, gdzie wychudzony studencina mógłby prezentować swoje wdzięki przy rurze.
No to jaki problem
Płeć da się zmienić...
toto - 19:49 13-02-2008
Na książkę nie starcza a ty mi zmianę płci proponujesz. Może są tańsze, prostsze i mniej radykalne rozwiązania?