O zakończeniu pierwszej odsłony „Pana Lodowego Ogrodu” krążą sprzeczne opinie. Niektórym, tak jak mnie, przypadło ono do gustu; innym – wręcz przeciwnie, uznali przemianę Drakkainena za pomysł z gruntu chybiony. Jednak jakakolwiek ocena zakończenia by nie była, nie ulega wątpliwości, że Grzędowicz postawił przed sobą niezwykle trudne zadanie: sensownego wybrnięcia z tego zaułka fabularnego.

Zapraszamy do czytania przedpremierowej recenzji drugiego tomu powieści Jarosława Grzędowicza "Pan Lodowego Ogrodu". Autorem tekstu jest Tymoteusz "Shadowmage" Wronka.

Dodał: Vampdey