Ziemia niczyja. Wąski pas ziemi pomiędzy liniami wrogich okopów. Kilkaset-kilkadziesiąt metrów zrytych setkami pocisków i poszatkowanych zasiekami drutów kolczastych oraz resztkami umocnień.

Na ziemi niczyjej nie obowiązują żadne prawa. Kiedy milknie artyleria, dobiega stąd jedynie brzęk pustych puszek, w których buszują szczury, i głosy rannych, konających i nawołujących swoich towarzyszy. Ale niewielu śpieszy im na ratunek. Bo tutaj na łów wyruszają snajperzy i zwiadowcy, gotowi poderżnąć ci gardło za konserwę z wołowiną, a także inne bestie — te nienazwane i prastare. Jak przed wiekami, przybywają zwabione zapachem krwi.

I właśnie tutaj, na terytorium poza wszelką kontrolą, w świecie zawieszonym pomiędzy mrokiem i cieniem, muszą przetrwać oni. Żołnierze.

W trakcie ofensywy pod Passchendaele batalion brytyjskich żołnierzy, odcięty w wyludnionym beginażu, usiłuje się wyrwać z okrążenia i rozwikłać tajemnicę wymordowanych mniszek, po których zostały jedynie resztki zwęglonych gobelinów w podziemiach kościoła.

Na wpół ślepy Rynal wyrusza na poszukiwanie swego jedynego syna, który został uznany za zaginionego dwa tygodnie po swoich osiemnastych urodzinach, kiedy prowadził żołnierzy do natarcia w bitwie pod Loos.

Matrose Johann, weteran wojny pozycyjnej, nie potrafi uciszyć głosów szemrzących w jego umyśle — lekarze tłumaczą je szokiem bitewnym, pamiątką po nawale ogniowej spod Verdun, ale on nieustannie słyszy śpiew, który przyzywa go w otchłań.

Bo na ziemi niczyjej niczego nie możesz być pewien.

No, może z wyjątkiem własnej śmierci.

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

GeedieZ - 16:40 08-10-2007
Tak jak obiecywał Grzegorz Szulc - pierwsza część faktycznie bardzo dobra. Następną z pewnością również zakupię.

Grzegorz Szulc - 18:15 08-10-2007
Druga część tryptyku specjalnie dla ASXa, bo on musi mieć mroczno, ponuro i beznadziejnie do ostatniej komóreczki szpiku kostnego

A już na poważnie - teraz będzie można zobaczyć różnicę pomiędzy tym, jak wyglądała wojna, a jej wyobrażeniem z kart powieści rekrutacyjnej.

Tigana - 20:27 08-10-2007
Zapowiada się całkiem ciekawa książka.

GeedieZ - 22:37 08-10-2007
No to jak mrocznie i pesymistycznie to super :] Tym lepsza lektura nas czeka.

Grzegorz Szulc - 13:57 09-10-2007

GeedieZ pisze:No to jak mrocznie i pesymistycznie to super :] Tym lepsza lektura nas czeka.

Shadow i Achmed już czytali jedno opowiadanie (co prawda przed redakcją), ale mogą wam coś powiedzieć.

Shadowmage - 14:04 09-10-2007
Już pisałem, że mi się podobało i robi znacznie większe wrażenie

Achmed - 14:32 09-10-2007
Dodam tylko, że to wrażenie, przez kontrast, za sprawą atmosfery, w jakiej była utrzymana pierwsza część tryptyku, jest pomnożone razy dwa.

Tigana - 15:04 09-10-2007
Będę miał co dzieciakom na lekcjach historii czytać

GeedieZ - 18:26 09-10-2007
No kurde, to wydawajcie już tę książkę Runowcy...