Vimka to "singielka" w wersji fantasy. Niezależna, młoda, wyjątkowa i bardzo zapracowana. Wyobraźcie sobie wiedźmę... Macie przed oczami starą, szpetną babę w spiczastym kapeluszu i z wielką brodawką na nosie? No cóż, Vimka wygląda zupełnie inaczej.
Jest uzdrowicielką, wcale nie zwyczajną. Nie ma miedzianego kotła i woreczka z ziołami, nie towarzyszy jej czarny kot. Ona zabiera ból. Ceną tej zdolności jest samotność. Strach przed cierpieniem jaki gromadzi w sobie Vimka, nie odpycha jedynie smoków, upiorów i typów spod ciemnej gwiazdy.
Na drodze przez niesamowite krainy spotyka smokobójcę, swoje całkowite przeciwieństwo. Niestety, jak to często w historii Vimki bywa, przychylność Fortuny okazuje się tylko chwilowa. Kręte drogi - w nieunikniony sposób - prowadzą młodziutką wiedźmę do rodzinnej wioski, z której dawno temu wywędrowała. Czeka tam na nią tragedia, ale i nieoczekiwany dar losu...
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2007
ISBN: 978-83-60505-66-3
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Cena: 29.99 zł
Seria: Obca krew
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
ASX76 - 14:11 08-09-2007
Zapewne kolejny gniot czeskiej fantastyki...
Tigana - 11:37 09-09-2007
A fe ASX żeby tak z góry, bez czytania ksiażkę gniotem nazywać. Ja rozumiem, że dla Ciebie 99% pozycji z Fabryki nadaje się jedynie na makulaturę, ale może najpierw trzeba by chociaż przeczytać ze 2 strony ?
Vanin - 11:52 09-09-2007
No wiesz, jeśli autor nie nazywa się Kay albo Huberath, to zapewne pisze gnioty
MSPANC.
ASX76 - 12:17 09-09-2007
Well done... Nie trzeba próbować gó..., żeby stwierdzić, że nim jest.
Zamboch i Novotny byli reklamowani jako Wielcy Mistrzowie Czeskiej Fantastyki. Skoro taki mizerny poziom prezentują ci "mistrzowie", to aż strach pomyśleć, jaki mają pozostali...
Achmed - 14:44 09-09-2007
Rany, ASXie, przecież między jednym a drugim nie ma praktycznie związku, tekst blurbu jest niepewny (może być wyssany z palca, może nie), dlatego opieranie na tego rodzaju informacjach wnioskowania i w związku z tym podejmowanie decyzji nie ma sensu.
Nie rozumiem, czemu udajesz (twoje: "skoro taki..."), że jest w tym, co mówisz, logika.
ASX76 - 15:45 09-09-2007
Nie twierdzę, że w tym co mówię jest logika, bo byłoby to oczywistym kłamstwem.
Po "dziełach" Zambocha i Novotnego jestem bardzo uprzedzony do czeskiej fantastyki, a jeszcze bardziej do polityki wydawniczej Fabryki Słów, która jeśli chodzi o dobór repertuaru strasznie mnie rozczarowuje, bardzo delikatnie mówiąc. Biorąc pod uwagę statystykę, szanse, że wydadzą coś sensownego wydają się raczej znikome.
Kiedy zobaczyłem skąd pochodzi autorka i opis książki dałem upust swojej, rzecz jasna, pozbawionej logiki, frustracji.
Vampdey - 15:58 09-09-2007
Jaka burza się zrobiła...
Ocenianie książki wedle notki okładkowej i pochodzenia autora to niezbyt rozsądna rzecz, jednak... Vimka na prawdę nie zapowiada się dobrze
Achmed - 16:00 09-09-2007
ASX76 pisze:Nie twierdzę, że w tym co mówię jest logika, bo byłoby to oczywistym kłamstwem.
Po "dziełach" Zambocha i Novotnego jestem bardzo uprzedzony do czeskiej fantastyki, a jeszcze bardziej do polityki wydawniczej Fabryki Słów, która jeśli chodzi o dobór repertuaru strasznie mnie rozczarowuje, bardzo delikatnie mówiąc. Biorąc pod uwagę statystykę, szanse, że wydadzą coś sensownego wydają się raczej znikome.
Kiedy zobaczyłem skąd pochodzi autorka i opis książki dałem upust swojej, rzecz jasna, pozbawionej logiki, frustracji. :P
Okej, no to jasne. Chodziło mi tylko o formę wypowiedzi (jak gdybyś wnioskował).
ASX76 - 16:19 09-09-2007
"Pozory mylą... - powiedział jeż - schodząc ze szczotki".
GeedieZ - 08:02 10-09-2007
Wszystko przez tę okładkę :]
ASX76 - 09:36 10-09-2007
Bardzo bym się zdziwił gdyby ta książka okazała się przynajmniej dobra.
Może ktoś z Zacnych Recenzentów się za nią weźmie.