Owen Yeates, dla czytelnika słabo znającego prozę Dębskiego, może być nieco zaskakującym bohaterem. Nie, żeby był postacią oryginalną samą w sobie, ale przyznać należy, że prywatny detektyw niespecjalnie kojarzy się z twórczością fantastyczną, choć i takie postaci się w niej zdarzają.
Zapraszamy do czytania drugiej naszej recenzji "Furtki do ogrodu wspomnień" Eugeniusza Dębskiego. Autorem tekstu jest Mariusz "Galvar" Miros.
Dodał: Vampdey
-Jeszcze nie ma komentarzy-