Cieszy, że Krzysztof Piskorski nie poszedł w stronę dalszego spowalniania narracji, bo to do „Opowieści Piasków” nijak by nie pasowało. Szczęśliwie nie uświadczymy przydługich, nic niewnoszących dialogów, niepotrzebnych retardacji i robienia z gumy do żucia (wątku pobocznego czyli) balonu wielkości zeppelina.
Zapraszamy do czytania drugiej naszej recenzji powieści Krzysztofa Piskorskiego "Prorok". Autorem tekstu jest Mateusz Wodyk.
Dodał: Vampdey
-Jeszcze nie ma komentarzy-