Antologia, będąca owocem rocznych warsztatów literackich Fahrenheita.
Pod skrzydłami tego szacownego internetowego Magazynu Literackiego s-f, fantasy i horror, swoje pióra ostrzyło 13 autorów w różnym wieku i o rozmaitym stopniu zaawansowania w przelewaniu fantastycznych wizji na papier.
Oto oni oraz tytuły ich opowieści:
- Aleksandra Janusz - Imponderabilia,
- Andrzej Sawicki - Na końcu świata,
- Aleksandra Zielińska - A imię jej Grace,
- Marta Kisiel - Dożywocie,
- Karolina Majcher - Fantastyczna Miłość,
- Karol Makawczyk - Detox,
- Paweł Grochowalski - Serce na dłoni,
- Krzysztof Skolim - Wielbłądy za Annę,
- Daniel Greps - Głóg,
- Rafał W. Orkan - Miód z moich żył,
- Martyna Raduchowska - Cała prawda o PPM,
- Konrad Romańczuk - Wielkie magiczne…hm…,
- Wiktoria Semrau - Tylko mnie kochaj.
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
GeedieZ - 11:37 28-06-2007
Hmmmm...
Shadowmage - 11:51 28-06-2007
To się nazywa wiele mówiąca wypowiedź
Nie to żebym ja sam miał wiele więcej do powiedzenia
Yans - 12:17 28-06-2007
Antolgia skazana na sukces ???!!! Jasne, jasne, żartowałem
kurp - 12:23 28-06-2007
Desperacja? Naprawdę nie ma już w Polsce czego wydawać??
Tigana - 15:11 28-06-2007
W jakiś sposób trzeba promować nowe twarze - zamiast 13 powieści, lepiej 13 opowiadań. Na pewno wyjdzie taniej.
GeedieZ - 00:20 29-06-2007
Nie podobają mi się antologie Fabryki, które mają w creditsach wiele bardziej znane nazwiska (stąd to znam tylko A. Janusz) więc czego można się spodizewać po tym tytule? Wielka niewiadoma. Chciałbym żeby chociaż jedno opowiadanie zrobiło mi wielkie bum.
ASX76 - 06:38 29-06-2007
Po tym tytule nie można spodziewać się niczego dobrego.
Shadowmage - 07:42 29-06-2007
E no, Brzezińską parafrazują
Bomba - 03:45 08-07-2007
Z antologiami jest zwykle tak, że trafiają do nich duże nazwiska, które znajdą się w antologii bez względu na jakość tekstu (żeby generować sprzedaż), oraz tzw. "zapychacze".
Tutaj można mieć pewność, że złych tekstów nie będzie, bo ani nazwisko by tego nie usprawiedliwiło, ani "dopychać" nie ma czego.
Myślę, że to może być całkiem odświeżający zbiorek. Fabryka raczej by nie ryzykowała wypuszczania antologii bez "nazwisk", w której znalazłyby się jakieś gnioty.
Poczekamy - zobaczymy.
BTW widać, że tytuł to parafraza Brzezińskiej po prostu.
ASX76 - 12:49 08-07-2007
Najpierw piszesz Waćpan o pewności by niedługo potem użyć słowa "raczej". Twa wiara w dobre teksty z FS patykiem po wodzie pisana.
Jak pokazało życie (a nie pobożne życzenia) nie tylko antologie wydawane przez to wydawnictwo, ale i większość książek, prezentuje bardzo przeciętny poziom (celowo nie używam mocniejszych słów, bo zaraz Vanin znowu mnie zza winkla "podjedzie"
).
Bomba - 22:31 09-07-2007
Fabryka po prostu wydaje dużo. W tym oczywiście wiele "średnizny", żeby nie używać mocnych słów
Ale czy to znaczy, że nie wydaje też bardziej wartościowych tekstów?
Albo że w innych wydawnictwach to same perły?
Nie oszukujmy się - Fabryka jest w tej chwili największym na rynku wydawnictwem zajmującym się polską fantastyką, i żeby ten status utrzymać, musi "produkować" dzieła kolejnych Pilipiuków, Piekar, Kozaków i Ćwieków. No bo sprzedaż... wiadomo. Ale wypuszczają też rzeczy lepsze.
A teraz zastanówmy się - czy Fabryka zarobi na antologii złożonej z tekstów samych debiutantów i prawie debiutantów? No chyba nie...
Więc jaki inny powód miałaby do wydania takiej pozycji, niż jakość tekstów?
Nie chcę z góry skazywać tej antologii, wolę dać jej uczciwą szansę. A nuż okaże się, że trafi się w niej coś naprawdę mocnego?
Pozdro