NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"

Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

Ukazały się

Esslemont, Ian Cameron - "Kamienny wojownik"


 Kagawa, Julie - "Dusza miecza"

 Pupin, Andrzej - "Szepty ciemności"

 Ferek, Michał - "Pakt milczenia"

 Markowski, Adrian - "Słomianie"

 Sullivan, Michael J. - "Epoka legendy"

 Stewart, Andrea - "Cesarzowa kości"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku"

Linki

2007-06-08 15:32:07 Fragment "Cieplarni"

Prezentujemy fragment powieści Briana W. Aldissa "Cieplarnia", którą niedawno wznowiło wydawnictwo Solaris.

Dodał: Vampdey

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Lord Turkey - 09:58 09-06-2007
Świat ukazany we fragmentach ("Cieplarni", przyp. mod.) robi wrażenie... czy książka trzyma poziom do samego końca? Z Aldissa czytałem tylko niektóre opowiadania i muszę przyznac, że do autora mnie nie przekonały. Jak jest z tą powieścią?

Pozwoliłem sobie przesunąć ten wątek z komentarzy, jako że może stać się przyczynkiem do ciekawszej i dłuższej dyskusji.
pozdr
Shadow


Shadowmage - 18:22 09-06-2007
Jak dla mnie trzyma. Ale ja bardzo lubię prozę Aldissa, więc może nie jestem wiarygodnym źródłem :) Choć od "Cieplarni" wolę "Helikonię" albo "Nonstop".

Tigana - 19:00 09-06-2007
"Cieplarnia" - dobra rzecz, chociaż motyw podróży powtarza się w innej, równie ciekawej, książce tegoż autora "Siwobrodym".

Shadowmage - 19:07 09-06-2007
"Siwobrody" to także postapokaliptyczna wizja Ziemi, aczkolwiek pokazana w zupełnie inny sposób. Moim zdaniem bardziej dosadnie i oddziaływująco na czytelnika - choć może dlatego, że dzieje się to w świecie nam znacznie bliższym?

Lord Turkey - 09:35 10-06-2007
Co polecacie na początek przygody z książkami Aldissa? Napisał jakąś sagę/trylogię? Od czego warto zacząc? Na razie padły takie utwory jak "Nonstop", "Helikonia" czy "Siwobrody" - jakieś inne propozycje?

Shadowmage - 10:09 10-06-2007
Chyba na początek najlepsze jest "Nonstop" - dla mnie była to w ogóle pierwsza książka SF jaką przeczytałem - a z fantastyki może trzecia. Zupełnie przypadkowo wpadła mi w ręce i byłem zachwycony. Pomysł dosyć prosty, wykonanie także, ale książka ma swój urok i nadal z chęcią do niej powracam.
"Cieplarnia" także jest bardzo ciekawa - ale dla mnie większość książek Aldissa na takie miano zasługuje. Podobnie jak "Siwobrody" o którym już wspominaliśmy.
Za cykl Aldissa można uznać Helikonię, składający się z trzech tomów - Wiosna, Lato, Zima. Nie każdy z nich przypadł mi jednakowo do gustu, ale także zasługują na wyróżnienie, a jako całość nabierają dodatkowej głębi.

Osobiście najbardziej wynudził mnie "Malacański gobelin", choć na przykład Bleys uważa go za bardzo dobrą powieść. To jest w zasadzie bardziej fantasy niż sf. Dosyć wnikliwe studium miejsca objetego całkowitą stagnacją, stojącego w miejscu gdy świat idzie do przodu. Pod względem koncepcyjnym powieść jest wybitna, ale mnie zniechęciło wykonanie.
Czytałem jeszcze "Mroczne lata świetlne" - krótką historię o kontakcie ludzi z obcymi i pokazanie, jak potrafimy być zaślepieni i patrzymy na wszechświat przez pryzmat własnych wyobrażeń, nie jesteśmy w stanie się wznieść ponad nie.

Tigana - 15:49 10-06-2007
"Malacański gobelin" - straszna książka. Zacząłem ja czytać, ale musiałem zrezygnowac. Nuda, nuda, nuda. Ja rozumiem, że czesć osób moze sie zachwycać subtelnościami czy klimatem, - mnie książka, w której nic sie nie dzieje nie jest w stanie zainteresować.

Lord Turkey - 23:38 10-06-2007
W najnowszej NF można znaleźc wywiad z Aldissem i kilka jego opowiadań.

Najlepsze wrażenie zrobił na mnie Rurociąg - ciekawa wizja transkontynentalnego transportu ropy na wielką skalę poruszająca problematykę różnic kulturowych, etnicznych i wielkiej polityki, a także metod działania tajnych organizacji. Główny bohater pozostaje jednak na uboczu - mimo zaangażowania w akcję, odnosi się wrażenie, że jest tylko pretekstem do opisania wspaniałego rurociągu i jego wpływu na państwa przez które przebiega.

Pozostałe opowiadania - czyli Mortistan, Tarzan wśród Alp i Nowa świątynia w starym Old Headington - to krótkie (na stronę - dwie) historie podejmujące różne tematy i obnażające pewne aspekty naszej rzeczywistości i życia.

Polecam - jeżeli ktoś jeszcze nie czytał - żeby zapoznac się także z krótką formą tego autora. Wszak napisał ponad 350 opowiadań :roll:

Poszperam po bibliotekach i jak dostanę Nonstop to przeczytam i z chęcią coś po lekturze napiszę.

Shadowmage - 10:53 11-06-2007
Najnowszej "NF" to ja jeszcze nie kupiłem, nie mówiąc o czytaniu nawet... niestety atrakcje uczelniane skutecznie zajmują niemal cały mój czas. No ale mam nadzieję, że nadrobię :)
Powiem szczerze, że opowiadań Aldissa prawie nie znam, ot od czasu do czasu jakieś wpadło w ręce zamieszczone w jakiejś antologii, ale na dłuższą metę nie mam pojęcia jak Aldiss wypada w krótkiej formie.

Lord Turkey - 11:04 11-06-2007
No to jest okazja, aby to zmienic i przyjrzec się bliżej także jego opowiadaniom. Ja nie znam jego powieści - też mam sporo do nadrobienia :roll:

Moja opinia o Rurociągu jest pozytywna, lecz nie wywarł on na mnie wielkiego wrażenia - ot, trzyma pewien poziom. Natomiast krótkie formy - albo ktoś coś w nich znajdzie, co zrobi na nim wrażenie - albo nie :wink: Mi osobiście podpasował Tarzan..., a Nowej świątyni...jeszcze nie czytałem. Co do fantastyki - ciężko znaleźc ją w tych opowiadaniach.

Daj znac - jak już się z nimi zapoznasz. Ciekaw jestem Twojej opinii. Ty masz uczelniane atrakcje a ja pomaturalne wakacje - ale wciąż nie znam wyników i swojej przyszłości (studia/wojsko) - a to przeraża :shock:

Shadowmage - 19:01 13-06-2007
Zapomniałem dziś notatek jadąc na egzamin, więc dzięki dobrodziejstwu komunikacji miejskiej dane mi było nadrobić w drodze powrotnej przynajmniej część zaległości z NF.

Wywiad z Aldissem - krótki i treściwy. W sumie to nic nadzwyczajnego nie powiedział, a wywiadowca chyba nie za bardzo wiedział jak go podejść - bo niektóre tezy były ciekawe, ale wymagałyby rozwinięcia.

Opowiadania faktycznie nieszczególne. Prezentują przeciętny poziom, może trochę ponad przeciętny. Zasadzają się na jednym pomyśle (zarówno długie jak i krótkie), który jednym może przypaść do gustu, innym nie. W dużej mierze zależeć będzie to zapewne od nastroju.
Jedno jednak mogę Ci powiedzieć - jest to coś zupełnie innego niż "kanoniczne" powieści Aldissa. Zupełnie inna tematyka i forma, nawet styl inny.

Lord Turkey - 11:55 14-06-2007
Czyli przeciętnośc opowiadań nie przekłada się na poziom powieści - to dobra wiadomośc. Zresztą mówi się, że napisanie dobrego opowiadania to kilka miesięcy wytężonej pracy, a profity w porównaniu z pisaniem powieści - są znacznie mniejsze, a nierzadko wręcz żadne.

mały offtop - ciekawe co czeka nas w NF za 4 miesiące... :roll: . Czy to tylko jedna wielka propaganda, czy faktycznie zaserwują nam wyśmienite dania?

Buszuję po lokalnych bibliotekach, ale nigdzie nie mogę dostac Aldissa :( - a te duże i poważne skazują czytelnika na dłuższy pobyt w czytelni - wszak wynieśc nic z niej nie można :? (rozumiem dlaczego takie obostrzenia mają sens, ale i tak wolałbym poczytac w domku przy parującej herbatce i małym co nieco pod ręką :wink: ).

historyk - 12:53 01-11-2007
Aldiss jest pisarzem dość nierównym, obok hitów zdarzają mu się wpadki (np. minipowieść Tłumacz). Ale na mojej krótkiej półce z literaturą SF (krótkiej, bo wolę fantasy) powiaści Aldissa - NonStop, Cieplarnia i Helikonie zajmują głowne miejsce obok Diuny.

Vampdey - 15:39 07-11-2007
Czytam "Non stop".
O ile z "Cieplarnią" mimo jej wysokiego poziomu nie miałem łatwo podczas lektury, to "Non stop" od razu mnie porwał. Rewelacyjna (za mało powiedziane?) książka :-).

Shadowmage - 17:32 07-11-2007
A mi nie wierzyłeś :D A najlepsze, że pod niezłą fabułą kryje się drugie dno (choć jak sam autor przyznaje, w bloku komunistycznym było ono nad wyraz uwypuklane, bardziej niż zamierzył).

kurp - 14:32 27-11-2007
Po wspomnianej wyżej garści opowiadań z "NFantastyki" zamierzałem już wrzucić Aldissa na czarną listę i omijać jego twórczość szerokim łukiem.

Tylko recenzje wznawianych właśnie powieści, pojawiające się na Katedrze, sprawiły, ze skusiłem się na "Non stop" i "Kryptozoik" w taniej książce :) Jestem gdzieś koło setki w "Non stopie" i już mogę powiedzieć - niech się nikt, broń Boże, nie sugeruje się opowiadaniami z NF. Ich dobór był tragiczny. Aldiss naprawdę potrafi pisać ciekawie!

Alayne - 19:24 11-12-2007
Ostatnio jako jedną z zaległości przeczytałam "Non stop" Aldissa. Zastanawiałam się jak będzie mi się czytało coś, co powstało dobre lata temu. I muszę przyznać, że byłam pozytywnie zaskoczona. Co prawda rozwój fabuły był w wielu miejscach przewidywalny, ale czytało się ciekawie. Zaskoczyło mnie trochę zakończenie. Po ewolucji osobowości bohatera wydawać by się mogło, że książka zmierza w stronę raczej pozytywnego zakończenia. Tymczasem autor zmierza raczej w stronę tego aby pokazać, że są wydarzenia, które w bardzo silnym stopniu determinują to, co dzieje się w przyszłości i których skutków nie jesteśmy w stanie zmienić.

kurp - 19:45 12-12-2007
Ma "Non stop" wszystkie wady science-fiction starej szkoły, ale - nie da się ukryć - ma też wszystkie jej zalety. I bilans wychodzi zdecydowanie na plus :)

Lord Turkey - 09:50 15-12-2007
Minęło trochę czasu odkąd sięgnąłem po "Siwobrodego" i garść opowiadań z NF rozpoczynając tym samym swoją znajomość z książkami Aldissa. Czas na kolejny krok - w kolejce "Non stop", "Cieplarnia", "Malacjański gobelin" i trylogia Helikonii. Szczególnie zainteresowało mnie Wasze zdanie na temat "Malacjańskiego..." - z opisu wynika, że jest zbliżony do twórczości Le Guin z wnikliwą analizą świata i ludzi. A to jest coś, co uwielbiam w przerwie od bardziej napakowanej akcją fantastyki rozrywkowej. Nie w każdej książce coś musi się dziać, klimat i myśl przewodnia nieraz wystarczą :wink:

Jestem na 50 stronie "Non stop" - wypowiem się jak skończę, na razie mam sprzeczne odczucia.

Co wiecie na temat "Kto zastąpi człowieka?" ? Warto?

Shadowmage - 13:26 18-12-2007
"Malacański gobelin" poleca bardzo m.in. Bleys. Mnie osobiście książka bardzo wynudziła i zarzuciłem lekturę gdzieś w 2/3. Owszem, wizja społeczeństwa dosyć ciekawa, choć może niezbyt oryginalna - niestety sam obraz niemal całkowicie odciętego od świata miasta nie wystarcza, żeby uznać książkę za dobrą w moim mniemaniu. Dokąd zmierza koncept powieściowy widać w miarę szybko, pomysł opatruje się po pewnym czasie i na koniec zostaje tylko nudnawa reszta. Także nie polecam, ale jak pisałem - są tacy, którym się podobało.

Lord Turkey - 19:29 18-12-2007
Dzięki za opinię - muszę przeczytać (a przynajmniej spróbować przeczytać :wink: ). Wtedy się wypowiem.

Skończyłem "Non stop" i całkowicie zmieniłem zdanie wytworzone po lekturze pierwszych kilkudziesięciu stron. Muszę przyznać, że czytając Wasze pochwały podszedłem do powieđci z dużym sceptycyzmem - coś co podoba się każdemu? Podejrzane :wink:

Teraz już wiem - książka jest po prostu świetna. Więcej napiszę za jakiś czas w recenzji (idą święta, będzie co czytać i o czym pisać).

Zdobyłem "Cieplarnię" - pierwsze wrażenia bardzo dobre. Zauważyłem pewną prawidłowość - zarówno w "Siwobrodym", "Non stop", jak i w "Cieplarni" Aldiss pisze o ludziach, którzy zmagają się z przerastającymi ich problemami. Świat ich przytłacza, nie stanowią dominującego i mającego wszystko pod kontrolą elementu rzeczywistości. Czy autor porusza ten temat w jeszcze innych powieściach? A może wszystkie jego książki są o ludziach? Trzeba przy tym dodać, że każde ujęcie jest inne i w żadnym razie nie nudzi i nie grozi wtórnością.

Shadowmage - 20:14 18-12-2007
Coś jest w tym co piszesz, choć może nie do końca się sprawdza do wszystkich książek Aldissa - choć na przykład do "Malacańskiego gobelinu" jak najbardziej. W takiej "Helikonii" powiedziałbym raczej, że całe społeczeństwo ściera się z rzeczywistością. Jeszcze inaczej jest w przypadku "Mrocznych lat świetlnych" (jak będziesz miał okazję to przeczytaj, ciekawa choć cienka pozycja), gdzie masz klasyczny problem z komunikacją miedzy dwiema rasami.

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fosse, Jon - "Białość"


 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

 McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Fragmenty

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

 Mara, Sunya - "Burza"

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS