Abstrahując od prywatnych zamiarów Rysia czy moich, koncepcyjnie Goodkind egzemplifikuje, jak niezbędną postacią w wydawnictwie jest redaktor. Wszak szanujący swe dobre imię redaktor nie przepuści wiedźmy Six, czaru chainfire czy uroczo infantylnych puzzli z etykietką „Księga opisania mroku/ów”.
Zapraszamy do czytania recenzji powieści Terry'ego Goodkinda "Fantom". Autorem tekstu jest Maciej "Bleys" Grodzicki.
Dodał: Vampdey
-Jeszcze nie ma komentarzy-