Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Yans - 14:06 26-01-2007
Jak tylko skończę przykręcać śruby w fabryce, śmigam do księgarni w celu zanabycia !!!
Shadowmage - 14:28 26-01-2007
Te śruby to chyba przy obudowach kompów przykręcasz skoro w necie jesteś
Jander - 14:35 26-01-2007
Ja czekam aż będzie dostępne do kupienia w necie. Wiecie może jaka jest cena?
Mam nadzieję, że Esslemont jako współtwórca nie odstaje bardzo od poziomu Eriksona.
Yans - 15:56 26-01-2007
Shadow ====> Wszak przeciez żyjemy w Matrixie, a tu wszystko jest możliwe
Jander ====> Na Merlinie chcą 27,5. Odstawać od poziomu Eriksona na pewno odstaje, oby tylko jak najmniej. Poza tym, mam nadzieję, że Erikson jednak jakoś kontrolował powstawanie tego debiutu ?!
Shadowmage - 16:45 26-01-2007
Yans-->z tego co czytałem w wywiadach, to Erikson nie ingerował w pisarską stronę... zresztą w fabularną też nie. Z zasłyszanych opinii wynika, że nie jest to jakieś arcydzieło, ale przyzwoicie napisane.
Jander - 16:58 26-01-2007
Poza tym w krajach anglojęzycznych jest bardzo trudno dostępna, bo wydana w małej ilości egzemplarzy. Więc jesteśmy jakoś wyróżnieni. Zawsze to jakieś nowe info nt. świata Malazu, z pewnością lepsze od nowelek Eriksona.
pozdrawiam
GeedieZ - 00:49 27-01-2007
Szczerze mówiąc dziś kończę "Ogrody księżyca". Wiem, żałosne.
Ale wiecie co? Książka mnie nie zwaliła z nóg. Za dużo magii i nudnych scen bitew magicznych. Te kolorowe rozbłyski kojarzyły mi się z noworocznymi fajerwerkami - dużo hałasu o nic. Zobaczymy, może następna część cyklu będzie lepsa.
Podsumowując: Bakker o wiele lepszy
Achmed - 01:17 27-01-2007
GeedieZ pisze:Zobaczymy, może następna część cyklu będzie lepsza.
Drugi tom lepszy, szczególnie "Sznur Psów" - dominujący w "Bramach Domu Umarłych" wątek.
GeedieZ - 10:25 27-01-2007
No i skończyłem. Końcówka oszałamia, dzieje się tak dużo, że czasami trudno to ogarnąć. Ocena: 5/6 i z chęcią sięgnę po drugi tom jednak
Ale Bakker i tak lepszy.
Shadowmage - 10:51 27-01-2007
Pierwszy tom to takie trochę mniej udane wprowadzenie. Dalej będzie naprwadę lepiej.
Wiele osób porównuje Bakkera i Eriksona, co moim zdaniem nie do końca jest właściwie. Owszem, prezetują oni podobny styl, światy także budzą skojarzenia, ale naciski są zupełnie inaczej rozłożone. U Bakkera śmiem powiedzieć, że ta cała oprawa bitewna jest z grubsza niepotrzebna - jest sceneria, a nie celem. Postawił nacisk na zupełnie co innego. u Eriksona najważniejszy jest świat i historia, skala i epika. Co nie oznacza, że innych elementów nie ma.