Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Azirafal - 13:25 11-01-2007
Hmmm... Ostatnio przeczytałem wszystkie Pratchetty w wersji oryginalnej i "The Thruth", "Going Postal" (o poczcie w A-M
), bardzo ponuro-nostalgiczna "Night Watch" i zwłaszcza henialne "Thud!" są tymi książkami z serii Dysku, na które czekam z utęsknieniem. Niech wydają jak najszybciej!!!
Lilly - 13:38 11-01-2007
Azi, a Hogfathera widziałeś?
Azirafal - 14:35 11-01-2007
Taaaak! Dzięki Tobie go sobie z bratem obejrzałem. On nie czytał Wiedźmikołaja, ale i tak mu się w miare spodobało. Ja uznałem, że był całkiem super (zwłaszcza Śmierć i Herrbatka
) oprócz końcówki, która nie podobała mi się także i w książce, więc...
Lilly - 15:43 11-01-2007
O której końcowce mówisz?
Bo u Pratchetta zawsze jest zamknięcie kilku wątków, więc można się pogubić...
Mnie osobiście zarówno wywód na temat "wiary w małe kłamstwa" bardzo się podobał. Jak również "ostatnie" spotkanie z Herbatką ("tak, miałem plan - żeby zobaczyć, co zrobisz"
).
Chyba, że jeszcze o jakimś innym zakończeniu jest mowa
Lord Turkey - 19:04 11-01-2007
Właśnie zastanawiam się co z Pratchettów wybrac do matury... może coś z najnowszych pozycji? W oryginale? Kto wie...
Shadowmage - 13:02 12-01-2007
A jaki masz temat? Bo chyba pod tym kątem powinieneś dobierać książki
Lord Turkey - 13:20 12-01-2007
Temat - tworzenie alternatywnych światów jako zadanie prozy fantasy
.
A rozmowę o światach alternatywnych i Pratchettcie - która przyda mi się do matury, na forum Philo. Serdecznie zapraszam do dyskusji!
Azirafal - 13:27 12-01-2007
Lilly pisze:O której końcowce mówisz?
Nie, to z Herrbatką jak i "małe/duze kłamstwa, a egzystencja człowiecza i wiara w nie" były ok
Mi się podobały ("znajdź mi jeden atom miłosierdzia"
). Dziwne były wilki i dzik. Nie mam pojęcia czemu Wiedźmikołaj nagle wrócił do świńskiej postaci, ani czemu go Arbitorzy (czy jak im tam było
) nie zaciukali bardziej "konfesjonalnie" i praktycznie...
Dziwne to takie i porąbane
Lilly - 13:47 12-01-2007
Azirafal pisze:Nie mam pojęcia czemu Wiedźmikołaj nagle wrócił do świńskiej postaci
On do niej nie wrócił - dla Śmierci ani audytorów czas nie jest przecież żadną przeszkodą. Po tym, jak plan Herbatki nie wypalił oni wpadli na inny ... tylko sami się w tym ugotowali.
Ale to tylko takie moje przemyślenia po samym filmie, bo wiem, że w książce ten jeden fragment był ciut inny (a konkretnie to czemu audytorzy skończyli jak skończyli). Więc nie jest to, co autor miał na myśli, bo nie wiem, ale jak ja to zrozumiałam.