„Księga smoków” to obowiązkowa pozycja w biblioteczce każdego smokologa i miłośnika fantasy. Oto niezwykły raport najwybitniejszych polskich smokologów.
Co może Władca Wszystkich Smoków? Dlaczego reketing i zarządzanie w nadmiarze nie służą ludzkości? Gdzie trzy wieki temu zlokalizowany był Park Jurajski? Jakie warunki trzeba spełniać, by Bezlitosna Luana uznała, że wyrosłeś na dobrego smokera? Czy można bezkarnie uwolnić smoka, który tańczy dla Chung Fonga? Dlaczego Babunia Jagódka nie życzy sobie w okolicy żadnych polowań na smoki (których zresztą przecież nie ma!)?
Tę książkę trzeba koniecznie przeczytać.
New Dragon Times

Mówiono wam, że Smok Wawelski był ostatnim ze swej rasy. Nieprawda! Z naszych badań wynika, że smoki mają się świetnie. Co więcej, zasiedlają wciąż nowe obszary. Poznajcie zatem tuzin przedstawicieli najbardziej szlachetnego gatunku — smoki z tego i nie z tego świata!
Unusual Nature

Oddajemy w wasze ręce raport specjalny z życia najbardziej magicznych stworzeń. Nasi odkrywcy znaleźli bramy do innych światów, alternatywnych rzeczywistości oraz zakątków Ziemi dokładnie ukrytych przed oczami postronnych. Byli w dżungli wielkich miast, w odludnych górskich dolinach i na polach bitew, na Morzu Karaibskim, na Dalekim Wschodzie i w słonecznej Italii.
A wszędzie tam spotkali smoki...
Smokologist Weekly

W książce znajdują się utwory następujących autorów: Ewa Białołęcka, Anna Brzezińska, Maja Lidia Kossakowska, Iwona Surmik, Izabela Szolc, Maciej Guzek, Tomasz Kołodziejczak, Marcin Mortka, Jacek Piekara, Krzysztof Piskorski, Michał Studniarek, Wit Szostak.

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shadowmage - 16:51 16-11-2006
Tak właśnie kilka dni temu zastanawiałem się czy Runa wyda jakąś antologię, bo na razie dominuje Fabryka. I proszę, mamy zbiorek tematyczny, jak miło. Smoki co prawda są lekko oklepane, ale dobrzy autorzy gwarantują jakość.

Zauważyliście tendencję - jeszcze niedawno antologia polskich twórców wychodziła może raz na rok, jeśli nie rzadziej. A teraz niemal zatrzęsienie ich jest. Widać to także w zeszłorocznych nominacjach do Zajdla - ani jednego utworu z pism nie było.

Tigana - 18:00 16-11-2006
Wysyp antologii i nowych autorów - tylko czy ilość przejdzie w jakość ? Co do pism - na dobrą sprawę tylko jeszcze 2 jako tako ciągną i na swoich łamach drukują opowiadania tj Nowa Fantastyka i SF - nie ma szans żeby dali radę wydać wszystkie ciekawe opowiadania. Inna sprawa - opowiadania tych bardziej szanujących sie autorów są czesto powielane np Pilipiuk pisze do antologii, a potem to samo dziełko umieszcza w swojej książce to też trochę wpływa na ilość utworów.

Shadowmage - 10:56 19-11-2006
Z jakością zawsze możemy mieć problemy, ale weż pod uwagę, że większość opowiadań w antologiach, to jednak działa w miarę uznanych pisarzy. W każdym razie debiutantów lub niedwanych debiutantów jest mało.
Natomiast jeśli chodzi o drenaż rynku przez wydawnictwa - te dwa liczące się w zasadzie istnieją cały czas na rynku, a pozostałe pojawiają się i znikają, więc nie uważam, by akurat fakt, że nie są w stanie przerobić wszystkiego dobrego był powodem wysypu antologii. Powiedziałbym, że nawet odwrotnie - w ostatnich latach co lepsi autorzy powynajdywali stare opka po szufladach i puścili do druku - teraz muszą pisać coś nowego, na zamówienie. Najwyraźniej bardziej opłaca pisać się w takim wypadku powieść, ewentualnie wydać od razu tomik.
Zresztą to ludzka rzecz zarabiać, więc nie mam pretensji, że autorzy chcą na jednym tekście zarobić dwa razy. Przypomniała mi się przedmowa do "Wariant jednorożca" Zelaznego (opka w zbiorze pod tym samym tytułem) - tam się dzieli zwierzeniami, jak to opowiadanie napisał tak, by sprzedać je do 3 różnych antologii - o szachach, jednorożcach i dziejacych się w knajpach.

Tigana - 12:47 19-11-2006

Shadowmage pisze:Z jakością zawsze możemy mieć problemy, ale weż pod uwagę, że większość opowiadań w antologiach, to jednak działa w miarę uznanych pisarzy. W każdym razie debiutantów lub niedwanych debiutantów jest mało.

Co do antologii "Runy" zgoda, ale już w zbiorach "Fabryki" jest kilku nowych autorów, a przynajmniej ja ich nie znam. Mam nadzieję, że są dobrzy.

Shadowmage pisze:Natomiast jeśli chodzi o drenaż rynku przez wydawnictwa i dalej

OK - zgadzam się z twoją argumentacją. No i może zapanowała moda na polsie opowiadania ?

Shadowmage pisze:Zresztą to ludzka rzecz zarabiać, więc nie mam pretensji, że autorzy chcą na jednym tekście zarobić dwa razy.

Tylko, że to jest drenowanie kieszeni czytelnika, który kupując nową książkę chciałby materiał premierowy - np Sapek i jego "Coś się kończy, coś się zaczyna" to typowy składak z wielu lat jego twórczości, a takie opowiadanko jak "Muzycy" można znaleść chyba w jeszcze w 2-3 innych pozycjach. inny przykład - Pilipiuk "obrabia' chyba wszystkie antologie "Fabryki" + własny zbiór. Mam też czasami wrażenie, że dane opowiadanie nie było wcale pisane pod daną antologię, a po prostu wydawcy zostało trochę miejsca do druku i szukał czegoś na siłę np: skądinąd niezłe opowiadanie "Biurko z kaukaskiego orzecha" Siedlara. Ale może ja sie czepiam

Shadowmage - 17:14 19-11-2006

Tigana pisze:Co do antologii "Runy" zgoda, ale już w zbiorach "Fabryki" jest kilku nowych autorów, a przynajmniej ja ich nie znam. Mam nadzieję, że są dobrzy.

No faktycznie, w tych nowych jest sporo debiutantów. Co ciekawe, częsciowo są to osoby działające w różnego rodzaju portalach internetowych lub powiązane np z "NF".

OK - zgadzam się z twoją argumentacją. No i może zapanowała moda na polsie opowiadania ?

Prawa ekonomii mówią, że jeśli nie ma na coś popytu, to trzeba go wytworzyć... Możemy mieć więc właśnie taki wypadek. Choć trzeba przyznać, że antologie Fabryki, a przede wszystkim "Deszcze niespokojne" zostały ciepło przyjęte. Ja w sumie się cieszę, że taki trend się utrzymuje, mam tylko nadzieję, że poziom będzie przynajmniej przyzwoity. Wiadomo, że w każdej antologii znajdują się "zapchaj dziury", ale ważne, by było ich jak najmniej.

Mam też czasami wrażenie, że dane opowiadanie nie było wcale pisane pod daną antologię, a po prostu wydawcy zostało trochę miejsca do druku i szukał czegoś na siłę [...]

To ważna uwaga. Co innego, gdy mamy do czynienia z antologią taką oglólną, bez konkretnego tematu - np. jak "Wizje alternatywne", ale co innego, gdy opowiadania będą traktowały o jakimś konkretnym temacie. W przypadku antologii Runy pewno tak będzie, ale np "Do przodu Polsko. Hura!", która wcześniej miała być wyborem opek zwiazanych z Klubem Tfurcuf, już będzie pewnie wątpliwe.

Tigana - 18:25 19-11-2006

Shadowmage pisze:To ważna uwaga. Co innego, gdy mamy do czynienia z antologią taką oglólną, bez konkretnego tematu - np. jak "Wizje alternatywne", ale co innego, gdy opowiadania będą traktowały o jakimś konkretnym temacie.

Ładnych parę lat temu "SuperNowa" wydała antologię o kotach - bodajże "13 kotów" - teksty były ponoć pisane na zmówienie, ale ich jakościowo słabiutko. Z tego wniosek - czy zgodnie z tematem czy nie - ważne żeby z sensem A z polskich zbiorków najwyżej cenie "Małodobrego" - świetna antologia, której poszczególne teksty trzymają równy wysoki poziom.

Dove - 19:53 19-11-2006

Tigana pisze:ŁĄdnych parę lat temu "SuperNowa" wydała antologię o kotach - bodajże "13 kotów" - teksty były ponoć pisane na zmówienie, ale ich jakościowo słabiutko.

Z większością tez waszej dyskusji należy sie zgodzić: opowiadania do wszelakich antologii są prawie zawsze pisane na zamówienie - dla paru groszy większych bądź mniejszych albo pisarze dobywają je z lamusa własnej twórczości, dlatego wartość tych zestawień prawie nigdy nie dorasta do poziomu w miarę przyzwoitej średniej ich produkcji. Z przytoczonym twierdzeniem Tigany jednak trzeba zdecydowanie polemizować. W "13 kotach" jest przecież "Złote popołudnie" - moim zdaniem genialne i jedno z najlepszych w ogóle opowiadań Sapkowskiego.

Tigana - 21:32 19-11-2006

Dove pisze:Z przytoczonym twierdzeniem Tigany jednak trzeba zdecydowanie polemizować. W "13 kotach" jest przecież "Złote popołudnie" - moim zdaniem genialne i jedno z najlepszych w ogóle opowiadań Sapkowskiego.

Zgadzam się, że to opowiadanie to strzał w 10, niestety reszta słabiutka.