„Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie się toczyć na kije i kamienie.”
Albert Einstein

Świat, który znamy skończył się 8 lat temu.
Czego nie zniszczyły bomby atomowe, dobiła broń biologiczna. Słońce zniknęło za całunem z sadzy unoszącej się w atmosferze i nastała wieczna zima.
Nieliczni ocaleńcy wegetują w swoich kryjówkach i każdego dnia walczą o przetrwanie. Z pozycji królów świata spadliśmy na sam dół łańcucha pokarmowego.
Marek rozumie nowe zasady. Gra zgodnie z nimi i dzięki temu od lat utrzymuje swoją rodzinę przy życiu. Nie szuka kłopotów, nie bawi się w samarytanina, nie współpracuje z nielicznymi koloniami.
Wszystko idzie dobrze, do dnia spotkania z rodziną wycieńczonych uciekinierów. Marek powinien był pamiętać, że kto ma miękkie serce powinien mieć twardą…
Wszak strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Chyba, że zginął w Ostatniej Wojnie.

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 3 Grudzień 2021
Format: e-pub, mobi, audio
Lektor: Andrzej Ferenc

Wydawnictwo załączyło do zapowiedzi krótki FAQ:

Dlaczego tylko digital?

Obserwujemy zachodnie trendy i wiemy, że już wkrótce forma cyfrowa stanie się całkowicie równoważną formą wydawania książek. Wierzymy, że "Horda" Krzysztofa Haladyna jest dokładnie tym tytułem, który powinien stanowić awangardę nowego podejścia do wydawania książek. Jeśli jakaś książka może przetrzeć szlaki do nowego świata, to właśnie ta!

Planujecie druk w papierze?

Nie. Istotą tego eksperymentu jest sprawdzenie, jak zostanie przyjęta znakomita treść w nowej formie.

Kupuję tylko papier. Co teraz?

Rozumiemy, że nie każdy ma czytnik lub lubi z niego korzystać. Dlatego właśnie, we współpracy z Audioteką, produkujemy audiobooka w rewelacyjnym wykonaniu Andrzeja Ferenca. Dajcie szansę książce, która może Wam towarzyszyć w trakcie spaceru, drogi do pracy czy robienia formy na siłowni.

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shadowmage - 09:58 19-11-2021
Ciekawe na ile jest to faktycznie próba wysondowania trendów, a na ile kwestia problemów z drukiem, wzrostem kosztów i np. chęcią zejścia z backlisty.

Fidel-F2 - 10:33 19-11-2021
"Istotą tego eksperymentu jest sprawdzenie, jak zostanie przyjęta znakomita treść w nowej formie."

nosiwoda - 10:36 19-11-2021
"Obserwujemy zachodnie trendy i wiemy, że już wkrótce forma cyfrowa stanie się całkowicie równoważną formą wydawania książek."


Whoresbane - 11:02 19-11-2021
Fabryka tradycyjnie twierdzi, że wie lepiej jak co ma wyglądać i jak to wydawać. Nowe, nie znałem

Shadowmage - 11:03 19-11-2021
Wiesz, to zawsze brzmi lepiej: drogo, nie wydamy tej książki w papierze, ale może w ten sposób zażre?

Shedao Shai - 12:49 19-11-2021
Tylko współczuć p. Haladynowi, że na jego książce akurat chcą eksperymentować. Oby ta zagrywka im nie wypaliła; ja wiem że problemy z papierem, drukarniami... ale to wolę książkę opóźnioną, niż wydaną w formatach które kompletnie mnie nie interesują. Nie kupiłbym nawet, gdyby to był (hm, co mi się najbardziej marzy? O!) - Esslemont po polsku :D

toto - 13:06 19-11-2021
U mnie w przypadku ryzykownego autora w grę wchodzi tylko ebook i papieru może w ogóle nie być. Tak zaryzykowałem z Gunią (kojarzyłem nazwisko z Ligottim, ale nic z twórczości nie znałem/pamiętałem) - gdyby był tylko papier, zignorowałbym. Akurat książka Haladyna w ogóle nie jest w kręgu moich zainteresowań, ale alternatywa tylko ebook lub nic to zawsze jakaś alternatywa. Autor pewnie wolałby wydanie tradycyjne, ale na tej sytuacji może też przypadkiem wygrać - jeśli zwolennicy ebooków kupią tylko dlatego, żeby pokazać FS, że to jest niezła opcja, to sprzedaż może być wyższa od oczekiwanej. I w takim wypadku pewnie pojawi się też papier.

asymon - 13:08 19-11-2021
Przecież Powergraph też tak wydawał, chyba opowiadania, "Requiem dla lalek", Zbierzchowskiego za pierwszym razem nie wyszły w wersji celulozowej.

I nie tylko, ale z pamięci tylko to... Chyba jeszcze "Pies i klecha", wydanie z czerwoną okładką.

Shadowmage - 13:09 19-11-2021
Wcześniej też Strzeszewskiego. Generalnie sam ebook to nic nowego (Runa też to robiła), audio to większa inwestycja.

toto - 13:10 19-11-2021
Ale opowiadania Zbierzchowskiego wcześniej miały wydanie papierowe.

e:
Wiecie, jednak teraz rynek ebooków jest sporo większy niż 5, a szczególnie 10 lat temu. U mnie w najbliższej rodzinie czytniki mają 4 osoby. Przy odrobinie szczęścia może to zażreć. Nie twierdzę, że tak będzie na pewno, ale dzisiaj szansę na takie coś są większe niż kilka lat temu.

asymon - 13:15 19-11-2021
W ogóle jak ktoś chce kupić czytnik, to jest dobry czas, najtańszy sześciocalowy Kindle kosztuje niecałe 300 zł na amazon.pl

Shadowmage - 13:16 19-11-2021
Zgodzę się, że to już nie fanaberia, a część rynku, którą warto się interesować. Poza fantastyką sporo jest projektów ukazujących się wyłącznie cyfrowo (niekoniecznie selfów - a jeśli nawet, to przygotowanych solidnie), które są opłacalne.

jachu - 13:23 19-11-2021
Cóż, nie podoba mi się taka inicjatywa. Jeśli pójdzie to w tym kierunku, o którym piszecie, zostanę postawiony przed jednoznacznym dylematem - albo czytam w formie elektronicznej albo czytam tylko to, co wydano przed rewolucją cyfrową. Będę zmuszony wybrać drugą opcję. Na szczęście mam duże zapasy nieprzeczytanych książek, więc poradzę sobie... ale wolałbym wybór. Przecież wydawnictwa mogłyby pójść w kierunku druku na zamówienie. Ehhh....

Shedao Shai - 13:32 19-11-2021
Tak siedzę i myślę, i zastanawiam się co bym zrobił w przypadku, gdyby polski wydawca ogłosił, że książka która mnie interesuje wyjdzie tylko w ebooku i audio. Zamówił wydanie oryginalne, czy raczej spiracił polskiego ebooka? Chyba bym się skłaniał do opcji pierwszej, ale... tak czy siak - polski wydawca grosza by ze mnie nie zobaczył i nawet bym przy tym nie mrugnął

AM - 14:05 19-11-2021
Spokojnie, to tylko marketingowe teksty. W tej kwestii w ciągu ostatnich 10 lat trochę się zmieniło, ale nie na tyle, żeby zawracać sobie tym głowę. I jest audio, które rozwija się dynamiczniej.

Zupełnie inną sprawą jest to, że w przypadku dużej części zachodnich autorów takie działanie nie miałoby sensu (zbyt duże koszty) i nie uzyskałoby akceptu ich agentów.

nosiwoda - 14:22 19-11-2021

jachu pisze:Cóż, nie podoba mi się taka inicjatywa. Jeśli pójdzie to w tym kierunku, o którym piszecie, zostanę postawiony przed jednoznacznym dylematem - albo czytam w formie elektronicznej albo czytam tylko to, co wydano przed rewolucją cyfrową. Będę zmuszony wybrać drugą opcję. Na szczęście mam duże zapasy nieprzeczytanych książek, więc poradzę sobie... ale wolałbym wybór. Przecież wydawnictwa mogłyby pójść w kierunku druku na zamówienie. Ehhh....

Jeśli zależy Ci na formie książkowej, to faktycznie. Ale jeśli chodzi jedynie o druk na papierze, to możesz wydrukować zakupiony plik PDF lub sformatować do PDFa epuba czy mobi, i potem wydrukować. Oczywiście, jest to trochę upierdliwe, ale opcja jest.

Z sentymentu nadal trzymam wydrukowany z PDFa i zbindowany egzemplarza Blindsight - z czasów, kiedy nie miał jeszcze polskiego widzenia i plik PDF wisiał sobie za darmoszkę na stronie Wattsa, a ja nie miałem jeszcze kundelka.

Ambrose - 17:19 19-11-2021
Jeśli mnie pamięć nie myli, to bardzo podobna akcja towarzyszyła premierze książki "Starość aksolotla" Jacka Dukata. Początkowo także miała być tylko forma elektroniczna, ale po kilku latach okazało się, że i na papierze można to wydać.

Shadowmage - 17:40 19-11-2021
Tak, tylko to akurat różni wydawcy byli.

asymon - 17:47 19-11-2021

Ambrose pisze:Jeśli mnie pamięć nie myli, to bardzo podobna akcja towarzyszyła premierze książki "Starość aksolotla" Jacka Dukata. Początkowo także miała być tylko forma elektroniczna, ale po kilku latach okazało się, że i na papierze można to wydać.

To było raczej tak, że do Dukaja przyszedł ktoś z Allegro z wypchaną walizeczką i poprosił o napisanie czegoś, co odpowiednio zareklamuje ich księgarnię z ebookami. Księgarni już nie ma, prawa Allegro pewnie wygasły a Literackie drukuje papier i już.

Tigana - 18:54 19-11-2021
No i był niesłusznie zarzucony projekt "Legend" - czego tam nie było - filmy, teledyski itp. A potem the end.

ASX76 - 09:37 20-11-2021

Tigana pisze:No i był niesłusznie zarzucony projekt "Legend" - czego tam nie było - filmy, teledyski itp.

Np. papieru toaletowego

A projektu faktycznie szkoda. Swego czasu była nawet mowa o filmie pełnometrażowym z Twardowsky'm

Shadowmage - 11:18 20-11-2021
Nowy właściciel, nowe pomysły.

nosiwoda - 09:58 22-11-2021

Tigana pisze:No i był niesłusznie zarzucony projekt "Legend" - czego tam nie było - filmy, teledyski itp. A potem the end.

Filmiki były w większości gównianymi pokazówkami pt. "paczcie, kurna, jakie efekty potrafimy zrobić". Nie ma czego żałować, słusznie zarzucony.