NAST.pl
 
Komiks
  Facebook
Facebook
 
Forum

  RSS RSS

 Strona główna     Zapowiedzi     Recenzje     Imprezy     Konkursy     Wywiady     Patronaty     Archiwum newsów     Artykuły i relacje     Biblioteka     Fragmenty     Galerie     Opowiadania     Redakcja     Zaprzyjaźnione strony   

Zaloguj się tutaj! | Rejestruj

Patronat

McCammon, Robert - "Królowa Bedlam"

Nayler, Ray - "Góra pod morzem" (niebieska)

Ukazały się

King, Stephen - "Billy Summers"


 Larson, B.V. - "Świat Lodu"

 Brown, Pierce - "Czerwony świt" (wyd. 2024)

 Kade, Kel - "Los pokonanych"

 Scott, Cavan - "Wielka Republika. Nawałnica"

 Masterton, Graham - "Drapieżcy" (2024)

 He, Joan - "Uderz w struny"

 Rowling, Joanne K. - "Harry Potter i Zakon Feniksa" (2024, Gryffindor)

Linki

2021-10-15 18:27:30 Najbliższa premiera Biblioteki Grozy

Nową książką w Bibliotece Grozy wydawnictwa C&T będą "Otwarte drzwi" Margaret Oliphant:



Spis treści:

- Stara Lady Mary (Old Lady Mary)
- Otwarte drzwi (The Open Door)
- Okno biblioteki (The Library Window)
- Portret (The Portrait)

Dodał: Shadowmage

Komentarze

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shadowmage - 18:29 15-10-2021
Początkowo książka była zapowiadana na połowę listopada, ale dziś pojawiło się info, że w tym roku nic nie wydadzą już. Więc w sumie nie wiadomo.

Janusz S. - 21:03 15-10-2021
Nigdy nie przeczytałem żadnej książki z tej serii.
Ups... jednak przeczytałem Bradbury'ego. Jest w niej cokolwiek naprawdę ciekawego wśród mniej znanych autorów? Być może mniej znanych wyłącznie mnie. Wiem już z góry, że Lovecrafta, Dickensa, Doyle'a i Grabińskiego czytać już w tym życiu nie będę.

Shedao Shai - 21:26 15-10-2021
Janusz S. pisze:Nigdy nie przeczytałem żadnej książki z tej serii.
Ups... jednak przeczytałem Bradbury'ego. Jest w niej cokolwiek naprawdę ciekawego wśród mniej znanych autorów? Być może mniej znanych wyłącznie mnie. Wiem już z góry, że Lovecrafta, Dickensa, Doyle'a i Grabińskiego czytać już w tym życiu nie będę.


Nie. Wszystko jest w podobnym klimacie, będziesz się męczył.

Za każdym razem, gdy nachodzi mnie ochota dokupić trochę Biblioteki Grozy, sięgam na półkę po jakiś tom, którego jeszcze nie czytałem. Po jego lekturze - przechodzi mi 8)

Ciacho - 10:59 16-10-2021
Kolega(żanka) Sedao nie wie co pisze. Jak najbardziej warto (a jak się jest fanem grozy to i trzeba) przeczytać zbiór Blackwooda, Machena i Bradbury'ego, bo to perły klasyki horroru, które z pewnością Tobie się spodobają Janusz.

CO do reszty to zależy czego oczekujesz i po co jesteś w stanie sięgnąć będąc świadomym, że to nie jest wielkie, ale wielu autorów na nich 'wyrosło' i bezwzględnie zaliczają się do klasyków, o których koniecznie trzeba przynajmniej wiedzieć, że istnieją. Systematycznie dodawałem każdą pozycję na biblionetce, żeby było miejsce, gdzie wszystko w jednym miejscu się znajdzie. :

https://www.biblionetka.pl/bookSerie.aspx?id=1099

Shedao Shai - 12:44 16-10-2021
Kolega(żanka) Sedao może i nie wie co pisze, ale kolega Shedao - już tak. Biblioteka Grozy to seria niszowa, targetująca specyficzny gatunek czytelnika: fanów klasyki horroru. Dla nich jest to na pewno skarb nad skarby. Dla innych będzie to nudziarstwo.

Z przytoczonej przez Ciacho trójcy przeczytałem dwie książki: Machena (straszne nudy, ledwo przebrnąłem mimo niewielkiej objętości) i Bradbury'ego (niezły. Z jednej strony to najlepsza z tych pozycji BG które czytałem, z drugiej - to najsłabszy Bradbury jakiego czytałem).

Trzeba pamiętać, że książki z tej serii w większości to rzeczy sprzed mniej więcej stulecia. A więc na dzień dzisiejszy - zestarzały się okrutnie. Fabuła jest tak oczywista, że w żaden sposób nie umie zainteresować, o zaskoczeniu nie mówiąc. Opowiadania oparte są na tych samych schematach, które dzisiejszy czytelnik ma już wykryte na amen w korze mózgowej. Grozy nie ma tu wcale, nie ma nawet niepokoju, co najwyżej jest "klimat" - kiedyś się śmiałem, że jak już zupełnie nie wiem co napisać o książce z BG, to piszę, że jest "klimatyczna". Nie zrozumcie mnie źle, nie mówię, że to zła literatura - ale trąci myszką, jest nie dla każdego (a wręcz mało kogo) i wymaga sporej dawki dobrej woli, żeby znaleźć w niej dziś coś dla siebie. Ja podszedłem do niej z dość dużą dawką dobrej woli, mam kilkanaście/dzieścia? tomów, seria dostawała szansę za szansą, ale... to nie wystarczyło.

Oczywiście, można też powiedzieć że Machen czy Blackwood "to wielcy poe... pisarze byli a kto się nie zgadza ten się nie zna na dobrej literaturze", ale tę wielkość trzeba ująć w odpowiednim kontekście. Można jednocześnie być wielkim autorem i być totalnie nieatrakcyjnym we współczesnych czasach.

To literatura wartościowa z punktu widzenia historyka literatury - to rzeczy uznane, tzw. klasyki, które wpłynęły na wielu późniejszych autorów, w swoich czasach pewnie były jakoś interesujące, może nawet przełomowe. Jeśli ktoś ma zacięcie takiego historyka i jest w stanie przeskoczyć fakt, że podczas lektury usypia, to warto.

Przy odradzeniu wziąłem też pod uwagę gust Janusza, który w jakimś tam stopniu znam i kojarzę, że nie jest zbytnim entuzjaztą literatury grozy, a co dopiero jej klasyki, czyli niszy w niszy. Do tego Janusz wymienił cztery z bardziej uznanych nazwisk w serii jako te, które zamierza omijać. Jest to reprezentatywna próbka dla Biblioteki Grozy. One nie podchodzą, inne też nie podejdą.

Janusz S. - 15:31 16-10-2021
Ciekawa wymiana argumentów i fajny kontrast Waszych gustów. Z Wami obydwoma mam sporo punktów wspólnych w ocenie różnych książek, ale obawiam się, że Shedao może mieć rację twierdząc, że pewne książki z przeszłości nie przemówią do mnie obecnie tak jak współczesna literatura. Argumentów o tym, że "trzeba coś znać" w ogóle nie biorę pod uwagę, bo czytam dla przyjemności i nie mam w tej sferze żadnych obowiązków. Zacząłem się też zastanawiać czy rzeczywiście lubię/nie lubię literaturę grozy. Odrzucenie tych czterech nazwisk ma zróżnicowane przyczyny. Lovecrafta czytałem jak byłem mały - przeraził mnie śmiertelnie i wywarł naprawdę mocne wrażenie nastrojem. Podobnie było z Grabińskim. Byłem mały jak kupiłem (?) sobie (?) "Opowieści niesamowite" i przeczytałem z wypiekami na twarzy. Próby powrotów po latach nie powiodły mi się jednak - zmieniłem się i nastrój tych opowiadań jakoś już na mnie nie działał. Dickens mnie nigdy nie interesował a próby lektury kończyły tragicznymi porażkami. Doyle'a czytałem wyłącznie kryminały i efekt był świetny, dopóki byłem dzieciakiem. Potem zniknął. Dlatego już nie próbuję wracać do nich, co nie znaczy, że zapomniałem czytanie Grabińskiego z latarką pod kocem, połączone ze szczękaniem zębami. Z tych przykładów wnioskuję, że jeśli jest tam wyłącznie groza wiekowa i historyczna to pewnie polegnę. Bradbury jest przypadkiem specyficznym i zwykle czytając nie traktuję jego książek jako literatury grozy. Zwykle trudno mi się do niego zabrać, ale jak tylko się zdecyduję to jestem zachwycony jego stylem. Dlatego Blackwooda i Machena może mógłbym spróbować (?). Często sam nie potrafię przewidzieć co mi się nagle spodoba, ale cklasyka bywa mocno ryzykowna. Niektóre ostatnie lektury klasyki SF były naprawdę bolesnym przeżyciem (ostatnio Blish).

asymon - 15:44 16-10-2021
Co do Machena, w moje ręce trafiło ostatnio "Wzgórze przyśnień", podobno nie jest to powieść nie-grozy i z czystej ciekawości pożyczyłem i pewnie przeczytam.

Faktem jest, że w ostatnim czasie próbowałem czytać w oryginale "Great God Pan" Machena (gdzieś wyczytałem, że Stephen King jest wielkim fanem) i "The King In Yellow" Chambersa (serial "Detektyw" jakoś tam nawiązuje do jego twórczości), ale dwa razy poległem i chyba też dam sobie spokój... Choć Chambers muszę przyznać był... ciekawy, ale chyba zbyt "odleciany" jak dla mnie. Jakoś ostatnio jak wyłapię słowo "oniryczny" w opisie/recenzji, to wrzucam do worka "ignoruj"...

Może w mniejszych dawkach, akurat jest promocja na ebooki z serii PIW Opowieści niesamowite i mocno się zastanawiam. Ale jednak waham ;-)

Ciacho - 11:22 17-10-2021
Shedao Shai pisze:Kolega(żanka) Sedao może i nie wie co pisze, ale kolega Shedao - już tak.


Przepraszam, ale nie byłem pewien, a nie chciałem urazić. Nie chciało mi się też szukać Twoich wypowiedzi, z których by to jasno wynikało. ;)

Shedao Shai pisze:Biblioteka Grozy to seria niszowa, targetująca specyficzny gatunek czytelnika: fanów klasyki horroru. Dla nich jest to na pewno skarb nad skarby. Dla innych będzie to nudziarstwo.


Zdecydowanie masz rację. Niszowa i jakby nie mówić ciężka do czytania - raz, że ze względu na liczne archaizmy i ogólny styl pisarstwa, dwa - no to jednak nie są teksty odkrywcze dla współczesnego czytelnika horroru, więc jak się po prostu sięga po takie książki tudzież teksty trzeba mieć na względzie te dwie kwestie. Tu się liczą przede wszystkim klimat i pionierskie pomysły, które na przestrzeni lat wyewoluowały wykorzystywane przez pokolenia pisarzy.

Shedao Shai pisze:Z przytoczonej przez Ciacho trójcy przeczytałem dwie książki: Machena (straszne nudy, ledwo przebrnąłem mimo niewielkiej objętości) i Bradbury'ego (niezły. Z jednej strony to najlepsza z tych pozycji BG które czytałem, z drugiej - to najsłabszy Bradbury jakiego czytałem).


Machen jest cholernie specyficzny i mi też się bardzo ciężko go czytało. Dopiero po jakimś czasie dotarł do mnie ten zbiór. Ale to podobnie jak Lovecraft, Poe czy Blackwood jeden z tych klasyków, na których wyrośli i inspirowali się współcześni najpopularniejszy twórcy - King, Masterton, Kontz, Barker, Ligotti.
Bradbury to jednak sf przede wszystkim, jego horrorowe książki i opowiadania (poza wyjątkami w stylu "Jaki potwór tu nadchodzi") nie podobały mi się tak bardzo jak np. Kroniki marsjańskie, którymi się wręcz zachwycałem.

Shedao Shai pisze:Trzeba pamiętać, że książki z tej serii w większości to rzeczy sprzed mniej więcej stulecia. A więc na dzień dzisiejszy - zestarzały się okrutnie. Fabuła jest tak oczywista, że w żaden sposób nie umie zainteresować, o zaskoczeniu nie mówiąc. Opowiadania oparte są na tych samych schematach, które dzisiejszy czytelnik ma już wykryte na amen w korze mózgowej. Grozy nie ma tu wcale, nie ma nawet niepokoju, co najwyżej jest "klimat" - kiedyś się śmiałem, że jak już zupełnie nie wiem co napisać o książce z BG, to piszę, że jest "klimatyczna". Nie zrozumcie mnie źle, nie mówię, że to zła literatura - ale trąci myszką, jest nie dla każdego (a wręcz mało kogo) i wymaga sporej dawki dobrej woli, żeby znaleźć w niej dziś coś dla siebie. Ja podszedłem do niej z dość dużą dawką dobrej woli, mam kilkanaście/dzieścia? tomów, seria dostawała szansę za szansą, ale... to nie wystarczyło.


No to jest to, o czym piszę wyżej, dlatego no najważniejsze, żeby sięgać świadomym po te książki. :) Ale spróbuj sobie tego Blackwooda, serio. To jest autor jak Lovecraft, wart bardzo poznania. Nawet mi osobiscie bardziej do gustu przypadł, bo HPL to potwory w czystej postaci, a Blackwood to bardziej oniryczne, tajemnicze zło. Niepokojące, nienazwane, nie do końca wyjaśnione. Wierzby i Wendigo to majstersztyki i z pewnością sie z nimi zderzyliście sięgając po współczesną literaturą, która na nich wyrosła - ot chociażby Smętarz dla zwierzaków Kinga jest z motywem Wendigo i to jest jeden z naj momentów w tej książce. :)

Shedao Shai pisze:Przy odradzeniu wziąłem też pod uwagę gust Janusza, który w jakimś tam stopniu znam i kojarzę, że nie jest zbytnim entuzjaztą literatury grozy, a co dopiero jej klasyki, czyli niszy w niszy. Do tego Janusz wymienił cztery z bardziej uznanych nazwisk w serii jako te, które zamierza omijać. Jest to reprezentatywna próbka dla Biblioteki Grozy. One nie podchodzą, inne też nie podejdą.


No ja też, dlatego wiem, że taki Blackwood mu na pewno podejdzie. I część opowiadań Bradbury'ego i Machena - nie mówię, że wszystkie, ani że większość.

Shedao Shai - 11:52 17-10-2021
Ciacho pisze:Przepraszam, ale nie byłem pewien, a nie chciałem urazić. Nie chciało mi się też szukać Twoich wypowiedzi, z których by to jasno wynikało. ;)


Spoko, spoko, chociaż myślałem że kojarzymy się już na tyle, że takie podstawy jak płeć o sobie wiemy. Ja tam Ciebie kojarzę całkiem dobrze :D

Ciacho pisze:No to jest to, o czym piszę wyżej, dlatego no najważniejsze, żeby sięgać świadomym po te książki. :) Ale spróbuj sobie tego Blackwooda, serio. To jest autor jak Lovecraft, wart bardzo poznania. Nawet mi osobiscie bardziej do gustu przypadł, bo HPL to potwory w czystej postaci, a Blackwood to bardziej oniryczne, tajemnicze zło. Niepokojące, nienazwane, nie do końca wyjaśnione. Wierzby i Wendigo to majstersztyki i z pewnością sie z nimi zderzyliście sięgając po współczesną literaturą, która na nich wyrosła - ot chociażby Smętarz dla zwierzaków Kinga jest z motywem Wendigo i to jest jeden z naj momentów w tej książce. :)


Na pewno sięgnę, bo mam go już na półce. Nie ucieknie :)

Ciacho - 18:21 17-10-2021
Shedao Shai pisze:[Spoko, spoko, chociaż myślałem że kojarzymy się już na tyle, że takie podstawy jak płeć o sobie wiemy. Ja tam Ciebie kojarzę całkiem dobrze :D


Ja się tak tutaj nie udzielam za dużo, więc niekiedy się zastanawiam. :P

Na pewno sięgnę, bo mam go już na półce. Nie ucieknie :)


Ok. Mam nadzieję, że Ci podejdzie. :)

lordofthedreams - 22:27 17-10-2021
Ciacho pisze:chociażby Smętarz dla zwierzaków Kinga jest z motywem Wendigo i to jest jeden z naj momentów w tej książce. :)

Najgorszych :D

Ciacho - 12:25 18-10-2021
A tam gadasz. :P A podobała Ci się w ogóle ta książka?

Komentuj


Artykuły

Plaża skamielin


 Zimny odczyt

 Wywiad z Anthonym Ryanem

 Pasje mojej miłości

 Ekshumacja aniołka

Recenzje

Fonstad, Karen Wynn - "Atlas śródziemia


 Fosse, Jon - "Białość"

 Hoyle, Fred - "Czarna chmura"

 Simmons, Dan - "Modlitwy do rozbitych kamieni. Czas wszystek, światy wszystkie. Miłość i śmierć"

 Brzezińska, Anna - "Mgła"

 Kay, Guy Gavriel - "Dawno temu blask"

 Lindgren, Torgny - "Legendy"

 Miles, Terry - "Rabbits"

Fragmenty

 Grimwood, Ken - "Powtórka"

 Lewandowski, Maciej - "Grzechòt"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga druga"

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #2

 Sherriff, Robert Cedric - "Rękopis Hopkinsa"

 Howard, Robert E. - "Conan. Księga pierwsza"

 Howey, Hugh - "Silos" (wyd. 2024)

 Wagner, Karl Edward - "Kane. Bogowie w mroku" #1

Projekt i realizacja:sismedia.eu       Reklama     © 2004-2024 nast.pl     RSS      RSS