Istnieją na świecie dwie równoważne Potęgi: Szerń i Aler. Potęgi zdolne obdarzyć inteligencją dowolny gatunek, zmienić bieg czasu, a nawet tchnąć życie w przedmioty.
I istnieją Bezmiary. Bezmiary, przed którymi te Potęgi drżą.
Spotkanie pirackiego kapitana Rapisa z kobietą schwytaną w osadzie garyjskich rybaków to tylko początek wielkiej historii. Historii, w której jeden akt przemocy zadecydował o życiu i śmierci tysięcy ludzi.
Historii, w której nienawiść nierozerwalnie splata się z miłością, prawda z kłamstwem, a zdrada z lojalnością przekraczającą nawet granice śmierci.
Oto świat, w którym ludzie na wskroś uczciwi gniją w kopalniach, a kanalie robią błyskotliwe kariery. Świat, który nie zna pojęcia litości, bo też i nigdy jej nie doświadczył.
Przychodzi czas zapłaty. Garra spłynie krwią.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Księga Całości
Data wydania: 14 Maj 2021
ISBN: 978-83-7964-637-1
Oprawa: zintegrowana
Tom cyklu: 2
Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
J62 - 17:26 25-03-2021
Raczej "Król bardzo małych wymiarów" Cieniutkie to wydanie.
ASX76 - 18:09 25-03-2021
"Kingsajz dla każdego!" nie pod tym adresem, niestety.
El Lagarto - 19:48 25-03-2021
No przecież na okładce jest ostrzeżenie:
"Świat, który nie zna pojęcia litości, bo też i nigdy jej nie doświadczył."
Whoresbane - 20:32 25-03-2021
"Fabryka, która nie zna pojęcia jakości, bo też i nigdy jej nie doświadczyła"
ASX76 - 20:36 25-03-2021
"Klient, który nie zna pojęcia satysfakcji, bo też i nigdy jej nie doświadczył".
Whoresbane - 21:21 25-03-2021
Doświadczył wielokrotnie od MAGa, Vespera, Albatrosa, Powergrapha, Zysku i S-ki. Od fabryki same pasmo niepowodzeń za wyjątkiem kilku części Inkwizytora przed laty
Himura - 21:29 25-03-2021
Drogi ASX-ie, na Fabryczny temat to już w czasach MAGicznego forum wymieniliśmy masę zdań, i nic się widzę nie zmienia ;)
De gustibus non est disputandum / Fabryka, mimo iż już nie radzi sobie aż tak dobrze jak kilka lat temu, to wciąż ma swoją "niszę rynkową" i oddanych Klientów. A czy się to komuś podoba czy nie to dzięki nim w dużej mierze rynek polskiej fantastyki się rozwinął (pomijam kwestie ówczesnych umów z autorami itp. / mówię o rynku książki i popularyzacji polskiej fantastyki oraz umożliwienia debiutów).
Sam z uporem maniaka kupuje (bo już nie czytam ostatnich dwóch się nie dało) produkty cyklu inkwizytorskiego Piekary - i teraz uwaga tą edycję księgi całości też mam zamiar kupić (choć głównie dlatego, że nie zdecydowałem się na edycję Sadeńki zanim było już za późno przyznam szczerze przez te potworne okładki).
Whoresbane - 21:50 25-03-2021
Himura pisze:Sam z uporem maniaka kupuje (bo już nie czytam ostatnich dwóch się nie dało) produkty cyklu inkwizytorskiego Piekary
Jeśli odrzuciły Cię "Przeklęte Krainy" to potem Kobiety i Przeznaczenie były dużo lepsze. Ostatnia wyszła nawet całkiem całkiem i ciekawie rozbudowała świat.
Niestety Piekara znów poleciał w kulki i przesunął premierę Płomienia i Krzyża IV na gwiazdkę 2021. Na jesień zaplanował nową powieść o Mordimerze o której nic nie wiadomo.
Himura - 22:54 25-03-2021
Whoresbane pisze:Himura pisze:Jeśli odrzuciły Cię "Przeklęte Krainy" to potem Kobiety i Przeznaczenie były dużo lepsze. Ostatnia wyszła nawet całkiem całkiem i ciekawie rozbudowała świat.
Niestety Piekara znów poleciał w kulki i przesunął premierę Płomienia i Krzyża IV na gwiazdkę 2021. Na jesień zaplanował nową powieść o Mordimerze o której nic nie wiadomo.
Odrzuciły mnie właśnie te nieszczęsne "Przeklęte Krainy" dramatycznie słaba książka. A po II i III części "Płomienia i krzyża", które dobrze mi się czytało, było to naprawdę spore rozczarowanie (mimo, że nie miałem zbyt wygórowanych wymagań)
Przy Mordimerze cały czas trzyma mnie sentyment, pierwsze opowiadania jeszcze pamiętam z "Clicka", więc pewnie jeszcze spróbuje skoro piszesz, że jest lepiej.
Whoresbane - 22:59 25-03-2021
Jest lepiej, też miałem myśli "rzucę to w cholerę i nie zaczekam na Czarną Śmierć" po Przeklętych Krainach. Na szczęście okazało się to skasztanionym wstępem do ruskiej trylogii. Potem na szczęście lepiej