Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Ambrose - 08:20 12-12-2020
"Americana" Dona DeLillo za 1 zł. Na rany Chrystusa, co to się porobiło!
P.S. Niedawno wszedłem w posiadanie czytnika i muszę przyznać, że jeśli chodzi o e-booki, to zdecydowanie łatwiej jest upolować bardzo atrakcyjne okazje. Nabyłem już kilka książek i za żadną nie dałem więcej niż 20 zł. Coś czuję, że wzrost mojej papierowej biblioteczki ulegnie znacznemu zahamowaniu.
asymon - 12:16 12-12-2020
Ambrose pisze:Coś czuję, że wzrost mojej papierowej biblioteczki ulegnie znacznemu zahamowaniu.
Wydaje ci się
Tigana - 15:10 12-12-2020
asymon pisze:Ambrose pisze:Coś czuję, że wzrost mojej papierowej biblioteczki ulegnie znacznemu zahamowaniu.
Wydaje ci się
Po przejściu na ebooki moja papierowa biblioteka rośnie o góra 10 książek rocznie. Da się.
xan4 - 16:03 12-12-2020
A moja maleje.
toto - 19:53 12-12-2020
Trochę ograniczyłem tempo przyrostu liczby książek papierowych, ale przerzucenie się na ebooki sprawiło tylko tyle, że kupuję więcej książek ogólnie. Bo łatwiej jest mi podjąć decyzję, żeby coś po prostu wypróbować. Nawet jak wiem, że nie mam kiedy przeczytać i pewnie poczeka latami na swoją kolej.
Czasami, jak przeczytam wersję elektroniczną i coś mi się bardzo spodoba, to i tak dokupuję papier. Albo jak kupiłem papier, bo ładne wydanie, ale nieporęczne i w ogóle, to po jakimś czasie kupuję też wersję elektroniczną, bo tak mi będzie łatwiej przeczytać. Bywa też, że uzupełniam wersją audio, te przynajmniej słucham w miarę na bieżąco, w tempie kupowania.
Balth - 14:45 13-12-2020
A coś wiadomo o papierowych wydaniach McCarthy'ego? Czy dopiero jak wyda nowa książkę albo powstanie jakiś film lub serial można liczyć na wznowienia?
nosiwoda - 08:40 14-12-2020
toto pisze: przerzucenie się na ebooki sprawiło tylko tyle, że kupuję więcej książek ogólnie. Bo łatwiej jest mi podjąć decyzję, żeby coś po prostu wypróbować. Nawet jak wiem, że nie mam kiedy przeczytać i pewnie poczeka latami na swoją kolej.
O, to, to, toto! Mam tak samo. W ten weekend kupiłem trzy reportaże, bo były na woblinku po 10 zł. Nie planowałem kupować ich w papierze, więc nawet nie można powiedzieć, że ograniczyłem nabycie papieru.