Dawno, dawno temu, w czasach, które zaginęły już w pomorcie dziejów, ziemiami naszych przodków wstrząsnął potężny konflikt pomiędzy potomkami króla Anta. Umierający monarcha przekazał władzę swoim synom Lechowi i Krakowi, dzieląc między nich kraj i nakazując wspólną obronę ojcowizny przed najazdem koczowników ze wschodu. Bracia uszanowali wolę ojca i walczyli ramię w ramię, wspierali się w rządach. Założyli własne rody, poślubili wybranki swoich serc i doczekali się potomstwa.

Z upływem lat Lechitów skaził pradawny mrok, który od zarania czasów skrywał się w kniejach otaczających Kruszwicę. Niczym rak począł toczyć ród Lecha, a zwłaszcza królewicza Popiela, który oddał się całkowicie czarnoksięskim praktykom i pojął wiedźmę za żonę.

Wybuchła wojna domowa, brat stanął przeciw bratu, mrok przeciw jasności, zło przeciw dobru…

Poznaj opowieść o naszych przodkach z czasów przed nastaniem mrocznych wieków. Opowieści o honorze, miłości i poświęceniu.

Wydawnictwo: Genius Creations
Data wydania: 15 Luty 2020
ISBN: 978-83-7995-456-8
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 125×195 mm
Liczba stron: 400
Cena: 39,99 zł



Zbiór opowiadań (obrazoburczych przeważnie), których bohaterami są członkowie zacnego rodu Yudherthardere! Kochasz Sodiego, wkurza Cię Yasa? Pokochasz Benerię i jej potomków!

Bez kompleksów, bez kompromisów i bez namysłu dzielne krasnoludy (i krasnoludka) stawiają czoła wyzwaniom, którym nie sprostaliby najwięksi herosi Krainy. Nie straszne im duchy, pierwotni magowie, pradawne moce, wiedźmy, czy nawet królowa przedkładająca nad uciechy łożnicy łańcuchy i pejcze!

Z odwagą w sercu i pieśnią (lub przekleństwem) na ustach ród Yudherthardere zapisuje się w historii Krainy!

Wydawnictwo: Genius Creations
Cykl: Bajki krasnoludzkie
Data wydania: 15 Luty 2020
ISBN: 978-83-7995-459-9
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 125×195 mm
Liczba stron: 330
Cena: 39,99 zł

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

lordofthedreams - 08:28 16-01-2020
Wiadomo kto jest autorem ilustracji do "Popiela"?

xan4 - 09:01 16-01-2020
Pełna nazwa z tego co pamiętam, to GS Samopomoc Chłopska.

Tigana - 09:01 16-01-2020
Leszek Woźniak / drawings & paintings

nosiwoda - 09:37 16-01-2020

pomorcie dziejów

lordofthedreams - 10:20 16-01-2020

Tigana pisze:Leszek Woźniak / drawings & paintings

Dzięki!

A tak swoją drogą to jakiej jakości jest pisarstwo Jabłońskiego? Za dobry czy za słaby na Fabrykę Słów?

Bronsiu - 11:31 16-01-2020
Cykl o Witelonie nie był zły. W sensie: tak do czytania nie był zły; bo jak tam z prawdą historyczną, tego nie wiem.

Tigana - 13:55 16-01-2020
Sugeruje poszukać w Sieci darmowych fragmentów audiobooka i sprawdzić.

asymon - 15:07 16-01-2020
https://www.youtube.com/watch?v=dfS3Muff6gY

nosiwoda - 15:38 16-01-2020
Poza tym - "GS"? Chyba jednak GC.

historyk - 16:00 17-01-2020

lordofthedreams pisze:A tak swoją drogą to jakiej jakości jest pisarstwo Jabłońskiego? Za dobry czy za słaby na Fabrykę Słów?

Za słaby.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

lordofthedreams - 20:09 17-01-2020
Szkoda :( A zna ktoś coś dobrego w takich realiach (czyli coś około Słowiańszczyzny na przełomie tysiącleci?).

Janusz S. - 22:34 17-01-2020

lordofthedreams pisze:Szkoda A zna ktoś coś dobrego w takich realiach (czyli coś około Słowiańszczyzny na przełomie tysiącleci?).

Dla @historyka wszystkie książki zahaczające o historię są do niczego. Lepiej sprawdź sam. Cykl o Witelonie to nie jest żadne wybitne osiągnięcie literackie, ale przeczytałem go z przyjemnością.

historyk - 01:17 18-01-2020

Janusz S. pisze:Dla @historyka wszystkie książki zahaczające o historię są do niczego. Lepiej sprawdź sam. Cykl o Witelonie to nie jest żadne wybitne osiągnięcie literackie, ale przeczytałem go z przyjemnością.

Ale po Witelonie było już tylko gorzej. Jabłoński popadł w słowiańskie opętanie i od tamtej pory produkuje propagandowe agitki. Odeślę do wcześniejszego wątku:
viewtopic.php?f=89&t=16235
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Janusz S. - 11:32 18-01-2020
Niestety (albo, sądząc z Twojej opinii, na szczęście) skończyłem na Witelonie, więc nie wiem co było dalej. Kupiłem jakąś książkę Jabłońskiego, ale nie przebiła mi się na szczyt listy zaległości czytelniczych.
PS. Chociaż po lekturze cytatów z książki podanych w tamtym wątku moje zainteresowanie wzrosło. Pieczone dzieci? Mniam!