Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Kjarik - 15:04 02-01-2020
Po nawałnicy "słowiańskiej fantasy" drugiej lub i trzeciej klasy wywołanej Dzikim Gonem (mniejsza z tym, że Wiedźmin ma ze słowiańskością mniej więcej tyle samo wspólnego co z wierzeniami Azteków) pora na nawałnicę podrzędnego sci-fi inspirowanego Cyberpunkiem 2077.
Fidel-F2 - 18:06 02-01-2020
nawet dziesięciometrowym drągiem tego nie tknę, dżizz, aż mnie otrząsło
kotson - 18:30 02-01-2020
Muza wietrzy pieniądz, to próbuje. Z Marsjaninem się udało. Nie wiem jak poszło Ann Leckie czy Sclaziemu.
historyk - 20:11 02-01-2020
kotson pisze:Muza wietrzy pieniądz
Pieniędzy się nie wietrzy, pieniądze się pierze
Fidel-F2 pisze:nawet dziesięciometrowym drągiem tego nie tknę
A dlaczego - możesz to uzasadnić?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Fidel-F2 - 20:37 02-01-2020
serio?
historyk - 20:51 02-01-2020
Nie, żartuję
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
ASX76 - 21:18 02-01-2020
Z pieniędzmi nie ma co się bawić w wietrzenie czy pranie, tylko w wydawanie ;P
Odkąd Sapkowski spoczął na laurach, Brzezińska i Szostak porzucili fantastykę, a Huberath nie daje znaku życia, polskie poletko w tym gatunku jest całkiem wyjałowione.
historyk - 21:32 02-01-2020
ASX76 pisze:Odkąd Sapkowski spoczął na laurach, Brzezińska i Szostak porzucili fantastykę, a Huberath nie daje znaku życia, polskie poletko w tym gatunku jest całkiem wyjałowione.
Szostak nie tyle fantastykę porzucił, co popłynął na ocean fantastyki mniej oczywistej.
Ale wcale nie jest źle z polską SF/fantasy. W ubiegłym roku akurat ukazało się sporo dobrego, że wymienię (alfabetycznie):
Agnieszka Hałas
Śpiew potępionych.
Anna Kańtoch
Diabeł w maszynie.
Paweł Majka
Jedyne.
Radek Rak
Baśń o wężowym sercu.
Wojciech Zembaty
Głodne Słońce t. 2.
Cezary Zbierzchowski
Distortion.
To był bardzo dobry rok dla polskiej fantastyki (w 2/3 za sprawą Powergraphu). Inaczej niż dla fantasy (o SF się nie wypowiadam) tłumaczonej, że zacytuję sam siebie z bloga:
w 2019 roku z wydawnictw do księgarń przelało się morze gówna upstrzone tu i ówdzie odgrzewanymi kotletami... Ostatni tak słaby wydawniczo rok był pewnie jeszcze w czasach ustroju słusznie minionego, czyli w latach osiemdziesiątych XX wieku.
Tłumaczonych, wydanych w Polsce po raz pierwszy pozycji fantasy, które można nazwać dobrymi ukazało się w ubiegłym roku równe ZERO (z zastrzeżeniem, że jeszcze nie przeczytałem
Syrena i Pani Hancock Hermesa Gowara Imogena). Pomijam tu kolejne odsłony cyklonów Cooka, Williamsa, Hobb i Abercrombiego, bo to trudno uznać za dzieła wybitne, ot średniactwo i odcinanie kuponów.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Fidel-F2 - 22:48 02-01-2020
historyk pisze: i Abercrombiego, bo to trudno uznać za dzieła wybitne, ot średniactwo i odcinanie kuponów.
nie wiem jak ostatni tom, ale A ma na swoim koncie powieść wybitną
ASX76 - 23:00 02-01-2020
Panie Fidel, przypisałeś mi Pan słowa, których nie wyrzekłem! :P
Fidel-F2 - 23:02 02-01-2020
błąd skryptu, poprawiłem
historyk - 23:24 02-01-2020
Fidel-F2 pisze:nie wiem jak ostatni tom, ale A ma na swoim koncie powieść wybitną
Dla mnie ten autor to średniactwo, ale opinię opieram na dwóch przeczytanych dziełach (
Samo ostrze + opowiadanie z antologii
Niebezpieczne kobiety). Ale nawet abstrahując od mojej opinii, to żebym uznał ósmy tom czegokolwiek za coś więcej niż przeciętniactwo, to naprawdę musiałby być wybitne. Śmiem zaryzykować tezę, że ta książka Abercrombiego wybitna nie jest. Średniactwo i odcinanie kuponów, ot co.
W morzu gówna, wypuszczonym w 2019 przez wydawców, pływa kilka śledzi i szprotek, ale łososia czy jesiotra nie uświadczysz. Mam wrażenie, że nasze wszystkie (poza Powergraphem) wydawnictwa połączyły się w jeden wielki holding o nazwie Fabryka Kupy.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Fidel-F2 - 23:42 02-01-2020
Być może, pewnie masz rację, jednak Bohaterowie to powieść wybitna.
asymon - 11:33 03-01-2020
Kurczę, a ja bym tego nie skreślał... Ziemiański przed Achają napisał parę niezłych rzeczy i aż sobie kupiłem "Zapach szkła" w papierze, żeby mieć te rzeczy w jednym miejscu. Jego styl pisania może się nawet sprawdzić w cyberpunku.
16 kwietnia premiera CP 2077, ale to pewnie przypadkowa zbieżność dat. Nic, poczekam na recenzje
jezzo - 13:32 03-01-2020
historyk to jest typ. Książek nie czytał, ale już orzekł ex cathedra, że to co najwyżej średniactwo.
ASX76 - 20:22 03-01-2020
Panie Historyku, azaliż czytałeś Pan "Samo ostrze" wydane przez ISĘ? ;)
Tak czy owak to bardzo niewiele, a w przypadku Abercrombiego to żaden probierz.
historyk - 21:00 03-01-2020
jezzo pisze:historyk to jest typ. Książek nie czytał, ale już orzekł ex cathedra, że to co najwyżej średniactwo.
Ochnastego sequela do prequela zostawiam takim wyrobionym literacko typkom jak ty, trolluniu (bo jednozdaniowe ad personam, to trollowanie).
ASX76 pisze:Panie Historyku, azaliż czytałeś Pan "Samo ostrze" wydane przez ISĘ?
Tak czy owak to bardzo niewiele, a w przypadku Abercrombiego to żaden probierz.
Już kiedyś tu ustaliliśmy, że właśnie to z ISA, więc nie można na jego podstawie nic przesądzać. Ale potem przeczytałem opowiadanie Abercrombiego z
Niebezpiecznych kobiet i było to tak rozpaczliwie słabe, że aż bolesne. Być może po prostu dwa razy źle trafiłem.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Shadowmage - 21:07 03-01-2020
Tego opowiadania nie czytałem chyba, albo wyparłem. I fakt, "Pierwsze prawo" rozwija się z tomu na tom, pierwszy jeszcze nie ma tego, za co czytelnicy lubią jego twórczość. I pewnie, as to nie jest, ale na polu rozrywkowej fantasy jeden z lepszych dla mnie. Ale nikogo przekonywać na siłę nie będę, ASXem nie jestem
AM - 22:08 03-01-2020
Shadowmage pisze:Tego opowiadania nie czytałem chyba, albo wyparłem. I fakt, "Pierwsze prawo" rozwija się z tomu na tom, pierwszy jeszcze nie ma tego, za co czytelnicy lubią jego twórczość. I pewnie, as to nie jest, ale na polu rozrywkowej fantasy jeden z lepszych dla mnie. Ale nikogo przekonywać na siłę nie będę, ASXem nie jestem
Ocena zależy od punktu odniesienia. Jeśli porównujemy na przykład do Tada Williamsa czy Terry'ego Goodkinda, jest asem. Jeśli do Mervyna Peake'a czy Johna Crowleya, niekoniecznie. Tylko że 99% czytelników gatunku nie miało nigdy w ręku ani Gormenghast ani Little, Big i myśląc o fantasy nie bierze w ogóle pod uwagę książek tego typu.
ASX76 - 22:12 03-01-2020
Primo: tłumaczenie ISY pozostawia do życzenia. Secundo: "Samo ostrze" to najsłabsza książka Abercrombiego spośród jego prozy dla dorosłych. Tertio: jednym opowiadaniem bym się nie kierował. W "Niebezpiecznych kobietach" było choć jedno dobre? ;)
ASX nikogo nie przekonuje na siłę, ino z gracją antylopy używa starannie dobranych, logicznych wzwo... tfu... wywodów, ma się rozumieć ;)
historyk - 23:44 03-01-2020
AM pisze:Ocena zależy od punktu odniesienia. Jeśli porównujemy na przykład do Tada Williamsa czy Terry'ego Goodkinda, jest asem.
A nie wiem co Pan chce od Williamsa... Mógłbym się podpisać pod tą opinią:
https://esensja.pl/ksiazka/recenzje/tek ... &stronak=4AM pisze:Jeśli do Mervyna Peake'a czy Johna Crowleya, niekoniecznie.
Osobiście niespecjalnie cenię Crowleya, przy
Samotnie zdarzyło mi się przysnąć. Tak ze trzy razy, po czym wrzuciłem książkę do trzeciego rzędu na półce.
AM pisze:Little, Big
To było dwukrotnie wydane po polsku i ma polski tytuł:
Małe, duże.
Ale to tak na marginesie, bardziej mnie interesuje dlaczego mając niezły gust, serwuje nam Pan taką kiszkę. Przez cały 2019 rok nie wydaliście nic nowego wartościowego z fantasy... NIe tylko wy, bo to jakaś chyba akcja jest łącząca wszystkich wydawców - poza ostatnią nadzieją białych, czyli Powergraphem - ale dotąd to wy wyznaczaliście kierunek, a teraz równacie do Fabryki Słów czy innego Jaguara?
ASX76 W "Niebezpiecznych kobietach" było choć jedno dobre?
Z tego co pamiętam, to bodajże jedno albo dwa, ale historyczne (bo tam był zsyp najróżniejszej literatury - SF, fantasy z paranormal romance włącznie, beletrystyki historycznej, kryminału).
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
ASX76 - 23:52 03-01-2020
A może nie ma czegoś nowego wartościowego w fantasy poza Abercrombim?
Fidel-F2 - 23:59 03-01-2020
historyk pisze:Ale potem przeczytałem opowiadanie Abercrombiego z Niebezpiecznych kobiet i było to tak rozpaczliwie słabe, że aż bolesne
Te zbiory Martin/Dozois to straszna bieda, kierowanie się nimi nie jest dobrą metodą.
historyk - 00:01 04-01-2020
ASX76 pisze:A może nie ma czegoś nowego wartościowego w fantasy poza Abercrombim?
Pisząc "nowego" miałem na myśli jeszcze nie wydanego w Polsce, a nie "nowego" w sensie napisanego w 2019, czy najdalej w 2018. I jest bardzo dużo takich pozycji. Zresztą były w niezrealizowanych zapowiedziach z Uczty Wyobraźni.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
ASX76 - 00:17 04-01-2020
Nie no, Uczta Wyobraźni to swoją drogą... Myślałem, że chodziło Szanownemu Panu o książki spoza serii.
ASX76 - 00:27 04-01-2020
A co do rzekomo niezrealizowanych zapowiedzi, to przecież były tylko szkice/przymiarki, a więc nic zobowiązującego, niestety.
Obawiam się, że złoty okres UW mamy za sobą, ale może choć 4 pozycje uda się wydać w 2020.
Bibi King - 20:49 05-01-2020
Mogę się częściowo zgodzić z historykiem - 2019 na polu tłumaczonej fantasy wybitny nie był, ale autorytatywne wypowiadanie się o Abercrombiem na podstawie jego najsłabszej powieści, w dodatku spartolonej w tłumaczeniu jest... słabe, po prostu.
Nie rozumiem też tego zachwytu nad "Distortion" - wziąłem do ręki, próbowałem, próbowałem drugi raz, odrzuciło po 20 stronach.
A Tad Williams to grafomania czystej wody.
historyk - 15:49 06-01-2020
Bibi King pisze:Mogę się częściowo zgodzić z historykiem - 2019 na polu tłumaczonej fantasy wybitny nie był, ale autorytatywne wypowiadanie się o Abercrombiem na podstawie jego najsłabszej powieści, w dodatku spartolonej w tłumaczeniu jest... słabe, po prostu.
Nie, nie tylko na podstawie jednej powieści, bo jeszcze opowiadania, a właściwie dwóch (bo teraz mi się przypomniało, że czytałem jeszcze jego opowiadanie z antologii
Miecze i mroczna magia - ten sam poziom co obu wcześniej wspomnianych jego dzieł). Sądzę, że próbka trzech tekstów jest wystarczająca do poznania możliwości pisarza.
Bibi King pisze:A Tad Williams to grafomania czystej wody.
Orzekł jednozdaniowo, więc pewnie wspominanie o antropologii, teologii, tle u Williamsa większego sensu nie ma. Tak samo jak przypominanie, kiedy powstała trylogia
Pamięć, Smutek, Cierń...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Shedao Shai - 16:06 06-01-2020
Trylogia "Pamięć, Smutek, Cierń" to sztampowa do bólu fantasy, powielająca wszystkie możliwe schematy w sposób nudny i nieinteresujący. Jej robionej od szablonu fabule dorównują chyba tylko plastikowi bohaterowie z chłopczykiem Simonem, który będzie Czołzen Łanem i królem i domyślamy się tego od pierwszych stron pierwszego tomu. Nie czytałem nic od Tada Williamsa oprócz tej trylogii oraz Serca Świata Utraconego, ale bazując na tym, co wiem (podkreślam tu, że jest to więcej niż historyk wie o Abrecrombim,, uuu, obok książki przeczytał też opowiadanie... a nawet dwa!! xD), podpisuję się pod stwierdzeniem, że to "grafomiania czystej wody", a od siebie dodaję, że autor nie ma startu już nawet nie tyle do Abercrombiego, co do Sandersona, Zambocha czy Bretta.
AM - 16:50 06-01-2020
Shedao Shai pisze:Trylogia "Pamięć, Smutek, Cierń" to sztampowa do bólu fantasy, powielająca wszystkie możliwe schematy w sposób nudny i nieinteresujący. Jej robionej od szablonu fabule dorównują chyba tylko plastikowi bohaterowie z chłopczykiem Simonem, który będzie Czołzen Łanem i królem i domyślamy się tego od pierwszych stron pierwszego tomu. Nie czytałem nic od Tada Williamsa oprócz tej trylogii oraz Serca Świata Utraconego, ale bazując na tym, co wiem (podkreślam tu, że jest to więcej niż historyk wie o Abrecrombim,, uuu, obok książki przeczytał też opowiadanie... a nawet dwa!! xD), podpisuję się pod stwierdzeniem, że to "grafomiania czystej wody", a od siebie dodaję, że autor nie ma startu już nawet nie tyle do Abercrombiego, co do Sandersona, Zambocha czy Bretta.
Jej zaletą jest to, że została wydana, kiedy byliśmy młodsi o 27 lat
.
historyk - 20:21 06-01-2020
Shedao Shai
Cóż, dzieci mogą pewne rzeczy odbierać inaczej. I nie dziwi mnie, że właśnie dla ciebie nie ma znaczenia ani antropologia, ani teologia, ani tło. Czytaj dalej Zambocha czy Bretta.
Ponadto widzę, że znowu zaczynasz bawić się w ad personam, co za krótki był odpoczynek od forum?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
Shadowmage - 21:09 06-01-2020
historyk pisze:Shedao Shai
Cóż, dzieci mogą pewne rzeczy odbierać inaczej. I nie dziwi mnie, że właśnie dla ciebie nie ma znaczenia ani antropologia, ani teologia, ani tło. Czytaj dalej Zambocha czy Bretta.
Ponadto widzę, że znowu zaczynasz bawić się w ad personam, co za krótki był odpoczynek od forum?
_______________________
http://seczytam.blogspot.com
A ty robisz w tym momencie coś innego? Za krótki był odpoczynek od forum? - że tak zacytuję. I od razu mówię, koniec dyskusji. Ze wszystkich stron.
nosiwoda - 13:15 07-01-2020
jego „Toy Wars” trwale zapisało się w pamięci miłośników gatunku
Prychnąłem.
Ziemiański miał kilka niezłych opowiadań, i to było na tyle.