W chwili premiery trzeci tom cyklu „Płomień i krzyża” Jacka Piekary zdawał się mieć spory potencjał. Intrygujące zakończenie poprzedniej części, powrót Mordimera Madderdina, a także zapowiedź odległej i niebezpiecznej misji – to wszystko sprawiało, że czytelnik mógł ostrzyć sobie zęby na smakowity kąsek. Tyle teorii, a jak praktyka?
Adam Szymonowicz recenzuje trzeci tom serii Jacka Piekary pt. "Płomień i krzyż".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-