Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

kwx747 - 20:23 07-11-2018
A surprise to be sure, but a welcome one.

Tigana - 21:08 07-11-2018
Miła dla oka. Ciekawe jak potoczy się historia z forum.

Janusz S. - 21:58 07-11-2018
Link do forum jeszcze jest w menu. Dziwne tylko, że na stronie wydawnictwa nie ma w menu linku do sklepu, tylko trzeba kombinować i szukać gdzieś tam pod książkami a i to nie wszędzie. Poza tym strona wygląda nowocześniej i bardziej profesjonalnie. Samo forum też dalej istnieje w sieci, tylko ma wyłączoną stronę startową i można na nie wejść np. przez podstronę z pytaniami do wydawnictwa.

Bandobras - 22:34 07-11-2018
Z wyglądem nowoczesnym sie zgodzę, jednak jeśli "bardziej profesjonalnie" oznacza, że bardziej przypomina, tez zreszta odświeżone niedawno, strony innych księgarni internetowych np. Empika czy ŚK to nie jestem fanem takiego profesjonalizmu. Moim wiekiem raczej to nie jest spowodowane, raczej przez przyzwyczajenie, ale wolę wygląd witryn sprzed 5-10. Szkoda, ze prawie wszystkie strony teraz odświeżają swój wygląd, bo jednak nawet wygląd Katedry, choć dla kogoś świeżego toporny, to z czasem przypada do gustu.

Shedao Shai - 08:26 08-11-2018
Strona wygląda, jakby ją zrobił licealista po semestrze cotygodniowych zajęć w HTMLu. Funkcjonalność w porównaniu do poprzedniej wersji spadła na łeb, na szyję. Pomijając już małą ilość kontentu (zakładka "Bestsellery" świecąca pustką czy "Autorzy" z krótkim bio dwojga(!) autorów - to są rzeczy które wypadałoby ogarnąć przed startem, a nie wrzucić taką pół-gotową wersję i zadowoleni) czy błędy (typu: czemu D.O.D.O. jest w "Nowości" a nie w "Zapowiedzi", przecież jeszcze nie wyszedł, "Fabryka Smoków" jest i tu i tu :D) - to wszystko da się poprawić. To przydałoby się na każdej podstronie dać datę premiery - zarówno w nowościach, jak i w zapowiedziach. Bo tak to wchodzę sobie na "Męstwo" i wiem, że wyszło 31 października, klikam na książkę niżej - "Szarą Siostrę" i tam już daty nie ma. W "Zapowiedziach" tym bardziej by się to przydało - interesuje mnie kiedy dana książka wyjdzie, a nie ot luźna informacja, że kiedyś tam będzie. Ja wiem, że w MAGu daty premier są płynne, ale na starej stronie dawano je choćby w przybliżeniu.
W "Dla prasy" mamy jakiś tekst po łacinie, "Forum" przekierowuje do adresu "forum/", i tak dalej i tak dalej. Przecież to jest niegotowa strona, to wymaga sporo pracy. W ogóle patrząc po okresie oczekiwania na nową wersję, odnoszę wrażenie że MAG zapłacił za to komuś z góry, ten miał to przez kilka miesięcy w d..., w końcu go przycisnęli to w kilka dni zrobił to, co widzimy jako efekt "końcowy".

raistand - 08:57 08-11-2018
Czepiacie się typowej strony na wordpressie.

Bandobras - 09:02 08-11-2018
Zdaje mi się, że wrzucili stronę tak jak jest ze względu na jęki i smęty od ludzi na ich profilu na fb i w innych miejscach w necie. Ciekawe czy forum dadzą byle jakie, wrzucone za jakiś tydzień, bo znowu im bydło jęczy o tym na progu czy zrobią dopracowane przez kilka miesięcy pracy?

raistand - 09:13 08-11-2018
Ale ta strona w żadnym wypadku nie wygląda jakby była robiona przez kilka miesięcy. I tu nawet nie chodzi o stronę wizualną ale o niedoróbki, które wytknął Shedao Shai.

PS "Lorem ipsum" to nie jest łacina ;)

Janusz S. - 09:27 08-11-2018
MAG na fb zastrzegał się, że strona jest niedokończona. Czepianie się o to jest zabawne, bo niezależnie od tego jak bardzo ktoś się stara i tak zawsze znajdą się ludzie, którzy go za to spróbują zrównać z glebą. Co świadczy jedynie o tych ludziach. Wygląda lepiej, bo usunięto grafiki ze smokiem i ponurym gościem udającym, że pochodzi z fantasy. O spadku funkcjonalności można będzie pisać lub nie pisać gdy strona będzie gotowa. Czas jej przygotowania był dziwnie długi, ale fajnie, że już wrócili i zmierzają w dobrą stronę.
Proponowałbym też usuwać posty ludzi, którzy innych nazywają bydłem.

Bandobras - 10:31 08-11-2018
Jestem zaznajomiony z tym, że MAG już zastrzegał wczoraj "pewnej, natarczywej grupie użytkowników fb", że strona jest niedokończona. Tak samo widziałem, że podobna grupa użytkowników przez pół roku pisała głupie/natarczywe/bezzasadne/bezrozumne, a czasem wręcz wulgarne komentarze w związku z brakiem strony i/lub forum czy np. pytania o wznowienie MKP.
Ze względu na określenie "bydła", które użyłem w tym kontekście nie będę się spowiadał, bo to i tak łagodne określenie. Poza tym skoro nie podobają ci się określenia pewnych ludzi z mojej strony, to nie nazywaj czrodzieja z grafiki ze starej strony MAGa "ponurym gościem udającym, że pochodzi z fantasy", bo to jednak też postać ludzka. I jeśli o jakości strony świadczy obecność lub brak dwóch grafik (może i faktycznie niezbyt urodziwych, ale podobnie wyglądały okładki książek z pierwszych lat wydawnictwa, co ładnie do przeszłości nawiązywało) to śmieszne. Funkcjonalność za to można bez problemu oceniać, bo strona wykazuje teraz braki w treść (brak książek, opisów autorów, bałagan), ale wszystkie możliwości są dostępne (oprócz forum, ale to osobny byt i zawsze żył swoim życiem).

historyk - 14:45 08-11-2018
Jak na tyle miesięcy pracy nad stroną, to wyszła wielka kupa.

Bandobras pisze:bo znowu im bydło jęczy

Nic mi nie powiedziałaś o tych jęczących. Powiedziałeś mi wiele o sobie - tak wiele, że moim zdaniem, masz jakieś poważne problemy z psychiką. Bo normalni ludzie nie bluzgają na kogoś, kto im nic złego nie zrobił, tylko jak normalny klient ma normalne wymagania wobec producenta.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Janusz S. - 15:18 08-11-2018

Bandobras pisze:... Poza tym skoro nie podobają ci się określenia pewnych ludzi z mojej strony, to nie nazywaj czrodzieja z grafiki ze starej strony MAGa "ponurym gościem udającym, że pochodzi z fantasy", bo to jednak też postać ludzka.

Trudno uwierzyć, że ktoś kto potrafi pisać naprawdę może publicznie tak się ośmieszać. Jeśli rzeczywiście nie widzisz różnicy pomiędzy w miarę neutralną opinią o pliku graficznym, a obrzucaniem ludzi wyzwiskami, to nie ma po co czytać Twoich wpisów.

Fenrir pisze:Sorry, ale mają pełne prawo narzekać. Taką stronę jak została zaprezentowana to się robi w kilka DNI, przy założeniu, że trzeba content uporządkować, a nie kilka miesięcy, gdzie jeszcze się okazuje, że to wszystko zostało zrobione na odwal się...

Jasne, że czas wyłączenia strony w żaden sposób nie wydaje się uzasadniony. Być może wiesz coś więcej na ten temat, ale ja nie mam pojęcia jakie nieznane czynniki zdecydowały o tym, że trwało to tak długo, więc nie wypowiadam się na ten temat. Narzekałem gdy strony nie było, teraz miałbym narzekać, że już jest? Dzięki temu nie mam też niesamowitych oczekiwań, cieszę się że strona wraca do życia i mam nadzieję na reaktywację forum.

Janusz S. - 17:31 08-11-2018

Fenrir pisze:Jeśli czas realizacji tej strony zajął kilka miesięcy, to chyba metodą 5 minut co każdą niedzielę, jak akurat twórca strony miał ochotę się nią zająć.

To może być jakiś trop.
A bardziej poważnie. Nie znam się na tworzeniu stron internetowych, ale przed wakacjami zostałem redaktorem strony pewnej konferencji naukowej, która (strona a nie konferencja) powstała na bazie gotowego, prostego szablonu. Wypełnianie jej treścią zajęło mi kilka dni, ale za to załatwianie formalności, uzyskiwanie dostępu i namawianie naszych informatyków do zrobienia czegoś z sensem zajęło mi około trzech miesięcy (w tym np. trwające miesiąc próby wymuszenia zastąpienia polskiej wersji informacji o RODO wersją zrozumiałą dla cudzoziemców). Dlatego nie spieszę się aż tak bardzo ze stwierdzeniami, że coś takiego załatwia się w trzy dni.

Bandobras - 18:30 08-11-2018
@historyk
Nie zarzucam "jęczącym", że tego by mi lub nawet komukolwiek innemu nadepnęli na odcisk, a jedynie bezmyślność/głupotę/idiotyzm. Dokładnie nie pamiętam jak brzmiał przekaz pojawiający się gdy strona nie funkcjonowała, ale było to coś w stylu "Pracę trwają. Przepraszamy za utrudnienia, prosimy o cierpliwość i czekanie na nową stronę". I co robi rzeczone "bydło" ? Przez pół roku, prawie każdego dnia ktoś z grupy takich osób pisze komentarze typu "Kiedy strona ruszy ?!"/"Żartujecie sobie chyba z nas..."/"To jest jakaś farsa, że nie potraficie wznowić działania strony przez x czasu...". Paradoksalne jest to, że osoby te nie potrafiły przeczytać ze zrozumieniem prostego komunikatu, choć czekają na wznowienie strony firmy zajmującej się.....książkami, które tak jak i komunikaty powinno się czytać ze zrozumieniem. Dlatego określenie, które użyłem imho jest na miejscu i adekwatne.

Poza zastanów się, bo z tego co można zobaczyć sam bluzgasz na ludzi, którzy też nic złego nie robią, oprócz okazywania swojej głupoty/idiotyzmu. Turbolechici (tak samo jak np. płaskoziemcy czy osobniki uznające globalne ocieplenia za mit) to coś z czym słusznie należy walczyć, czasami używając mocnych cz dosadnych słów. Także używając określenia "szurków" czy "turbolechickich jelonków" stosujesz ten sam zabieg co ja pisząc "bydło". Podsumowując albo obaj mamy problemy z psychiką albo jesteśmy najzupełniej normalni i walczymy z głupotą. :P

@Janusz
Widzę, że następnym razem baaardzo wyraźne zaznaczę sarkazm mojej wypowiedzi albo zrezygnuję z niej całkowicie. Choć twoja wypowiedź o grafice neutralna, zdecydowanie negatywnie oceniasz czyjąś pracę. Biedny autor zapewne, przeżywa twoją krytykę jego zdolności artystycznych. :)

Podsumowując jeszcze wątek strony i wydawnictwa - strona wygląda nowocześnie, fanem nie jestem, ale dostosować się będę musiał. MAGa i AM w szczególności szanuje, bo wydaja coś ambitnego czego prawie nikt w Polsce nie chce ryzykować, wydają ładnie techniczne książki i więcej jeszcze można by zalet wymieniać. Jednak uważam, że nie powinni uginać się pod presją i uruchamiać strony niegotowej. Nie było jej przez jakieś pół roku, nic by nawet 2-3 miesiące dłużej nie zrobiły. Może jestem bardziej cierpliwy od większości ich klientów. Poza tym nie żyjemy w czasach gdy jedynym miejscem by kupić książkę była lokalna księgarnia pana Miecia, obecnie istnieje kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt księgarni internetowych, w niektórych nawet jak się człowiek postara to książki MAGa można było taniej wyszukać niż bezpośrednio kupując u nich, więc możliwość by kupić ich wydania gdy strona nie działała i gdyby dalej nie działała aż do pełnej reaktywacji zawsze była dostępna.

Janusz S. - 19:44 08-11-2018

Bandobras pisze:...zdecydowanie negatywnie oceniasz czyjąś pracę

Tak. Zadziwiające jednak, że wciąż trzeba przy tym tłumaczyć rzeczy oczywiste. Każdy, kto upublicznia jakieś swoje dzieło, liczy się z jego krytycznym odbiorem. Nie wszystkim musi się ono podobać i wolno mi to dzieło krytykować. Nie wolno mi za to nazywać jego autora bydłem, nawet gdybym w ogóle kiedykolwiek brał taką opcję po uwagę. Zmęczyła mnie ta rozmowa, dalszego ciągu nie będzie.

Spriggana - 23:01 08-11-2018
Ja szczerze mówiąc nie rozumiem jednego: dlaczego strona wydawnictwa i sklep mają oddzielne bazy danych. W ten sposób „Pustka” Hamiltona w sklepie jest jak należy w sprzedaży z wrześniową data wydania a na stronie jeden z tomów jest zapowiedzią. W przyszłości każda nowa książka będzie musiała być wprowadzona dwa razy, i rośnie szansa że ewentualne uzupełnienie czy poprawka danych zostanie uwzględniona tylko w jednym z tych miejsc.

historyk - 02:03 09-11-2018

Bandobras pisze:Turbolechici (tak samo jak np. płaskoziemcy czy osobniki uznające globalne ocieplenia za mit) to coś z czym słusznie należy walczyć, czasami używając mocnych cz dosadnych słów. Także używając określenia "szurków" czy "turbolechickich jelonków" stosujesz ten sam zabieg co ja pisząc "bydło".

Ale nawet tych ludzi, wietrzących w płaską Ziemię czy Ario-Słowian przybyłych z kosmosu, nigdy nie nazwałem bydłem. Mogłem nazwać ich szurami/szurkami (to internetowe określenie wyznawców wszelkich teorii spiskowych), mogłem nazwać nieukami. Ale nie przyszłoby mi do głowy bluzgać od bydła, nawet w odpowiedzi na ich bluzgi. Bluzganie, i to w taki sposób, na ludzi - klientów, którzy po prostu mają zasadne wymagania wobec wydawnictwa, jest dla mnie czymś niezrozumiałym. Jeśli nadal nie pojmujesz niestosowności swojego zachowania, to jest z tobą gorzej niż myślałem. W każdym razie - uwierz - nie tym ludziom, tylko sobie wystawiłeś świadectwo.

I ci powiem jeszcze, że to - używając twojego prymitywnego języka - bydło, miało świętą rację. Profesjonalna firma nie wyłącza starej wersji strony przed przygotowaniem nowej. Taka "podmiana" powinna się odbyć w jeden weekend.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

toto - 18:00 09-11-2018
Czy wyszło nieprofesjonalnie? Tak. Czy powstrzyma mnie to od kupowania książek bezpośrednio u wydawnictwa? Nie. Wyluzujcie, to tylko książki.

Sorfal - 21:40 10-11-2018
"Lorem impsum..." to jest łacina, to fragment z Cycerona ;) A strona jak strona, cierpliwości,w końcu wyklepią.

asymon - 14:41 13-11-2018

Sorfal pisze:"Lorem impsum..." to jest łacina, to fragment z Cycerona A strona jak strona, cierpliwości,w końcu wyklepią.

Z tym Cyceronem to nie do końca: https://pl.wikipedia.org/wiki/Lorem_ipsum

Ale fakt, że trochę "pojechali", zostawienie "Lorem ipsum" to taki odpowiednik animowanego gifa "Strona w budowie"

Coacoochee - 00:04 14-11-2018
Intrygująca dyskusja. Przypominam, że słowo "bydło" do dyskursu publicznego wprowadził nieodżałowany profesor Bartoszewski i nie jest to obelga cięższego kalibru niż te, które padają i na Katadrze.

nosiwoda - 09:16 14-11-2018

Coacoochee pisze:słowo "bydło" do dyskursu publicznego wprowadził...

Oh, sweet summer child.