„Ostatnie dni Nowego Paryża” to jazda bez trzymanki – bo jak można inaczej opisać połączenie dzieł francuskich surrealistów z nie mniej fantastyczną, by nie powiedzieć pokręconą, wyobraźnią Chiny Miéville’a?
Tymoteusz Wronka recenzuje "Ostatnie dni Nowego Paryża" Chiny Miéville'a.
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-