Sortuj: od najstarszego | od najnowszego
Dove - 22:05 30-07-2006
Gemmell zapytany przez dziennikarza (niezbyt mądrze zresztą), czy kiedys zamierza dac sobie spokój z pisaniem, odparł: "Oczywiście. Pewnego dnia umrę". Kto by pomyślał, że nastąpi to tak cholernie szybko... Miał tylko 58 lat. Będzie nam brakowało Jego talentu. Zabrał ze sobą wiele swiatów, do których juz nigdy nie odnajdziemy drogi. Cześć jego pamięci.
Szenk - 08:56 31-07-2006
Bardzo lubiłem jego książki, choc odnoszę wrażenie, że był u nas niedoceniany.
Shadowmage - 09:18 31-07-2006
Cóż, jego książki były na jedno kopyto - takie przyjemne, heroiczne fantasy. Moim zdaniem za bardzo rozciągał swoje cykle. Taka "Legenda" była naprawdę niezła, ale już 7 tom o Drenaiach był wtórny. Niemniej miał papiery na pisanie i szkoda, że już więcej jego utworów nie poznamy - bo w heroic fantasy jest wielu "twórców" produkujących seryjnie gnioty - a dzieje wspaniałego i dzielnego herosa też trzeba umieć napisać.
Szenk - 14:32 31-07-2006
Tak, myślę, że cykl o Drenajach (choć i tak niezły w porównaniu z niektórymi innymi cyklami tego typu) zaważył w dużym stopniu na opinię o Gemmellu. A przecież jest on autorem również innych, interesujących pozycji, np. ciekawej fantasy "Mroczny księżyc", dylogii "greckiej" "Lew Macedonii"/"Książę Mroku", czy pierwszych trzech tomów "Opowieści Sipstrassi" dziejących się w postapokaliptycznym świecie, którego bohaterem jest kontrowersyjny rewolwerowiec, bezlitosny dla wszelkiego rodzaju przestępców do tego stopnia, że nikt go nie lubi i ludzie raczej tym przestępcom współczują, jeśli dostaną się w jego ręce