Powieść jest opasła (ponad tysiąc stron), ale kiedy już zaczynałem lekturę – dwieście stron za jednym „posiedzeniem” to było nic. Choć świadom jestem wielu zastrzeżeń pojawiających się pod adresem tej trylogii, to żadnego nie podzielam.
Roman Ochocki dzieli się wrażeniami z lektury powieści Elżbiety Cherezińskiej pt. "Płomienna Korona"
Dodał: Tigana
-Jeszcze nie ma komentarzy-