Jak to śpiewali bohaterowie pewnej bajki „(…) każdy z nas marzenie ma!”. Marzymy o pieniądzach, sławie, władzy, miłości lub po prostu zdrowiu. Często swoje pragnienia możemy realizować jedynie w wirtualnym świecie. No bo kto zabroni nam być bogatymi przystojniakami w grze? To dużo łatwiejsze niż dorobić się fortuny w prawdziwym życiu. Co by jednak było, gdybyśmy nawet tam nie mogli odnaleźć szczęścia?
Sandra Uryzaj recenzuje książkę Marcina Przybyłka "Gamdec. Sprzedawcy lokomotyw".
Dodał: Shadowmage
-Jeszcze nie ma komentarzy-