W "Czerwonym proroku" Alvin, tytułowy bohater całej serii, schodzi na dalszy plan. Pojawia się, rzecz jasna, w historii, i odgrywa w niej bardzo ważną rolę, ale jego obecność jest w zasadzie epizodyczna. Card podejmuje temat, jaki zaczął w Siódmym synu: rozwoju Stanów Zjednoczonych w XIX wieku. Tyle że tym razem zmienia nieco perspektywę.
Aleksander Krukowski recenzuje lekturę "Czerwonego proroka" Orsona Scotta Carda.
Dodał: Tigana
-Jeszcze nie ma komentarzy-