Stary-nowy Sanderson już jest

Dzisiaj za sprawą wydawnictwa Mag ukazało się wznowienie powieści Brandona Sandersona pt. "Rozjemca".

Katedra jest patronem medialnym wydania.

"Rozjemca" to opowieść o dwóch siostrach, które urodziły się księżniczkami, o Królu-Bogu, który ma poślubić jedną z nich, pomniejszym bóstwie, które nie wierzy w siebie, i o nieśmiertelnym człowieku starającym się naprawić błędy, jakich dopuścił się setki lat temu. W ich świecie ci, którzy zginęli w chwalebny sposób, powracają jako bogowie i żyją w zamknięciu w stolicy Hallandren.

Sortuj: od najstarszego | od najnowszego

Shedao Shai - 11:30 26-10-2016
Skończyłem niedawno "Elantris" - mój drugi kontakt z Sandersonem po "Duszy Cesarza" i było bardzo dobrze, zatem "Rozjemca" będzie na dniach zamawiany.

Deus - 12:43 26-10-2016
Będzie ebook?

Shadowmage - 13:08 26-10-2016
Poprzednich jego książek były, więc pewnie w tym przypadku też się pojawi.

Kjarik - 15:44 26-10-2016
@Shedao Shai - "Rozjemcy" nie czytałem, więc nie wiem jak wypada, ale jeśli masz przed sobą jeszcze Mistborny, to najlepsze przed Tobą ;)

historyk - 16:06 26-10-2016
Paskudne te okładki, jak z Fabryki Słów...
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Shedao Shai - 09:03 27-10-2016
Kjarik - to fajnie, bo Mistborny już czekają u mnie na półce :)

historyk - Mi się podobają.

Spriggana - 13:50 27-10-2016

Deus pisze:Będzie ebook?

Już jest: http://upolujebooka.pl/oferta,74764-1178,rozjemca.html

romulus - 18:52 27-10-2016
"Rozjemca" (dawniej "Siewca Wojny") to, moim zdaniem, najlepsza powieść Sandersona.

Janusz S. - 23:10 27-10-2016

romulus pisze:"Rozjemca" (dawniej "Siewca Wojny") to, moim zdaniem, najlepsza powieść Sandersona.

To dla mnie trochę zaskoczenie, ale chyba dlatego, że "Siewca wojny" jest jedyną książką Sandersona, która przeczytałem zaraz po tym jak wyszła i zupełnie nic nie pamiętam. Będzie okazja do powtórki.

asymon - 10:54 28-10-2016
Na stronie autora cała książka jest do pobrania zupełnie za darmo, na licencji Creative Commons. Oczywiście po angielsku.

@historyk: pierwsze wydanie miało ZNACZNIE gorszą okładkę,

lmn - 13:19 28-10-2016
Czytałem kiedyś "Elantris" i o ile w trakcie mi się nawet podobał, to po skończeniu uznałem, że jednak nie zostanę fanem Sandersona. Natomiast pod wpływem bardzo pozytywnej recenzji, napisanej tutaj parę lat temu bodajże przez Tiganę, kupiłem i "Siewcę...". Jeszcze nie czytałem, ale jest w kolejce. Jak i tu nie zaskoczy, to całkiem dam sobie spokój.

Janusz S. - 13:44 28-10-2016

lmn pisze:Czytałem kiedyś "Elantris" i o ile w trakcie mi się nawet podobał, to po skończeniu uznałem, że jednak nie zostanę fanem Sandersona. Natomiast pod wpływem bardzo pozytywnej recenzji, napisanej tutaj parę lat temu bodajże przez Tiganę, kupiłem i "Siewcę...". Jeszcze nie czytałem, ale jest w kolejce. Jak i tu nie zaskoczy, to całkiem dam sobie spokój.

To może być błąd.

Trylogia Z mgły zrodzony i sequele podobały mi się bardziej. Dobrą robotę zrobił też Sanderson kończąc cykl Jordana - jego tomy był znacznie konkretniejsze i zwarte niż ostatnie dokonania Jordana. No i ABŚ jest bardzo dobre.

lmn - 14:15 28-10-2016

Janusz S. pisze:jego tomy był znacznie konkretniejsze i zwarte niż ostatnie dokonania Jordana

To akurat nie sztuka (dla takiego rzemieślnika jak on). W końcu miał cykl zakończyć, a nie kontynuować.

historyk - 22:45 28-10-2016

Shedao Shai pisze:Kjarik - to fajnie, bo Mistborny już czekają u mnie na półce

historyk - Mi się podobają.

"Mnie" - na początku zdania zaimki długie (sorrki, że się przywalam, ale trochę mnie irytuje ten - powszechny - błąd). Mnie się nie podobają nowe okładki Sandersona, uważam, że są gorsze od starych. Np. Elantris - ludź w kapturze? Takie to fabryczno-prószyńskie, bo jak tu nam kiedyś chyba Malakh tłumaczył: takie okładki są sprzedażowe. Niedługo po tym zlikwidowali (Prószyńskie) swoją serię fantastyki, widocznie nie było popytu na ludziów w kapturach

romulus pisze:"Rozjemca" (dawniej "Siewca Wojny") to, moim zdaniem, najlepsza powieść Sandersona.

Moim zdaniem Elantris.

Janusz S.
To dokładnie odmiennie oceniamy dokonania Sandersona. Dla mnie kolejno:
Elantris.
Siewca wojny vel Rozjemcy.
Z mgły zrodzony.
reszta pierwszej trylogii Mistborn.
Droga królów.

Drugiej trylogii Mistborn jeszcze nie czytałem - czeka na swoją kolej. Kolejnych tomów ABŚ na razie nie mam zamiaru czytać, podobnie jak Koła czasu, na którym zatarłem się dawno temu.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

Janusz S. - 00:51 29-10-2016
Nie mam zamiaru upierać się przy ocenie, bo z pewnością jest ona spaczona przez to, że Siewcę wojny pamiętam najsłabiej , a Elantris niewiele lepiej. Z drugiej strony, gdyby te książki mnie zachwyciły to z pewnością pamiętałbym je lepiej. Sanderson jest jednak autorem solidnym i trzymającym pewien poziom. Nie zdarzają mu się większe wtopy i nawet jeśli nie są to arcydzieła, to przeczytałem z przyjemnością wszystko co w wyszło w PL za wyjątkiem "Stalowego serca", które wydało mi się głupie i bez sensu. Zapewne dlatego, że w ogóle mam problem z tolerowaniem opowieści o superbohaterach (za kolejnym wyjątkiem Deadpoola).

historyk - 00:59 29-10-2016
Janusz S.
Sanderson buduje fajne światy i fajne systemy magii. Do tego ma beznadziejnych bohaterów i kupę nielogiczności - te pewnie wynikają z masowej produkcji. Dla mnie to tylko przyzwoity rzemieślnik i nigdy niczym więcej nie będzie. No chyba, że zamiast tłuc rocznie dwa opasłe tomiszcza + jakiś drobiazg, zacznie pisać jedną książkę na dwa lata. Wtedy może zobaczymy na co go stać, a nie wątpię, że na więcej niż dotąd pokazał.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com

lmn - 13:00 29-10-2016

historyk pisze:Do tego ma beznadziejnych bohaterów i kupę nielogiczności - te pewnie wynikają z masowej produkcji

To ciekawe, bo jakiś czas temu czytałem artykuł osoby należącej do zespołu, który ma za zadanie sprawdzać każdą kolejną wersję nowych powieści Sandersona i wyłapywać w niej błędy. Nie wiem, czy nie przesadzam, ale zdaje się, że łącznie to kilkanaście osób. Chociaż to może dopiero przy ABŚ zapoczątkowano. Te nielogiczności znajdowałeś też w "Drodze królów"? A co do postaci to się zgadzam, dlatego m.in. nie zapałałem szczególną sympatią do jego twórczości.

PS Wypominasz komuś błędną formę zaimka, a następnie sam piszesz "ludź". Wiem, że to celowe, ale jak to wygląda w połączeniu.

PPS Dla przypomnienia - poprzednia okładka "Rozjemcy", wtedy jeszcze "Siewcy wojny". Ewidentnie celowano w target "fabryczny". Teraz po prostu MAG robi to lepiej.

Obrazek

Tigana - 13:06 29-10-2016

lmn pisze: Natomiast pod wpływem bardzo pozytywnej recenzji, napisanej tutaj parę lat temu bodajże przez Tiganę, kupiłem i "Siewcę...".

Przyznaje się do popełnienia tego tekstu i nadal uważam, że to bardzo dobra książka jest.

historyk - 14:18 01-11-2016
lmn

To ciekawe, bo jakiś czas temu czytałem artykuł osoby należącej do zespołu, który ma za zadanie sprawdzać każdą kolejną wersję nowych powieści Sandersona i wyłapywać w niej błędy. Nie wiem, czy nie przesadzam, ale zdaje się, że łącznie to kilkanaście osób.

Kiedyś na tym forum pisałem:
- Niewiarygodne elementy fabuły.
Dla przykładu - Studnia Wstąpienia, 3 armie oblegają miasto, ich dowódcy ani nie współpracują, ani nie wojują, ani nawet za bardzo nie negocjują. Dla mnie to mało prawdopodobne.
Ta sama książka - obleganemu miastu grozi rzeź (kolossy), obrońców niewielu, a mieszczan masa. I nikt nie wpada na pomysł wykorzystania mieszkańców miasta w obronie. Przecież w czasach miecza i łuku powszechnie obrona opierała się właśnie na mieszczanach - zrzucać kamienie, czy wylać wiadro ze smołą, to nie jest tak wielka sztuka, żeby potrzebni byli komandosi.
Siewca Wojny - księżniczka przybywa do wrogiego miasta, prowadzi działalność dywersyjną niemal jawnie, a nikogo to nie interesuje. Chodzi na spotkania, werbuje stronników, jej ludzie niszczą zapasy, które mogą być wykorzystane w wojnie, a miejscowi strażnicy nie widzą, albo mają to w nosie.
Czasami mi to przypomina dawniejsze strzelanki, w których "wrogowie" łazili bez sensu, by w końcu utknąć w jakimś narożniku.

Chociaż to może dopiero przy ABŚ zapoczątkowano. Te nielogiczności znajdowałeś też w "Drodze królów"?

Szczerze, to ta książka mnie tak wynudziła, że nic już nie pamiętam

PS Wypominasz komuś błędną formę zaimka, a następnie sam piszesz "ludź". Wiem, że to celowe, ale jak to wygląda w połączeniu.

Jako fan króla Juliana piszę w liczbie pojedynczej "ludź", a w mnogiej "człowieki"

PPS Dla przypomnienia - poprzednia okładka "Rozjemcy", wtedy jeszcze "Siewcy wojny". Ewidentnie celowano w target "fabryczny". Teraz po prostu MAG robi to lepiej.

Rzeczywiście teraz jest lepiej, ale lepiej nie jest synonimem słowa "dobrze".
_______________________
http://seczytam.blogspot.com